Jak to dobrze, że w sejmie nie znają wilczaków

[Rona]

Originally Posted by Canis_lupus_husky

Owczarek niemiecki psem agresywnym? ciekawa jestem kiedy do listy ras agresywnych dołączą siberian husky i alaskan malamute, w końcu przypominają wilka... Nie wspominając o ałkowicie wilczych wilczakach i saarloosach-przecież wywodzą się od "groźnego" owczarka niemieckiego i od wilka, który przecież zjadł Czerwonego Kapturka...

A JAMNIKI??? Czyżby o jamnikach zapomnieli? To dopiero są wojownicze maluchy! Jak się jamnik weżre w łydkę któregoś (p)osła, to go może jeszcze zarazić jakimś świństwem A pinczerki? Znam takiego co uwiesza się na rękawie, gdy ktoś mu się nie spodoba i nie chce się odczepić, tylko wgryza coraz głębiej w rękę wisząc w powietrzeu. Jak ktoś się boi psów, to może nawet dostać zawału ze strachu! Cóż za zaniedbania w projekcie ustawy Ale poważnie - ta ustawa to bubel. Miejmy nadzieję, że jej nie uchwalą. Mają teraz wazniejsze rzeczy na głowie

[z Peronówki]

Originally Posted by Gaga

Cala dyskusja jest mocno goraca - glownie na listach o roznych psich tematykach , a ja nadal twierdze ze niewiele to zmieni....gdyby choc ZK wsparl jakas akcje...Margo?

Wiesz, tam tez ludzi trudno ruszyc i pewnie skonczy sie na jakims oficjalnym protescie... Zreszta jak juz im sie uda na cos zalapac, to pewnie bedzie jak z ta ustawa o rasach agresywnych - ludzie z ZK byc tam moga, ale prawa glosu nie maja.... Bezsens...

[Agnieszka]

Rona... Jeszcze ratlerki... Przecież to takie małe piranie...

[Rona]

Originally Posted by Agnieszka

Rona... Jeszcze ratlerki... Przecież to takie małe piranie...

No właśnie. A yorki? Jak nagle wyskoczy z kieszeni, to można się nieźle przestarszyć! Widziałam kiedys jak mała jorkówna wzrokiem sprowadziła wielkiego, groźnego czarnego ONa do parteru. Może w tym roku, w ramach protestu, zorganizować paradę jamników w Sejmie? Są dość dożarte, więc jakby się wzięły za kogo trzeba....

[Gaga]

Originally Posted by Canis_lupus_husky

Owczarek niemiecki psem agresywnym? :

Jesli ta lista ma jakikolwiek cien sensu to jest nim wlasnie wpisanie ONa. i rozszerzenie go o ONopodobne. Taka jest rzeczywistosc uksztaltowana przez populacje...Statystycznie przedzej zdarzy sie sytaucja agresji w stosunku do czlowieka czy psa ze strony ONa niz takiego cane corso...bo jest ich po prostu wiecej. A i ONy to wyjatkowo "rozdarte" psy Choc je lubie i sama mam
Przygladajac sie liscie dziwi mnie natomiast brak juzaka....
Ale to juz poza dyskusja nad sesnownoscia ustawy jako dokumentu...

[ewamirekbednarscy]

No to na jakiś czas mamy spokój. Sejm się upierał , ale na szczęście Prezydent zachował zdrowy rozsądek i ustawy nie podpisał :P
Może dlatego, że sam ma psa...Uzasadnił, że proponowane zmiany są zbyt drastyczne i jedyne co by spowodowały, to wyzbywanie sie psów przez właścicieli i zapełnianie i tak przepełnionych schronisk . Trochę mi ulżyło, bo poza CzW mam też suczkę ONa. No a poza tym jestem pewna, że w mojej wsi napewno by donieśli, że hoduję "straszne wilki" i tak dalej.... Co nie znaczy, że nie namawiam Was na ubezpieczenie od odpowiedzialności za szkody które mogą zrobić nasi milusińscy.

[z Peronówki]

Originally Posted by ewamirekbednarscy

ale na szczęście Prezydent zachował zdrowy rozsądek i ustawy nie podpisał :P

Fakt. I tak swietnie swoja odmowe uzasadnil, ze az warto przytoczyc w calosci note informacyjna:

Originally Posted by Aleksander Kwasniewski

Prezydent RP odmówił podpisania ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt

28 czerwca 2005 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Kwaśniewski na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej odmówił podpisania ustawy z dnia 22 kwietnia 2005 r. o zmianie ustawy o ochronie zwierząt

Prezydent RP nie kwestionuje potrzeby stworzenia prawa chroniącego obywateli przed agresywnym zachowaniem psów, jednak w przypadku ustawy z dnia 22 kwietnia 2005 r. podzielił opinię Senatu, który odrzucając ustawę w dniu 19 maja 2005 r. stwierdził, że zawarte w niej regulacje prawne nie będą w stanie zrealizować wskazanych zamierzeń a ponadto mogą zrodzić wiele innych problemów natury moralne j i prawnej.

Wejście w życie ustawy z dnia 22 kwietnia 2005 r. nie tylko nie doprowadzi do zamierzonych przez nią skutków ale może spowodować zwiększenie zagrożenia, poprzez spowodowanie wyzbywania się psów przez właścicieli, którzy nie będą mogli (lub potrafili) sprostać uciążliwym warunkom nie znanym im w dniu podejmowania decyzji o posiadaniu zwierzęcia.

Ustawodawca wprowadzający za naruszenie postanowień ustawy sankcję polegającą na przepadku lub obowiązku wyzbycia się psa nie uwzględnił sytuacji polskich schronisk dla zwierząt i nie zagwarantował humanitarnego sposobu postępowania ze zwierzętami, które z dotychczasowymi właścicielami nie będą mogły pozostać. Ustawa z dnia 22 kwietnia 2005 r. o zmianie ustawy o ochronie zwierząt, w oparciu o nieostre pojęcia, wprowadza możliwość sankcji wobec obywateli i dlatego jako akt niepoprawny i nieprecyzyjny nie powinna zostać włączona do systemu obowiązującego prawa.

Podstawowym mankamentem ustawy jest jednak pozostawienie poza regulacją kwestii mających rzeczywiste znaczenie dla ochrony ludzi przed agresją zwierząt. Ustawa nie wspomaga walki z nielegalnymi hodowlami psów agresywnych, nie odnosi się do niekontrolowanego obrotu tymi zwierzętami na targowiskach i nie przewiduje ograniczania ich populacji.