![]() |
![]() |
|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Moderator
|
![]()
Pojawia sie coraz wiecej testow pomagajacych wykrywac rozne choroby genetyczne.... Dotad udalo sie nam pozbierac probki, ktore pozwolily na przygotowanie testu na karlowatosc, a teraz holenderski uniwersytet z ktorym wspolpracuje Wolfdog przygotowal tez test na DM sprawdzony pod katem CsW....
Czy jest DM (Mielopatia zwyrodnieniowa)? To choroba powodująca niszczenie rdzenia kręgowego, w wyniku czego dochodzi m.in. do niedowładu mięśni kończyn i tułowia, paraliżu. Choroba ma charakter przewlekły, postępujący i jest obecnie nieuleczalna. Jest również trudna do jednoznacznego zdiagnozowania za życia psa, jej objawy są podobne m.in. do dysplazji biodrowej. Uznawana jest często za odpowiednik występujących u ludzi chorób, a mianowicie stwardnienia zanikowego bocznego (choroba Lou Gehrig's) lub stwardnienia rozsianego (MS). Podejmowane są w związku z tym próby stosowania dla chorych psów diety zalecanej przy takich chorobach u ludzi oraz odpowiedniej terapii ruchowej. DM występuje często w rasie owczarków niemieckich. Tutaj znajdziecie informacje w jezyku angielskim: - Canine degenerative myelopathy - Degenerative Myelopathy in Dogs - Degenerative Myelopathy German Shepherd Dogs A poniewaz spotyka sie ja wsrod ONow, wiec slusznie przypuszczalismy, ze i nasza rasa nie jest wolna... Obecnie sa to przypadki sporadyczne, ale trafiaja sie.... Tutaj zdjecie suczki cierpiacej na DM - widac problemy z tylem: Prosba: Jesli ktos z Was wie o podobnych problemach u CsW - prosze o kontakt. Albo ze mna, albo bezposrednio z Mijke. WYNIK BADAN Okazalo sie, ze wilczaki mozna testowac za pomoca SOD1, a to oznacza, ze takze inne laboratoria moga sprawdzac, czy dany wilczak jest zdrowy, czy nie.... W chwili obecniej nie wiadomo jak bardzo rozpowszechniona jest ta choroba w rasie, przebadano zaledwie kilka psow. Dwa byly nosicielami (pochodzily z kompletnie roznych linii). Szczegolnie polecamy to badanie wlascicielom psow (glownie straszych), ktore maja opisane pproblemy i zachodzi podejrzenie, ze cierpia wlasnie na DM. Sa trzy mozliwe wyniki testu:
Laboklin Labor Postbox 1810 97668 Bad Kissingen Deutschland TUTAJ znajdziecie informacje o testach po niemiecku. TUTAJ znajdziecie informacje o testach po angielsku. LABORKIN ma swoj oddzial takze w Polsce. Wyslalam juz zapytanie, czy i oni je robia i jaki jest koszt takiego badania (w Holandii jego koszt to 60EUR). |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Warnsveld
Posts: 2,033
|
![]()
Please can anybody translate this in your language?
Thanks in advance! DM is more spread in the breed then we thought! In the mean time 30 CsW's were tested for DM:(Degenerative Myelopathy) 7 Affected (they have this disease) 17 Carrier (they carry the mutated gene) 6 Free Several of these 7 affected CsW's already have physical problems... ![]() DM is an awful and horrible disease..... See for example thesd movies: But as owners and breeders we can stop that DM affected CsW's will be born! The only thing we have to do is test a lot more CsW's and don't make crossings anymore with affected CsW's(DM/DM x DM/DM) It is a pity that a several owners and breeders still deny DM exists in the breed! And till now still a lot of CsW's puppy's of not tested parents are born. But I hope that this topic will open eyes and more people will realize that DM can be a big thread for our breed... -------------------------------------------------------------------------- Quote:
On the Dutch forum was already more info about the lectures (for wolfdog owners and breeders) of dr. Paul Mandigers about DM . So maybe it is good to give here also some more general info.
