|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
19-02-2014, 16:01 | #1 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
Nie widziałam dyskusji nt tego filmu na FB, ale wg mnie to wygląda jak oduczanie agresji a nie jej nauka.
__________________
Arte et Marte Wäka Bashtee Wilcza Saga |
19-02-2014, 17:13 | #2 |
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
To ja jeszcze dodam ciekawostkę.
Oto wypowiedz jednej z świeżo upieczonych trenerek z małopolski: " Uwazam te rase [tu:CSV] za krok wsteczny w hodowli psa. Odpowiadajac na twoje pytanie: wilczaki (te problematyczne, z lekliwoscia, z domi.acja wilka) zwyczajnie nie nadaja sie dla ludzi, ktorzy mieszkaja w miescie, chodza do pracy, do kina czy nawet chca po bulki skoczyc. To akurat nadal zgodne z moja teoria, bo wielu wiilczakowcow sobie nie radzi z psami bo nie sa wstanie zaspokouc ich potrzeb. I nie beda pewnie nigdy. To cena za piekny wyglad. Z nim w pakiecie byl jednak zespol cech dzikiego wilka. Jak wiadomo czyste wilki kiepsko sie sprawuja w roli psa domowego. Rada dla osob chcacych miec wilczaka? Rzuc prace, zamieszkaj w lesie" Złota rada Az chciało by się zanucić: i co ja robię tu /u-u/ co ty tutaj robisz |
19-02-2014, 17:18 | #3 |
K-Lee Family
|
Ta ostatnia rada... to chyba dotyczyłoby każdego psa. Pies = przywilej emerytów.
Kiedyś na wystawie Pani sędzia powiedziała mi patrząc na Kalinkę "Marzyłam o wilczaku długie lata... i sprawiłabym sobie takiego gdybym mieszkała w Warszawie na Marszałkowskiej, a nie w domku pod lasem" Teoria powyżej wg mnie burzy całą potrzebę socjalizacji psa. Bo skoro lękliwy to ma więcej wilka, więc najlepiej to zagrody pod lasem albo mini zoo... |
19-02-2014, 19:01 | #4 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
Niektórzy tak właśnie myślą, że pieska może mieć tylko emeryt Co do drugiej części, zgadzam się z Tobą w 100proc. Wydaje mi się, że coraz częściej niestety ludzie podtrzymują ten mit: "więcej z wilka", smutne... |
|
19-02-2014, 20:30 | #5 |
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
To ja może tylko dopowiem, że to stwierdzenie o rzuceniu pracy i lesie tyczyło się nie tylko wilczaków lękliwych, ale ogólnie wilczaków problematycznych, za które ta osoba uważa na przykład takie które niszczą, wyją, nie potrafią normalnie zostawać same w domu, nie tolerują innych psów, gryzą po rękach, etc. i to bez względu na wiek.
Tiaa zamiast socjalizować chowajmy piękne dzikusy na pokaz, a jak przyjdzie nam z takim aspołecznym stworzeniem pojechać do weterynarza to nam zejdzie na zawał |
19-02-2014, 20:54 | #6 |
VIP Member
|
Poniekąd i przekornie trochę ją rozumiem. Ludzie lubią psy skrojone na ludzkie oczekiwania. Jak garnitur na zamówienie. Ile przy tym wylewają dzieci z kąpielą - nie zastanawiają się. Nie mam nic przeciwko żadnej rasie, wiadomo jaką sobie umiłowałam Ale z przerażeniem patrzę na goldeny, które zostały tak strasznie wyprane z psich umiejętności komunikacji, że nie są w stanie funkcjonować między psami (tak po prostu po psiemu). (Oczywiście generalizuję) Takich przykładów trochę się znajdzie....Wszystko zależy od oczekiwań.
