|
Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
|
Thread Tools | Display Modes |
25-11-2011, 15:07 | #1 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Na wesoło -żarty
Idzie jesień, kto ma żarty /te psie też/ -niech daje -trzeba sobie poprawiać nastrój....
*** -Kochanie, jesz tę zupę? ...brak odpowiedzi... -Kochanie! Jesz tę zupę? ...brak odpowiedzi... -Kochanie!!! Jesz tę zupę, czy mam dodać śmietanę i Azor zje? .... Przewrotnie...dla co poniektórych... przed sobotą... ... Dobrego weekend-u!!!! |
25-11-2011, 19:20 | #2 |
Junior Member
Join Date: Feb 2011
Posts: 22
|
a ja ostatnio znalazłem takie 2 zdjęcia z Łodzi. nie jestem pewien, ale to chyba konkurencja , pomimo tego nie mogę się oprzeć aby ich nie podlinkować. W końcu jestem jednym z ich bohaterów, chociaż chyba nie głównym . Ewentualne konsekwencje biorę mężnie "na klatę"
pierwsze no i drugie. Dla mnie "mistrzostwo świata" |
25-11-2011, 20:14 | #3 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Znaczy Ty czyli "Krzysiek", to który?
|
25-11-2011, 20:22 | #4 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Mistrzostwo świata!
Takie ujęcia /i miny/ powodują spontaniczny śmiech Nie wiem dlaczego / /, ta mina właśnie sprowokowała mnie do wklejenia tekstu poniżej: ZAPROSZENIE NA WARSZTATY DLA MĘŻCZYZN Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia: DZIEŃ PIERWSZY 1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU? Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacja. 2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH? Dyskusja. 3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ. Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów. 4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO ZMYWARKI ALBO ZLEWU? Debata panelowa z udziałem ekspertów. 5. PILOT DO TELEWIZORA - UTRATA PILOTA Linia pomocy i grupy wsparcia. 6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY Otwarte forum tematyczne - Strategia szukania we właściwych miejscach a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania. 7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego. DZIEŃ DRUGI 1. PUSTE KARTONY I BUTELKI - LODÓWKA CZY KOSZ? Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne. 2. ZDROWIE - PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA. Prezentacja PowerPoint. 3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ. Wspomnienia tych, którzy przeżyli. 4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI. Gra na symulatorze. 5. DOROSŁE ŻYCIE - PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ. Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról. 6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH. Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe. 7. TECHNIKI PRZEŻYCIA - JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE. Dostępni indywidualni psychoterapeuci. 8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY. Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja. ............. My dzisiaj znowu /po tylu latach/ przerabialiśmy temat zmywarki... Last edited by Puchatek; 25-11-2011 at 20:24. |
25-11-2011, 20:35 | #5 |
Junior Member
|
ahhahahahahahhahaha.... sikam!!!!!
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch |
25-11-2011, 21:02 | #6 |
'Wilk z baśni' :)
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
|
Nam kiedyś szefowa z pełną powagą ogłosiła,że panowie mają obowiązkową konferencję. Potem odczytała program Ten właśnieIle razy to widzę, tyle razy się śmieję najbardziej mnie rozwala chyba pkt 7 drugiego dnia i w obliczu dojazdu na wystawy pkt 3 też drugiego dnia
__________________
www.wilkzbasni.pl Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni |
25-11-2011, 21:26 | #7 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
|
Puchatek
|
25-11-2011, 23:03 | #8 |
Junior Member
Join Date: Feb 2011
Posts: 22
|
|
25-11-2011, 23:39 | #9 |
Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 993
|
No cóż życie.....
|
26-11-2011, 00:12 | #10 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
To "odbij piłeczkę" -będzie zabawniej...
Ja jeszcze kilka niezłych "kawałków" mam... ...ale muszę je ocenzurować ................ Bajka, dziękuję za Twój wpis... myślałam, że mam pojedynczy, wyjątkowy egzemplarz "ufoka"... a tu proszę! Jest ich więcej... ................ A tu przed weekend-em, przekaz-"unisex": |
26-11-2011, 00:25 | #11 |
Junior Member
|
Nie wiem czy to się tu nadaje...tak mi się kiedyś przypomniało jak czytałam komentarze do zdjęć ze spotkań Warszawskich (cenzury brak )
__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy |
26-11-2011, 04:26 | #12 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
|
26-11-2011, 09:53 | #13 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Mnie też!!
Kojarzy mi się z dykteryjką, jak to kiedyś przyszedł gość do psychologa i długo narzekał, że żona go krytykuje i regularnie upiera się się przy swoim zdaniu, nawet kiedy nie ma racji. Na to psycholog: "Po pierwsze musimy ustalić priorytety. Musi pan zdecydować czy bardziej zależy panu żeby mieć rację, czy woli pan być szczęśliwy...." Właściwie to pytanie mogłoby też odnosić się do szkolenia wilczaka... Zresztą całe szkolenie boskie! Dzięki, Puchatek! Last edited by Rona; 26-11-2011 at 14:16. |
26-11-2011, 11:08 | #14 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
A teraz coś dla tych, którzy wybierają się w podróż samochodem...
