![]() |
![]() |
|
Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#21 | |
Member
|
![]() Quote:
To kto tu ma rację – polski sędzia czy znający na pamięć wzorzec sędziowie ze Słowacji? Czy, jeśli uznamy, że decydują autorytety, negatywną – wobec stanowiska Bognarowej, Dory i Rosika - ocenę “ocen” wystawianych przez polskiego sędziego należy także rozciągnąć na inne wilczaki ? Także te, które wygrały ? Bo jeżeli już – to konsekwentnie. Więc czy uważasz, że sędzia oceniający - trzymajmy się przykładu Enara -w Polsce: - nie patrzył na "takie szczegóły", jak wybarwienie maski i jeśli chodzi o resztę psów (w tym zwycięzców) na tej wystawie, też nie zawracał sobie głowy "byle czym", a w związku z tym wszystkie jego oceny są nieprawidłowe ?; - na "szczegóły" zwrócił uwagę tylko u "połowy stawki" - pytanie wtedy: w której połowie załapal się Enar, bo "doskonałą" dostał, ale rywalizacji na tej wystawie nie wygrał. Z Twojego twierdzenia, wynikałby wtedy prosty wniosek, że połowa wyników jest właściwa, a druga połowa - wprost przeciwnie. Przy okazji: po czym można poznać, że sędzia sprzeniewierza się swojemu ślubowaniu i stosuje różne kryteria podczas wystawy ? Jeśli odpowiesz, że "po wynikach", to zaraz skojarzy mi się to z filozofią Kalego z "Pustyni i w puszczy" - Wiesz: jak Kali ukraść krowę, to dobrze; jak Kalemu ukraść krowę, to źle. - mówił o "szczegółach" (czyli je zauważył), ale nie brał tego pod uwagę. Nie uwzględniał w stosunku do całej stawki czy tylko polowy ? I jak to się ma do oceny tego psa i innych z nim rywalizujących ? Filozofia Kalego ?; Jak już będziemy mieli odpowiedź na te proste pytania, chcielibyśmy wiedzieć, w jaki sposób można uzasadnić twierdzenie, że przy takim chaosie deterministycznym, w Polsce łatwiej zdobyć championat, niż w innych krajach, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że naprawdę doskonałe psy w naszym kraju jeszcze go nie mają? Jakaś statystyka na to wskazuje - ile polskich psów ma zagraniczne championaty, nie mając krajowych ? I znowu, jak stwierdzisz, że nie każdemu łatwiej, to może powiesz komu trudniej i dlaczego ? |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
VIP Member
|
![]()
Ja bym sie nie upierała, że w Polsce łatwiej zrobić championat niż.. w Burkina Faso
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#23 | ||
Member
|
![]() Quote:
Przecież Ty dobrze wiesz, że kogo, jak kogo, ale Ciebie, ani my, ani nikt inny nie posądzał o koniunkturalizm, nawet jeśli nie zgadzał się z wyrażanymi przez Ciebie poglądami. Tylko - aluzju ponijali - nie możemy (nie potrafimy- tak jesteśmy zaprogramowani) nie zauważyć braku, w ramach tego "tematu", logicznego związku pomiędzy wyrażaną przez Ciebie akceptacją dla powoływania się na wyniki z wystaw (czas przeszły czyli dokonany) - a na co mielibyśmy się powoływać dyskutując o pracy sędziów - z wynikami jakie nasz pies (i inne !!!) będą osiągać w przyszlości (czas niedokonany). Jeśli uważasz, że rację ma ten, kto ma "najgrubszy portfel" i lepiej nie wychodzić z domu, bo każdego z nas może potrącić samochod, to faktycznie "...któregoś dnia może być głupio jak naszego "mistrzunia" zrzuci ktoś z piedestału i staniemy na końcu stawki, nie daj Boże , za "maszkarami" . Nieco tracimy wtedy na wiarygodności" Nie podzielamy tego poglądu i dla nas nie stracisz na wiarygodności, jeśli Chey nie będzie osiągał samych sukcesów, bo lubiąc Cheya, nie z nim, tylko z Tobą wymieniamy poglądy - i Twoja, a nie pieska, wiarygodność, siła argumentów itp, itp, ma znaczenie. My zawsze będziemy Ciebie sluchać z zainteresowaniem. Żyliśmy ponad .... lat bez "psich wystaw" i było dobrze; jeszcze troche pożyjemy, a jak nie wygra: drugie dobrze. Quote:
|
||
![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]()
Ja o maśle, a Wy o kiełbasie...
