|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
16-01-2009, 14:22 | #21 |
Wilcza Saga
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
|
hehe, ja tam miałam na myśli jakiś spacerek po lesie
|
16-01-2009, 15:25 | #22 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Po lesie Nudno i nic się nie dzieje.
|
16-01-2009, 15:31 | #23 |
Wilcza Saga
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
|
Nie jest nudno, psy wolą biegać po lesie, a nie iść na smyczy po mieście. Dla nich coś takiego jest ciekawsze i sprawia im większą radość :3
|
16-01-2009, 15:54 | #24 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Kasia na jakiej smyczy. W miasto i teroryzm. Potem bedą mieli o czym w gazetach pisać. Tak poważnie to faktycznie będzie można zorganizować jakiś wypad.
|
26-01-2009, 21:24 | #25 |
VIP Member
|
Wczoraj do warszawskiej grupy CzW dołączył kolejny wilczak.... lub raczej wilczakówna - Łada z Peronówki
__________________
|
26-01-2009, 23:18 | #26 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Jejku, ona teraz to cały braciszek, z tym że Łowca nie jest jednak aż takim brunetem. Jego "ciemnienie" zatrzymało się póki co na pewnym etapie.
|
27-01-2009, 09:05 | #27 |
Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 993
|
Ale te szkraby szybko rosną i jakie śliczne i chciałoby się takiego pyszczunia poprzytulać
|
27-01-2009, 20:06 | #28 |
Wilczy Duch
|
Fajny z niej rudzielec.
P.S. Przepraszam, ze tutaj, ale pisalam normalnie i nic.. Pisze wiec tu. Prosze o poprawe daty narodzin Kali (15.02) w bazie. |
30-04-2009, 11:13 | #29 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Mam pytanie do Kasi82. Nie jest to broń Boże wścibstwo, ale zwykła ciekawość.
Gdy Łycko do Was zawitał, miał już parę ładnych miesięcy. Jak w związku z tym wyglądały te pierwsze dni pod Waszym dachem? Czy od razu zaakceptował Was jako swoje nowe stado, czy też trochę czasu mu to zajęło? Jak przyjął jazdę samochodem? Czy potrafił od razu chodzić na smyczy? A jak z zostawaniem samemu w domu? W końcu tak długo przebywał cały czas ze stadem. Ciekawi mnie, czy mieliście większe problemy, niż to zwykle bywa, gdy się bierze parotygodniowego szczeniaka. |
30-04-2009, 11:33 | #30 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
|
po kolei
podróż do domu eeeeee te jedyne 12 godzin z 3 GODZINNYM POSTOJEM na A2? - całą przespał wtulony na zmianę we mnie albo w Łukasza - jedynie jak ruszyliśmy z Peronówki to zwrócił śniadanie ;D potem przez pierwszy tydzień nie odstępował nas na krok aż do teraz kiedy to zaczyna nas olewać normalnie cóż podłapałam "papa" i jakoś za mną wraca do domu co do smyczy no cóż pogodził się jakoś próbował trochę gryźć ale po paru kategorycznych FE ma ja w nosie poza tym my przywieźliśmy go 8 kwietnia a już 18 kwietnia byliśmy na pierwszych zajęciach na PT ------ i tu się chwalę jest najmłodszy w grupie i dołączyliśmy na 3 zajęcia i NICZYM nie ustępuje owczarkom i labradorom ze szkolenia śmiem twierdzić że cholernie szybko łapie co i jak co jeszcze winda była straszna przez pierwsze trzy dni teraz wchodzi na luzaku (wszystko zasługa serc kurzych którymi wypełniłam całą zamrażarkę ) jedyne co go wciąż przeraża to zejście choćby na dół do metra że o wejściu na stacje nie wspomnę autobusy są ok jak stoją i nie syczą ... tak z przystanku jak autobus podjedzie to wsiadać nie chce z zostawaniem sam w domu... hmm ja i Łukasz wzieliśmy urlopy i przez dwa tygodnie uczyliśmy go zostawać w domu poprzez wychodzenie z domu w tę i spowrotem i nagradzanie za ciszę teraz od 27 kwietnia czyli od 4 dni zostaje sam - bilans obgryzł wczoraj trochę tynku z rogu ściany przy wejściu do domu no i nie ma co ukrywać nie trzyma jeszcze jak duży pies ale stara się wczoraj była tylko kupa Last edited by Kasia82; 30-04-2009 at 11:39. |
30-04-2009, 11:40 | #31 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
|
|
30-04-2009, 11:45 | #32 | |
Tmave Zlo
|
Quote:
Życzymy powodzenia. JiD PS A jak mały odnosi się do tłumu ludzi na ulicy?
__________________
|
|
30-04-2009, 11:49 | #33 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Z tego co piszesz wynika, że wcale nie było/nie jest tak źle. Wręcz przeciwnie.
