|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
18-02-2013, 23:51 | #1 |
Junior Member
Join Date: Feb 2011
Posts: 95
|
CsV - z natury zdrowy, jak wilk, czy chorowity, jak ON'ek?!
Nie będę ukrywał, że jest to kwestia, która mnie w tym czasie najbardziej zajmuje, jeśli chodzi o czechosłowackie wilczaki (nie trudno bowiem zauważyć, przeglądając dział z zapowiedziami miotów, że często na dysplazje stawów biodrowych, bądź łokciowych, lub też mielopatie zwyrodnieniową, albo karłowatość przysadkową cierpią tam jeśli akurat nie sami rodzice, to dziadkowie maluchów) i co za tym idzie ich długo/krótkowieczność (zastanawia mnie, czy zaledwie dziesięcioletni żywot Maxa z Litavské kotliny jest normą u CzW?)... jak generalnie z tą zdrowotną stroną u tych najbliższych z psich krewnych wilka jest?!
|
19-02-2013, 00:16 | #2 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Niedawno czytalam przypadkowo dawne artukuly z czasow pierwszych polskich wilczakow... miedzy innymi o tym ze to rasa długowieczna. Ale jakos uplyw czasu tego nie potwierdził
Wybija sie napewno Jolly z Molu Es, suka w swietnej formie. Jej matka, ojciec i babcia tez długo żyły. Babcia jest chyba nawet rekordzistka? Mielopatia nie jest problem w naszej rasie. Dostępność testow spowodowała, ze dzis trzeba sie naprawde natrudzic by kupic chore szczenie. Gdzie dysplazje łokci widzisz w zapowiedziach? Psow z dysplazja lokci jest tylko kilka i za wyjątkiem jednego sa potomkami jednego psa-w Pl naszczecie byly chyba tylko dwa mioty z nim w rodowodzie. W zapowiedziach sporadycznie zdarzają sie psy z przodkami C. Stawy B to nie dysplazja Last edited by jefta; 19-02-2013 at 00:22. |
19-02-2013, 08:18 | #3 | |
Junior Member
Join Date: Feb 2011
Posts: 95
|
Quote:
Na marginesie taka ciekawostka (za wiki): "Australian Cattle Dog - psy tej rasy żyją stosunkowo długo. Najdłużej żył pies o imieniu Bluey, który padł w roku 1939 mając 29 lat i pięć miesięcy. Jest to jak na razie udokumentowany rekord długości życia u psów" Rzeczywiście ta jedna wyjątkowo jest u CsV prawdziwą rzadkością, ale niestety pozostałe trzy choroby genetyczne w ich drzewach genealogicznych pojawiają się i to dość często (jak nie z jednej, to z drugiej strony)... także znaleźć szczenię wilczaka z zupełnie nienaganną metryką pod tym kątem zdaje mi się graniczyć z cudem (oczywiście pewne "ułomności" są neutralizowane przez drugiego z rodziców, bądź też zwyczajnie marginalizowane, jako mniej istotne z punktu widzenia zdrowotności szczenięcia... co jednak nie zmienia sedna rzeczy, iż te przekazuje je dalej swojemu przyszłemu potomstwu, choć zapewne w różnym stopniu) A czy mógłbym Cię prosić o dokładniejsze przybliżenie i omówienie tych wszystkich stadiów chorobotwórczych (bo te oznaczenia nie za wiele mi mówią... poza tym, że jedne CzW są od nich wolne, zaś inne już nie)??? Last edited by ira.s; 19-02-2013 at 08:32. |
|
19-02-2013, 09:04 | #4 |
Moderator
|
) jakie goscie )
|
19-02-2013, 10:09 | #5 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Akurat DM, DW jest obecnie do przewidzenia, HD to tak naprawde loteria, bo zdarzaja sie rozne kombinacje, ale patrzac na linie mozna wspomoc swoje szczescie, podobnie jak suplementacja i dbaniem o szczeniaka. Dlatego dla mnie to akurat nie jest problemem, to nie sa rzeczy o ktore trzeba sie martwic, te do martwienia sa jeszcze nie do przewidzenia, tak jak u ludzi.