On this moment only a very very small part of the population is tested. Also old dogs and imported dogs were Carrier or Affected. So also in CsW breed it seems to be "an old disease" that did start in the past. And probably it did start in earlier lines in countries of origin and a lot more CsW's can be Carrier or Affected. So it will be good to test a lot more CsW's for DM! We need much more tested dogs out of more countries, especially the Czech Repuplik, Slovakia and Italy!!! Only then we can see how DM is spread in the breed and try to avoid that more Affected CsW's will be born!
__________________
Vriendelijke groeten, Mijke PS: I am not a moderator anymore!! ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
VIP Member
|
![]()
Czy ktoś się orientuje, czy w granicach krajów unijnych są możliwości robienia tego typu badań u siebie? Jakas współpraca między uczelniami czy "cuś"...?
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
K-Lee Family
|
![]()
Dokładnie, my byśmy się chętnie przebadali, ale koszty... koszty...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wilcza Saga
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
|
![]()
Podpisuję się pod tym, bo tak dokładnie jest.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
![]()
A jaki jest koszt orientacyjny takiego badania i kiedy zbadać psa, bo może warto coś przyciąć a badanie mimo wszystko zrobić?
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | ||||
the Bright Side of Wild
|
![]()
Żadko się tu udzielam, bo żadko są poruszane tak ważne tematy dla mnie jak zdrowie (mam 2 letnią sukę- nie CSV - z bardzo zaawansowaną dysplazją-i wiem ile to zmienia w życiu z psem), a tu czytam i nie rozumiem .... zaczęło się dramatycznie- od tego, że ponad 20% wilczaków CHORUJE na DM, prośby o poważnie potraktowanie tematu i ROBiENIE ważnego dla przyszłości rasy testu, kosztującego tyle co jeden wyjazd na wystawę. Skończyło się na tym, że w zasadzie to nie jest takie istotne, że w zasadzie wystarczy popatrzeć na psa, żeby wiedzieć... Nie mam pojęcia kim jest Mijke ale po tym poście pomyslałam, ze ma podstawy do używania tak wielkich liter... no ale może nie....
dalej czytam: Napisał z Peronówki Quote:
Napisał z Peronówki Quote:
Quote:
Quote:
ogrom wilczaków nosi gen DM, a nawet narażonych jest na bycie DM/DM, a właściciele przebadanych i zdrowych są nadzwyczaj skromni i nie raczą chwalić się swoim szczęściem udostępniając Mijke wyniki. Chyba, że ta druga połowa - której nie ma na liście - nie ma się czym chwalić... a może po prostu jakoś inaczej wyniki są udostępnione do publicznego wglądu? ...dziwię się razem z Gagą... ----------------------------------------------------------------- podążając dalej dowiaduję się też, że odpowiednim kojarzeniem par można wyeliminować DM, czyli potencjalnego nabywcę szczeniaka nie interesuje zdrowie(pod kontem DM) babci -wujka-kuzynki tylko bezpośrednio rodziców... tak? Czyli każdy potencjalny rodzic powinien zostać przebadany... a jeżeli planujemy przeprowadzkę na 4 piętro bez windy to wiedza o potencjalnym zagrożeniu kalectwem też nam się przyda... ------------------------------------------------------------------- eh.......... Last edited by spadzista; 26-11-2010 at 03:52. |
||||
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | ||
