|
|
|
|||||||
| Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać.... |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
#33 | |
|
VIP Member
|
Quote:
![]() Nawet swietnie wystawajacy sie CzW moze niezle zaskoczyc.... Ale to chyba nikogo nie powinno dziwic... Z czasem czlowiek przestaje sie tym przejmowac - kazda wpadka oznacza tylko, ze cos jest do poprawy, ze nad czyms trzeba jeszcze popracowac.... Wiewiorka, gdy przyjechala do nas strachliwoscia mogla zawstydzic dzikie wilki... Balrog - pies, ktory sam sie wystawial zaczynal od wystaw z ogonem na brzuchu, bo wydawalo mu sie, ze ktos go sledzi i ktos za nim chodzi... Fakt, chodzil... na wystawach chodzila za nim MASA ludzi... Jolly, ktora moge do ringu wpuscic bez handlera, a i tak zrobi to co ma zrobic w szczeniakach byla pogietym chuderlakiem. Wyginala sie za kazdym razem jak chcialam ladnie ja ustawic.... Nie musze mowic jak wtedy wygladala Psy, ktore "same sie wystawiaja" trafiaja sie sporadycznie.... A i one maja "wyskoki". Z reszta trzeba pracowac... i to nie jest nic wstydliwego, czy dziwnego.... Caly klopot w tym, ze kiedys dochodzimy do momentu, gdy mamy "skonczonego" ladnie prezentujacego sie pieknego psa.... ktory na dodatek jest fajnym wilczakiem... Wchodzimy do ringu - pies wystawia sie praktycznie sam... Obok ktos prezentuje przerazonego "owczareczka", albo w ringu z nami galopuje smutny piesek niemilosiernie przebierajacy na boki lapkami, a my przegrywamy, bo za duzo pracowalismy... bo socjal i wszystkie przygotowania spowodowaly, ze nas pies nie byl przerazony i zgaszony tylko radosnie klusowal z ringu z kita uniesiona tak jak natura mu w takich momentach nakazuje. I zostalo to potraktowane jako niesamowita wada - i stalo sie przyczyna naszej porazki.... Nie jest problemem, ze czasem sie przegrywa... Problem pojawia sie, gdy EWIDENTNIE nie powinno sie bylo przegrac...
__________________
|
|
|
|
|
|
|