Wróć   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 09-22-2011, 16:57   #61
szasztin
Senior Member
 
Avatar szasztin
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Skąd: Sopot
Postów: 1,787
Domyślnie

Macia pomagasz tylu psiakom i kotkom że należy Ci się wsparcie. A za Frajerkę trzymamy kciuki!!!!
szasztin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09-22-2011, 18:59   #62
Spider
Spiderwolf
 
Avatar Spider
 
Zarejestrowany: Oct 2010
Skąd: Jasienica
Postów: 360
Domyślnie

Genialny pomysł z tym kontem,brawojutro robię przelew.Trzymam kciuki za dzielne dziewczyny.Pozdrawiam Spiderka
Spider jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09-22-2011, 22:57   #63
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Avatar Wonderfull Wolf ES
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Skąd: Warszawa
Postów: 1,337
Domyślnie

Cytat:
Napisał Macia Zobacz post
Trochę mi wstyd

Czemu Ci wstyd? bo ludzie zdecydowali się doprowolnie pomóc Ci w potrzebie - czego tu się wstydzić? Robisz świetną robotę - pomoc przyda się zawsze Dla mnie to zaszczyt móc Ci pomóc!
Wonderfull Wolf ES jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09-23-2011, 11:30   #64
Macia
Junior Member
 
Avatar Macia
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Postów: 154
Domyślnie

Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Wczoraj po wizycie u weta potwierdziło się, że jest zwichnięcie. Tak więc dzisiaj czeka nas RTG i określenie co dalej. Zobaczymy czy da się to nastawić. Będzie trudno tym bardziej, że łapa musiałaby być później unieruchomiona. Już to widzę . Ogólnie Frajer się nie przejmuje tym faktem. W lecznicy z radością każdego wylizała.
Dzisiaj doszło nam jeszcze 5 szczeniaków pod opiekę. Sama radość. Dodatkowo przez cały dzień mnie nie będzie, teraz mam chwilę przerwy. Okazało się, że kobieta której wysterylizowałyśmy dziką kotkę pracuje w Banku Żywności. Tak więc zostałyśmy poproszone o koordynację dzisiejszej i jutrzejszej zbiórki żywności na terenie naszego miasta. Mamy więc dzisiaj wesoły dzień, ale przy okazji robimy wizyty poadopcyjne naszych psów ze schroniska. Ciężko się u nas nudzić.
Macia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09-23-2011, 16:26   #65
Rona
Distinguished Member
 
Avatar Rona
 
Zarejestrowany: Aug 2004
Skąd: Kraków
Postów: 3,509
Domyślnie

Macia, to Ty nas zawstydzasz, że robimy tak mało Potrafisz wspaniale dawać, więc kiedy trzeba, powinnaś także umieć brać

Trzymamy kciuki za burą!
__________________

Rona jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09-24-2011, 22:21   #66
Macia
Junior Member
 
Avatar Macia
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Postów: 154
Domyślnie

Dziękuję wszystkim za wsparcie! Nie spodziewałam się, naprawdę jesteście wspaniali. Przepraszam, że tak późno ale dopiero 2 godziny temu skoczyłyśmy, wczoraj jeszcze dłużej i w tej chwili nie bolą mnie chyba jedynie włosy . Popsuł się bus i wszystko w dwójkę woziłyśmy i dźwigałyśmy (po Lesznie w 2 dni wyszło 300 km). Ale ja nie o tym chciałam.
Frajerka była na zdjęciu i oczywiście jest zwichnięcie, ale i zwyrodnienie. Nie wiadomo czy coś się z tym da zrobić. Będzie próba w poniedziałek nastawienia. Jeśli się nie uda nie będzie w jej przypadku tragedii. I anegdota z robienia zdjęcia. Nasi weci nie mają RTG więc pojechałyśmy do innej lecznicy gdzie jest specyficzny weterynarz. Usłyszał o co chodzi i od razu chciał jej dać znieczulenie. Nie zgodziłyśmy się, bo nie ma sensu. Kłócił się, że przecież będzie trzeba jej wyciągnąć łapy (pozycja jak przy robieniu na dysplazje). Poprawiamy go, że nie łapy, a łapę. Kłócił się, że przy tym urazie obie tylne trzeba przytrzymać. W końcu Frajer wylądował na stole i kładziemy ją na plecach. Ja chwytam za przód, Ania tył. Nagle wet patrzy, chwyta kikutka i szuka czegoś pod spodem, koło ogona. Grzebie tak i nagle tekst do nas: A gdzie ona ma drugą łapę? Zapadła cisza. Potem Ania stwierdziła, że mogłam powiedzieć, że się spieszyłyśmy i druga w domu została albo stwierdzić, że coś mi właśnie w jej wyglądzie od początku nie pasowało.
Jutro jedziemy po ciężarną labradorkę, którą ktoś wywalił. Niedawno była u nas akcja, bo ktoś wyrzucił 5 labradorów w lesie koło wioski. Dodatkowo mamy też do złapania zdziczałą sukę ze szczeniakiem. Co się dzieje na tym świecie...

