|
Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
13-05-2014, 14:39 | #121 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Wybaczcie jeszcze jedną refleksję starej Burej...w pewnym stopniu troszkę to zahacza o wspomniany analfabetyzm wtórny /chociaż sporo w tym także indywidualnych cech psychicznych/.
Pamiętam pewnego aktywnego ongiś na WD forumowicza, który -zanim wziął wilczaka- dał się poznać, jako osoba znająca rasę bardziej niż sam Twórca Rasy. Wzięcie wilczaka było dla niego w zasadzie łatwizną, bo przecież wszystko o wilczakach już wiedział. Chyba nie minął pełen miesiąc /może niecałe dwa/, gdy niegroźny wilczakowy szczeniorek w atmosferze skandalu w "drugim obiegu" wrócił do Hodowcy... Pamiętam, że chyba ten forumowicz miał problem z obarczeniem się publicznie winą /pokory zabrakło/. Raczej szukał rozgrzeszenia.... ... U mnie w zasadzie też następuje pewien rodzaj "uwstecznienia"... ...im dłużej członkami mojej rodziny są wilczaki, tym mniej o nich wiem. Taaa... też na początku byłam niezłym trąbiszonem. Last edited by Puchatek; 13-05-2014 at 14:41. |
13-05-2014, 16:01 | #122 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
Ja tam nigdy nie umiałam zrobić prawidłowej gleby, może raz czy dwa mis ię w życiu udało, ale to jakoś szczególnie na psa nie wpłynęło bo i tak zawsze próbował przywalić mi zębami, że o chwycie za kufę to nawet nie wspominam. Zniesmaczona swoją nieudolnością znalazłam więc inną metodę i do dziś działa nieźle bez siłowania i tarzania się po ziemi. Mówię to na wypadek gdyby komuś też to nie wychodziło a martwiłby się, że nie ma innej drogi przekazu
|
13-05-2014, 17:38 | #123 |
ngi dhla
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
|
Pocieszasz mnie bo już myślałem że tylko my tak mieliśmy i że to był efekt wcześniejszych zaniedbań. Inni na szkoleniu patrzyli na nas dziwnie - co my robimy temu psu, że nie chce do nas przychodzić, wszystko było fajniejszei bardziej interesujące od nas. Na dziś nie ma porównania, więc cierpliwości życzę.
__________________
Surman suuhun |
13-05-2014, 19:51 | #124 |
Junior Member
Join Date: May 2014
Posts: 30
|
No właśnie z przywołaniem u nas jest jak z grą w rosyjska ruletkę.
Dzisiaj Astro znowu się popisał, z racji pogody nie chciało mi się lecieć za miasto poszliśmy więc na łąki między osiedlami. Piesek hasał ja wiązałem resztki smyczy jakie pozostały po wczorajszym i nagle widzę że miedzy krzakami Astro znalazł coś interesującego, już widzę po nim że zaraz zacznie się tarzać. Wiadomo na nic cmokania słodkie przywołania, klepnie w kolanka machnie smaczkami, Astro szybko wpierdzielił chusteczki którymi ktoś się podtarł a potem rozsmarował kupsko po całym boku i jak by nigdy nic biega dalej, ja tylko go omijałem żeby mnie nie upaćkał. Nie chce nawet opisywać jak bluzgałem, szorując go trawą i piachem. Dobrze ze sie rozpadało to specjalnie z nim stałem jak gamoń na deszczu zeby go troche opłukało. Ten pies robi ze mnie durnia a ja mu taki pyszny obiad przygotowałem |
13-05-2014, 19:59 | #125 | |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
Quote:
|
|
13-05-2014, 20:12 | #126 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
No cóż... Ostatnio jak Atman wrócił ze swoich wojaży to tak śmierdział, że jak wszedł do domu to moja 4-letnia córka zwymiotowała... Więc w konsekwencji tego..był prany Atman - nie jest on najmniejszy, była sprzątana podłoga i córa A, że Aroon nie może być gorsza to ostatnio się wykazała i stwierdziła, że posprząta po młodszym dziecku (synek ma 0,5 roku) i ukradła ze śmietnika pampersy zużyte... nie muszę Wam opisywać zapewne jak wyglądało pobojowisko z na wpół zeżartych pampersów i resztek po nich jak i produktów przemiany dziecięcia...
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
13-05-2014, 20:20 | #127 |
Junior Member
Join Date: May 2014
Posts: 30
|
Ja nie mam wanny, mam małą łazienkę i prysznic.
