|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
|
Thread Tools | Display Modes |
02-11-2013, 00:42 | #181 |
Moderator
|
p.s. napisalam tak mocno bo to Irankowaty piesek- a ta krew jak wie cie kochami mocno
|
02-11-2013, 00:54 | #182 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
W takim razie jeżeli to JEDYNY powód tych wywodów i kłótni to jest banalnie proste remedium.
Powiązać nasieniowody i po sprawie. Po co drzeć koty? Wilk nie będzie kaleką, eunuchem, niedostanie nowotworu kości, nie zostanie wykluczony ze stada i nie wiem czym tam jeszcze straszycie. Będzie mógł kryć do woli. Ale nie zapłodni żadnej suki. Ja uważam, że na każdy problem jest rozwiązanie, wystarczy chcieć. I mam wrażenie, że nie chodzi tu o sprawę jego jajek. Tylko o to, że w końcu coś się dzieje i można sobie spuścić parę i podpalić stosy... |
02-11-2013, 01:38 | #183 | |
Moderator
|
Quote:
Last edited by wolfin; 02-11-2013 at 01:52. |
|
02-11-2013, 02:07 | #184 | |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Quote:
|
|
02-11-2013, 10:05 | #185 |
Moderator
|
Rybka, mi juz one dawno temu odpadli... niestety. bo jesli to nie byl Hamlet, myslis ze byla by taka awantiura? mocno watpie.
p.s. i okazuje sie ze kazdy hodowca ktory widzie troche glebej w tej situacji jest wyzwany... pseudohodowcom ( ty tez masz psa z takej to hodowli, jak okazuje sie) to jedyne takie sa w PL okazuje sie. smieszne? ale taka to informacje mozna wyczytac. a hystorja Hamleta zaczela sie nie teras a prawe 4 lata temu. na dodatek ani mniejszej mozliwosci niema nawet myslenia o kundelki, wilczak, to tylko wilczak z rodowodem. o to bylo gadanie juz 4 lata temu, i dla tego Hamlet jest trzymany jak pies z rodowodem w mysli i liudzi a nie jak jakis kundel. dla tego ani ja ani inne troche wieciej znaja cie w hodowli nie rozumieja dla czego sama najwaznejsza operacja pomocna ma byc wykastrowanie psa? moze ty wytlumaczys, bo ja nie kumam Last edited by wolfin; 02-11-2013 at 10:19. |
02-11-2013, 17:26 | #186 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Tak mogę Ci wytłumaczyć. Ale wiem, że nie muszę bo doskonale wiesz o co tu chodzi.
Jeżeli jesteś ciekawa to zapraszam na priv Uwierz mi, że nie chcesz, żebym napisała publicznie co o tej całej sytuacji myślę |
02-11-2013, 18:47 | #187 |
VIP Member
|
Nieszczęściem Hamleta jest to, jak wygląda. Jako szczenię "z nieprawego łoża" został skazany na głodową śmierć w warunkach, jakich powstydziłoby się niejedno schronisko. Kto mu to zafundował? Rosik!(potomek założyciela rasy). Gnój, brud, zero kontaktu i resztki, na których jakimś cudem ten pies zdołał wyżyć. Skandaliczne jest to, że te warunki znane były wielu, m.in guru sędziów od rasy - Oskarowi. Dla mnie niepojęte, że można tak traktować psa Został zabrany ale nie dlatego, że ktoś się nad nim ulitował. Został wzięty bo (pominę imiona, nazwiska) parę osób wkręciło się w możliwość zrobienia mu papierów i wykorzystania jako psa w hodowli. Powędrował do Shaluki, która piała wtedy po całej sieci, jakiego ma zajebistego psa w hodowli i że wszyscy jej go zazdroszczą. Próby zalegalizowania Hamleta w hodowli się nie udały, nie udało się więc i nowe życia psa....zniknął. Dziś znów się pojawił i znów dyskusje toczą się wokół aspektu hodowlanego. Kastrować, nie kastrować...szlag człowieka trafia! Czy po tylu latach ten pies może wreszcie stanowić jedynie psa do pokochania? Jak na razie jedynie jego obecna opiekunka widzi w nim po prostu zagubionego psa. Obserwuję te dyskusje przewalające się po fejsie i tutaj i nie umiem zrozumieć, jak bardzo wygląd może stanowić o losie zwierzęcia. Jestem po prostu zażenowana. W chwili gdy Hamlet był zabrany, tłukłam się strasznie z pomysłodawcami wyrobienia mu rodowodu, bo wtedy (tak jak i teraz) nieważne były jakiekolwiek wartości etyczne, ważne było tylko to, że jest zajebisty, więc wszelkimi metodami trzeba go wkręcić do hodowli. Nic się nie zmieniło
|
02-11-2013, 21:56 | #188 |
Moderator
|
i nie zmieni sie jak i mowil sam pies niestety nie jest wazny, wazna politika ( zaczynajac od SK, Oskarow, Rosikow i innych) przehodzac do liudzi, ktore nie wiedza czy moze wiedza co robia. Poprostu ten pies ( na dodatek nie tylko on) ma pecha i tyle.