Dodaje na deser zdjęcia z dzisiaj. Jest to Sunia i Przyssawki. Moje nowe tymczasy.



Ostatnio edytowane przez Macia ; 09-25-2011 o 15:03
Macia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09-28-2011, 09:16   #67
Macia
Junior Member
 
Avatar Macia
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Postów: 154
Domyślnie

Próbowaliśmy w poniedziałek nastawić łapę. Niestety zgodnie z przypuszczeniem nie jest to możliwe. Łapa wskakuje na miejsce, po czym przy kilku ruchach wypada. Są już zbyt duże zwyrodnienia. Możliwe, że wpływ na to miała amputacja, która spowodowała w pewnym stopniu obciążenie jednej łapy. Na szczęście Frajerka nie czuje bólu ani zbytnio jej to nie przeszkadza. Radzi sobie tak jak dotychczas. Szczeniaki zaczynają chodzić więc ma zabawę. Dodatkowo mamy labradorkę w ostatnich dniach ciąży. Młoda, fajna, ale nie zna smyczy, przestaje chodzić gdy się zbliża człowiek. Miałyśmy ogromny problem gdzie ją dać. Słodka jest jak to labki. Cały czas się cieszy i macha ogonem.
Macia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-13-2011, 12:48   #68
Macia
Junior Member
 
Avatar Macia
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Postów: 154
Domyślnie

To znowu my . Chciałyśmy się pochwalić, że nawet kaleka może mieć ciekawe życie . Odkąd działamy na rzecz bezdomnych zwierząt co pewien czas jesteśmy proszone o wizyty w różnych szkołach (od podstawówek do liceów). Opowiadamy o opiece nad psami oraz o tym co robimy i do czego zdolni są ludzie. Zawsze bierzemy ze sobą jakiegoś psa. Zwykle jest to jakaś moja maluda z tymczasu albo Łacia (pies Ani), która kocha wszystko i wszystkich. Ostatnio zostałyśmy zaproszone do dwóch szkół jednego dnia: gimnazjum i zespołu szkół ponadgimnazjalnych. Tym razem nie było szczeniaka, a Łacia też nie mogła jechać. Pojechała więc Frajerka. Ostatnio miała mało rozrywki, a ona jest psem, który wzbudza emocje. Spodziewałyśmy się, że będzie trochę przestraszona i raczej nie będzie zbyt wylewna i że po prostu będzie z boku. Jeśli by się okazało, że jest to dla niej zbyt trudne, mogłam wyjść. No cóż okazało się, że nie znam własnego psa . Mułcio wparował na salę i poszedł zwiedzać. Chodziła wzdłuż krzeseł i lizała każdego. Po prezentacji większość przyszła pomiziać Frajerkę z czego chętnie skorzystała. Zaraz też pojechaliśmy do drugiej szkoły. Tutaj też każdy chciał pogłaskać Frajera. Zresztą ciężko było przejść obojętnie, bo zaczepiała każdego. Szkoda tylko, że te sale były tak daleko i było tyle schodów. Zanim doszłyśmy obie byłyśmy już wykończone. Zachowanie Mułcia częściowo mnie zaskoczyło. Jest to pies, który lubi ludzi, ale trzeba brać pod uwagę, że najważniejsze miesiące życia spędziła w domu, bo była po wypadku. Teraz też często nie wychodzi, bo były problemu z łapą. Jak na psa, który nie ma aż tyle kontaktu ze światem zachowuje się w tłumie bezstresowo. Oto krótki opis:
http://www.gim.zsipo.pl/index.php/36...at-i-nie-tylko
oraz kilka zdjęć
http://www.gim.zsipo.pl/index.php/ga...a-dla-zwierzat