__________________
Ja & Urciowaty |
19-02-2013, 11:23 | #6 | |
VIP Member
|
Quote:
To wlasnie dlatego bywa, ze opuszczaja nas wczesniej niz okreslil ich biologiczny zegar... Jesli chodzi o porownanie ON konta wilczak.... Oczywiscie sa chlubne wyjatki wsrod ONkow, ale jesli dobrze sie przypatrzysz to 6-letni ONek staje sie "dziadkowaty" (w "Book of Dogs" podawali oficjalnie 8 lat, ale widze, ze to sie obniza). Zaczynaja sie go imac przerozne dolegliwosci... Standard i dlugosc zycia przecietnego wilczaka sa O WIELE wyzsze. Moj pierwszy wilczak zyl zaledwie 8 lat... Ale przed nim pozegnalismy w zasadzie wszystkie ONki znajomych (zgadalismy sie jako wlasciciele szczeniat - byly prawie w tym samym wieku). A Bolton co prawda byl ciezkiego typu, ale gdy odszedl NIE BYL jeszcze dziadkiem. Mimo wszystko wyprzedzal ONki.... Tu trzeba wspomniec, ze u wilczakow zauwazysz to samo - wilczaki w "typie owczarkowatym" zyja rowniez o wiele krotcej. Przyjmuje sie, ze do jakis 10 lat. Malo ktory przekracza ta granice. Osobniki ciezkie i masywne (takie zwaliste kluski) zyja zwykle jeszcze krocej. Krotko mowia - im bardziej pies jets wilczy, tym wieksze jego szanse na dlugie i szczesliwe zycie. Im bardziej owczarkowaty tym bardziej zagrozony jest "przeklenstwem" ONkow.... Mowie tu o "naturalnej" smierci organizmu... Musisz tez pamietac, ze to co piszemy na forum to RZECZYWISTOSC. To co czyta sie na forach o innych rasach to czesto bajeczki wyssane z palca. Przklad - dogi niemieckie. Na portalach (np tutaj: http://www.adopcje.org/rasa-115-dog%20niemiecki.html) znajdziesz wspaniale informacje, ze "Średnia długość życia: 11 lat" Niestety to jedynie senne marzenia... Dogi maja problem dozyc 8 lat... Mielismy w oddziale hodowczynie - ciagle pojawiala sie w nowym psem. Myslalam, ze to jakas handlara , ktora ciagle "zmienia sobie material genetyczny". Po rozmowie okazalo sie, ze nie... Po prostu wiekszosc psow odchodzila w wieku 4-5 lat... Ostatecznie zrezygnowala z ich hodowli - preferowanie przez sedziow "ciezkich klockow" nie pozostalo bez odzewu natury - bywalo, ze tracila psy w wieku 2 lat i uznala, ze takiej rasy hodowac nie chce.... I jest wiele ras, ktorych dlugosc zycia wpisana na internecie jako srednia to w rzeczywistosci dlugosc zycia jakiej prawie zaden pies tej rasy nigdy nie osiagnie... W przypadku wilczakow bez problemu moge napisac, ze 10 lat to standardowa dlugosc zyciaw DOBRYM ZDROWIU jaka osiagnac moze kazdy (typowy) CzW. W tym wieku wilczaki nadal nie sa geriatykami (nie widac oznak starzenia)! Zaczynaja wyskakiwac dopiero pozniej (slabszy wzrok, tendencja do tycia, gorszy sluch, czasem "reumatyzm"). A co do genetyki - wiekszosc chorob "wilczakowych" to "podarek" wlasnie od ONkow. Ale zapytaj ktoregos z hodowcow owczarkow o temat "Rak sledziony jako choroba genetyczna ONow" to dowiesz sie, ze ONki tego nie maja... I tak bedzie z DM, dwarfami, MDR1, dysplazja (nie zartuje, oficjalnie ONki maja jakies 7% psow dysplatycznych, wiec uznaje sie je za... wolne od tej choroby ) A tak sie sklada, ze raka sledziony czesto maja (tak samo jak np rottki) i to wlasnie relatywnie wysoka ilosc przypadkow raka sledziony CzW "zawdzieczaja" genom ONkow... I tak jest z wieloma chorobami... Trudno wiec porownywac obie rasy, bo... jesli wilczaki cos maja to okazuje sie, ze odziedziczyly to po ONkach, ktore dana rzecz maja czesto. A jak czegos nie maja, to dzieki temu, ze od ONkow tego nie wziely... Poza