10-11-2011, 11:09 | #1 |
Junior Member
Join Date: Feb 2009
Location: Stara Wieś k. Nadarzyna
Posts: 20
|
cieczka - zmiany w zachowaniu
Moja Tajka, po 3 latach w końcu dostała cieczki i zmiany w jej zachowaniu trochę mnie przerażają. Do tej pory był topies raczej domowo/kanapowy na zewnątrz przebywała chętnie, ale z kimś. Odkąd dostała cieczkę, nie możemy jej zagonić do domu. O 23 wołam ją na siłę, a już o 2 w nocy chce znowu wyjść. Później ok 8 wpada na chwilę do domu sprawdzić czy wszyscy są i znowu na zewnątrz.
Czy takie zachowanie minie wraz z cieczką, czy raczej mam się rozglądać za budą. No i jak długo traw cieczka i jaki ma przebieg? |
10-11-2011, 11:17 | #2 |
K-Lee Family
|
U nas cieczka najdłużej trwała 3 miesiące i zachowanie wróciło do normy, na szczęście I jedyną konsekwencją było "wyostrzenie się" suki w stosunku do innych, obcych, dorosłych suk. Ostrożnie z tym wypuszczaniem jej samej na dwór, żeby Wam nie zrobiła niespodzianki
Są też przypadki kiedy cieczka pojawia się i znika, mam na myśli samo krwawienie. Pocieszające jest to, że nawet gdyby u Was cieczka też trwała tak długo, to potem kolejna może się pojawić nawet po 9 miesiącach dopiero |
10-11-2011, 11:17 | #3 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
Długość cieczki u wilczaka to temat rzeka...może nawet ją mieć i 3 miesiące.
Jedyne co teraz bym radziła, to bardzo uważa na amantów, bo pies/suka zrobi wszystko by się dostać kiedy jest "ten czas" i żadne ogrodzenie go nie powstrzyma przed tym. |
10-11-2011, 11:42 | #4 |
Junior Member
Join Date: Feb 2009
Location: Stara Wieś k. Nadarzyna
Posts: 20
|
z działki się raczej ie wydostanie bo mamy elektrycznego pastucha. Jeżeli chodzi o adoratorów z zewnątrz, to na razie żaden się nie pojawił, ale jesteśmy czujni
Czyli nie kupować budy, bo po cieczce wróci na kanapę tak? |
10-11-2011, 11:44 | #5 |
K-Lee Family
|
Hihihi, raczej się wstrzymaj z zakupem
I bądź naprawdę czujny, jak przyjdą "te dni", to nawet pastuch nie powstrzyma ani jej ani amantów Znane są nawet przypadki kopulowania przez płot, choć z technicznego punktu widzenia nie mam pojęcia jak te psy to zrobiły |
10-11-2011, 12:02 | #6 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Ona jest w fazie zachecania wiec oczywiście chce byc na dworzu i necic kawalerow. Jak przyjda te dni to oni sie pojawia i elektryka ich nie zrazi, bo przy takiej motywacji to za slaby impuls.
Dopoki nie znacie dobrze przebiegu jej cieczki nie wypuszczalabym samej od poczatku do konca cieczki. Da to tez mniej kawalerow na "te dni" bo slabiej obsikane podworko nie bedzie zciagac psow z wielu km. |
10-11-2011, 14:10 | #7 | |
Wilczy Duch
|
Quote:
Przepraszam Cię, ale niestety nie mogę się już z tym zgodzić. Ten rok mamy jakiś makabryczny jeśli chodzi o cieczkę, cieczki, więc tu popieram w 100% Magdę, że to temat rzeka. A tak pokrótce: Ish u nas miała najwcześniej cieczkę, w bardzo młodym wieku, Kala poczekała.. Jednak obozy i spotkania robią swoje ( suczki często wzajemnie się nakręcają, o czym dobitnie się przekonałam w tym roku). Na początku to one warunkowały nam kiedy zacznie się cieczka, kiedy juz mniej wyjeżdżaliśmy ustaliły sobie standardowe terminy . Do tej pory obie miały cieczki jak w zegarku co do miesiąca... jednak w tym roku, po standardowej (w lutym) cieczce, odkąd urodziły się młode (prawie czerwiec), Kala prawie cały czas 'pachniała', z przerwami, jednak dopiero ostatnio miała TE dni, kiedy przyjechały konkurencyjne suczki na krycie... a tak to nie wiem czy by jeszcze nie przeciągnęła... W domu sajgon, bo oczywiście, nasza alfa, czyli Ishtar nie mogła być gorsza i znów zaczęła cieczkę ( nie sprawdzałam czy fałszywą, krwi nie było tak dużo, jednak nadstawianie się i zainteresowanie Gisa było dość znaczące), a to było około 4 miesiące od porodu! Rozmawiałam na ten temat z weterynarzem i mówił, że to jest jak najbardziej możliwe, do tego stopnia, że gdyby była kryta mogłyby być nawet małe!! Dlatego trzeba baardzo uważać! U Kali brudzenia wcale nie było, to zachowanie i progesteron nam zdradzał bardziej jej stan. I tak jak do naszych małych była super niańką, ta wszystkie inne psy... U nas to jest jednak stado, konkurencja, piszę to z przestrogą, dla planujących posiadanie większego stadka niż jeden, oraz dla tych co mają inne suczki, a przede wszystkim po to, by nie było wpadki, wiem, że są też inne suczki wilczaków co umiały przeciągać cieczkę, bądź mieć dwa terminy do zapłodnienia "w jednej" cieczce, ba bawet były tak kryte, i po szczeniakach było wiadomo, że doszło do oby zapłodnień, niestety te z drugiego krycia malce najczęściej nie przeżywają, jeśli jest np. tydzień różnicy.. Ja liczę na to, że jeśli Kala będzie miała młode to się uspokoi, to też sugerował nam wet, jeśli jednak nie będzie miała, to będzie kastrowana. Trzymajcie się i popieram słowa innych: dla psów w TYCH dniach, naprawdę jest mało, bardzo mało przeszkód, nie do pokonania i trzeba mieć się na baczności 24h na dobę!! Są też różne sposoby zapobiegania cieczce, jednak najbezpieczniej chyba jest zwyczajnie pilnować i czekać.. tak przynajmniej uważam, jednak wetem nie jestem i tego nie konsultowałam, bo dajemy radę, choć bywają komedie z kombinowaniem burych Pozdrawiamy! |
|
10-11-2011, 14:28 | #8 |
K-Lee Family
|
Aga, Kubryk chyba stada nie ma, więc ma podobną sytuację jak ja, z jedną suką. I napisałam przecież "może"... to optymistyczna wersja i tak jest u nas od początku.
|
10-11-2011, 15:03 | #9 |
Junior Member
Join Date: Feb 2009
Location: Stara Wieś k. Nadarzyna
Posts: 20
|
Faktycznie mamy jedną sukę i póki co nie planujemy powiększania stada (mamy też dwójkę malutkich dzieci) .Planujemy natomiast ją po tej cieczce wysterylizować. Macie jakieś doświadczenia ze sterylizowanymi wilczakami? Odbija im, albo coś?
|
|
|