Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 21-12-2008, 00:39   #41
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Ja odświeżę temat, bo nieźle się tu ubawiłem.
Tak w zasadzie to nie wiem, o czym piszecie no, bo ja chyba nie mam wilczaka.
1. W samochodzie jest bardzo grzeczny i śpi lub siedzi i czeka. Jeszcze nic nie zjadł. Widocznie podoba mu się kolorystyka i wyposażenie. Wsiada chętnie i czasami nie chce wysiąść. Wcześniej omijał go takim łukiem, na co najmniej 10 metrów i oczywiście się strasznie ślinił. Teraz wie, ze samochód to coś wspaniałego, bo jeździ w fajne miejsca.
2. Ogród go w zasadzie nie interesuje chyba, ze coś samo uschło to wtedy sprząta, bo szpeci.
3. Buziaczki daje, ale oczu nie podbija.
4. W domu nie mam takiego bałaganu jak Daiva. ( Mogłabyś posprzątać.)
5. Kontakty no jeden telefoniczny, ale był przy posłaniu i przeszkadzał, bo wbijał się w pupcie jak ona była na ścianie.
6. Buty przynosi, ale wtedy jak chce iść na dwór, lub wzbudzić zainteresowanie. Wtedy to różne przynosi rzeczy - obiektyw od aparatu i nawet obchodził się z nim delikatnie, jak zobaczył piane na ustach właściciela.
7. Z kosza na pranie wyciąga i ucieka, ale to jest zachęta do zabawy.
8. Zabawki ma wszystkie od szczeniaka.
9. Miski kupiłem metalowe, bo plastikowe wszystkie zostały poobgryzane i są mało stabilne.
10. Każda butelka plastikowa jest najlepsza i szybko zrozumiał, ze te pełne są mało smaczne. Jak był mały to panicznie bał się wody i zawsze omijał kałuże.
11. Jeden memlany papuć właścicielki, bo nie chciała wstać z lóżka i iść z psem na spacer. Potem szybko reagowała.
12. Szafy otwiera wszystkie i sprawdza czy się układ zmienił. Resztę zostawia.
13. Kabli nie dotyka, a ja mam kable wszędzie
14. Jedno nadgryzione własne posłanie, bo widocznie mu gąbka przeszkadzała w tym miejscu.
15. Kradł poduszki, ale od momentu jak ma swoja to go nie interesują – nawet ta jego.
16. Owoce lubi wszystkie zrywać z krzaków, ale robi to delikatnie.

W zasadzie muszę powiedzieć, że poza własnymi rzeczami to mało co zniszczył. Może to jakaś podróbka choć jest z Czech nie z Chin.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 22-12-2008, 14:18   #42
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Złóż reklamację, że Czamborek jest taki... niewilczakowaty
Ale Cora też taka jakaś w miarę spokojna jest... nic większego nie zniszczyła... chociaż ja to się z tego cieszę
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 22-12-2008, 19:19   #43
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

To może takich "niewilczakowatych" psiaków jest więcej np. taka Unka, do której mogę tylko przyczepić się o zniszczenie 3 kurtek, ale to też przez "szpilkowy" problem i łapanie przez przypadek - dobrze, że to już za nami
Ja jednego dnia sama potrafię uszkodzić wannę i zrobić "cyborga" z własnej komórki - więc chyba jestem bardziej niebezpieczna niż mały wilczak i małe dziecko razem.....
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 29-12-2008, 02:13   #44
Sorja
Junior Member
 
Join Date: Oct 2008
Location: Bukowno, małopolska
Posts: 5
Send a message via Skype™ to Sorja
Default

w odpowiedzi na wywody Pana Grzesia chciałabym nadmienić, że Czambor nie ma za bardzo możliwości pokazać co potrafi bo po pierwsze nie został nigdy w życiu sam a wiadomo, że psy niszczą różne rzeczy jak są same. A co do auta z tego co pamiętam to siłą trzeba było go pakować... Pies, który całe dnie spędza w sklepie z włascicielem gdzie ma kopać te doły....? Po co pisać takie rzeczy? Widze ze ktoś zatracił się w swojej rzeczywistości....
Sorja jest offline   Reply With Quote
Old 29-12-2008, 02:17   #45
Sorja
Junior Member
 