Moja wypowiedź była ogólną obserwacją z wystaw, na których byłam. Nie jestem maniakiem i nie jeżdżę na wszystkie, ale mam oczy i widzę jak oceniane są psy przez Słowaków, a jak przez Polaków. Uchybienia są czasami bardzo widoczne - mówię tu o odstępstwach od wzorca. Nie jest tak, że każdy Słowak jest ideałem, a Polak zły. Po prostu u nas częściej zdarzają się sytuacje, w których pies z odstępstwami od wzorca wygrywa wystawy. Nie będę podawać przykładów i odpowiadać na pytania, bo widzę, że czepiacie się słówek... Ja nie będę brać w tym udziału. Jeśli chcecie wiedzieć co miałam na myśli zapraszam na priv. |
![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Member
|
![]() Quote:
Chodzi m.in o to, żeby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa i nie czepiamy się tylko z lekka odnosimy się do stanowiska: "jestem za, a nawet przeciw"; Z propozycji wymiany poglądów na "privie" nie skorzystamy, bo te tematy nie są objęte tajemnicą państwową (raczej są to tajemnice poliszynela), a my nie mamy powodów ani ukrywać, ani wstydzić się własnych poglądów. Od przyszłych hodowców też raczej należaloby oczekiwać innego stanowiska w temacie: hodowla i ocenianie psów na wystawach. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#26 | ||
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() Osobiście stoję na stanowisku, że wiedząc co mamy, nabieramy zdrowego dystansu zarówno do ocen sędziowskich jak i komentarzy innych i nie strzelamy focha jak ktos głośno powie, że nasz pies ma.. 4 łapy ![]() Quote:
Owszem, bywa że takie "racje" sie zdarzają, nawet sa tacy, dla których mają one wartość ![]() Powtarzam, że zdanie o podpieraniu się wystawami było nasączone ironią, wzięte n.b. z historii pewnej dyskusji, kiedy to właśnie w roli argumentu "a u Was Murzynów biją" zostały użyte oceny ![]() Aby nie odbiegać od tematu: racja "portfela" chadza po obu stronach stolika sędziowskiego i nie raz tak bywało, nie jest to zresztą jedyna skażona dziedzina.. Przyjm,ijmy jednak, że problem jest marginalny. częstszym problemem jest profesjonalizm sędziów. Kłopot w tym, że ja nie widzę ani jednego, nieskazitelnego wzoru, na którym mozna sie oprzec, pokazać palcem aby inni naśladowali. Uznałam zatem, że gra nie jest warta podejścia bardzo serio, należy ją przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza, z ryzykiem oceny wg gustu, humoru i upodobań sędziego ![]() ![]() Nikt nikogo nie zmusza do płacenia za wystawy, do wstawania skoro świt, jazdy setek kilometrów... jeśli chcemy - to wchodzimy ale nie płaczmy potem, że sędzia niedobry ![]() A rzeczywista jakość broni się i tak sama..co życie pokazuje ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
VIP Member
|
![]()
PS (bo przeciez edycji nie ma) : dlatego właśnie co napisałam powyżej, z dzika ochotą spotkam wszystkich wystawiających w Łodzi za kilka dni
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Member
|
![]() Quote:
Co do reszty - całkowicie się z Tobą zgadzamy ![]() Idziemy spać: dobranoc. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
VIP Member
|
![]()
Nie traci, jesli "fajnie", zastąpimy przez "śmiesznie" - czego z całych sił starałam sie uniknąć a przyparta do ściany - jednak napisałam
![]() Dobranoc ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Pozwolę sobie zabrać głos jako osoba ‘niewystawiająca’… Uprzedzając głosy “nie wiesz jak to jest, więc się wymądrzasz” oświadczam: wiem, jak to jest. Wielokrotnie występowałam na scenie, poddawałam się subiektywnym ocenom sędziów, egzaminatorów, publiczności. Znam dreszczyk emocji, tremę, stres, radość wygranej i smutek przegranej. Co więcej, przygotowanie utworu na koncert wymaga dużo więcej pracy i wysiłku niż przygotowanie psa do wystawy, zaś końcowy rezultat jest równie kapryśny jak wystawianie psa - zależy od jakości instrumentu, stroiciela, samopoczucia, humoru dyrygenta, atmosfery na widowni, bywa, że i układów zakulisowych i… sama nie wiem czego jeszcze. Więc tego typu emocje nie są mi obce.
