Na wesolo...

[Joanna]

Originally Posted by anula

Ulubiony wierszyk mojej corki, jak miala pare latek (to bylo w mezozoiku ). Pamietam fajne do tego ilustracje byly...

Takie - ostrokątne. Ja na tej książeczce odkryłam poczucie humoru u mojego łobuza. Na upapranych łapach i mrówkach oraz wywaleniu do wody się rechocze.

[anula]

Originally Posted by Joanna

Takie - ostrokątne. Ja na tej książeczce odkryłam poczucie humoru u mojego łobuza. Na upapranych łapach i mrówkach oraz wywaleniu do wody się rechocze.

Maryska najbardziej lubila koncowke o szamponie-pamponie
(uwielbiala siedziec w wannie)