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 19-02-2014 at 20:56. |
19-02-2014, 21:15 | #7 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Nie zgodzę się, mimo, iż nie mieszkam ani w mieście, ani w lesie. ZLOTY ŚRODEK - to zasada, ktora sprawdza sie w KAZDEJ dziedzinie życia. Życie na pograniczu cywilizacji/dzikiej przyrody nie zwalnia od odpowiedzialności ani za jedno środowisko, ani za drugie. Naprawdę kocham i podziwiam mojego psa. Ale to nie znaczy, że akceptuję wszystkie jego preferencje/zachowania. Wilczak jest jak dziecko specjalnej troski, co juz pisalam duzo, duzo wczesniej. Staram sie go chronic - w miare moich mozliwosci - a rownoczesnie staram sie chronic swiat przed uciążliwością, jaką jest jego egzystencja. Nie zawsze mnie i Maćkowi się to udaje, ale wciąż się staramy...
PS. Nasz pies lubi obcych ludzi nie przejawiających wrogich zamiarow, nie lubi obcych samców, nie boi się samotności, dobrze znosi niedogodności losu, nie boi się nieznanego, nie boi się skupisk ludzkich, nowych bodżców i czego tam jeszcze... nie jest wrazliwy na warunki atmosferyczne, jest... wg mnie normalnym pod wzgledem charakteru, wilczakiem. Last edited by anula; 19-02-2014 at 21:21. |
24-11-2014, 21:06 | #8 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
|
28-11-2014, 12:08 | #9 |
VIP Member
|
Niestety film zostal usuniety. Na FB pojawil sie tekst:
"Do wszystkich, których to dotyczy Szanowni Państwo, Informuję, że jakiekolwiek kolejne pomówienia i zniesławienia mojej osoby spotkają się z wystąpieniem przeze mnie na drogę cywilnoprawną i żądaniem zadośćuczynienia. Przygotowałem print screeny Państwa wypowiedzi. Potraktuję je dodatkowo jako akt nieuczciwej konkurencji - również niezgodny z przepisami prawa. Skorzystam z przysługujących mi środków ochrony prawnej z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Nie tresuję psów - zajmuję się terapią ich behawioru, szczególnie w wypadkach, gdy były one diagnozowane przez kilku dyplomowanych behawiorystów jako nierokujące jakiejkolwiek poprawy, a psy miały zostać uśpione. Film odarty z kontekstu, początku i końca, ilustrujący fragment wyprowadzania akity inu (bitego i reagującego potężną agresją na jakikolwiek kontakt z człowiekiem, a zwłaszcza mężczyznami), który przebywał pod moją opieką, a trafił właśnie jako pies ze wskazaniem na uśpienie, deformuje celowo metody mojej pracy i jej wyniki. Tak, jestem uczniem Cesara Millana, stosuję w swej pracy między innymi jego metody. Jestem również uczniem Sarah Fisher, Carolyn Menteith i Stevea Gowarda, technikiem weterynarii, hodowcą psów rasowych i przez wiele lat pracowałem na rzecz organizacji pożytku publicznego, zajmującej się psami bezdomnymi. Zapewne posiadacie Państwo również ponad 20-letnie doświadczenie w pracy z psami i możecie wymienić długą listę zwierząt uratowanych od uśpienia poprzez terapię behawioru. Zapewne pracowaliście z psami, które zostawiały na rękach właścicieli 40 ran po pogryzieniach, w tym kilka do szycia, czy usiłowały zabić dziecko. Chętnie wymienię uwagi i doświadczenia, ale w oparciu o inną kulturę rozmowy i rzetelną wiedzę. Do wymiany epitetów, oszczerstw czy kalumnii nie przystąpię - nie czuję się na siłach stawać z tak wybitnymi ich mistrzami w szranki. Uprzejmie przypominam o odpowiedzialności prawnej. Co