Spróbujcie popatrzeć na problem wystaw całkiem z boku:
Od kilku osób słyszałam: „podziwiam Ankę od Forasa, że dała sobie spokój z wystawami”. Ja jej specjalnie z tego powodu nie podziwiam, bo rezygnacja z wystaw nie jest jakimś specjalnym wyrzeczeniem, zwłaszcza gdy ktoś i tak za nimi nie przepada. ![]() Uważam, że to jest dużo zdrowsze podejście niż widok czołgających się na ringu championów, czy kulących ze stresu dorosłych psów, albo właścicieli po wystawach przeklinających, zalewających się łzami albo zjadliwie obsmarowujących konkurencję w necie. Jeśli ktoś nie umie opanować „chorych” emocji, to niech sobie z wystawianiem da spokój i nich nie psuje atmosfery i humoru tym, którzy chcą się na wystawach bawić. PS To były rozważania uogólnione i subiektywne. Wszelkie podobieństwo do konkretnych sytuacji jest przypadkowe ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#31 |
Member
|
![]()
Możemy starać się pokazać, jak śmieszne może być poleganie na wynikach wystaw i że nie ma to zbyt dużego sensu. Jednak w rzeczywistości wystawy odgrywają, niestety, bardzo dużą rolę, bo przynajmniej w Polsce nie istnieje żaden inny sposób na w miarę obiektywną ocenę rezultatów hodowlanych. Nie organizuje się przeglądów hodowlanych, a nawet jeśli takie by były, to np. hodowcy chcieliby czasami wiedzieć, czy dany pies z oceną P1 jest lepszy od innej P1-ki. Problem z wystawami jednak nie leży w samej rywalizacji, a w jakości sędziowania. Teoria mówi, że na wystawie sędzia ocenia danego psa według wzorca rasy, czyli trzyma się określonych reguł: pies ma cztery nogi, uszy, ogon itd.
![]() ![]() ![]() Nie można złożyć protestu na ocenę sędziego. Możemy jedynie składać oficjalny protest, gdy błędy dotyczą spraw formalnych: zła klasa, przyznany CACIB psu z młodzieży itp. Pozostaje więc nam albo siedzieć cicho i pozwalać, by ludzie, którzy obserwują wilczaki z boku myśleli, że sędzia wybrał najbardziej poprawnego psa według wzorca lub też głośno protestować i przytaczając odpowiednie argumenty poparte cytatami ze wzorce wskazywać na błędy i nieuctwo sędziego. Może kiedyś taka krytyka do tego sędziego dotrze i zastanowi się nad tym, czy aby napewno posędziował poprawnie. Może zmobilizuje go to do odkurzenia wzorca rasy i sprawdzenia, że wilczak to jednak nie jest taki fikuśny owczarek niemiecki.... No może za bardzo wierzę w ludzi, ale wolę to niż nierobienie nic. Jeśli nie zgadzam się z oceną i widzę, że była ewidentnie w sprzeczności ze wzorcem, to mam zamiar o tym głośno mówić - nie dlatego, by pogrążyć konkurencję, ale by ocena na wystawach miała jakiś sens, a nie była uzależniona od tego, czy motyl zatrzepotał skrzydłami w Ohio czy nie. ![]() Wystawy teraz są często traktowane jako sport, ale jak w każdym sporcie istnieją reguły i w przypadku wystaw psów miałby je określać wzorzec rasy. Jestem daleki od tego, aby poważnie traktować wyniki z wystaw i żyć tylko tym, czy mój pies wygra czy nie i czy do domu przywieziemy kolejny puchar, bo jeśli nie to będę mieć zepsuty kolejny tydzień ![]() ![]() ![]() ![]() A jeszcze widzę, że przewija się tutaj temat Enara i jego ocen. Biorac pod uwage tylko ostateczna ocene, czyli "doskonala" czy "bardzo dobra" nie mozemy powiedziec, ktory sedzia mial racje. Po pierwsze: na wystawach klubowych sedziowie od rasy maja tendecje do ostrzejszego sedziowania niz na wystawach normalnych, bo