a przeszli kurs /-> "4.Czy można siedzieć cicho, gdy ona prowadzi" -gra na symulatorze/ Ćwiczenie praktyczne połączone z "medytacją": /Też dla pań... tych mężów, którym wydaje się, że są jednak najlepsi.../ MODLITWY PRZY KIEROWNICY (pieśni kościelne dla kierowców rozszerzane wraz ze wzrostem szybkości jazdy.........) -80km/h : "Pobłogosław Jezu drogi" -90km/h : "To szczęśliwy dzień" -100km/h: "Cóż Ci Jezu damy" -110km/h: "Ojcze, Ty kochasz mnie" -120km/h: "Liczę na Ciebie Ojcze" -130km/h: "Panie przebacz nam" -140km/h: "Zbliżam się w pokorze" -150km/h: "Być bliżej Ciebie chcę" -160km/h: "Pan Jezus już się zbliża" -170km/h: "U drzwi Twoich stoję Panie" -180km/h: "Jezus jest tu" -200km/h: "Witam Cię Ojcze" -220km/h: "Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie" * Uwaga! Święty Krzysztof jeździ z Tobą tylko do 120 km/h przy większych prędkościach swoje miejsce oddaje świętemu Piotrowi SZEROKIEJ DROGI! |
26-11-2011, 13:38 | #15 |
K-Lee Family
|
Buahahaha, będę mieć na uwadze przy najbliższej szykującej się wycieczce
|
26-11-2011, 16:47 | #16 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
ale sąsiad niezły karateka |
|
26-11-2011, 19:40 | #17 |
Gorthan's WeReWoLf
|
To ja dalej w temacie:
Kierowca został zatrzymany przez policjanta. Kierowca: "O co chodzi?" Policjant: "Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym." Kierowca: "Skądże, jechałem równe 60." Żona: "Kochanie, przecież jechałeś 110!" (Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie.) Policjant: "Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu." Kierowca: "Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone." Żona: "Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!" (Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie.) Policjant: "Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów." Kierowca: "Rozpiąłem je jak pan podchodził." Żona: "Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie." Kierowca odwraca się do żony i krzyczy: "ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE!" Policjant pyta się żony: "Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?" Żona: "Nie, tylko wtedy gdy jest pijany." |
27-11-2011, 14:00 | #18 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
O, cholera! Myślałam, że ten półszpagat jest Twój i wzrok skierowany na tylne walory sędziny też.... ups, sorry....
.................................................. ........... Takiego oto mail-a dostałam od weta prowadzącego /!!!/, gdy suka bardzo ciężko chorowała:... "" Pan doktor z kota robi kisiel i ciastka Weterynarz – prawie jak lekarz, prawie, bo jego pacjenci jakoś nie chcą dawać łapówek. Zawsze z chęcią pochyli się nad twoim psem lub kotem i sprawi, że ten nagle nabierze zdolności chodzenia po suficie. Z reguły nosi nieco zaplamiony krwią fartuch i rozpowiada w koło, jak to on nie kocha zwierząt, ale nie daj się zwieść, pedofile też mówią, że kochają dzieci! [edytuj] Kształcenie Lekarzy weterynarii kształci się na wyższych uczelniach oraz w tanich pubach, głównie za pomocą alkoholu i zakazanych ziół. Podczas nauki studenci weterynarii z reguły dogłębnie zaprzyjaźniają się z dwoma czy trzema martwymi zwierzakami mieszkającymi w formalinie. W zimie, prawdopodobnie dla rozgrzewki, chadzają do obory i grzebią krowom w tyłkach. W pozostałe pory roku z upodobaniem torturują wszystkie zwierzęce formy życia, począwszy od obcinania prosiakom ogonów, a skończywszy na zabijaniu żab o kant stołu. Podobno powołaniem każdego weterynarza jest uratowanie tylu zwierząt, ile wykończył podczas studiów. [edytuj] Wizyta W momencie gdy wchodzisz do gabinetu, nerwowo stara się ukryć zwłoki jakiegoś psa pod stołem operacyjnym. Potem z uśmiechem odwraca się do ciebie i dyskretnie wycierając zakrwawione ręce w fartuch, zagaja: – A cóż stało się milusiemu zwierzaczkowi? Gdy zaczynasz się wycofywać, zamyka drzwi i jednym ruchem porywa twojego stwora na stół, wesoło oświadczając: – Zbadamy perrectum, nasz skarbelek lubi! Potem rozwiera paszczękę zwierza i gmerając w niej ubabranymi w gównie paluchami mówi, że ten nieprzyjemny zapach to sprawka kamienia nazębnego. Następnie obmacując lubieżnie naszego pupila po całym ciele, z mądrą miną stwierdza, iż wyczuwa jakieś guzki. Wreszcie mówi, iż trzeba koniecznie zrobić USG, rentgen, tomografię, morfologię i w zasadzie, że to cud, że to zwierzę jeszcze żyje. Na pytanie Ile płacę? unosi wzrok ku górze, jakby szukał natchnienia w gwiazdach, i skromnie mówi: – 360 zł."" Tekst z: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Weterynarz .................................................. .................................. I dziwić się, że mam schizy na psychice.... |
27-11-2011, 14:37 | #19 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Puchatek, Ty Diablico!!!
Piękne wspomnienia dzięki Tobie powróciły... Te tanie puby, wieczory w oborze, ach... Nawet jakiś czas temu fotki odnalazłam z rzeczonego badania krowy per rectum Ale nie wrzucę coby młodzieży nie gorszyć... |
27-11-2011, 15:38 | #20 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Ja diablica???
To wyobraź sobie Puchatka po przeczytaniu tej poczty... suka 40st.C, organy wewnętrzne się sypią, leczenie objawowe "na pałę", ja osunięta pod laptopa analizuję, czy facet sobie jaja robi czy nie... i "burza mózgów": zmieniać lekarza? czy to zawoalowana sugestia czy facet ma po prostu samokrytyczne poczucie humoru?... Ale te wspomnienia... bezcenne! Fakt! Noce w akademikach na Nowoursynowskiej czy biby wyjazdowe z przyszłymi weterynarzami... Ech.... łza się w oku kręci... "To se newrati"... Nie wrzucaj... młodzież może potem już na zawsze inaczej patrzeć na pupila lub.... wołowinę w sosie chranowym... |
|
|