Rybka, ja wiem i szanuje, ale jest i inna opinia o tej calej situacje ktora juz trwa wieciej niz 4 lata. Mi poprostu odpadli rece, kedy dowiedzialam sie kto im zacial zajmowa cie. a te cale pisaniny o dobrosci psu i podobne, malo sa warte. bede sledzyc jaki los bedzie psa, ale nic dobrego w tym mysle ze nie bedzie. |
02-11-2013, 22:15 | #189 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Jaka inna opinia? I kto nim zaczął zajmować się (rozumiem że piszesz o przeszłości?). Chyba że to znów jakiś "temat tabu".
|
03-11-2013, 19:22 | #190 | |
Junior Member
Join Date: Jan 2011
Location: Chorzów
Posts: 285
|
Quote:
__________________
''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO'' |
|
03-11-2013, 19:59 | #191 |
Moderator
|
wszystko jest opisane juz kilka raz w roznych forach, nie ma sensu znowu zaciac od poczatku.
|
04-11-2013, 22:25 | #192 | |||||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Niestety prawo slowackie jest mocno ograniczone - daleko im do polskich przepisow, gdzie ludzi majacych lewe mioty mozna latwo scigac przez zwiazek.... Quote:
Quote:
Quote:
Ja osobiscie tez nie rozumiem tej calej wojny o jajka.... Co byloby takiego strasznego dla psa, gdyby trafil do hodowcow? Przeciez nikt nie rozmnazalby go bez papierow. Skoro bylo kilku chetnych SENSOWNYCH hodowcow to dlaczego nie dac im Hamleta? Mialby nowy dom, a wiadomo, ze musialby byc widoczny, bo stal sie zbyt znany, aby gdzies ponownie zaginal... Wydaje mi sie, ze kontrola nad przyszlymi losami Hamleta bylaby przez to o wiele wieksza niz obecne wydanie go "komukolwiek". I niestety mam wrazenie, ze najwazniejsze (od spokojnego przekalkulowania co bedzie najlepsze dla samego psa) stalo sie jego pociecie i oddanie w prywatne rece... Czy pies bedzie mial lepiej - biorac pod uwage losy innych kastratow mam co do tego ogromne obawy. Ale tez nadzieje, ze sie myle... :/
__________________
|
|||||
04-11-2013, 22:27 | #193 |
VIP Member
|
To akurat jest sensowne rozwiazanie, bo wiem, ze w Czechach sie sprawdzalo i bylo stosowane... Tzn pies nadal pozostawal dla innych wilczakow "prawdziwym samcem", a byl spokoj ze strachem, ze zostanie ojcem...
__________________
|
04-11-2013, 23:14 | #194 | ||||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Są chętni aby dać psu dom? SUPER! Choć dziwne, że ktoś poświęca swój czas i pieniądze zamiast wyadoptować Hamleta do całej rzeszy fantastycznych chętnych.... Mówiłam Ci to kiedyś, i powtórzę teraz: gdyby to był brzydki, "jakiś Crying Wolf" - mało kto by w ogóle o nim usłyszał. I to jest najobrzydliwsze w tym wszystkim. |
||||
04-11-2013, 23:28 | #195 | ||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
A co bylo potem...widac: ozyly stare demony.... Ja jestem w sumie zadowolona, bo pomalu przekonywalam sie do opinii, ze Hamlet zostal uspiony, a tu taka niespodzianka...
