Tak to bywa że kiedy człowiek zakocha się bardzo szybko zapomina o złych chwilach, a jest pod wrażeniem tych pozytywnych. Szkody wyrządzone przez Lunę poszły już gdzieś w niepamięć, w końcu miłość wszystko wybaczy

Decydując się na wilczaka wiedziałam że nie będzie łatwo, ale czułam że warto. I nie pomyliłam się. Jestem pod wrażeniem tej rasy. Teraz wiem że chcę mieć tylko takie psy. I co za tym idzie urodził się w głowie pomysł żeby już teraz, póki Luna jeszcze młoda, przyjąć pod swój dach następną wilczakową kuleczkę, albo od razu dwie
Zastanawiam się jeszcze czy to na pewno już teraz, czy poczekać aż Luna dojrzeje, pójdzie na wystawy, i kto wie, poczekać na potomstwo od niej...
Sama nie wiem... Tak sobie rozmyślam...
No i właśnie, a co wy radzicie?
Pozdrawiamy
Klara i Luna