Tak się bawi, tak się bawi stolyyyyca:)

[Gaga]

Originally Posted by Wonderfull Wolf ES

Zgadzam się, to miłość czysta iście braterska, czy jak kto woli Ying i Yangkonsumpcja odbywa się na poziomie astralnym

Albo bardziej przyziemnie: żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek
W końcu niejeden WIELKI korzystał z tej opcji, ot choćby Freddie Mercury
To co, Biesowi nie wolno????

[Wonderfull Wolf ES]

w prawie śnieżnej Warszawie wystąpiły:

hipis po kwasie


diabelskie niewiniątko


dystyngowany i wystrojony (z nadzieją na przyjście Biesa)




więcej: https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

[anula]

Originally Posted by Wonderfull Wolf ES

dystyngowany i wystrojony (z nadzieją na przyjście Biesa)




więcej: https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

Ale czaaad! To Biesiaka ominęło ... Ale pańcia pędziła dodom prasować koszule Młodemu na studniówkę , więc Bies usprawiedliwiony, mam nadzieje
P.S. Bies ma bandankę w muchomorki i krasnalki, stroi się w nią na zajęcia z niuchania

[Gaga]

Czad to się robi za oknem, bo ciągle pada
Rozumiemy oczywiście obowiązki rodzicielskie zwłaszcza w takiej ważnej sytuacji jak studniówka
Zgodnie z zasadą: "kocha, to poczeka" - czekamy nadal na Biesa w żwirkach, muchomorkach albo i wodniki szuwarki

[Wonderfull Wolf ES]

Z serii zima w mieście, albo lepiej zima patriotyczna (bo najpierw było biało a potem czerwono od krwi Sukullesa - cała jest i zdrowa, tylko łapka zraniona) :

No, i taka pogoda ma być, zrozumiano?!


ekstaza


"artystycznie"


więcej: https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

[Bajka]

Originally Posted by Wonderfull Wolf ES

Z serii zima w mieście, albo lepiej zima patriotyczna (bo najpierw było biało a potem czerwono od krwi Sukullesa - cała jest i zdrowa, tylko łapka zraniona) :

No, i taka pogoda ma być, zrozumiano?!

MALUSZEK!!!!!!!!!!!!Ale wyrósł!

PS. mam nadzieję,że łapa zraniona nie za sprawą tego osobnika powyżej? to to podobno na "dżentelmena" ma być chowane a nie na rozbójnika co do damy kaleczy No i niech się łapa szybko leczy królewnie!

[Wonderfull Wolf ES]

Originally Posted by Bajka

MALUSZEK!!!!!!!!!!!!Ale wyrósł!

PS. mam nadzieję,że łapa zraniona nie za sprawą tego osobnika powyżej? to to podobno na "dżentelmena" ma być chowane a nie na rozbójnika co do damy kaleczy No i niech się łapa szybko leczy królewnie!

Maluszek to on nie jest

A łapa - Suczita postanowiła zapolować na bliżej nieokreślony obiekt i wróciła z łapą przednią we krwi. Lało się niesamowicie - bandamkę mam pomarańczową po upraniu Miała wenflon w tamtym tygodniu i albo się nadziała na coś w tym akurat miejscu (a że jest łyse to łatwiej) albo coś ją dziabnęło co patrząc na opatrzoną ranę wydaje mi się mało prawdopodobne. Potwierdza to moją tezę, że Sukullus nie ma instynktu zamozachowawczego, lubi raz w tygodniu zachorować/zrobić sobie coś. Wróciła na tarczy z polowania, Jaskier toże - mogły chociaż coś przynieść na pocieszenie

[GRABA]

Originally Posted by Wonderfull Wolf ES

Super młodzieniaszek

[jaskier]

Instynktu samozachowawczego za grosz. Na wieczornym spacerze małe prawie się nie potopiły - najpierw Baszti sprawdzała grubość lodu, a chwilę później Jaskier musiał się na własnej skórze przekonać jak ciężko jest wyleźć z wody po łamiącej się krze. Żałosny i za razem przerażający widok, na szczęście wszystko skończyło się dobrze

[Wonderfull Wolf ES]

Originally Posted by jaskier

Instynktu samozachowawczego za grosz. Na wieczornym spacerze małe prawie się nie potopiły - najpierw Baszti sprawdzała grubość lodu, a chwilę później Jaskier musiał się na własnej skórze przekonać jak ciężko jest wyleźć z wody po łamiącej się krze. Żałosny i za razem przerażający widok, na szczęście wszystko skończyło się dobrze

Super, że się dobrze skończyło i dobrze, że Sukullesa nie było - bo jeszcze by się przytopiła w myśl zasady każdy tydzień przynosi nowe dolegliwości
albo Młoda jest masochistką, albo rasa jest przereklamowana

[Gaga]

Originally Posted by jaskier

Instynktu samozachowawczego za grosz. Na wieczornym spacerze małe prawie się nie potopiły - najpierw Baszti sprawdzała grubość lodu, a chwilę później Jaskier musiał się na własnej skórze przekonać jak ciężko jest wyleźć z wody po łamiącej się krze. Żałosny i za razem przerażający widok, na szczęście wszystko skończyło się dobrze

Chciałam naskarżyć na Baszti, że ona testowała wychodzenie po lodzie dwa razy-chyba jej się spodobało Mało brakowało aby dołączył do nich "stary, a głupi", ale polazł na grubszy lód i się nie udało
Za to zaliczony został pierwszy bałwan tej zimy! Psy zdecydowanie bardziej zainteresowane przeszkadzaniem w lepieniu niż destrukcją

[jaskier]

Originally Posted by Gaga

Za to zaliczony został pierwszy bałwan tej zimy! Psy zdecydowanie bardziej zainteresowane przeszkadzaniem w lepieniu niż destrukcją

Bo wiesz jak to jest. Jak się im pozwoliło na "zjedzenie bałwana", to okazało się, że nie są już zainteresowane. Ale, żeby po przeszkadzać podczas lepienia - to bardzo chętnie

[dorotka_z]

Originally Posted by Gaga

Chciałam naskarżyć na Baszti, że ona testowała wychodzenie po lodzie dwa razy-chyba jej się spodobało Mało brakowało aby dołączył do nich "stary, a głupi", ale polazł na grubszy lód i się nie udało
(...)

Bo to jest wg mnie tak, że skoro raz się udało, wygramoliła się i przeżyła to znaczy, że da się i mozna próbowac po raz kolejny

A stary jak widac nie taki głupi skoro na grubszy lód polazł

[jaskier]

Originally Posted by dorotka_z

Bo to jest wg mnie tak, że skoro raz się udało, wygramoliła się i przeżyła to znaczy, że da się i mozna próbowac po raz kolejny

Jaskier, gramoląc się po tym lodzie, minę miał nie tęgą, a przy brzegu poległ na chwilę, żeby odpocząć. Można by pomyśleć, że czegoś go ta historia nauczy. Ale nie mam złudzeń