Wcale nie sprawia mi to radości, zniszczone rzeczy, smród, brak czasu dla siebie. Nie rozumiem też dlaczego go bawi wylewanie wody, wyrywanie folli proizolacyjnej z pod paneli (nie założyłem listew jeszcze - wiadomo moja wina) to jeszcze rozumiem, żółte coś pod ścianą. Ale woda, rozerwane śmieci, podrapane ściany i zdewastowany właściciel. Swoja droga odbiegliśmy od temetu, ale podjęcie decyzji jest mega trudne, nie chce popełnić błędu. Szukam rozwiązani gdzie sie da, znalazłem takie cos jak Pytania kartezjańskie: Podaje link do mojej tabelki co myślicie? https://docs.google.com/document/d/1...it?usp=sharing |
13-05-2014, 20:25 | #128 | |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Quote:
Kolejne pytanie czy pies dostal wpierdziel za wytarzanie sie? Chocby slowny bluzg? Czy on dostaje za cokolwiek ochrzan? Czy tylko z nim rozmawiasz? Ja rozumiem, ze trzeba sobie pogadac bo czlowiek tego ogarnac nie moze co one potrafia wymyslec, ale reprymenda musi byc. Myslales o lince na spacerach? Bo widac ze pies sobie lata i ma Ciebie w nosie. Na wilczaki calkiem dobrze dziala opcja niemy wlasciciel. Sprobuj przez kilka dni sie do niego nie odzywac, nie dotykac, nie glaskac, jak przyjdzie ok niech sie tuli lecz sam go nie dotykaj, a tak to tylko zarcie i spacer. Zobacz co sie zmieni w jego zachowaniu i przede wszystkim konsekwencja.
__________________
Ja & Urciowaty |
|
13-05-2014, 20:27 | #129 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
Quote:
My z Cresilem nigdy nie uczyliśmy się w żadnej szkole, nigdy też nie zależało nam na "egzaminowym" posłuszeństwie... ALE przywołanie śmiem twierdzić - mieliśmy zrobione bardzo dobrze, jako jedyną komendę... tłukliśmy to bez przerwy, łącznie z przywołaniem awaryjnym, czyli takim, które skutkowało ZAWSZE, bo zawsze za tę specjalną, wyjątkową komendę były naprawdę wyjątkowe nagrody. Ale czar prysł, kiedy Cresil skończył ok. 1,5 roku Obecnie przywołanie leży i kwiczy, ja w mieście Cresila nie puszczam już nigdy bez linki, bo nie chcę mieć czyjegoś psa na sumienia, a szczerze mówiąc - kontrola nad nim bez smyczy jest naprawdę niemal zerowa... tzn. to loteria. Przyjdzie, albo nie przyjdzie. Wszyscy powtarzają mi, żeby się nie poddawać i ćwiczyć przywołanie dalej (na lince) a być może to, co udało się wypracować przed dorastaniem wróci... więc i Wam radzę to samo, ćwiczyć - ZANIM młodemu jajka zaczną ciążyć odrobinkę za bardzo... bo wtedy mózg przestaje być organem decydującym i są problemy z łącznością |
|
13-05-2014, 20:33 | #130 |
Junior Member
Join Date: May 2014
Posts: 30
|
Mieliśmy taka długa na 5m i właśnie wracając ze spaceru, chciałem sprawdzić w praktyce "Czekaj" i go przywiązałem do słupka, mój błąd po 20 sek pies był już sklepie.
Klapsów już trochę dostał, mamy dosyć burzliwy związek, obrażam się na niego, krzycze, jak za mocno ugryzł to dostał po nochu, olewam go, zwłaszcza jak próbuje popracować ale on skutecznie kreci się pod biurkiem owijając się w kable. Jak widzę że coś broi i krzyknę to kładzie uszy i odpuszcza, ale wystarczy że nie przypilnuje i juz leci zaspokoić ciekawość. Astro bardzo często ma śmierdzące sraczki, sadzi takie bąki że aż cieżko wytrzymać. Trenerka mówiła nam że to ze stresu że musimy tylko pozytywne metody stosować ale to nie działa. |
13-05-2014, 20:36 | #131 | ||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Quote:
Coś słyszałam, że są w sprzedaży linki, które trudno przegryźć.... Quote:
.... Przeczytałam tabelkę. Czy Wy mieliście wcześniej jakiegoś psa? |
||
13-05-2014, 20:40 | #132 | |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
Quote:
Jak się chce mieć idealny porządek, 100% wolność to nie ma się nie tylko psów ale żadnych zwierząt, ani nawet dzieci. Nikt z nas nie podejmie za Was decyzji jak chcecie żyć. Jeśli kino jest ważniejsze to znajdźcie psu dobry dom póki jeszcze jest na tyle młody, że się przystosuje a nie szukajcie potwierdzenia swojej decyzji. Nikt Wam nie powie czy robicie dobrze czy źle. Naprawdę wiem co przeżywacie, ale dlatego że właśnie wiem to powiem, że albo weźcie się w garść, ustalcie kompromisy i przestańcie pozwalać psu włazić sobie na głowę (jakim cudem do cholery rozwala kaganiec czy radośnie przerabia smycz w kupę śmieci? gdzie Wy wtedy jesteście? nie widzicie? nie reagujecie?) albo go oddajcie jak najszybciej. Te wszystkie zachowania, które opisujecie są zupełnie normalne i nie tylko dla wilczaków. Jak będziecie reagować to będzie ich coraz mniej, aż w końcu zapomnicie, że w ogóle były. Jedynym poważnym problemem jest lęk separacyjny, nic ponadto. Mój pies też się załatwiał jak zostawał, miał ponad rok i nadal zamknięcie drzwi skutkowało zasikaniem itp. pokoju. Klatka to wyeliminowała bo mało który pies będzie sikał pod siebie, do tego dostał leki i REGULARNOŚĆ. Po 2msc pies spał w klatce brzuchem do góry, więc da się. Teraz jeszcze, póki jest młody to nie jest niemożliwe. |
|
13-05-2014, 20:45 | #133 |
Junior Member
Join Date: May 2014
Posts: 30
|
Mamy takie magiczne przywołanie "Chodź masz" i smakołyk w 80% działa.