zdaja sobie sprawe z wagi swoich decyzji. Po drugie zarowno ocena "doskonala" jak i "bardzo dobra" moze byc bledna - wszystko zalezy od uzasadnienia sedziego. Jesli pies dostanie ocene doskonala za ciemne oko, wielka klate, i krotkie nogi to bedzie tak samo zle, jak gdy pies dostal ocene "bardzo dobra" za zbyt dlugie nogi i wilczy ruch. Stawialbym jednak na to, ze u Enara chodzilo o maske i sedziowie na Slowacji majac do oceny kilkadziesiat psow mogli sobie pozwolic na tak ostra ocene. Jednak gdyby ten sam sedzia sedziowal tak samo ostro u nas to, kto wie, czy Enar nie mialby jako jeden z niewielu ocene "bardzo dobra", a reszta zeszlaby z "dobra", albo dyskwalifikacja... Po napisaniu tego wszystkiego moge jeszcze tylko dodac, ze mi osobiscie jako wlascicielowi psa to rybka, czy ladniejszy jest Eligo czy Balrog... W domu juz wieksze znaczenia ma to, ktory z nich ma mniej siana w glowie. ![]() ![]()
__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey |
![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Member
|
![]() Quote:
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]()
Przemek i o to wlasnie chodzi - nic dodac nic ujac.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
No i Przemek wykonał za nas całą robotę, napisał to co i ja myślę.
Jedynie nie zgadzam się co do tego Pcimia *patrz Galicyjskie ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Member
|
![]()
No i fajnie !!!
Ale gdyby tak Danusia i Krzysztof jeszcze coś dodali w tym swoim fantastycznie giętkim języku, z tym absolutnie Eurysiowskim poczuciem humoru, to może sprawę uważałabym za zamkniętą całkowicie. I pomyśleć że z powodu Eurysiów zrobiło mi się z lekka szkoda tego tak pięknie rozwijającego się tematu. ![]() ![]() ![]() Do zobaczenia na kolejnym "placu boju" ![]() ![]()
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
![]() |
![]() |
![]() |
#36 | ||
VIP Member
|
![]()
Miło, że i hodowca sie odezwał, z tym o czym wspominałam (opinie)
![]() Quote:
![]() Przykład Enara, jestem pewna, że wzięty zupełnie bez podtekstów, jest najlepszym dowodem. Quote:
Praktyka jednak znowu odbiega od założen, na co mamy liczne przykłady i to tu, w Polsce. Bo i są używane psy bez sukcesów wystawowych ale ocenione wprawnym okiem hodowcy i są takie co pucharów mają tyle co dni w roku a propozycji żadnych) czasem nawet mimo wysyłanych ofert ![]() Więc dla mnie nasuwa sie jeden wniosek: dewaluacja wystaw, ocen z nich uzyskiwanych spowodowana jest właśnie ignorancją sędziów, a nam pozostaje ten zdrowy dystans oraz uczenie się z innych źródeł niż oceny sędziowskie ![]() Oczywiście nie jestem przeciwna wystawom ! próbom edukacji sędziów też nie ![]() Ale przypadkowo znalazłam odpowiedź na moje pytanie sprzed lat "i co niby jest w tych championach? " ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Member
|
![]() Quote:
cdn - jak będziemy mieli wolną chwilę. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Member
|
![]()
A tak na szybko - po pobieżnym przeglądzie nowych postów , wydaje się , że w dyskusji zatoczyliśmy koło. Nihil novi sub sole. Nadal stoimy na moście...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Member
|
![]()
Macie rację mówiąc, że znów stoimy na moście i mamy zatoczone kółeczko, ale może nie będziemy pluć pod wiatr i mówić jedni o kiełbasie drudzy o maśle, czy tam jeszcze były jakieś kwiatki itd.