Aktualnie Frajerka niestety dostaje leki przeciwbólowe ponieważ piszczała wieczorami. Najprawdopodobniej boli ją chore biodro. W tej chwili ma już mniejsze dawki i jest dobrze. Ma też spacerki po mieście ponieważ jak już wyszła to w tej chwili ma cały czas ochotę. Będziemy ją tez brać na kolejne spotkania w szkołach. Frajerka wzbudziła ogromny zachwyt i zainteresowanie. Jej też się to bardzo spodobało.

Ostatnio edytowane przez Macia ; 12-13-2011 o 17:42
Macia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-13-2011, 12:57   #69
Narvana
love and terror
 
Avatar Narvana
 
Zarejestrowany: Jul 2004
Skąd: Twardogóra/Gdańsk
Postów: 3,861
Domyślnie

Gratulacje dla Ciebie i Frajerki
A dzieciaki w szkolach, moze sie w koncu naucza, ze nie krzywdzi sie zwierzat... Zdjecia psow, ktore byly przywiazywane - oby dalo im do myslenia.
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-13-2011, 20:20   #70
Rona
Distinguished Member
 
Avatar Rona
 
Zarejestrowany: Aug 2004
Skąd: Kraków
Postów: 3,509
Domyślnie

I tak to Frajerka została wilczakiem pracującym. Super!
__________________

Rona jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-26-2011, 16:51   #71
Macia
Junior Member
 
Avatar Macia
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Postów: 154
Domyślnie

Prosze o trzymanie kciukow. Frajer od dwoch dni byl przymulony. Myslelismy, ze to przez leki. Przed chwila okazalo sie, ze cale poslanie jest zakrwawione. Kikut po amputacji pekl od srodka i przez dziure wyleciala spora ilosc krwi i ropy. Po umyciu nic juz nie leci. Siedzimy wiec i czekamy na wetow, ktorzy specjalnie wracaja do miasta. Nie wiem co sie stalo.
Macia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-26-2011, 17:30   #72
Gia
K-Lee Family
 
Avatar Gia
 
Zarejestrowany: Feb 2005
Skąd: Wrocław
Postów: 2,400
Wyślij wiadomość poprzez Skype™ do Gia Wysy?anie wiadomo?ci przez Gadu Gadu do U?ytkownika Gia
Domyślnie

Macia mocno trzymamy kciuki!!!!
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-26-2011, 17:39   #73
Skrzat&Bow
Junior Member
 
Avatar Skrzat&Bow
 
Zarejestrowany: Dec 2009
Skąd: Gdańsk
Postów: 314
Wyślij wiadomość poprzez Skype™ do Skrzat&Bow
Domyślnie

Trzymam kciuki moooocno! Frajerka mocna babka, da rade! Moze ewakuowalo się samo to swinstwo co to się porobilo w srodku, jakis ropien, stan zapalny i organizm wyrzucil sam na zewnatrz,moze dobrze że wylazlo a nie namnaza się w srodku. Tak czy siak zdrowia!!!
Skrzat&Bow jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-26-2011, 19:02   #74
Macia
Junior Member
 
Avatar Macia
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Postów: 154
Domyślnie