VIP Member
|
![]() Quote:
CALY TEN TEMAT NIE BYL IGNOROWANIEM PROBLEMU DM, ALE CHODZILO O TO, ABY PRACOWAC NAD OGRANICZENIEM WYSTEPOWANIA CHOROBY, A NIE ZAJMOWAC SIE ATAKOWANIEM KAZDEGO, KTORY SWOJE PSY PRZEBADA!!! Nie chodzilo o personalne wycieczki, ale o wskazanie sposobow jak postepowac, aby wyeliminowac DM z naszej rasy... Fachowo, profesjonalnie, a nie "ogniem i mieczem".... W chwili obecnej jestem pewna, ze Grzesiu skutecznie przekonal hodowcow, aby zaden z nich psow nie badal, a jesli juz to aby sie z innymi swoim wynikiem nie pochwalil... Coz, wiwat pseudo-hodowle! HodoFcy badac swoich psow oczywiscie nie beda... A jak sie im w Polsce jakis hodowca wychyli i psy przebada - to poczekaja na wyniki i wynajda (lub co w ich wypadku bardziej prawdopodobne - wymysla) cos, aby zrobic z niego producenta rozmnazajacego chore psy. Quote:
Wyjasnienie jest proste: sa hodowle, ktore przebadaly juz wszystkie swoje psy. Moglo byc i 5 zdrowych, a wystarczylo, ze trafial sie choc jeden pies nosiciel, aby nie opublikowaly nawet jednego wyniku. Bo jesli wrzuca 5 dobrych, to "grzesiowie" spala ich na stosie za ten jeden wynik... Dlatego tak jak pisalam - badanych psow jest coraz wiecej. Coraz wiecej dobrych i zlych wynikow. Masa z nich nie jest i nie bedzie nigdy opublikowana - czesc hodowcow podzielila sie nimi (choc poza internetem). Czesc nie podzielila sie z nikim, a jedynie robi samemu selekcje, aby u siebie DM eliminowac. Pelnej listy (lub raczej o wiele wiekszej listy niz te widoczne w internecie) Wam nie podam, ale chetnie podam statystyki - w chwili obecnej 48% CzW jest wolna od DM, 44% jest nosicielami, 8% jest DM/DM. Oznaki choroby ma polowa z tych 8%. Zaden z cierpiacych psow nie jest mlodszy niz 8lat. Jesli chcesz znac moje zdanie jako hodowcy.... Czy sie zgadzam z ukrywaniem wynikow przez hodowcow? Nie do konca, ale CALKOWICIE ich postepowanie rozumiem. Wiem, dlaczego postepuja tak a nie inaczej. Dla mnie wazne jest glownie, czy podadza mi wyniki jak bede dobierac pary hodowlane - a z tym dotad nie bylo problemu. Jesli o mnie chodzi - tak, oczywiscie jestem za badaniem. Tak, sa juz kolejne przebadane psy z naszej hodowli - ale nawet gdy wlasciciele przesla mi ksera to oni zadecyduja, czy wyniki beda publikowane (kiedys moze nadejda inne czasy i bedziemy wrzucac wszystko "jak leci"). Kolejno zostana przebadane wszystkie moje psy. Czy opublikuje wyniki - jasne, ze tak. I to wszystkie.... Bo jesli o mnie chodzi to bylo juz tak nie raz... Wczesniej z HD, gdy obrywalo sie ludziom za kazdy wynik, ktory nie byl HD-A mimo, ze to krytykanci radosnie mnozyli niebadane psy (i to pomimo, ze pochodzily z mocno obciazonych linii). Teraz mamy powtorke z rozrywki... Ja wyznaje zasade "Psy szczekaja, karawana jedzie dalej..." ![]() Kazdy jasno myslacy czlowiek moze sobie porownac W REALU kondycje, forme i RUCH moich psow (i to bez wzgledu na wiek) do ruchu psow osob, ktorzy tak zaciekle Peronowke atakuja... Takiej formy utrzymujacej sie przez dlugie lata nie uzyskuje sie przypadkiem - to na serio masa pracy wlozonej w pozyskiwanie informacji o ew. chorych psach i chorych liniach, ktorych u siebie nie uzywam. A wyniki testow DNA ta selekcje jeszcze mi tylko ulatwia - choc w zasadzie juz teraz glownie potwierdzaja jedynie to co bylo widac juz wczesniej....
