Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-09-2011, 11:41   #1
Faolan
Junior Member
 
Faolan's Avatar
 
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
Default Lęk przed ludźmi

Chciałam Was poprosić o podzielenie się doświadczeniami. Ulego Warszawa na początku trochę przerosła i zareagował mocnym lękiem przed obcymi ludźmi. Oczywiście ciągle pracujemy nad socjalizacją; akurat mieszkam w takiej okolicy, która mi bardzo ułatwia stopniowe wzmacnianie bodźca - a i niestandardowo zachowujący się osobnicy często się tu pojawiają W tej chwili już bez problemu chodzimy w tłumie przy Tesco i wejściu do metra, biegaczy, rowerzystów i rolkarzy w ogóle olewamy, dzieci grające w piłkę obserwujemy z zainteresowaniem itd.

Jedyny problem to osoby, które stoją i wlepiają wzrok w psa (lub jemu się wydaje, że to robią). Do tej kategorii należą zarówno Bogu ducha winni ludzie, którzy gadają sobie przez telefony komórkowe (patrząc w dal - na tle której akurat młody się pojawia), jak i ci, którzy startują do niego z wyciągniętą ręką, żeby "ślicznego pieska" pogłaskać. W takich sytuacjach wycofuje się, fukając, a nawet poszczekując (ale z ogonem do góry, nie podwiniętym).

No i tak - w tej chwili to nie jest problem. Ja jednak mam nieprzyjemne doświadczenia z owczarkiem, który najpierw po prostu poszczekiwał na inne psy, a potem wyrósł na pogromcę, więc trochę się boję, że coś złego z tego wyjdzie. Jakie są wasze opinie? Czy przesadzam, i dalej prowadzona normalna socjalizacja powinna sprawę załatwić, czy też warto już specjalnie się tym zająć? I jak? Ja na razie wymyśliłam, żeby taki ofukany wręczał młodemu smaczka (tych, którzy chcieli pogłaskać, zazwyczaj łatwo można na to namówić).
Faolan jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 12:05   #2
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Z gapiącymi się ludźmi niestety nigdy nie "wygrasz", bo ludzie nie rozumieją, że to BARDZO silne nawiązanie interakcji i to na ogół niepozytywne, bo wg psiego savoir-vivre'u kulturalny osobnik nie wlepia oczu w drugiego. Zresztą podobne zasady obowiązują też w świecie ludzi. Zwłaszcza np. Japończycy o ile się nie mylę, są bardzo czuli na tym punkcie.
Wydaje mi się, że jedyne co można zrobić; to właśnie to co Ty; jeżeli możesz, przekonuj gapiów, żeby zamiast się gapić, podchodzili z boku psa, dawali smakołyk, drapnęli za uszkiem itp. Stopniowo pies się w jakimś stopniu przyzwyczai, że ludzie "tak mają"; w jakim - pewnie to będzie zależało od jego pewności siebie (bojący pies jest bardziej wrażliwy w takich sytuacjach),ale obawiam się, że i tak będziesz zawsze musiała (jak to z wilczakiem) mieć oczy dookoła głowy i przewidywać ewentualne reakcje psa na poszczególne niereformowalne osobniki.
Jeżeli chodzi o ostatni akapit Twojego posta; to wydaje mi się, że trzeba oddzielić zachowanie psa w stosunku do innych psów od zachowania w stosunku do ludzi. Przynajmniej w przypadku Łowcy jedno zupełnie nie przystaje do drugiego.
PS
Z gadającymi ludźmi przez telefon u Łowcy był znowu ten problem; iż on "sądził", że oni gadają do niego (bo do kogo w końcu? ) i brał to za zachętę do witania, zabawy, skakania. Jest taki jeden pan, sam właściciel psa zresztą, który ma zwyczaj chodzenia na Muchowiec gadając przez telefon i to do tego w białej kurteczce.
Ponoć Łowca miał na sumieniu i tę białą kurteczkę i tę komóreczkę.