Już jesteśmy po wizycie. Dziękuję za kciuki. Niestety zaraz przed wyjazdem znowu zaczęło krwawić. Po położeniu na stole okazało się, że mała ranka całkiem pękła i mamy dziurę długości mniej więcej 5 cm. Mamy nadzieję, że nie "pójdzie" to dalej. Widok okropny, wszystko widać co jest w środku. Częściowo ma już ubytki w mięśniach, ale one potrzebne jej nie są. Najbardziej prawdopodobne jest to, że gdzieś się uderzyła i może powstał krwiak, które pękł albo jakiś ropień. Doszło do zakażenia, stąd kiepskie samopoczucie. Nie wiadomo jednak jak dawno do tego doszło. Czy może jest bolesności, które zrzucaliśmy na zwyrodnienia biodra to jednak ten krwiak wywoływał? Został pobrany wymaz. Na szczęście nie śmierdzi tak jak ostatnio przed zabiegiem więc może będą to inne bakterie. Na dniach powinny być wyniki i zobaczymy co tam siedzi i jaki antybiotyk będzie najlepszy. Na razie próbujemy z jednym, ale niestety ona dostawała już tyle, że istnieje ryzyko iż nie zadziałają. Została też zaszyta dziura, ma 5 szwów. Było to konieczne, ale też została dziurka dla swobodnego przepływu. Dostała kilka zastrzyków. Jakimś cudem udało się zrobić opatrunek, ma bardzo elegancki bandaż żółty w uśmiechnięte buźki. Tak dla optymizmu. Niestety ma też kołnierz, bo nie zaryzykujemy, że się do tego dobierze. Wydaje mi się jednak, że jej ulżyło. Od razu jakby się ożywiła. Teraz pozostaje nam czekać na wynik i mieć nadzieje, że uda nam się wybić to świństwo. Oczywiście codziennie czeka nas wizyta u weta na zastrzyki i płukanie. Na szczęście Mułcio znosi wszystko ze spokojem. Ile ona jeszcze musi znieść...

Ostatnio edytowane przez Macia ; 12-26-2011 o 19:32
Macia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-26-2011, 20:16   #75
Gaga
VIP Member
 
Avatar Gaga
 
Zarejestrowany: Sep 2003
Skąd: Los Dientitos
Postów: 6,856
Wysy?anie wiadomo?ci przez Gadu Gadu do U?ytkownika Gaga
Domyślnie

Oby nie musiała znosić, bidulka Trzymamy za nią bardzo mocno łapki i kciuki.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-27-2011, 01:44   #76
Agnieszka
Distinguished Member
 
Avatar Agnieszka
 
Zarejestrowany: Jan 2004
Skąd: Supraśl/Poznań
Postów: 2,513
Domyślnie

Trzymam mocno kciuki!
Agnieszka jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-27-2011, 09:28   #77
Macia
Junior Member
 
Avatar Macia
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Postów: 154
Domyślnie

Dziękuję za wsparcie. Minęła nam pierwsza nocka. Mułcio jak zobaczył kołnierz nie chciał podnieść głowy, ale musi go mieć. Niestety opatrunek się zsunął, nie było sensu go poprawiać więc chcąc, nie chcą musiałam go zmienić. Na szczęście środków opatrunkowych zawsze mamy sporo. Rana wygląda całkiem elegancko, nic dalej nie pękło. Cały czas delikatnie się sączy, ale tak ma być. Frajerka ma lepszy humor, chętnie sobie zjadła. Oburczała mnie jak ją chciałam położyć więc jest dobrze .
Macia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-27-2011, 10:45   #78
Skrzat&Bow
Junior Member
 
Avatar Skrzat&Bow
 
Zarejestrowany: Dec 2009
Skąd: Gdańsk
Postów: 314
Wyślij wiadomość poprzez Skype™ do Skrzat&Bow
Domyślnie

Cytat:
Napisał Macia Zobacz post
Oburczała mnie jak ją chciałam położyć więc jest dobrze .
Tak trzymać
pozdrowienia!
Skrzat&Bow jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-27-2011, 11:07   #79
szasztin
Senior Member
 
Avatar szasztin
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Skąd: Sopot
Postów: 1,787
Domyślnie

Macia!!! Trzymamy kciuki za was!!!!!
szasztin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-27-2011, 12:27   #80
jacekjg
Junior Member
 
Avatar jacekjg
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Skąd: Jelenia Gora
Postów: 281
Domyślnie

Dobrze,że już ma humor i apetytTrzymamy dalej kciuki
jacekjg jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest Włączony
EmotikonyWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:09.


.
(c) Wolfdog.org