Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 22-06-2013, 13:51   #1
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Chyba chodzi o to aby poobalać pewne mity, które tylko szkodzą a nie wykorzystywać je na własne potrzeby, bo kondycja psychiczna rasy pozostawia bardzo wiele do życzenia.
Gaga masz racje problem jest i to spory, ale bym nie miala o tym swiadomosci gdyby nie moje przewrazliwienie na punkcie Urowego zdrowia:
Jak kazdy wie na Ura glosno narzekam, marudze jak diabli, tylko ze w sytuacjach stresowych gdzie psu pobiera sie krew, gmera w oczach i w innych miejscach , czy podlacza rozne kable; dostajemy od obcych wetow ogromne zdziwienie ze Uro jako wilczak sie tak zachowuje, czyli: nie zwiewa, nie zamyka sie w sobie tylko zywo reaguje na otoczenie, nie wyrywa sie, nie jest agresywny, nie trzeba uwazac na twarz schylajac sie obok niego (no chyba ze ktos nie lubi byc obsliniony ), nie trzeba go krotko trzymac by nie odwinal jakiegos numeru, daje sie normalnie dotykac i jeszcze da buziaka- no to w takim razie nie trzeba obalac mitow bo wiele osob pracujacych z psami ma juz swiadomosc problemow rasy. Dodam tylko ze przychodnia to najmniej komfortowe miejsce dla mendy bo kojarzy mu sie z przykrym majstrowaniem przy tylku.

Wracajac tez na chwilke do wzorca,
"Żywy i bardzo aktywny, wytrzymały, łagodny i szybki w reakcjach.
Pewny siebie i nieustraszony, podejrzliwy, bezgranicznie oddany swemu
panu."

Warto pamietac o tym slowie, bo dla mnie ostrozny okresla podejrzliwosc wilczaka
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 14:13   #2
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post

Wracajac tez na chwilke do wzorca,
"Żywy i bardzo aktywny, wytrzymały, łagodny i szybki w reakcjach.
Pewny siebie i nieustraszony, podejrzliwy, bezgranicznie oddany swemu
panu."

To są dwie wersje?
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 14:32   #3
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post

To są dwie wersje?
Nie, ten opis jest wziety ze wzorca zwiazkowego, to jedyna wersja

http://www.zkwp.pl/zg/wzorce/332.pdf
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 15:21   #4
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Nie, ten opis jest wziety ze wzorca zwiazkowego, to jedyna wersja

http://www.zkwp.pl/zg/wzorce/332.pdf
Oj Gaga,Gaga

W związku z powyższym przychylam się do opinii Rony i Avrunn i cofam moje pytanie o 'wzorcowo posłuszne wilczaki'.

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
wilczak to nie golden
niektórzy chyba by bardzo chcieli

Ja cenię sobie w wilczakach bardzo wiele cech, których nie mają goldeny (skoro już zostały wywołane do tablicy a mogę porównywać bo mam obie rasy) w tym również tą wzorcową podejrzliwość, której goldki zupełnie nie mają. Ale to tylko moje osobiste pitu, pitu
I oczywiście że nie chcę, żeby młodą stresował każdy nowo napotkany człowiek. Dlatego pracujemy nad tym... jaki będzie efekt tej pracy? jeżeli to bardziej geny niż środowisko to raczej niesatysfakcjonujący.

A propos, wracając do spraw podstawowych. Cały czas myślę nad genezą tego składnika temperamentu. Tzn na pewno jest prawdą to co napisała anula że jest to "wypadkowa genow, wychowania i warunkow, w jakich psu przyszlo zyc", ale zastanawiam się ile w tym jest tego pierwszego a ile pozostałych.... Wydaje mi się że genetyki może być w tych strachach całkiem sporo, ale sposób dziedziczenia musi być "wyrafinowany"...

