Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-11-2013, 00:42   #1
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

p.s. napisalam tak mocno bo to Irankowaty piesek- a ta krew jak wie cie kochami mocno
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-2013, 00:54   #2
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

W takim razie jeżeli to JEDYNY powód tych wywodów i kłótni to jest banalnie proste remedium.
Powiązać nasieniowody i po sprawie. Po co drzeć koty? Wilk nie będzie kaleką, eunuchem, niedostanie nowotworu kości, nie zostanie wykluczony ze stada i nie wiem czym tam jeszcze straszycie. Będzie mógł kryć do woli.
Ale nie zapłodni żadnej suki.
Ja uważam, że na każdy problem jest rozwiązanie, wystarczy chcieć. I mam wrażenie, że nie chodzi tu o sprawę jego jajek. Tylko o to, że w końcu coś się dzieje i można sobie spuścić parę i podpalić stosy...
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-2013, 01:38   #3
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
W takim razie jeżeli to JEDYNY powód tych wywodów i kłótni to jest banalnie proste remedium.
Powiązać nasieniowody i po sprawie. Po co drzeć koty? Wilk nie będzie kaleką, eunuchem, niedostanie nowotworu kości, nie zostanie wykluczony ze stada i nie wiem czym tam jeszcze straszycie. Będzie mógł kryć do woli.
Ale nie zapłodni żadnej suki.
Ja uważam, że na każdy problem jest rozwiązanie, wystarczy chcieć. I mam wrażenie, że nie chodzi tu o sprawę jego jajek. Tylko o to, że w końcu coś się dzieje i można sobie spuścić parę i podpalić stosy...
a jaka roznica jest plodny on czy nie jak by to ze plodny to rozwali sie swiat wilczakow ( moze komu i tak, kto tak chce jego wykastrowac, bo az do smierci boja sie ze on moze miec szczeniaki ) na dodatek Kevin tez szuka nadal domu, moze i jego podlaczyc do Hamleta trzeba na tej diskusji na FB?
__________________

Last edited by wolfin; 02-11-2013 at 01:52.
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-2013, 02:07   #4
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
a jaka roznica jest plodny on czy nie jak by to ze plodny to rozwali sie swiat wilczakow ( moze komu i tak, kto tak chce jego wykastrowac, bo az do smierci boja sie ze on moze miec szczeniaki ) na dodatek Kevin tez szuka nadal domu, moze i jego podlaczyc do Hamleta trzeba na tej diskusji na FB?
Sorry Daiva, nie skomentuję. Właśnie opadły mi ręce...
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-2013, 10:05   #5
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Rybka, mi juz one dawno temu odpadli... niestety. bo jesli to nie byl Hamlet, myslis ze byla by taka awantiura? mocno watpie.
p.s. i okazuje sie ze kazdy hodowca ktory widzie troche glebej w tej situacji jest wyzwany... pseudohodowcom ( ty tez masz psa z takej to hodowli, jak okazuje sie) to jedyne takie sa w PL okazuje sie. smieszne? ale taka to informacje mozna wyczytac. a hystorja Hamleta zaczela sie nie teras a prawe 4 lata temu.
na dodatek ani mniejszej mozliwosci niema nawet myslenia o kundelki, wilczak, to tylko wilczak z rodowodem. o to bylo gadanie juz 4 lata temu, i dla tego Hamlet jest trzymany jak pies z rodowodem w mysli i liudzi a nie jak jakis kundel. dla tego ani ja ani inne troche wieciej znaja cie w hodowli nie rozumieja dla czego sama najwaznejsza operacja pomocna ma byc wykastrowanie psa? moze ty wytlumaczys, bo ja nie kumam
__________________

Last edited by wolfin; 02-11-2013 at 10:19.
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-2013, 17:26   #6
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Tak mogę Ci wytłumaczyć. Ale wiem, że nie muszę bo doskonale wiesz o co tu chodzi.
Jeżeli jesteś ciekawa to zapraszam na priv

Uwierz mi, że nie chcesz, żebym napisała publicznie co o tej całej sytuacji myślę
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-2013, 18:47   #7
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Nieszczęściem Hamleta jest to, jak wygląda. Jako szczenię "z nieprawego łoża" został skazany na głodową śmierć w warunkach, jakich powstydziłoby się niejedno schronisko. Kto mu to zafundował? Rosik!(potomek założyciela rasy). Gnój, brud, zero kontaktu i resztki, na których jakimś cudem ten pies zdołał wyżyć. Skandaliczne jest to, że te warunki znane były wielu, m.in guru sędziów od rasy - Oskarowi. Dla mnie niepojęte, że można tak traktować psa Został zabrany ale nie dlatego, że ktoś się nad nim ulitował. Został wzięty bo (pominę imiona, nazwiska) parę osób wkręciło się w możliwość zrobienia mu papierów i wykorzystania jako psa w hodowli. Powędrował do Shaluki, która piała wtedy po całej sieci, jakiego ma zajebistego psa w hodowli i że wszyscy jej go zazdroszczą. Próby zalegalizowania Hamleta w hodowli się nie udały, nie udało się więc i nowe życia psa....zniknął. Dziś znów się pojawił i znów dyskusje toczą się wokół aspektu hodowlanego. Kastrować, nie kastrować...szlag człowieka trafia! Czy po tylu latach ten pies może wreszcie stanowić jedynie psa do pokochania? Jak na razie jedynie jego obecna opiekunka widzi w nim po prostu zagubionego psa. Obserwuję te dyskusje przewalające się po fejsie i tutaj i nie umiem zrozumieć, jak bardzo wygląd może stanowić o losie zwierzęcia. Jestem po prostu zażenowana. W chwili gdy Hamlet był zabrany, tłukłam się strasznie z pomysłodawcami wyrobienia mu rodowodu, bo wtedy (tak jak i teraz) nieważne były jakiekolwiek wartości etyczne, ważne było tylko to, że jest zajebisty, więc wszelkimi metodami trzeba go wkręcić do hodowli. Nic się nie zmieniło
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 04-11-2013, 22:27   #8
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
W takim razie jeżeli to JEDYNY powód tych wywodów i kłótni to jest banalnie proste remedium.
Powiązać nasieniowody i po sprawie.
To akurat jest sensowne rozwiazanie, bo wiem, ze w Czechach sie sprawdzalo i bylo stosowane... Tzn pies nadal pozostawal dla innych wilczakow "prawdziwym samcem", a byl spokoj ze strachem, ze zostanie ojcem...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 08:22.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org