do metod postępowania z psami - cóż, zwolennicy i przeciwnicy Cesara Millana ścierają się, kiedy on i jego uczniowie ratują kolejne psie istnienia w schroniskach i poza nimi. Rafał Adamczak Zaklinacz Psów" I reakcja "Akity w Potrzebie" Ponieważ sprawa dotyczy psa od nas oraz naszych decyzji odnośnie jego resocjalizacji postanowiliśmy zająć stanowisko w sprawie i wystosowaliśmy do Pań biorących udział w temacie udział niniejszą info: ------------- Dziękujemy za informację o toczącej się dyskusji, choć merytoryki w niej niewiele, a w zamian dużo tak wszechobecnego w internecie błota i "hejtowania". Dlatego tylko ten jeden niezbędny w naszym odczuciu komentarz / wyjaśnienie tego, o co szanowne panie trenerki, behawiorystki i szkoleniowcy rozpoczynający ten wątek chyba zapomniały dopytać/ zweryfikować. Otóż żadna nie skontaktowała się znami i nie zapytała o historię psa, o jego wcześniejsze zachowania, o powód dla którego trafił pod opiekę fundacji oraz dlaczego zapadła decyzja o oddaniu psa na terapię do p. Rafała. Pojawiły się za to głosy o psie ze schroniska, o jego szansach adopcyjnych, o tym kogo być może pogryzie i jak dotkliwie. Zaspamowałyście nasz fundacyjny kanał na YouTube swoimi komentarzami, dodatkowo rzucając podejrzenia o ich usuwaniu. Nic z tego- nikt z nas komentarzy nie usuwał i nie usuwa- to YouTube traktuje dodawanie po kilka razy tych samych komentarzy w krótkim odstępie czasu jako SPAM i ich po prostu nie wyświetla. Zainteresowanym Paniom możemy udostępnić screeny. A teraz do rzeczy: Ocena na podstawie tylko jedego filmiku wyrwanego (jak to już ktoś tutaj wcześniej zauważył) z kontekstu, bez zapoznania się z całością historii psa i człowieka , bez pofatygowania się by zebrać wszelkie informacje jest zwykłym biciem piany, a nie rzetelną oceną stanu rzeczy, a tym bardziej wykonywanej przez kogoś pracy. Pies do fundacji trafił oddany przez dotychczasowych włascicieli. Nigdy nie był w schronisku. Fundacja powierzyła pracę nad tym konkretnym psem p. Rafałowi i bez wahania zrobilibyśmy to po raz kolejny, gdyby była taka potrzeba. A to, że postępujemy słusznie pokazuje nam właśnie pies, wobec którego założony przez nas wielomiesięczny plan jego resocjalizacji został zrealizowany w 100% i dzisiaj można śmiało powiedzieć że z powodzeniem. Pies jest przewidywalny, obsługiwalny, zsocjalizowany i z pełną odpowiedzialnością przygotowany do adopcji. Gdybyście chciały WIEDZIEĆ, zamiast konfabulować, domniemywać i straszyć pogryzieniami- zapraszamy do odwiedzin i normalnej rozmowy. Yoji przebywa w domu tymczasowym i ma się bardzo dobrze. Mieszka wraz z ludzką rodziną, wychodzi na spacery w miejsca publiczne. Nikogo do tej pory nie zeżarł i nie pogryzł i nic nie wskazuje by miał to zrobić. Pozdrawia Was serdecznie, szczęśliwy że nareszcie może być normalnym psem, żyć w oparciu o jasno i konkretnie ustalone zasady wśród normalnych ludzi. My również Członkowie Fundacji Akity w Potrzebie
__________________
|
29-11-2014, 20:36 | #10 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Niestety film zniknął.
Last edited by Puchatek; 29-11-2014 at 22:23. |
30-11-2014, 11:41 | #11 |
VIP Member
|
Dlatego dalam tylko ich odpowiedzi... Niestety nie moge nic powiedziec na temat tego co pan robil, bo nie widzialam.... :/
__________________
|
|
|