Nie dobrze się stało, że temat wywołały negatywne emocje. On mógł się urodzić w inny sposób, bo on zawsze był i będzie. Uważam, że zakończyliśmy temat w tej części, która go wywołała w sposób dla mnie dziwny, przykry z z absolutnie niepotrzebnie użytymi sformułowaniami, których dzięki zakończeniu pewnego etapu już nie odczuwam potrzeby aby tu wklejać. Gaga napisała że "kłopot jedynie w formie" w jaki sposób wyrażana jest krytyka oceny sędziego. Słusznie, bo sędzia raczej na pewno tego nie przeczyta. Natomiast pozostali tak, mało tego nawet fajnie nam wychodzi wówczas integracja wokół tematu, dużo nas na forum, jesteśmy aktywni, czytamy kolejne posty, czekamy czy wreszcie się tan ktoś kto powinien naszym zdaniem zabrać głos odezwie. Ja w życiu tyle nie napisałam na forum co teraz. Aż się boję, że tak mi zostanie. Praktyka niestety jest taka, że ten "zdrowy dystans", o którym pisze Gaga nawet nie do psa ale do tego w jakiej formie się o nim czy o nas mówi kuleje ale przede wszystkim wtedy kiedy wchodzą uruchomione gwałtownie przez kogoś emocje. Mam nadzieję, że dalsza dyskusja w temacie "atmosfery na wystawie, czy oceniania na polskich ale nie tylko ringach" nie zostanie zakończona i będzie trwać nadal ale bez "dokopywania" tak niby niechcący innym. Bo nawet najspokojniejszy człowiek wtedy chce oddać. A poza tym mam pytanie dotyczące doboru psa do krycia? Quote:
Pewnie najlepiej aby wszystko było jednocześnie? Ale pewnie tak nie jest No i właśnie "I cóż jest niby w tych championatach?" Więc może oprócz tematu atmosfery wystawowej wyjdą nam potrzebne i ważne tematy prowadzenia hodowli. I wówczas może to, co niektórzy określali mianem "targowiska próżności" na forum, będzie dla nich w strawnych proporcjach do całości. Aniu od Foraska! Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twojego całuśnika. PS. Czy dzisiaj jest pełnia, że ja nie śpię??? Pozdrawiam Bożena
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |||||
VIP Member
|
![]() Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
A nie mówiłam? ![]() Słuchajcie, to naprawdę się NIE UDA. Zawsze próba krytyki oceny innego psa będzie odebrana jako przytyk do tego,, danego psa. Czynnik czysto ludzki- potrzeba akceptacji, jest tu tak silny, że uniemożliwia racjonalne oceny. Nie jest to przestępstwo, więc ciężko winić kogoś za eksponowanie tej potrzeby . Warto jednak zdać sobie sprawę z faktu, że to o czym tu klepiemy w kółko, jest nierealne a przyczyną tego jesteśmy my sami. I możemy sobie składać deklaracje obiektywizmu, ale będą one aktualne tylko do momentu, kiedy to nasz pies (lub/i potomstwo naszego psa) nie trafi na tę "gorszą" listę . Ja nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto ośmieli się wprost powiedzieć o "moim" psie, że nooo..... "nie jest w jego typie", staje się natychmiast wrogiem nr 1 a informacja o tym obiega całe środowisko, podręcznikowo spełniając zasadę "głuchego telefonu"... Ale wszyscy wiemy, że tak to właśnie funkcjonuje, skąd więc oczekiwania racjonalnej wymiany argumentów tu, na forum??? Quote:
![]() Natomiast powody wyboru psów do hodowli u nas... cóż, to juz całkiem inna historia.... |
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
|
|