__________________
|
||
10-11-2013, 17:51 | #196 |
VIP Member
|
No coz - myslalam, ze temat zamkniety, ale okazuje sie, ze "pomoc" Hamletowi to jedna wielka sciema.... w kazdym razie slowo POMOC nie pasuje tam, gdzie za sznureczki pociaga pan Grzegorz...
Pisze tutaj, bo posty w temacie Hamleta na FB sa cenzurowane..... Kasuje sie wypowiedzi, ktore nie sa na reke panu G,. a bez problemu pozostawia jego brednie i klamstwa... A ktos twierdzil, ze nie chce walk wilczakowych walk, a sam je [pdsyca i nakreca.... Pani Beata zapewniala, ze zalezy jej tylko na Hamlecie. A ja glupia uwierzylam....Ladnie poprosilam o wykasowanie klamstw pana Grzegorza na temat braku praw hodowlanych Irana Cytat dla Was "Polska hodowczyni zabierając wraz z Hamletem Irana zrobiła mu takie uprawnienia w Polsce, bo u nas wystarczą tylko 3 wystawy, ale w Czechach czy na Słowacji jest trochę inna świadomość chowu . Iran ma potomstwo w Polsce, na Litwie i w Brazyli, bo tam pies został wysłany na starość, więc nie jest to tak, że tej krwi nie ma. Do tego wszystkiego ze względu jaka to była Hodowla to Rado Rosík miał zakaz chowu, a prawie nikt poza hurtowniami nie używał jego psów do reprodukcji." Po pierwsze to kolejny stek bzdur autorstwa tego pana, a po drugie KOMPLETNIE NIE PASUJE DO TEMATU POMOCY (jaki wiec sens jest ich trzymanie na forum, poza popieraniem Grzeska w pomawianiu innych wilczakowcow?). Przeslalam jej ksero rodowodu Irana ze slowacka pieczatka "CHOVNY PES" na potwierdzenie, ze Grzesiek to lgarz. Wykasowanie steku bzdur napisanych przez G zajeloby jej kilka sekund... A zajelo...kilka godzin (jak rozumiem poswieconych na narade z panem G). Na koniec dowiedzialam, sie, ze postu pana G. nie wykasowuje... Ze mam o to prosic Grzeska. Mam prosic klamce, aby wykasowal swoje brednie? Dobry zart. Ale doskonale pokazuje stanowisko i strone jaka zajmuje i popiera pani Beata... Dla mnie to tez koniec tematu Hamleta. Ja takze przepraszam tych, ktorych tam zaprosilam... Myslalam, ze chodzi o pomoc psu, a to zwykle grzesiolansowanie... Szkoda tylko, ze pies wyladowal z desczu pod rynne... :/ Tutaj wspomniany rodowod Irana - kolejny dowod na to, jakim bezczelnym klamca jest Grzesiek:
__________________
Last edited by z Peronówki; 10-11-2013 at 19:50. |
10-11-2013, 20:54 | #197 |
Moderator
|
ale jesli juz pisac, to mogl baze sprawdzic Iran nie ma hodowlanki w Pl w LT i Brazilii tak
|
10-11-2013, 21:51 | #198 |
VIP Member
|
Czy Grzes kiedykolwiek udawal, ze choc troche trzyma sie faktow? Niestety nie w kazdym klamstwie jest ziarenko prawdy...
__________________
|
10-11-2013, 22:24 | #199 | ||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Quote:
... Quote:
... Dzisiaj tylko ciut sarkazmu, ale rośnie we mnie refleksja..... ...... A tutaj jeszcze >cytat miesiąca< który zrobił na mnie spore wrażenie(*) "Nie życzę sobie bezpodstawnych oskarżeń i wymanipulowanie mojej osoby w jakiekolwiek porachunki i potyczki." (*)-to samo odczuwałam, gdy pierwszy raz zobaczyłam, jak MontyPythonowcy latają z martwym kurczakiem...a może to był zewłok innej rasy.... .... cytat z https://www.facebook.com/events/2170..._mall_activity |
||
11-11-2013, 23:49 | #200 |
VIP Member
|
Poniewaz sprawa dotyczy Grzesia (z wpisu na jest FB widze, ze pare nowych osob przejrzalo na oczy jaka osoba jest ten pan co napawa mnie ogromna radoscia) i Wilka to wrzucam to jeszcze tutaj...