Last edited by Emi; 22-06-2013 at 16:26.
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 17:41   #5
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Przyznam się bez bicia; do tej pory nie byłam świadoma tego, że wg wzorca wilczak powinien być... łagodny.
Oczywiście tu znowu otwiera się szerokie spektrum interpretacji tego słowa, ale jak się słyszy "łagodny", od razu się kojarzy (przynajmniej mi) "jak baranek". Ja mam spoko, bo w końcu w domu mam... Łowieckę.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 18:45   #6
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Przyznam się bez bicia; do tej pory nie byłam świadoma tego, że wg wzorca wilczak powinien być... łagodny.
cholibka, zapomniałam, co pod dach biorę, bo marzył mi się chyba Felek w skórze Biesa (nie ujmując B. Felicjan był bardzo, ale to bardzo psistojnym mieszańcem...)
anula jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 17:46   #7
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Odpowiem hurtem bez cytatów. Gdyby wilczak miał być "ostrożny i nieufny" to nie miałby prawa być odważny i nieustraszony. I tłumaczenie nieprawidłowego zachowania psa nieistniejącymi, wg standardu, cechami jest nadużyciem. Czemu się czepiam? Bo przykłady z ostatnich lat pokazują jak bardzo można coś wypaczyć: wytykane palcami (ku przestrodze i napiętnowaniu) faszerowanie psów na wystawach (kontekst nie bez znaczenia) prochami zmulającymi, zamiast być przestrogą, okazało się...doskonałym pomysłem na wystawienie pupila, który bez wspomagaczy nie da rady wpełznąć na ring

Podejrzliwość każe psu wzmóc czujność a nie podawać tyły, stać na wstecznym, czy kulić się ze strachu. Wilczaki (na ogół) nie są specjalnie wylewne do obcych - na poziomie wspominanych (z uporem maniaka, czemu tak?) goldenów. One oceniają sytuację i decydują. I to jest podejrzliwość. Jak pies chowa ogon, wygina łapy w tył to jest strach.
Pod linkiem jest krążący od jakiegoś czasu w necie obrazek przedstawiający psi język ciała, mamy tam i podejrzliwość.
psi język ciała

Niestety "model" jest bezogoniasty ale po ułożeniu ciała i uszu widać raczej, że to nie strach - ten przedstawiony jest całkiem inaczej.
Zupełnie inną sprawą jest wspomniana wcześniej umiejętność powrotu do równowagi emocjonalnej i to, że po pół godzinie pies się przełamuje i podchodzi lub wyciąga czubek psiej paszczy po smakołyk naprawdę nie oznacza, że to normalne. Owszem, może cieszyć, że jednak coś tego psa pcha do przodu ale mamy do czynienia z przypadkiem psa strachliwego.
Tak jak potrafimy bez emocji powiedzieć: "mój pies ma za ciemne oko", tak samo powinniśmy bez dorabiania bajeczek powiedzieć: mój pies jest strachliwy. Ale to jakoś dziwnie przez gardło mało komu przejdzie

Quote:
Originally Posted by Emi
Gaga chciałabym cię zapytać w tym miejscu (w żadnym razie nie złośliwie ), jaki twoim zdaniem konkretnie powinien być ten właściwy kierunek (jeden z nich już znamy, mniejsza strachliwość)?
Charakter, zdrowie....jest tak wiele do zrobienia, że starczy na kilkanaście lat. A cały ciężar położony jest na eksterier (choć tu życie pokazuje, że rzecz jednak rozbija się o gusta)
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 18:06   #8
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Gaga, "czepnęłaś" się roninego sformułowania "ostrożny i nieufny", a tak naprawdę wg mnie obie mówicie o tym samym. Poza tym wg słownika wyrazów bliskoznacznych powyższe słowa są synonimami wyrazu "podejrzliwy", co do którego nie masz zastrzeżeń.
Co ciekawsze, synonimami słowa "ostrożny" są takie m.in. wyrazy jak: bardzo uważny, dociekliwy, wnikliwy, co raczej nie stoi w sprzeczności z oczekiwaniami względem wilczaków.
Zatem o to chyba nie ma co za bardzo kruszyć kopii.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 18:44   #9
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