I to pomimo, że miał jednak ogromny przeskok ze spokojnej (pomijając ciągły ruch gości ) Późnej do ruchliwej i głośnej aglomeracji. Jak pomyślę, ile na biednego psa nagle spadło nowych, "strasznych" bodźców, to jestem pełna podziwu. Dla Was gratulacje za... odwagę. My Łowcy nie odważamy się jeszcze zostawiać "luzem" w domu. Zostaje w swojej klatce, choć nie powiem, że mnie nie kusi spróbować. Zwłaszcza że gdy jesteśmy wszyscy razem, to z tego co widzę, w tych godzinach on i tak głównie śpi. Co do szkolenia; my byliśmy najmłodsi w przedszkolu i teraz jesteśmy najmłodsi na PT. I fakt; w porównaniu z innymi psami, Łowca wcale nie wypada najgorzej. |
30-04-2009, 11:50 | #34 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
|
Z ta nudą to rzeczywiście faktyczny fakt
pierwszą godzinę chodzi bez zarzutu a tak w drugiej lub pod koniec to już widzę że patrzy na Łukasza i mówi oczami " no kurcze przecier już umiem to siad i waruj czego wy chcecie" co do tłumu ludzi to staramy się go powoli przyzwyczajać i są efekty po prostu wybieramy chodniki o różnym natężeniu ruchu bo czasem jak jest za duży ruch to normalnie staje dęba i chce wiać wtedy dwa wyjścia jeśli sie uda to odwracamy się do niego plecami i napinamy smycz - skutkuje w 95% odpuszcza i sam przychodzi jeśli nie mozemy tego zrobić bo ruch jest za duży to nic na siłę - bierzemy go na ręce i przenosimy przez najgorszy kawałek - oczywiscie odwdziecza sie za to lizaczkiem ;D |
30-04-2009, 12:01 | #35 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
|
ja co do Łycko wzięłam sobie do bardzo serca socjalizację
on się wciaż boi są rzeczy które przerazają go mniej są takie których boi sie panicznie ale staram sie patrzeć na to wszystko jego oczami był w miejscu gdzie jak mi Margo napisała o blok z windą trudno a tu nagle taka bomba wrażeń więc powolutku daliśmy radę z windą i innymi psami damy radę z cała resztą |
30-04-2009, 12:19 | #36 | |
Tmave Zlo
|
Quote:
Nie widziałam jeszcze psa, który byłby w stanie tyle wytrzymać. Nawet dorosłego. Rozumiem, że wiele - a właściwie wszystko - zależy od sposobu organizacji zajęć ale... Pamiętam czasy przedszkolne Dewi - 2-3 powtórzenia jednego zadania i zmiana albo zabawa - inaczej pies się dziwił, czego się od niego chce O czymś takim, jak "klasyczne kółeczko PT" w ogóle nie było mowy. Umarłybyśmy z nudów i to obie
__________________
|
|
30-04-2009, 12:22 | #37 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Hej, Joasiu! ( ) Ale to chyba nieporozumienie; z tego co pisała Kasia, oni poszli na PT od razu.
Inna sprawa, że u nas PT1 też trwa tylko godzinę i dobrze, bo pod koniec nawet tej godziny, Łowca już traci powoli zainteresowanie. Nie wiem, jak jest na PT2, ale podejrzewam, że wkrótce się dowiem. Last edited by Grin; 30-04-2009 at 12:25. Reason: literówka |
30-04-2009, 12:27 | #38 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
|
sprecyzjuę
poszliśmy od razu na PT godziny są lekcyjne - 45 minut 15 min przerwy .. wtedy się tarzamy po trawie we trójkę i następne 45 minut poszłam z nim tam nie dlatego zeby go nauczyć siad i waruj ale żeby był z dużą ilością psów i ludzi ... i powiem że bardzo dobrze mu to robi dzięki temu zaczyna powolutku olewać większe skupiska ludzi |
30-04-2009, 13:17 | #39 |
Tmave Zlo
|
Czyli jednak z założenia przedszkole
Jestem jak najdalsza od stwierdzenia, że szkolenie PT="kółeczko"! Czasem, niestety, tak wygląda, ale nie zakładam, że to reguła. Napisałaś, że po godzinie pracy ma dosyć więc mnie to zastanowiło. Odnoszę do własnych doświadczeń z Dewulcem - do tej pory (sucz zaraz skończy 4 lata!) najbardziej interesujące są króciutkie serie (czasem - gdy mamy coś nowego - kilkanaście sekund 1 lub 2 powtórzenia), przeplatane zabawą lub - gdy ledwo zipię - po prostu odpoczynikiem z boku. Nadal - niezależnie od ambitnych planów na trening - kończę pracę ZANIM w jakikolwiek sposób sucz się znudzi tym, co robimy. Spadek jej zaangażowania w to, co robimy, jest dla mnie najgorszą rzeczą, jaka się może stać. Nadal mam za mało inwencji, by utrzymać jej zainteresowanie na dłużej
__________________
|
14-11-2011, 09:43 | #40 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
To już trzy lata! :shock:
Nie do wiary, ale taka jest prawda. Nasz trzylatek:
Wszystkim pozostałym Ł-kom oraz ich właścicielom, a także hodowcy życzymy WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! |
|
|