tym jest jeszcze inna sprawa - kwestia "mocy" wilczaka... ON z ciezka dysplazja bardzo szybko zniszczy sobie stawy (bo ma taka, a nie inna nienormalna budowe). Wilczak z taka sama dysplazja moze zyc w zdrowiu wiele lat, bo funkcja stawow przejmie u niego fantastyczna muskulatura, ktora opiera sie na doskonalej (czyt "naturalniej") budowie. Tu pojawiaja sie takie przyklady jak pies HD-C, ktory zaliczyl SVP3 (100km), czy suczka HD-E (w zasadzie BEZ stawow), ktora ma na koncie SVP1 (40km). ED? Jesli chodzi o psy z ED to choroba wyszla dopiero na rentgenach. Wlasciciele tych psow czesto nadal radosnie je rozmnazaja twierdzac, ze skoro choroby nie widac (w rzeczywiscie niewprawne oko u wilczaka nie wychwyci nawet dosyc zaawansowanej postaci) to problemu nie ma... Choc tu trzeba wspomniec to co pisala jefta - oprocz nielicznychh wyjatkow ED u wilczakow nie wystepuje. A stawy bada sie bardziej w celach kontrolnych.... Oczy - kolejna zdrowa czesc wilczakowego ciala... Sporadycznie trafia sie zacma (2 linie, ktore z tego co widac obecnie sie "oczyscily"). U wilczakow, a raczej ich miksow zdarza sie PRA - obecnie "nosicielami" jest linia, ktora na 100% jest mieszanka Saarloosa i CzW (chodzi oczywiscie o psy z francuskiej "de louba tar"). Chore geny psy te odziedziczyly po Saarloosach. I prawdopodobnie to wlasnie z tego powodu choroba ta pojawila sie tez u Crying Wolfa z "linii Galiby" (w przypadku ktorej jak wiadomo czesc potomkow jest nie po nim, ale po Saarloosie Dvoracku)... A chocby "popularna" ostatnio DM. Uznaje sie, ze nawet pies DM/DM to nadal nie jest osobnik CHORY, ale jedynie zagrozony... I u wilczakow widac, ze niewiele z tych psow rzeczywiscie choruje. Tak na prawde to z powodu rozwiniecia sie DM usypiano jedynie dzieci Charona Šedá eminence (we Wloszech) i wegierskie Crying Wolfy (to "dzieki" nim slyszy sie o tej chorobie i widzi sie jak sie rozwija). U reszty wydaje sie brakowac "aktywatora" tej choroby... I mam nadzieje, ze moje przypuszczenia potwierdzi czas... Bo teraz o wiele latwiej obserowac nam ta chorobe... A dlaczego pojawiaja sie watpliwosci co do zdrowia i dlugowiecznosci CzW. Ja moge powiedziec, ze TAK, wilczaki sa O WIELE zdrowsze niz ONki, o wiele dluzej zyja, dluzej zachowuja mlodosc... Dlaczego nie kazdy w to wierzy? Bo u ONkow (ale i wielu innych ras) choroby genetyczne sie ukrywa - nie robi sie badan, nie pisze o tym... dzieki temu tworzy sie slodki wizerunek zdrowej rasy. Szok przychodzi, gdy sie takiego psa kupi i zacznie obserowac inne psy tej rasy i rozmawiac z wlascicielami "na boku" (nieofcjalnie). W przypadku wilczakow szoku nie bedzie... Nie pojawi sie nic o czym bysmy nie pisali. A jak sie pojawi, to bedzie to wyjatek, a nie choroba dreczaa rase, ale ukrywana przez hodowcow... Krotko mowiac wilczaki "cierpia" wizerunkowo z powodu szczerosci samych hodowcow i wlascicieli... Jakis czas temu padlo haslo, aby na czeskiej stronie klubu nie pisac za duzo o zdrowiu, bo sprawia to wrazenie, ze to chora rasa... Trudno sie temu nie dziwic... Pisala juz o tym Rona - z jednej strony osoby zainteresowane rasa oczekuja od hodowcow szczerosci i prawdziwych informacji. Ale z drugiej CHCA byc oszukiwane... Dlatego zamiast "chorego wilczaka" kupia "zdrowego ONka". I to dlatego zamiast brac szczenie u hodowcy, ktory na stronie wypisze wszystkie wyniki badan (takze te gorsze) pojda do tego, ktory zadnych wynikow nie poda, albo poda te dobre ukrywajac chore psy...
