|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
09-04-2009, 11:46 | #1 |
VIP Member
|
UWAGA! Babeszjoza.
Co prawda „najwierniejsi” przyjaciele naszych psiaków grasują cały rok ale to właśnie z nastaniem wiosny wyruszamy w ich najliczniejsze siedliska.
Zaczął się więc okres wzmożonej czujności, lepszego zabezpieczania naszych pupili i chyba warto poczytać sobie trochę o tym, co może nas dopaść (oby nigdy nie!) Ostatnio nasz psi kumpel dostał się w szpony choróbska i przy okazji wyszło, że są na świecie tacy lekarze, którzy robią zastrzyk z imizolu gdzieś na ulicy!! Bez żadnego zabezpieczenia na wypadek np. wstrząsu. Ponadto nie uważają podania kroplówki za konieczne Znam kilka psów, które dzięki teoretycznej wiedzy właścicieli, na co zwracać uwagę, szybko miały zdiagnozowaną chorobę i dzięki temu dzisiaj wesoło brykają. Mam nadzieję, że nikomu z nas się nie przydarzy ale..lepiej dmuchać na zimne : http://www.babeszjoza.com |
09-04-2009, 15:00 | #2 |
Member
|
Dzięki Gaga za post, który jest jak jak najbardziej potrzebny. Ja zabezpieczam psy przez cały rok. Niestety babeszjozę przeżyliśmy na własnej skórze. Przejmijcie się kochani tematem bo choróbsko jest wyjątkowo paskudne.
Pozdrawiamy Bożena i zwierzaki.
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
09-04-2009, 16:22 | #3 |
K-Lee Family
|
Nie doznałam na "własnej" skórze i mam nadzieję, że nie doznam...
Ale tak potwornie się boję kleszczy, że suńka jest zabezpieczona cały rok, akurat mamy nową obróżkę kiltixa i fiprex w sprayu. Mam nadzieję, że to pomoże nam się utrzec Szkoda tylko, że ja nie mogę nosić też takiej obróżki |
09-04-2009, 18:02 | #4 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
P.S. A teraz opowiastka małej panikary. Dawno, dawno temu odeszła w ciężkiej chorobie moja ukochana kicia. Potem wziełam ze schronu Sarka. No i patrzę o on ma na uchu coś potwornie wielkiego, szary guz... poleciałam, więc do weta z płaczem, że pewnie, to rak i takie tam moje inne wymysły, a pan na to:"spokojnie, to tylko kleszcz". Ojej, ale obciach. Ale to było moje pierwsze spotkanie z kleszczem.... Pies żyje nadal i nic mu nie jest. Dzięki GAGA za linka. |
|
09-04-2009, 18:04 | #5 |
VIP Member
|
Oczywiście, że psy się zabezpiecza cały rok bo kleszcze zyją i w zimie no i juz niekoniecznie tylko na łąkach i polach. W środku osiedla tez można łobuza złapać.
Niestety mimo zabezpieczeń, przeglądania psa po spacerze- można nie znaleźć nic a za chwilę okazuje się, że jednak trafiony-zatopiony Dlatego oprócz prewencji ważna jest umijętność obserwacji i interpretacji pierwszych objawów, po to ten link. Bo, że zabezpieczamy nasze psy- w to nie watpię |
09-04-2009, 21:54 | #6 |
Junior Member
Join Date: Aug 2008
Location: Wlkp.
Posts: 168
|
ja już Barinie jednego w tym roku wyrwałem, a i tak używamy Sabunol
kleszcze bleeee |
09-04-2009, 22:25 | #7 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
polecam gorąco ten produkt
http://www.absorbine.pl/absorbine/oc...repellent.html w zeszłym roku nie mieliśmy ani jednego kleszczydła a inne psy łapały nawet na osiedlowym trawniku |
09-04-2009, 23:13 | #8 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
No , a swoją drogą to fajnie byś wyglądała w takiej obroży |
|
|
|