__________________
|
||
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
the Bright Side of Wild
|
![]()
Przepraszam bardzo ale powtórzyłam pytanie za Gagą, które zostało zignorowane na rzecz wielkich problemów z grzesiem...
a mnie nie przeraża ani on, ani jego pies jak również wasze kłótnie - przeraża mnie natomiast statystyka pierwszej strony tego tematu: Quote:
Nie wiem po czym wnioskujesz, że jestem przeciwniczką badań - uważam, że hodowcy unikając pewnych kosztów sami pod sobą dołki kopią... Last edited by spadzista; 26-11-2010 at 06:29. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | ||||
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Quote:
Dlatego stytystyka tak mocno sie zmienila. Co do ilosci: w chwili obecnej mamy wyniki 106 psow. Do tego czesciowe wyniki (bez padan) 108 innych. Quote:
Tu mamy jednak do czynienia z "przelomem" - badania na DM wczesniej nie byly dostepne. Nikt psow nie testowal, bo nie bylo takiej mozliwosci. A nie dlatego, ze mamy w rasie najwieksza grupe durnych hodowcow. Bo to, ze takie testy zostaly zrobione (a raczej, ze udowodniono, ze wilczaki mozna testowac jak ONy), ze opracowano test na karlowatosc, ze trwaja badania nad innymi chorobami, swiadczy wlasnie o tym, ze zdrowie liczy sie dla hodowcow CzW o wiele bardziej niz w wiekszosci innych ras... Teraz jest test, ludzie zaczynaja badac. Jeszcze czasu potrwa, zanim w hodowli bedziemy hodowac na psach w 100% przebadanych. A wiele lat uplynie zanim sie hodowry pozbedziemy. Ale jest na to szansa, tyle sila niczego nie zdzialasz. Efekt bedzie wprost odwrotny....
__________________
|
||||
![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |||||
VIP Member
|
![]()
Rozumiem, że na tej półce można postawić wszystkich, którzy mają psy bez badań? Tym gorzej, jeśli badan nie mają a właśnie oczekuja na szczeniaki
![]() Quote:
Margo, to chyba nie jest trudne pytanie? Wiadomo ile jest psów z Twojej hodowli w Pl, jak widać wiesz ile jest przebadanych? Dlaczego uparcie trzymasz to w sekrecie? Quote:
A już na pewno nie w proporcjach 4 zdrowe i 1 chory. Quote:
Z drugiej strony, odnosząc się do Twoich słów- nawet jeśli baza przestała funkcjonować, rozumiem, że np. jako potencjalny chetny na szczeniaka, mogę zgłosić się do każdej polskiej hodowli, która obecnie oczekuje/ma szczeniaki, ma psa z Peronówki i prywatnie dostanę odpowiedź i informacje na temat wyniku badania? Przykład stąd, że przypadkiem mamy tych przypadków całkiem sporo, a odnosząc się do Twoich "min. 2 x więcej" spokojnie mogę liczyć na pozytywną odpowiedź. Quote:
Quote:
Reasumując: nie atakuję ani Ciebie, ani żadnego psa, ale Twoja wypowiedź (i wcześniejsza Daivy) sugeruje, że obie macie przebadane psy, przodujecie w tej dziedzinie w swoich krajach i z tego powodu narażone jesteście na ataki, tymczasem właściciele Eurego są jedynymi naiwnymi, którzy wystawili się na grad kul z powodu ujawnienia wyniku badania. No kurcze....aż w oczy szczypie ..... Zastanawiam się o co chodzi, ja nie wstydzę się powiedzieć, że raczej nie planuję badania Cheya. Wycofałam go właściwie z krycia, mamy ustalony tryb życia, nie piszemy, że biegamy i latamy i w pełni świadoma konsekwencji, optymistycznie patrzę w przyszłość. Oczywiście może się zdarzyć, że jednak zaistnieje jakaś sytuacja, która skłoni mnie do badania, ale sama z siebie i dla siebie nie wybieram się i już. Potencjalne, a przede wszystkim wyimaginowane nagonki mało mnie interesują, bo jak rzekłam, ja udziału w wyścigu repów nie biorę, z wyboru. Dlatego wybieram opcję "nie planuję" zamiast "ależ tak oczywiście, przebadałam, ale nikomu nie powiem" ![]()