Last edited by Grin; 02-09-2011 at 12:11.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 12:12   #3
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

A moze nauczyc komendy "patrz". Najpierw nagradzasz patrzenie tobie w oczy, potem stopniowo przez osoby znane psu coraz slabiej az do obcych...
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 12:23   #4
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Quote:
Originally Posted by Faolan View Post
jak i ci, którzy startują do niego z wyciągniętą ręką, żeby "ślicznego pieska" pogłaskać. W takich sytuacjach wycofuje się, fukając, a nawet poszczekując (ale z ogonem do góry, nie podwiniętym).
Przyjedz na Zabianke do Gdanska. Full tutaj dresikow, ktorzy sa chetni do pomocy, zeby sie z pieskiem pobawic... . Garuda miala kiedys z takimi nachalnymi tez problem. Ale jak napatoczyl sie raz, drugi, trzeci pijany dresik, ktory chce sie bawic z pieseczkiem-problem zniknal i teraz sama do dresow leci.
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 12:35   #5
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Wonderfull Wolf ES's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
Default

My robiliśmy tak jak pisała Jefta. Młoda już w szkółce była uczona komendy "uwaga" - czyli patrzę człowiekowi w oczy i czekam na smaka. Z ludźmi, którzy wgapiają się w nią jest już w miarę ok, mówię jej uwaga, daję sam smaka i jakoś poszło. Gorzej jak taki "obserwator" (płeć ma znaczenie ) rusza nagle, żeby przejść do głaskania, wtedy Młoda się cofa, jak gość jest mega uparty i nie słucha moich rad, to kilka razy warknęła wyrażając swoją dezaprobatę.... ale wtedy szybka komenda ode mnie i wraca do normy. Gorzej jest z ludźmi w takich sytuacjach, którzy "kochają psy, a psy ich" i jak to ten nie chce? ale to już insza inszość
Wonderfull Wolf ES jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 12:37   #6
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

ja moge powiedziec jak to jest z Urem, bratem Ulego
Nasz problemu z ludzmi nie ma, ale to wszystko przez to ze rozpieszczochowalismy go nadmiernie -ciagle go dotykamy, glaszczemy, szochramy-zeby wiedzial ze dotykanie jest fajne.
Ogolnie pozwalam zeby ludzie do niego sie zblizali ale ostrzegam ze on ciamka rece, tym ktorym to nie przeszkadza moga go pomeczyc. Wiec to jest dobry sposob.
Ostatnio Smrodu nawet sie nie ogladnal jak jakis dziwny facet zaczal go glaskac, ja bylam przerazona a mlody caly zadowolony. Takze, wydaje mi sie ze trzeba Ulego zmuszac do kontaktu przy pomocy smaczkow, zmuszac znajomych by go miziali i powinno byc ok. Moze warto dac ludziom znac ze jak chca do pieska to owszem, ale najpierw trzeba postac niech mlody powacha i wtedy dac poglaskac. No bo co tak z lapami od razu
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 12:56   #7
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's Avatar
 
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
Default

Tak przy okazji 10-11 września w W-wie ruszają kursy w psiejedukacji. To jest szkoła, którą kilka wilczaków już skończyło a ich pańciowie i pańcie ją polecają. My się zapisaliśmy. Może macie ochotę się przyłączyć? Asia - prowadząca główny nacisk kładzie na socjal.

Może zapoznaj sie z ofertą:

http://www.psiaedukacja.pl/
dorotka_z jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 13:03   #8
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
j
Ostatnio Smrodu nawet sie nie ogladnal jak jakis dziwny facet zaczal go glaskac, ja bylam przerazona a mlody caly zadowolony. Takze, wydaje mi sie ze trzeba Ulego zmuszac do kontaktu przy pomocy smaczkow, zmuszac znajomych by go miziali i powinno byc ok. Moze warto dac ludziom znac ze jak chca do pieska to owszem, ale najpierw trzeba postac niech mlody powacha i wtedy dac poglaskac. No bo co tak z lapami od razu
Smrodu? Ale ładnie! Bardzo mi się podoba.
Nadmienię tylko, że z tymi "łapami" różnie bywa; czasem psy łatwiej (chętniej) znoszą, gdy ktoś się bierze od razu do "rękoczynów". Z moich obserwacji Łowcy wynika, że najbardziej nie lubi, gdy ktoś tak nad nim stanie, albo się "skrada" i sam nie bardzo wie, co chce; gapi się, ale nie podejdzie "jak należy" i się nie przywita "jak należy".
Wszystko zależy od wielu czynników; niektóre łatwiej rozpoznać, niektóre trudniej.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 13:34   #9
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

No wlasnie niestety nie ma reguly i zalezy od pieska, skoro Ulaire fuka jak ludzie sie zblizaja to moze po prostu musi najpierw ich zapach poznac.
Urcio ma teraz jak Łowca skoro czlowiek stoi to moglby rownie dobrze dac sie pociamkac i go pomiziac. Ale jak wspominalam my bylismy namolni z kontaktem fizycznym, poza tym widzial jak inne nasze psy lubia byc dotykane i jaka jest rywalizacja zeby byc poglaskanym.