__________________
|
|
19-02-2013, 11:29 | #7 | |
VIP Member
|
Quote:
Co do 13-15 lat to moze byc min dla ras miniaturowych lub srednich. Ale nie psow wielkosci 60-70cm...
__________________
|
|
19-02-2013, 11:46 | #8 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Dokladnie! Szczerosc hodowcow wilczakow moze byc przykladem, nawet jesli szkodza sobie I PRarowi rasy to napewno nie rasie. Onki maja mniej dysplazji niz czw, bo procedura jest taka-przeswietla sie psa w pl, na slowacji itd. Wbija piekne A do rodowodu, nie ma A to do piachu Potem robi sie zdjecie regulaminowe I rozsyla po specjalistach. Jak wszyscy orzekna ze stawy sa super to jedzie sie na przeswietlenie sv... I dopiero po tej selekcji wynik trafia do statystyk-7% to wtedy sporo Po jakis dwoch latach poszukiwan znalazlam hodowle ktora zgodzila sie pokazac wszystkie swoje suki, ma hd I ed! I zgodzila sie na pobranie dna przed zakupem... U wilczakow znalazlabym takiego bez problemu!
|
19-02-2013, 13:59 | #9 |
aen'drean va, eveigh Ain!
|
Z tym się nie zgadzam. Owszem na zdrowe stawy wpływa wiele czynników, tak jak pisałaś m.in. dobra suplementacja, ale nie popadajmy w skrajność. Jeśli HD byłoby loterią, to po cholere robić badania? Oczywiście zdarza się, że po 'dobrych' rodzicach wychodzą szczenięta z chorymi stawami, ale nie można mówić tu o przypadkowości. Rozmnażając psy z dysplazją (może nie w pierwszym pokoleniu) zawsze ta dysplazja wraca. Dziedziczenie HD nie jest do końca poznane, ale gdy dwoje rodziców ze stawami A dadzą szczenie z C/D/E (a zakładamy ze młode było suplementowane i nie przeciążane w okresie rośnięcia) to mamy pewność że we wcześniejszych pokoleniach ta dysplazja była.
__________________
'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery |
19-02-2013, 14:50 | #10 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Ja sie tak zastanawiam czy w ogole sa jakies linie wolne od problemow z HD, takie linie w ktorych nie pojawilo sie nawet HDB.
__________________
Ja & Urciowaty |
19-02-2013, 15:20 | #11 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Quote:
Mnie na przyklad interesuje, w ktorym pokoleniu mogą (choc pewnie nie muszą ) wyjsc gorsze wyniki HD, jesli ktorys z przodków mial co najmniej HD C, i ile pokolen z "czystymi" stawami biodrowymi = "zdrowa" linia? Ktos ma jakąś wiedzę na ten temat? |
|
19-02-2013, 16:35 | #12 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Tu masz dane Biesa http://www.amicale-chien-loup-tcheco...=12890&depth=5 Wchodząc na psa który miał gorszy wynik, można było prześledzić HD jego przodków, albo potomków Na przykład: Eta Pohostinstvo CS, urodzona w 1991 roku miała wynik HD D (0/3). Oto wyniki jej potomków w 5 pokoleniach: http://www.amicale-chien-loup-tcheco...g_id=2&depth=5 Last edited by Rona; 19-02-2013 at 17:05. |
|
19-02-2013, 16:51 | #13 |
Member
|
Witam jako, ze w wątku dotyczącym chorowitości wilczaków przytoczony został na początku Max z litavskiej koltliny to chciałabym jako jego właściciel wyraźnie powiedzieć, że Max był bardzo zdrowym wilczakiem bez dysplazji i innych chorób. Nigdy nie chorował. Myślę, że miał szansę żyć dłużej gdyby ktoś podły nie próbował go otruć. U mnie w domu ani w obejściu nie używamy żadnej chemii mogącej powodować zatrucia. Natomiast po pierwszej od lat wizycie pewnej osoby (której niestety nie złapałam za rękę a która panicznie bała się czy moje psy nie zaatakują jej dzieci po sąsiedzku) Max zachorował tak, że ledwo go odratowaliśmy. lekarze stwierdzili zatrucie silnym środkiem toksycznym. To spowodowało u niego niestety zaburzenia w funkcjonowaniu żołądka, wątroby i konieczność ścisłej diety. Niewydolny organizm trudno radził sobie z upałami jakie mieliśmy w tym roku pomimo brania psa do domu itd. Dołączyła się niewydolność krążeniowa i Maxio oszedł. Myślę, ze gdyby nie ta chemia to dożyłby co najmniej wieku swoich przodków ok. 13 lat.