__________________
![]() Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 26-11-2010 at 10:30. |
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Moderator
|
![]()
Gaga, ja napisalam ze to robi sie
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |||||
VIP Member
|
![]() Quote:
Coz, wiwat pseudo-hodowle! HodoFcy badac swoich psow oczywiscie nie beda... A jak sie im w Polsce jakis hodowca wychyli i psy przebada - to poczekaja na wyniki i wynajda (lub co w ich wypadku bardziej prawdopodobne - wymysla) cos, aby zrobic z niego producenta rozmnazajacego chore psy. To o czym pisalam stanie sie widoczne, gdy tylko opublikowane zostanie wiecej wynikow badan na DM. W sumie juz teraz widac o co mi chodzi... Quote:
Na liscie nie znajdziesz wiec sporej ilosci psow ZDROWYCH. Quote:
I nic sie nie zmienilo - ja WIERZE, ze przyjdzie czas, gdy pozwoli sie mi opublikowac WSZYSTKIE wyniki. Ze hodowcy nie beda juz "przesladowani", za to, ze badaja swoje psy i zgodza sie na ich "odtajnienie". Ale w chwili obecnej jest tak jak wczesniej bylo z wynikami HD - zbieram dwa typy informacji - "jawne", ktore zostana opublikowane. I "tajne" - psow, ktorych wlasciciele nie chca publikacji. Nie zlamie danego slowa i nie podam "tajnych" - ale tez nie dziw sie prosze, ze je zbieram, bo tak jak kazdy hodowca "kolecjonuje" co tylko moge jesli chodzi o zdrowie... W chwili obecnej.... A za rok, czy za dwa - pewnie stanie sie to samo co z HD. Po okresie "przejsciowym" nastapi koniec psow niebadanych i nie beda publikowane mioty bez testow DM.... To zalatwi sprawe.... ALE TO JESZCZE NIE TERAZ. Teraz mozna jedynie mowic hodowcom: badajcie, bo zaden wynik nie jest wyrokiem dla "hodowlanki" Waszego psa... Quote:
Zerknij na przyklad ze strony vlcak - tam nie uzyto psow NIEBADANYCH. Aby wskazac, ze jak nic mamy DM w hodowli uzyto wyniku Eurego, ktory jest.... ZDROWY... Wiesz co by bylo, jakie byloby uzywanie, gdyby okazal sie nosicielem? Tak jest teraz - mam nadzieje, ze kiedys bedzie tak jak mowisz. Ze "be" nie bedzie pies badany i hodowca, ktory nad problematyka DM pracuje. Ale pies niebadany i hodowcy, ktorzy wyniki ukrywaja (lub ich nie wykonuja)... Ale na to trzeba czasu...
__________________
|
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Member
|
![]()
Na wszelki wypadek wstawiam link do obszernej wypowiedzi Danieli na temat DM i projektu badawczego prowadzonego na praskiej uczelni, aby wszyscy zainteresowani przetestowaniem swoich psów mogli zasięgnąc informacji „u źrodła”.
