Zatrucie

[Grin]

Сообщение от Wojtek

Wycieczka pełna niespodzianek
Jak widać raz na wozie raz pod wozem
A już dziś to zdecydowanie pod wozem bo Mallory na kroplówkach u weta. Najprawdopodobniej była uprzejma coś skonsumować Mamy nadzieje, że to nie będzie nic poważniejszego. Czekamy na wyniki.

Ojej, oby to nic poważnego.
Łowca w sumie też po powrocie ma jakby trochę rozstrojony żołądek, ale raczej skłonna byłam (i jestem nadal) szukać przyczyny w podróży i przeżyciach.
Cóż, trzeba będzie uważnie obserwować.

No i szkoda, że Was "dorwali". Oni przed tą granicą stali, jak jechaliśmy zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. Nam się upiekło, szkoda że Wam nie.

Napiszcie, jak już będą wyniki Mallory.

[wilczakrew]

Mallory jest poważnie struta. Mam nadzieje, ze wszystko będzie dobrze i szybko wydobrzeje. Trzymam Kciuki. Trzymajcie się jakoś.

[Wojtek]

No kiepsko to wygląda
Wg lekarzy to musiała być chemia ( jakaś trutka, leki....diabli wiedzą co )
Wskaźniki wątroby 5- krotnie przekroczone.
Trzymajcie za sunie kciuki.

[Agnieszka]

Oj... trzymamy kciuki za sunie!

[shaluka]

Trzymamy! I za Was też, w końcu to i dla Was bardzo trudne, rozumiem to doskonale. Trzymajcie się i oby wszystko się ułożyło!!!

[Margo]

Сообщение от Wojtek

No kiepsko to wygląda
Wg lekarzy to musiała być chemia ( jakaś trutka, leki....diabli wiedzą co )
Wskaźniki wątroby 5- krotnie przekroczone.
Trzymajcie za sunie kciuki.

Trzymamy! Bedzie dobrze, bo przeciez to wilczak. My zatrucie przerabialismy w tamtym roku po majowce - padlo jednoczesnie na 3 psy (Balroga, Eligo i Ali) ze wskazaniem na zatrucie pestycydami. Ali nie dawali zadnych szans, a teraz nie ma sladu, ze jedna lapa byla juz na tamtej stronie...

[Narvana]

Wyjdzie z tego
Trzymamy kciuki

[Rona]

Jestem pewna, ze będzie dobrze, wilczaki to twarde sztuki...