Vai indietro   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Rispondi
 
Strumenti della discussione Modalità di visualizzazione
Vecchio 07-12-2006, 09:06 AM   #1
jamaika
Junior Member
 
Registrato dal: Feb 2006
Messaggi: 2
predefinito

No to Klara, zapraszamy na czwartek do Wawy.
Joanna się wybiera i nawet planujemy ją wsadzić na Łaciatego
A ja będę dręczyć Dewi, mam nadzieje że jej nie zagłaskam na śmierć
jamaika jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 07-17-2006, 04:58 PM   #2
z Peronówki
VIP Member
 
L'avatar di z Peronówki
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Późna
Messaggi: 6,996
Invia un messaggio tremite MSN a z Peronówki Invia un messaggio tremite Skype a z Peronówki
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Klara_i_Luna
Na zdjęciu Gringo z mamusią, i oczywiście Lunką


Quote:
Originariamente inviata da Klara_i_Luna
Margo, marzę o dokładnim takim stworze
No, ale Wy podobne konie juz macie.... Moze troche mniejsze, ale urok ten sam...

Ale wyglad to jedno - zawsze lubilam konie zimnokrwiste... Sportowiec ze mnie zaden, wiec ambicji na araba, czy anglika nie mam. Tym bardziej, ze slabo widze ich wspolzycie z psami... Taki spokojny zwierz w pelni nam wystarczy...

Quote:
Originariamente inviata da jamaika
No to Klara, zapraszamy na czwartek do Wawy.
Joanna się wybiera i nawet planujemy ją wsadzić na Łaciatego
A ja będę dręczyć Dewi, mam nadzieje że jej nie zagłaskam na śmierć
Widzielismy juz zdjecia.... Teraz poprosimy taki sam zestaw dla nas. Czyli grzecznego konia + grzecznego wilczaka....



__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-05-2007, 09:20 AM   #3
anetawron
Licho nie śpi...
 
L'avatar di anetawron
 
Registrato dal: Dec 2006
ubicazione: Kanie
Messaggi: 490
Invia un messaggio tremite ICQ a anetawron
predefinito

O jaki sympatyczny temacik. Żadnych ironi, złośliwości, kłótni... Bo takich ostatnio aż za dużo na tym forum.
Co prawda zakurzony ale można zawsze odkurzyć...
Ali ma kontakt z końmi w zasadzie od pierwszego dnia i prawie codziennie. Oczywiście wie, które konie są nasze i pierwszą rzeczą, którą robi po przyjściu do stajni to pędzi na padok się przywitać, a wita się z nimi jak z duuużymi psami czyli za wszelką cenę chce polizać po pyszczku. Lub usilnie prubóje niuchnąć pod ogonkiem. Całe szczęście, że przeszła mu faza wieszania się i dyndania na końskim ogonie
Są dwa zwroty, które mogą go oderwać nawet od miski "idziemy do koni" i drugi "April przyjechała".
W stajni spędza prawie codziennie po kilka godzin więc ma już obcykne wszystkie stołówki (putkty wydawania żywności dla kotów stajennych), z kilkoma się kumpluje kilku nie znosi. Tereny lubi (zdaża się że spłoszy mi konia wyskakują znienacka z krzaków, ale stara się tego nie robić kiedy mam przy sobie bat ujeżdżeniowy bo wie, że mogę go dosięgnąć ), ujeżdżalnia to nudy, na początku próbuje nas do zabawy zachęcić, albo do mnie "na górę" wskoczyć, ale szybko się nudzi, zwija w kulkę i idzie spać.
Dobry egzemplarz z podobnymi zainteresowaniami mi się trafił
Konie też całe szczęście są z psem zaprzyjaźnione i na dużo mu pozwalają.
anetawron jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-05-2007, 10:04 AM   #4
Ana
Junior Member
 
L'avatar di Ana
 
Registrato dal: Oct 2006
ubicazione: Warszawa
Messaggi: 157
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da anetawron Visualizza il messaggio
Są dwa zwroty, które mogą go oderwać nawet od miski "idziemy do koni" i drugi "April przyjechała".