http://www.cswolfdog.cz/index.php?op...ravi&Itemid=44 Każda dostarczona próbka jest cenna, ponieważ im więcej materiału do badań, tym wnioski dotyczące DM w całej populacji wilczaków bardziej uprawnione. Dodatkowo właściciele csv zyskują wiedzę do jakiej grupy (free, carrier, affected) został zakwalifikowany ich pies. Daniela jednak zastrzega, że ta informacja jest tylko do wiadomości właściela i nie można jej upubliczniać jako oficjalnego wyniku badań. O tym, że chyba dobrze zrozumiałam "wytłuszczony" czarnym drukiem tekst świadczy fakt, że sama Daniela opublikowała wyniki badań swoich psów dopiero po przetestowaniu ich w Laboklinie, choć zapewne dużo wcześniej wiedziała,że wszystkie są zdrowe. Uczelniany projekt wydaje się idealnym rozwiązaniem dla tych właścicieli , którzy nie planują rozmnażania swoich wilczaków, a chcą być pewni, że ich pies nie jest zagrożony chorobą. „Markowi” hodowcy oraz ci , którzy o dobrą markę dopiero się starają powinni – moim zdaniem - mieć wynik potwierdzony oficjalnym dokumentem. Jakoś nie przekonuje mnie sytuacja, gdy hodowca, znając wyniki nieoficjalne, mówi „na ucho” i w wielkiej tajemnicy nabywcom szczeniąt z jego hodowli, że wszystko jest ok, ci w przyszłości postępują podobnie, łańcuszek się wydłuża i w efekcie mamy.... linię zdrową, choć niebadaną. Nie odrzucam całkowicie prawdy szeptanej, ale chyba większość z nas w dzieciństwie bawiła się w głuchy telefon i wie jakie mogą być takiej zabawy konsekwencje... oby tylko śmieszne. Nosicielstwo nie jest żadną przeszkodą w rozmnażaniu, nie jest też winą hodowców, że nie wszystkie ich psy są N/N ! Jeszcze 2 lata temu kryteria doboru hodowlanego były węższe, bo taka była wiedza na temat chorób występujących wśród czeweczek, ale skoro teraz wiemy więcej, to warto się postarać, aby coś w rasie poprawić – nie tylko kolor oka, sierści,długość uszu czy ogona... zdrowie też ważne jest... Finanse – to często stosowany argument na usprawiedliwienie zaniechania badań ; 250 złotych to nie jest powalająca suma (pisałam już, że to 1/7 -1/10 wartości jednego szczeniaka), ale rozumiem, że zwłaszcza ludzie młodzi mogą mieć problem – rynek pracy niestabilny, raz praca jest, raz jej nie ma, potrzeby ludzkie zaspokoić trzeba, więc jakieś zawahanie być może. Raz jeszcze podpowiem jak można sporo grosza zaoszczędzić – rozsądniej przebadać dwoje rodziców niż wszystkie ich dzieci. Ta sugestia już raz w tym wątku padła (ja + Jefta), ale reakcji hodowców nie było. Zupełna cisza! Dla lepszego zobrazowania możliwych oszczędności przy takim podejściu do problemu podam przykład „własny”: Eury w tym roku doczekał się potomstwa w Czechach. Gdy znany był już jego wynik , właścicielka Valkyry z Molu Es także wysłała próbki krwi do Laboklinu. Wyniki są – N/N. Właściciele 9-ciorga dzieci Eurego i Valkyry oraz 7-miorga potomków z pierwszego miotu Valky nie muszą swoich wilczaków badać. Wszystkie są „czyste”. Przebadane zostały 3 psy, a u 16 osób pieniądze zostały kieszeni. Ile udało się zaoszczędzić? Gdyby się okazało, że jedno z rodziców jest nosicielem, to i tak właściciele mieliby gwarancję, że ich psy nigdy na DM nie zachorują, a badania należałoby w przyszłości zrobić tylko tym psom, które będą rozmnażane. Nikogo do niczego nie zamierzam namawiać , zachęcać, mobilizować; może zabrzmi to brzydko, ale „ nasza chata z kraja”; od czasu do czasu podrzucę tylko jakiś – jak to mawiał Stirlitz - materiał do przemyślenia. P.S. Z ręką na sercu - nie jestem na prowizji w Laboklinie ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Moderator
|
![]()
chyba tekst to nie jest taki jak interpretuje ostatni post.