W dyskusji o semantyce pewnie masz rację, ale mi nie o teorię chodzi. Próbujemy rozmawiać o zachowaniach, które nie są prawidłowe, są niepożądane i tu znaczenie poszczególnych terminów jest szalenie ważne.
Może się mylę, ale dla mnie zawsze odwaga i nieustraszenie będzie stało w opozycji do ostrożności i nieufności, którą Rona postawiła jako wzorcową. Wychodzi więc na to, że mamy skrajnie różne wizje zachowań psów. Poszłabym dalej tym tropem i stwierdziła, że mam w domu malutką suczkę wilczaka W końcu to tylko punkt widzenia, nie? Tyle, że zmiana płci Cheya jakoś nie wpływa na psią jakość życia, więc mogę to sobie spokojnie lansować.....

Problem istnieje, wiecznie zamiatany pod dywan i ja tego kompletnie nie umiem zrozumieć Pierwszy raz chyba temat powstał nie w kontekście wojen różnych obozów w powystawowych emocjach, pierwsza jaskółka...
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 18:57   #10
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Gaga mow co chcesz, interpretuj jak chcesz, ja moze chcialabym miec niunia, ktory by sie kizial do kazdego, byl super otwarty ale pod katem strozowania domu, Uro ze swoja ostroznoscia i nieufaniu zamiarom ludzi jest lepszym strozem. Kilka miesiecy temu na nasz teren wszedl chlopak, ktoremu bylo mowione ze jak ma sprawe to chocby brama od firmy byla otwarta to nie wchodzi na teren ogrodu przy domu, tylko dzwoni (bo sa psy) do glowy nie doszlo i wszedl. Moja mama obserwowala poczatek tego przez okno (i tak mial chlopak szczescie ze w ogrodzie byl tylko Uro, reszta psow byla w domu, gdyby byla reszta to by byla jatka)
Jak Uro zobaczyl chlopaka to nie polecial na niego na oslep, obserwowal go i pilnowal, zaganial wrecz jak owce i darl pape nie wiem jak by sie potoczylo dalej, bo moja mama wyszla i zawolala Ura, ale po wsi sie rozeszlo ze ten wilkopodobny to nie tylko ladnie wyglada. Ciesze sie z jego zachowania bo gdyby na oslep lecial chlopakowi stalaby sie bez sensu krzywda, a tak Uro pilnowal domu, dal znac ze cos sie dzieje, podejrzewam ze gdyby chlopak wykazywal agresywne zachowanie to nie byloby tak rozowo ale na szczescie skonczylo sie dobrze. Takze ostroznosc nie do konca moze stac w opozycji do odwagi.
Ja nie jestem w stanie jasno okreslic charakteru mojego psa, jasno przyznaje ze nie jest otwarty do wszystkich , ma swoje kryteria, nie lubi wgapiania sie i nachylania nad nim, nie lubi jak ktos wykazuje jakies dominujace zachowania, jak capi alkoholem i fajami i jak ma dziwne zapachy, tego nie lubi. Do tego nie lubi kilku osob, ktorych ja nie lubie czy to dla mnie problem zyciowy? Nie bardzo
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 19:08   #11
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Tak dawno nie pisałam na forum że zapomniałam jak ono działa ..tu cytat Gagi Coraz więcej osób, które od lat śledzą wilczaki w miejscach publicznych, mówi, że jest widocznie gorzej niż było. To stoi w sprzeczności z rozwojem hodowlanym. Rasa powinna się rozwijać a nie zaliczać regres.