Tak więc Ira.s to niezbyt dobry przykład krótkowieczności wilczaków i "zaledwie 10 letniego życia"....
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
19-02-2013, 17:05 | #14 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Quote:
|
|
19-02-2013, 17:26 | #15 |
aen'drean va, eveigh Ain!
|
Kiedyś z nudów robiłam coś takiego: w bazie szukałam psa z wynikiem stawów C lub gorszym i przeglądałam rodowód z ciekawości w którym pokoleniu wstecz pojawiała się dysplazja. W większości przypadków byli to dziadkowie, trochę rzadziej pradziadkowie, najrzadziej rodzice. Na czymś takim oczywiście nie można bazować, no ale mówię tylko jaką zależność znalazłam.
__________________
'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery |
19-02-2013, 18:20 | #16 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Tak, przyjmuje się (literatura weterynaryjna- artykuły poświęcone dysplazji), że 4 pokolenia wstecz.
|
19-02-2013, 19:25 | #17 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Quote:
(Tylko że hodowca nie bardzo ma wpływ, z kim skojarzy jego potomstwo wlaściciel kupujący szczeniaka...) |
|
19-02-2013, 19:37 | #18 | |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Quote:
Pies z wynikiem A może być nosicielem genu/genów dysplazji. Ponieważ właściciel nosił na rękach, suplementował i nie pozwalał na wysiłek obciążający stawy dysplazja nie rozwinęła się. Jeżeli gen takiego psa spotka się z drugim genem takiego samego nosiciela to masz gorszy wynik. Tak samo psy z HD B- jeżeli ktoś trzyma szczeniaka beztrosko i karmi śmieciem, pies biega, skacze to nawet bez genów dysplazji dochodzi do mikrouszkodzeń chrząstek albo naciągnięć torebki stawowej i masz wynik gorszy, mimo że pies nie jest obarczony mutacją genu. Tak samo sprawa ma się w drugą stronę- czyli "brudzenie" kartoteki. Cztery pokolenia musimy poczekać po skojarzeniu psa z dysplazją, żeby zobaczyć czy ją przekazał. Dopiero po przebadaniu czwartego pokolenia możemy mieć pewność, że wynik psa z HD był wypadkową błędów żywieniowych i urazów w młodym wieku, a nie obciążeniem genetycznym. |
|
19-02-2013, 19:49 | #19 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Czyli dopiero u moich pra- pra- okaże się, czy ich babcia sie po prostu żle prowadziła, czy miała trefne geny, bo jej urazy łokcia nie były przypadkowe
|
19-02-2013, 20:43 | #20 |
VIP Member
|
Wilczaki miewają problemy ze stawami (dysplazja), sercem, nowotworami, alergiami...czyli absolutny psi standard. I tego wszystkiego też można się dowiedzieć bez większego trudu. W ostatnim czasie, dzięki trosce i mądrości właścicieli, wiemy o przypadkach bliżej niezidentyfikowanych chorób, wyglądających jak coś o podłożu neurologicznym.
Jakoś w ubiegłym roku pożegnaliśmy (zdecydowanie za wcześnie!) parę psów z powodu nowotworów. Przy dzisiejszej populacji i dużym problemie z przepływem informacji z Czech i Słowacji, ciężko raczej wyrokować czy wilczak to wyjątkowo zdrowa lub chora rasa. IMHO-przeciętna psia. |
|
|