Výsledky testování nebudou veřejné ani veřejně dostupné, budou sloužit pro ozdravná opatření v chovu a budou k dispozici jen CHK a majiteli daného zvířete. w polskim jest ze Wyniki badań nie będa publiczne lub publicznie dostępne, będą wykorzystywane do wiadomosci w hodowli i będa dostępna tylko CHK i dla właściciela psa. to jest ze wynik bedzie wiedziec klub CSV w CR oraz wlasciciel. to kto bedzie chcial czy nie bedzie wierzyc w slowa wlasciciela poprostu beda mogli zapytac kluba w CR i dostac jaki wynik ma pies. bo nie jest wazny "papierek" ale wazny wynik. czy bedziemi teras wybierac tych kto ma "papierki" to sa cool, a inne kto ich nie ma sa "bee" na dodatek chcialam powiedziec ze nie tylko Laboklin robi badanie na DM. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#16 | ||||
VIP Member
|
![]() Quote:
Quote:
Laboklin nie jest jedyna "wyrocznia" - to zwyczajna FIRMA. Zarabiajaca na badaniach. Ma SWOJ wlasny certyfikat - jedyna "zaleta" jest to, ze to DUZA firma, znana w Europie, wiec je wyniki sa "uznawane". Co nie znaczy, ze wynik Danieli jest gorszy... Gdyby i ich grupa posiedziala i zrobila w PhotoShopie jakis dyplom dla czystych psow to mialby on taka sama "wartosc" (rzeczywista) jak certyfikat Laboklina... ![]() ![]() Podobna firma, ale o wiele bardziej znana niz Laboklin jest amerykanska OFFA. To do niej polscy hodowcy wysylali probki w czasach, gdy nie bylo w Polsce zadnego laboratorium. A co obecnie dla wielu osob wazne - badania sa tam jeszcze tansze niz w Laboklinie. Quote:
![]() Dla hodowcow jest wazne, aby eliminowac wade - a bedzie to mozliwe jedynie jesli psy zostana przebadane masowo... A do czegos takiego nigdy nie dojdzie, jesli bedziemy brac pod uwage jedynie oficjalne certyfikaty... Dla samych genow DM nie jest wazne czy maja papierki, ale to, czy sa u danego psa czy nie... ![]() A co do lancuszka i klamania... Nie oszukujmy sie - nawet oficjalny wynik nie zabezpiecza od plot... ![]() ![]() ![]() Quote:
Na poczatku pisaliscie, ze wazny jest JEDYNIE certyfikat. Ze nawet wynik fachowego badania na uniwersytecie nie moze byc brany powaznie... bo takiego wyniku nie ma na papierze... Czyli o tym, ze jej pies jest czysty moze mowic WYLACZNIE osoba, ktora ma w reku "oficjalny" papierek. A pamietajmy, ze wlasciciele szczeniakow (nawet po psach N/N) nie maja NIC co by bylo dowodem, ze ich szczeniak tez jest N/N... To tez bedzie jedynie mowieniem "na ucho" ludziom, ze ich pieski sa "czyste"... Wiec, chcac czy nie chcac i tak beda musieli swoje psy przebadac, aby miec papier na to, co juz wiedza...
__________________
Last edited by z Peronówki; 31-12-2010 at 00:48. |
||||
![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Moderator
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Member
|
![]() Quote:
Czy Ty wyniki badań genetycznych, które ostatnio robiłaś dostałaś " przez telefon", czy może na papierku - nie będe się upierała przy A4? |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Moderator
|
![]() Quote:
![]() ![]() co ja chcialam powiedziec, to ze wazny WYNIK a nie sam PAPIER tz SERTIFIKAT. kto ma zaleznosc od trzymania papierow ( specialnych formach kolorowych z pieciatkami). tz " wazne zeby byl sertifikat bez tego nic nie jest wazne" to moze to sam dla siebie i wyrabiac. Mi jak hodowcu i weterynarzu wazna odpowiedz badania, i jesli to da mi choc i przez telefon osoba, ktora odpowiedzialna za to z laboratorii, mi tego wystarczi. ja nie choruje na to ze wszystko muse miec na formacie A4. Last edited by wolfin; 31-12-2010 at 01:39. Reason: jejku ile bledow w pisowni |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#20 | ||
VIP Member
|
![]() Quote:
Jak sie ma watpliwsci to wynik zawsze mozna potwierdzic... Quote:
Obecnie badac mozna w roznych laboratoriach. Sa "giganty" jak OFFA czy Laboklin. Ale sa tez mniejsze (co nie znaczy ze gorsze) - Holendrzy maja swoje laboratorium, Dunczycy swoje, Amerykanie swoje... A Czesi...beda mieli swoje... I nie ma wplywu na "jakosc" badania fakt, czy ktos wyslal probke do najdrozszego Laboklina, czy zdecydowal sie na tansze u USA, taniutkie w Danii, czy darmowe w Czechach... Sadze, ze wszystkie powinny byc opublikowane (oczywiscie poza badaniami "wujka Juzka", wykonanymi w przydomowym garazu ![]() A co kto bedzie sobie uznawal za mniej, czy bardziej "wazne" - to juz jego decyzja...
__________________
Last edited by z Peronówki; 31-12-2010 at 02:21. |
||
![]() |
![]() |
![]() |
|
|