To super, ze macie taki swietny kontakt z konikami!! Wszystko to brzmi fantastycznie! Ali musi czuc sie mega wazny, ze ma takich duzych kumpli! Anetka, a wrzucisz jakies fotki Alego ze stadniny?
Ana jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-05-2007, 10:14 AM   #5
Fori
Junior Member
 
Registrato dal: Sep 2006
Messaggi: 159
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da anetawron Visualizza il messaggio
O jaki sympatyczny temacik. Żadnych ironi, złośliwości, kłótni... Bo takich ostatnio aż za dużo na tym forum.
Co prawda zakurzony ale można zawsze odkurzyć...
Ali ma kontakt z końmi w zasadzie od pierwszego dnia i prawie codziennie.
...
Konie też całe szczęście są z psem zaprzyjaźnione i na dużo mu pozwalają.

A ja mam pytanie do fachowców od koni i wilczaków. W czasie urlopu spotkała nas z Forasem następująca przygoda:
Przemierzaliśmy piękne gory, łąki, lasy sudeckie. Pastwisk i koni na nich było sporo w różnych miejscach. Wiekszość koni nas ignorowała, tylko Foras czuł respekt przed Tymi Wielkimi Psami.
Obchodził je z daleka, wielkim łukiem ale bacznie je obserwował. Ktoregoś dnia na pastwisku spotkaliśmy dwa ogiry i jedną klacz. Tradycyjnie Foras szedł z daleka spoglądając na "Te Psy", nie szczekał, nie skakał, po prostu szedł miedzy dwiema osobami na lince.
W pewnym momencie konie zbliżyły się do szlaku, którym szliśmy, i jeden z ogierów postanowił opuścić pastwisko. Ale nie był zainteresowany ludźmi tylko ewidentnie szedł na i za Forasem. My za drzewko - koń za drzewko, my na drugą stronę drogi - koń też! W końcu cudem udało mi się konia zatrzymać, głaskając go po szyi i komplementując jak sie tylko dało - nie dałam mu buzi, bo jego wielki ząbki i ozor na palcach ręki przekonały mnie że lepiej bez takich poufałości. W tym czasie Foras zostal ewakuowany z pola widzenia konia.
Czy możecie mi wytłumaczyć co przeżyliśmy i jak postępować w przyszłości?
Fori jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-05-2007, 11:42 AM   #6
anetawron
Licho nie śpi...
 
L'avatar di anetawron
 
Registrato dal: Dec 2006
ubicazione: Kanie
Messaggi: 490
Invia un messaggio tremite ICQ a anetawron
predefinito

Aniu zrobię kilka aktualnych to wstawię.
Niedługo się wyprowadzamy i zmieniamy stajnię, a właściciel hoduje na swoich 10 ha jakieś bażanty, puszczyki, kuropatwy, dokarmia dziki i sarny - oj będzie dużo wrażeń i atrakcji dla Alego
Ali traktuje konie jak duże psy, a konie jego jak małego niesfornego źrebaka, czasem go Dakar mizia po grzbiecie - tak jak konie między sobą okazuja sympatię, a jak trzeba to przyszczypie w ucho, ale nawet wtedy kiedy go Ali za ogon łapał to przysiadał na zadzie ale nigdy nie kopnął. Złoty koń. I dosłownie i w przenośni:


Fori,
Może ogier nie mógł uwierzyć własnym oczom, ze widzi wilka i to zakumplowanego z ludźmi i chciał bliżej poznać

A poważnie myślę, że koń nie był absolutnie agresywnie nastawiony, a kierowal nim wyłącznie ciekawość. Konie to ciekawskie zwierzęta i nawet wtedy kiedy się czegoś przestraszą zazwyczaj po chwili wrócą, żeby sprawdzić co to było. Ogier pewnie nie uznał was jako potencjalnego zagrożenia dlatego pokojowo nastawiony podszedł, żeby obejrzeć sobie kto i po co tu przyszedł.
Ale na przyszłość to radzę uważać na psiaka - nie pozwalać obszczekiwać ani podbiegać do obcych koni, zwłaszcza jeśli sa w stadzie i na własnym pastwisku bo mogą natrętowi zrobić krzywdę.