A to że go puszczam to niech się psina wybiega, ale to zazwyczaj jak jesteśmy gdzieś daleko. Zazwyczaj jak się wyszaleje i go zawołam to przybiegnie. |
13-05-2014, 20:49 | #134 | |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
Quote:
Nad przywołaniem też lepiej popracować, bo smakołyki mogą przestać działać. Mój pies ma głęboko w d... wszelkie jedzenie. Z jednej strony to dobre bo mi nic nie zżera z ulicy, z drugiej jedna z lepszych motywacji odpadła i w zasadzie zostałam bez niczego, bo ani nie jest psem "zabawkowym" ani "smakołykowym", a niestety worka yorków z cieczką sobie nie załatwię |
|
13-05-2014, 20:58 | #135 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
Emka: Czytając Cię dalej i Twoje aktualne przeżycia i jak do nich podchodzisz (choćby ten pomysł z pytaniami kartezjańskimi - dokładnie chodzi mi o "argumenty" w nich zawarte) - widzę, że chcesz przekonać (siebie, nas??), że jedyną słuszną opcją jest oddanie. Usprawiedliwiasz się? Nie wiem w sumie po co. Z tego co piszesz - i w jakiej formie się wypowiadasz o Astro sądzę, że już podjąłeś decyzję. Więc przestań się mazać - serio Twoje opowieści nie robią na nikim wrażenia - tylko weź się w garść i znajdź właściwy dom dla psa, którego sobie bezmyślnie sprawiłeś. Nikt za Ciebie/Was tego nie zrobi. Będzie Ci trudno. Bo ludzie z rzadka chcą podrostka (wolą szczeniaki), szczególnie, że to CsV.
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
13-05-2014, 20:58 | #136 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
Quote:
Na przyszłość polecam jednak nie zostawiać psa samego sobie w miejscach publicznych, kiedy nie macie pewności jak się zachowa Linka dla wilczaka to niecała minuta, jeden gryz i pies jest wolny. A to jednak spory pies i to w dodatku z tego co piszecie - nieposłuszny. Zawsze może się zdarzyć, że kogoś przewróci, ugryzie, czy wystraszy... albo rzuci się na przechodzącego obok psa. Jak już pisałam kilka postów wcześniej - żeby żyć z psem, jakimkolwiek... a tym bardziej z psem takim jak wilczak - trzeba myśleć jak on, SZYBCIEJ niż on, za niego. A jeśli Astro nie słucha na spacerach i nie przychodzi to jak najszybciej zabierajcie się do pracy. Jest jeszcze w takim wieku, że póki co na spacerach macie luz... ale to samiec, on w końcu zacznie dorastać... i dopiero wtedy zaczną się problemy. Dlatego lepiej myśleć o tym już teraz i dużo ćwiczyć z psem. |
|
13-05-2014, 21:02 | #137 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Maillevin -
Zgadzam się, że powinniście błyskawicznie SAMI podjąć decyzję, co dalej z psem. Ja się oczywiście nie znam, ale coś mi się wydaje, że wyjątkowo perfekcyjnie schrzaniliście wszystko w pracy ze swoim psem. Wydaje mi się, że nawet nie macie świadomości, jaką krzywdę właśnie robicie Astro...i teraz i w przyszłości... ... O Jezu... ... |
13-05-2014, 21:08 | #138 | ||
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
Quote:
Quote:
Nie wpadajcie też w błędne koło bezstresowego wychowania, tak jak już pisałam - pies się nie rozpadnie jeśli dostanie jasny i konkretny sygnał, że robi źle. Przypomniało mi się też, co m.in. robiłam jak miał etap gryzienia smyczy, wysmarowałam ją bardzo dużą ilością pieprzu. Wystarczy wymieszać z jajkiem i posmarować smycz, przykleja się dość dobrze. To samo robiłam z częściami mebli które regularnie próbował nadgryzać żeby zwrócić na siebie uwagę. Gwarantuję, że psu się odechce |
||
13-05-2014, 21:13 | #139 |
Junior Member
Join Date: May 2014
Posts: 30
|
Ok macie racje nie ma co się oszukiwać, nie nadaje się na wilczaka. Nie mam bladego pojęcia o psach i tylko go krzywdzę.
Pies jest jeszcze młody może znajdzie szczęście gdzieś indziej. Dzięki za pomoc. |
13-05-2014, 21:16 | #140 | |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
Quote:
A i uważam, że lepiej dla tego psa będzie znaleźć mu kogoś kto zechce. Wkurza mnie tylko to robienie z siebie bidulków, którym szczeniaczek zrujnował życie. Last edited by maillevin; 13-05-2014 at 21:19. |
|
|
|