Grzegorz S.: "Był to Iran Zemplinska oblast, który zamieszkał w Hodowli z Peronówki u Margo Peron i Hamlet Radov dvor, którego wzięła Agnieszka Bogusławska Hodowczyni z Wilczego ducha. Były wielkie nadzieje, szumne plany załatwienia rodowodu Hamletowi, pies nawet na kilka dni wylądował we Włoszech, gdzie został zachipowany i na kilka lat znikł. 11.01.2008 roku przyszły pierwsze dzieci Irana w Polsce, a mianowicie był to miot K z Peronówki. Jak się okazuje Hodowczyni oparła się przy tym miocie na słowackich uprawnieniach hodowlanych. Następnie pies uzyskał uprawnienia hodowlane na Litwie u Daivy gdzie urodziły się kolejne jego szczenięta, a następnie został wysłany do Brazylii do Pauli, gdzie również zrobił uprawnienia hodowlane i płodzi dzieci. W obu krajach uprawnienia były już wyrabiane w klasie weteranów. " Panie Grzegorzu - ja rozumiem, ze jest pan totalnym ignorantem w sprawach wilczakow i pojecie ma pan o nich zerowe, ale to nie oznacza, ze moze pan sobie dowolnie wymyslac i wypisywac kolejne klamstwa. Choc zdaje sobie sprawe, ze motorem pana dzialan sa slowa Goebbelsa "Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą" Sprowadzenie Irana do Polski w roku 2008 to BZDURA! Iran przyjechal na miesiac - na krycie. Zaraz potem wrocil do wlasciciela na Slowacje. To samo bylo z Daiva. Ten pies byl u nas na seks-wakacjach - na tej samej zasadzie jak uzycza pan swojego psa na krycia do Czech. Brak praw hodowlanych przez Irana to druga totalna BZDURA. Pies byl i jest na Slowacji psem HODOWLANYM (co jasno widac w rodowodzie) i jest reproduktorem weddlug przepisow FCI. Oskar ma racje - HODOWLANE psy, ktore na bonitacji dostaly P5 wymagaja NA SLOWACJI pozwolenia komisji na krycie (zreszta inne krycia tez - tam nie mozna kryc tym co sie podoba). Nie wiem, czy pan zauwazyl, ale ja jestem POLSKA hodowczynia i pozwolenia slowackiej czy czeskiej komisji mnie KOMPLETNIE NIE INTERESUJA - nie maja dla mnie zadnego znaczenia (dokladnie to samo napisali w temacie Slowacy!). Ja hoduje wedlug regulaminow POLSKIEGO ZWIAZKU KYNOLOGICZNEGO! Pies Iran jest reproduktorem FCI i jest psem hodowlanym wpisanym w SKJ. Na tym koniec. Irana przywiozlysmy z Paula do Polski w roku 2009. Na niekorzysc dla pana panie Grzesiu mam sporo slowackich swiadkow, bo zrobilismy sobie wytedy ture po znajomych hodowcach. Nie przyjechal do Polski na krycia. Zostal odebrany, bo hodowca postanowil go uspic. Zabralismy go by uratowac mu zycie. Nie mial juz w Europie zadnych szczeniat. Czeska komisja hodowlana docenila jego unikalnosc i wyslala mu na krycie jedna suczke (byloby ich wiecej, ale podobno dla wielu hodowcow, ktorym wpisano Irana na liste krycia droga do Polski byla za daleka) - jednak wlasciciele zle obliczyli dni plodne i nic z tego nie wyszlo. Jasno wiec widac, ze i dla czeskiej komisji hodowlanej byl to pies hodowlany. Jego prawa nie podlegaly nigdy dyskusji. Bedac u nas (i u Daivy) NIE MIAL WYRABIANYCH PRAW HODOWLANYCH. Nie bylo takiej potrzeby, bo juz je mial. Nowy dom znalezlismy mu w Brazylii, gdzie Iran (BARDZO szczesliwie) zyje do dzis. Prawde mowiac bawi mnie ta pana nienawisc do Irana - jest on dla pana sola w oku... Ale w sumie mozna to nawet zrozumiec - niejednemu gula skacze, gdy widzi sie psa plywajacego we wlasnym basenie: w slonecznej Brazylii (i tylko drinka z palemka brak...)
__________________
Last edited by z Peronówki; 11-11-2013 at 23:59. |
|
|