Quote:
Widzielismy juz zdjecia.... Teraz poprosimy taki sam zestaw dla nas. Czyli grzecznego konia + grzecznego wilczaka....
Margo...
Wilczaki macie, w to, ze grzeczne to nie wątpię, a co z koniem?
Jest już?

Ultima modifica di anetawron : 10-05-2007 a 12:00 PM
anetawron jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 10-05-2007, 12:47 PM   #7
shaluka
Wilczy Duch
 
L'avatar di shaluka
 
Registrato dal: May 2007
ubicazione: Sulejów
Messaggi: 1,439
Invia un messaggio tremite ICQ a shaluka Invia un messaggio tremite Skype a shaluka
predefinito

Hmm temat bardzo przyjemny, dodam tu rowniez swoje trzy grosze.. bo widzicie moja matka posiada pare koni,rekracyjnych (koniador.pl) i dzieki temu Ishtarka miaal z nimi duuuuuzo kontaktu,na poczatku sie balam,ze ja kopna,lub ze bedzie chciala im przebiegac miedzy nimi (padok jest zaraz domu mojej matki i jak Ishtarka wychodzi polatac,to zawsze moze do nich podejsc,a tam dzieli ja od nich ledwie cienka siatka). Jednak choc pierwszy raz jak je zobaczyla byla troszke.. zagubiona,to pozniej, w szczegolnosci jak sie szlo w teren konno,czula sie w siodmym niebie,w szczegolnosci jak byl jakis klus lub galop po tamtejszych wzgorzach,gorach.
Ale jako ze moje kontakty z rodzicielka nie sa najlepsze,mloda nie miala dluzszy czas z nimi kontaktu i jak spotkalismy je w Gravach to bylam naprawde miiile zaskoczona jej luzem w kontaktach z tymi 'duzymi' psami. Cudownie bylo patrzec jak smiga miedzy stadem koni razem z bratem.. i reszta wilczakow. Poza tym chcialabym zwrocic uwage ze nie kazdy pies potrafi w taki sposob podchodzic do koni,czuc do nich respekt i jakby podswiadomie wiedziac co mu wolno a co nie.. Mam duze porownanie z innymi psami,jak tam do matki przyjezdzaja i naprawde cudowne sa wilczaki i wymarzone jak dla ludzi co lubia jade konna,albo maja konie i psy..

Fori jesli chodzi o podejscie ogiera ,na widok Forasa,to z Ishtarka na poczatku bylo tak samo,jednak znalam konia wiec spokojnie podeszlam do niego,jak ten ja dokladnie obejrzal, na swoj sposob obwachal,a Ishtarka przez caly ten czas byla spokojna,tak pozniej juz pratycznie wcale nie zwracal na nia uwagi,chyba ze skubana dostala sie na pastwisko lub padok.. ale nawet wtedy juz nie probowal jej kopnac. Myslalas moze o zapoznaniu,z jakims znanym ci i pewnym koniem,twojego Forasa?
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Rispondi quotando
Rispondi

Strumenti della discussione
Modalità di visualizzazione

Regole d'invio
Non puoi inserire discussioni
Non puoi inserire repliche
Non puoi inserire allegati
Non puoi modificare i tuoi messaggi

BB code è attivo
Le smilies sono attive
Il codice IMG è attivo
il codice HTML è disattivato

Salto del forum


Tutti gli orari sono GMT +2. Attualmente sono le 12:22 AM.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Traduzione italiana Team: vBulletin-italia.it
(c) Wolfdog.org