Z wilczakami doswiadczenia nie mam, ale pamietam jak namordowalismy sie z naszym juz ś.p. jamnikiem, ktoremu hodowca zgotowal niezla masakre w psychice-Gluciowi pomoglo gdy dalismy mu czas zeby sam mogl powachac zobaczyc. Ale tu jest inna sytuacja, wiec nie powinno byc tyle problemu. Z Glutem nie bylo mowy o zadnym szkoleniu, o obcych ludziach, musielismy wszystko sami kombinowac

Last edited by avgrunn; 02-09-2011 at 13:41.
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 14:00   #10
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Na początek, tak jak napisała Dorotka- rok szkolny się rozpoczął-maszerujecie z młodym do przedszkola. Praca na ćwiczaku, bez względu na wiek i zaawansowanie-czyni cuda Po co samemu się męczyć, jak ktoś już ma na to sposób? A Wonderka jest chodzaca reklamą szkoły, właśnie w dziedzinie socjalu (no dobra! i przewodnika też ) Bonusem tej szkoły jest jedna z piekniejszych komend na powrót psa...ale ciii...nic wiecej nie zdradzę, sami musicie pójść i poznać
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 16:41   #11
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

A ja trochę jestem przeciw trenowaniu oduczania lęku względem człowieka na szkoleniach psich - przecież przyzwyczaja się psiaka do określonej sytuacji w określonym miejscu, a u wilczaków trzeba różnych sytuacji. No chyba, że opłacając szkoły i treningi, ludzie nie ograniczają się do nauki tylko tam... tylko starają się wystawiać swojego na te trudności w życiu codziennym,
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 17:36   #12
jaskier
Junior Member
 
jaskier's Avatar
 
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
Default

Jaskier też za bardzo obcych nie lubi. Zazwyczaj cofa się, a jeżeli człowiek się do niego zbliża, to zaczyna szczekać. Szczerze mówiąc to mi ta nieufność po trochu odpowiada - wolę psa, który nie pozwala się obcemu zbliżyć, niż psa, który łasi się do wszystkich. Trzeba gdzieś pewnie znaleźć złoty środek, żeby pies nauczył się, kiedy powinien zachować spokój, nie bać się, nie panikować, a kiedy alarmować.

U nas strach przed ludźmi zaczął się w okolicach piątego miesiąca. Wcześniej było łaszenie się do wszystkich, którzy się na niego spojrzeli. Gdzieś czytałem, że szczeniak, kiedy dorasta ma różne takie fazy w postaci nieuzasadnionego strachu przed czymś, lub wręcz agresywnego zachowania wobec przedmiotów i w sytuacjach, które wcześniej nie wzbudzały żadnych emocji. Receptą miało być ignorowanie takiego zachowania, bo ono mija. Ale zaznaczam, że nie wiem, czy to prawda - jak ktoś się zna na tym, niech się wypowie

My w każdym razie idziemy do psiej edukacji

Quote:
Originally Posted by GRABA View Post
A ja trochę jestem przeciw trenowaniu oduczania lęku względem człowieka na szkoleniach psich - przecież przyzwyczaja się psiaka do określonej sytuacji w określonym miejscu, a u wilczaków trzeba różnych sytuacji. No chyba, że opłacając szkoły i treningi, ludzie nie ograniczają się do nauki tylko tam... tylko starają się wystawiać swojego na te trudności w życiu codziennym,
Z tego, co słyszałem, zajęcia w psiej edukacji prowadzone są w całym mieście oraz np. na peronie metra - więc nie tylko na w jednym miejscu ćwiczaku. Duży nacisk jest tam kładziony na socjalizację właśnie - dlatego Dorotka poleciła tę szkołę.
__________________
Kuba

Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier)
jaskier jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 19:15   #13
Huan
Member
 
Huan's Avatar
 
Join Date: Jan 2000
Posts: 912
Send a message via Skype™ to Huan Send Message via Gadu Gadu to Huan
Default

Quote:
Originally Posted by GRABA
A ja trochę jestem przeciw trenowaniu oduczania lęku względem człowieka na szkoleniach psich - przecież przyzwyczaja się psiaka do określonej sytuacji w określonym miejscu,
Rzeczywiście, samo trenowanie na psich szkoleniach to za mało dla wilczaka. Trzeba również w codziennym życiu. Oduczać już mozna podczas prostych zabaw ze szczeniakiem... przykładowo: w chwili, gdy ten patrzy się na nas, wlepiamy w niego wzrok i udajemy, że się skradamy... nieprzyzwyczajony szczenior zaczyna się na początku peszyć, może burknąć, ewentualnie podskakiwać prowokując do zabawy. I tutaj w zależności od tego, co chcemy osiągnąć można albo szczeniaka pogłaskać albo tez pobawić się jakimś gryzakiem lub tez sznurkiem. Jest to ćwiczenie typowe ze szkoleń obrończych, ale tak naprawdę nie służy ona do pobudzenia szczeniaka, lecz oswojenia go z takim podejściem innych ludzi - aby traktował takie zachowanie, jak zaproszenie do zabawy, a nie zagrożenie. Jeśli chcemy całkowicie, aby pies ignorował, to można zamiast zabawy po takim wpatrywaniu się i skradaniu po prostu pogłaskać psa lub dać jakiś smakołyk, aby go stopniowo odczulać na takie zachowania... Najważniejsze, by go nie wystraszyć... dodatkowo potem warto poprosić obce osoby, by tak samo postąpiły z małym.. czasem nie będzie się już tak bardzo przejmować, gdy ludzie tak zareagują
__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey
Huan jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 19:35   #14
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by jaskier View Post
Jaskier też za bardzo obcych nie lubi. Zazwyczaj cofa się, a jeżeli człowiek się do niego zbliża, to zaczyna szczekać. Szczerze mówiąc to mi ta nieufność po trochu odpowiada - wolę psa, który nie pozwala się obcemu zbliżyć, niż psa, który łasi się do wszystkich. Trzeba gdzieś pewnie znaleźć złoty środek, żeby pies nauczył się, kiedy powinien zachować spokój, nie bać się, nie panikować, a kiedy alarmować.


Duży nacisk jest tam kładziony na socjalizację właśnie - dlatego Dorotka poleciła tę szkołę.
Tak wycięłam, no ale wiadomo ja lepiej nie umiem
Jasne, chodzenie do tej szkoły oki jest, przeca i Larsik zaliczył
Ja poddając w wątpliwość, zmuszam chcących do szkolenia swoich maluchów, do takiego zastanowienia się czy faktycznie starczy, to, że z trenerką będziemy poruszali się po mieście i wypracowywali pewne określone zachowania. Bo czasem człowiek nie rozumie tego, jak pies szkolony na treningu, dziwnie zachowuje się poza. A podpowiedź prosta - ćwiczyć samemu w realu
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 20:02   #15
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Huan View Post
przykładowo: w chwili, gdy ten patrzy się na nas, wlepiamy w niego wzrok i udajemy, że się skradamy...
Powiem szczerze ze nie sadzilam ze te nasze durne zabawy ze Smrodem maja sens, a tu prosze , nieswiadomie uczymy sie czegos
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 20:09   #16
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Powiem szczerze ze nie sadzilam ze te nasze durne zabawy ze Smrodem maja sens, a tu prosze , nieswiadomie uczymy sie czegos
Najlepsze uczenie przez zabawę Haha, dodaj jeszcze "przestrach" zza rogu
Ja jeszcze moim klockom robię helikoptery w kółko - tj. podnoszę i kółeczko (niech wiedzą, że mała gruba ma siłę - i to wszystko podczas zabawy - "trza" być szalone jak i one
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 21:40   #17
jaskier
Junior Member
 