I moje - zgadzam się w 100%... Czasem to przykre że nowi zapomają o tych co sa tutaj juz lata...ale nie o tym. Jak pierwszy raz pojechałam na bonitację na Słowację jeszcze z Doną...nie pamiętam który to był rok ale z 10 lat temu... i nie wiedziałam kompletnie na czym to polega, dowiadywałam się pytałam,powiedziano mi wtedy że bonitację przechodzi tylko pies który na próbie charakteru nie cofnie się...nie mówię o ucieczce, pokazywano mi psy i mówiono - pies nie może zrobić kroku w tył!!!!!!!!!!!!!!
Na bonitacje jeźdzę na Słowcję co roku i widzę co się dzieje . te 10 lat temu ŻADEN pies z dzisiejszych psów by nie przeszedł!!!!! To jest okropne i wiem o czym mówisz.
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 22-06-2013, 21:00   #12
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Gaga mow co chcesz, interpretuj jak chcesz, ja moze chcialabym miec niunia, ktory by sie kizial do kazdego, byl super otwarty ale pod katem strozowania domu, Uro ze swoja ostroznoscia i nieufaniu zamiarom ludzi jest lepszym strozem.
O co chodzi z tym kizianiem goldenami i otwartością?
Ja nigdzie nic takiego nie napisałam a ciągle jest to preciwstawiane strachliwości. Tu czarne-tam białe i koniec?
Czyjkolwiek prywatny, osobisty pies nie jest publiczną ścierką do wycierania rąk i nie wiem skąd oczekiwania, żeby leciał każdemu w ramiona. Ale między zdecydowaną cofką a tym goldenim(?) entuzjazmem jest cała masa zachowań, które są normalne. Nie chcemy aby nasz pies atakował ludzi bo i dlaczego miałby? Więc z drugiej strony-dlaczego takiego przypadkowego przechodnia miałby się bać? Bo spojrzał?
Zawsze najzdrowszy jest złoty środek i tu też go oczekujemy, skrajne zachowania nie są przez nas entuzjastycznie widziane, a do tych skrajnych należy i atak i ucieczka.


Quote:
Kilka miesiecy temu na nasz teren wszedl chlopak, ktoremu bylo mowione ze jak ma sprawe to chocby brama od firmy byla otwarta to nie wchodzi na teren ogrodu przy domu, tylko dzwoni (bo sa psy) do glowy nie doszlo i wszedl. Moja mama obserwowala poczatek tego przez okno (i tak mial chlopak szczescie ze w ogrodzie byl tylko Uro, reszta psow byla w domu, gdyby byla reszta to by byla jatka)
Jak Uro zobaczyl chlopaka to nie polecial na niego na oslep, obserwowal go i pilnowal, zaganial wrecz jak owce i darl pape nie wiem jak by sie potoczylo dalej, bo moja mama wyszla i zawolala Ura, ale po wsi sie rozeszlo ze ten wilkopodobny to nie tylko ladnie wyglada. Ciesze sie z jego zachowania bo gdyby na oslep lecial chlopakowi stalaby sie bez sensu krzywda, a tak Uro pilnowal domu, dal znac ze cos sie dzieje, podejrzewam ze gdyby chlopak wykazywal agresywne zachowanie to nie byloby tak rozowo ale na szczescie skonczylo sie dobrze. Takze ostroznosc nie do konca moze stac w opozycji do odwagi.
A co by było gdyby Uro podwinął ogon pod siebie i nawiał na z góry upatrzone pozycje? Oczywiście OK-nikt nie został poszkodowany, ale wieść gminna inaczej by brzmiała, Wy nie bylibyście dumni z Ura, prawda? Dla mnie jego zachowanie było normalne, po co atakować na ostro zębami? Coś się działo, co wymagałoby konfrontnacji?
Szczycimy się tym, ze nasze psy myślą, więc właśnie pomyślał, nie odbierajmy mu tej możliwości zacieśniając możliwy pakiet reakcji do ucieczki vs. ataku.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 20:32.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org