jaskier's Avatar
 
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
Default

Quote:
Originally Posted by GRABA View Post
A podpowiedź prosta - ćwiczyć samemu w realu
Jasne, to jest podstawa, nic się nie osiągnie ćwicząc wyłącznie na zajęciach Sens chodzenia do szkoły jest inny. Po pierwsze, czasem nie wiadomo jak ćwiczyć i kontakt ze specjalistą pomaga. Druga sprawa to grupowe ćwiczenia. Przykład - Jaskier ma problem z metrem. Próbowałem go oswoić, ale postępy były marne, pies się mocno stresował. Liczę na to, że wspólne ćwiczenia w metrze, razem z innymi psami ułatwią zadanie. I dlatego wspomniałem o ćwiczeniach w różnych miejscach. Po takich zajęciach masz łatwiejszy start.
__________________
Kuba

Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier)
jaskier jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 22:17   #18
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Ja uwazam ze samemu ciezko jest samemu cwiczyc. nawet mistrzowie maja trenerow trener jest przedewszystkim po to by pomoc przewodnikowi, korygowac jego bledy (niekoniecznie pozytywnymi metodami ) rzucac pomysly na rozwiazanie problemu, motywowac do pracy i rozliczac z tego co zrobilismy w domu. zaden kurs czy konsultacje nie zastapia codziennej, samotnej pracy z psem ale bardzo ja ulatwia
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 02-09-2011, 22:25   #19
jaskier
Junior Member
 
jaskier's Avatar
 
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Ja uwazam ze samemu ciezko jest samemu cwiczyc. nawet mistrzowie maja trenerow trener jest przedewszystkim po to by pomoc przewodnikowi, korygowac jego bledy (niekoniecznie pozytywnymi metodami ) rzucac pomysly na rozwiazanie problemu, motywowac do pracy i rozliczac z tego co zrobilismy w domu. zaden kurs czy konsultacje nie zastapia codziennej, samotnej pracy z psem ale bardzo ja ulatwia
Ot, trafiłaś w sedno
__________________
Kuba

Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier)
jaskier jest offline   Reply With Quote
Old 03-09-2011, 10:06   #20
Bajka
'Wilk z baśni' :)
 
Bajka's Avatar
 
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
Default

O to to to, co jefta napisała

Ja jeszcze chciałam dodać, że na porządnych, podstawowych,szczeniaczkowych zajęciach, PO PIERWSZE wyszkoli się...właściciela Dzielenie się doświadczeniem na forum, kontakt z hodowcą, maile, telefony, to sprawa super i bardzo ułatwia, ale rola porządnego szkoleniowca jest moim zdaniem w procesie socjalizacji nie do przecenienia. Czasem faktycznie powody psiego zachowania są zupełnie inne, niż to, co widzi właściciel. Często nie zauważamy drobnych istotnych sygnałów które wysyła nam pies, nieświadomie robimy coś niefajnego z czego nie zdajemy sobie kompletnie sprawy pogłębiając problem itd, co nie jest niczym dziwnym (no w końcu "nikt się jeszcze uczony nie narodził" ). Dobry szkoleniowiec na poziomie socjalizacji wyłapie wszystkie te nasze błędy, nauczy odpowiednich reakcji, 'timingu' itp. Nie mając doświadczenia, można do tego wszystkiego dochodzić samemu, ucząc się na własnych błędach (co dla psa nie jest bez znaczenia niestety), ale tak jak Gaga napisała wcześniej, po co Skoro ktoś już to przerobił ileś razy, wie jak, chętnie nam powie, to po co wyważać otwarte drzwi?

Quote:
Originally Posted by jaskier
Liczę na to, że wspólne ćwiczenia w metrze, razem z innymi psami ułatwią zadanie.
U nas tak własnie było - nie bez powodu wielu szkoleniowców przychodzi na zajęcia szczeniaczkowe/socjalizacyjne z własnym, świetnie ułożonym psem Psy najszybciej uczą się od siebie (co czasem jest zaletą a czasem niekoniecznie, hehehe )

I tak z innej beczki troszkę: Nie ukrywam,że mnie mocno 'uwiera' opinia spotykanych psiarzy na spacerach: "Po co komu szkoła, wydawanie pieniędzy bez sensu, żeby ktoś z tobą po mieście połaził.".
__________________

www.wilkzbasni.pl
Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni
Bajka jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 21:17.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org