Join Date: Oct 2008
Location: Bukowno, małopolska
Posts: 5
Send a message via Skype™ to Sorja
Default

a propos podbijania oczu... 2:0 dla Czambora
Może rzeczywiście niektórym przyda się fundusz dla pokrzywdzonych
Sorja jest offline   Reply With Quote
Old 29-12-2008, 02:39   #46
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Oj kopie i to spore bo potem sam w nie wchodzi. Dwa takie zrobił nawet u Margo. To jest fakt, ze ja mam ten luksus i pies jest ze mną praktycznie zawsze. Niestety czasami zostaje tak jak i w domu jak i w samochodzie i czasami przed ogrodzeniem domu, ale jeszcze nigdy nie dłużej jak 4 godziny. Niestety czasami też jak zostaje z kimś innym to cały czas wyje. Co do auta to jest fakt, ze pomiedzy 3-6 miesiącem omijał go największym łukiem . Teraz mam inny problem bo ostatnio przez 2 godziny nie mogłem się doprosić aby z niego wysiadł. Wie, ze samochód to jest jego oaza i jedyne miejsce gdzie zamienia się rolą. Zawsze jak zostaje to siada na moim siedzeniu i zastanawiam sie kiedy zacznie jeździć. Niestety wilczaki nie tylko niszczą jak zostają same, bo często robią to też gdy są właściciele. To znasz akurat z autopsji. Tak powaznie to nie mam zamiaru zatracać sie w swojej rzeczywistości i tego nie robię. Jednak widzę, ze ekspert od wilczaków wie lepiej. Tylko mam nadzieje, ze potem nie będzie przychodził i płakał.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 29-12-2008, 12:58   #47
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

uuuu Daiva przata, ale wilczaki to sa wilczaki, dziszaj do tego mam i polamana noge stola pieski grali
apropo, widze ze rozpichanki zaczyna sie na forume znowu
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 17-03-2010, 21:41   #48
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

do pokrzywdzonych przez wilczaki po raz kolejny dołącza Lalka. Szczeniątko tak się rozpędziło, że w wyniku hamowania na beaglu poszło więzadło krzyżowe kolana Trzymajcie kciuki by nie była konieczna operacja!!!
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 17-03-2010, 22:11   #49
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Jefta, ja Cię bardzo proszę- powsadzaj oba do pudelek i wypuść jak dorosną i stetrycieją
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 17-03-2010, 22:18   #50
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Kasia - kciukam!!!
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 17-03-2010, 22:47   #51
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Astarte podrapała ostatnio Jakowi od Łowcy samochód, bo chciała przyspieszyć wyjście Łowcy, ale odesłałam go (Jacka, nie Łowcę) do naszego ubezpieczyciela (Astarte może szkudzić na kwotę 20 000, ale tylko na trzeźwo i nie pod wpływem narkotyków, w Polce i w Europie )
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND

Last edited by Witek; 17-03-2010 at 23:20.
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 18-03-2010, 08:11   #52
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Astarte podrapała ostatnio Jakowi od Łowcy samochód, bo chciała przyspieszyć wyjście Łowcy, ale odesłałam go (Jacka, nie Łowcę) do naszego ubezpieczyciela (Astarte może szkudzić na kwotę 20 000, ale tylko na trzeźwo i nie pod wpływem narkotyków, w Polce i w Europie )
Dobrze że my sie nie ubezpieczalismy - firma ubezpieczeniowa po wybrykach Imbusa - zbankrutowałaby
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 18-03-2010, 09:12   #53
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Astarte podrapała ostatnio Jakowi od Łowcy samochód, bo chciała przyspieszyć wyjście Łowcy, ale odesłałam go (Jacka, nie Łowcę) do naszego ubezpieczyciela (Astarte może szkudzić na kwotę 20 000, ale tylko na trzeźwo i nie pod wpływem narkotyków, w Polce i w Europie )
W temacie uszkodzeń zapomniałaś dodać o uszkodzeniu powstałym w wyniku gorącego buziaka, którym Astarte obdarzyła Jacka na powitanie, a i ja mam jeszcze trochę obolały nos.
Numer polisy na PW poproszę.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 18-03-2010, 10:38   #54
anetawron
Licho nie śpi...
 
anetawron's Avatar
 
Join Date: Dec 2006
Location: Kanie
Posts: 490
Send a message via ICQ to anetawron
Default

Jefta będzie dobrze... kciuki trzymam

Do listy dorzucam, nowa derka zimowa (nawet nie zdążyłam rozpakować), wybite okno
anetawron jest offline   Reply With Quote
Old 18-03-2010, 10:44   #55
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

W temacie uszkodzeń ciała: jesienią wracałam z Lorką ze spaceru przez pusty park. Bura wybiegana, wymęczona, wzorcowo truchtała przy nodze na luźniej smyczy... Nagle jakiejś durna wiewiórka postanowiła podnieść sobie poziom adrenaliny (może miała manię samobójczą?) i myk przez alejkę tuż przed nosem psa...
Gdybym porządnie trzymała smycz w całej dłoni pewnie nic by się nie stało, ale akurat przypomniały mi się stare, 'tińskie' czasy i smycz miałam zawieszoną na dwóch palcach... do tego dwie sekundy dekoncentracji... Skończyło się złamaniem palca w stawie...

NB Kontakt z służbą zdrowia był dużo bardziej traumatyczny niż sam uraz, który na początku zlekceważyłam; na oddziale ratunkowym pobliskiego szpitala usłyszałam o 5 rano: "O, palec puchnie i sinieje? Nie możemy zdjąć obrączki, bo nie mamy nożyc do przecinania metalu, służba zdrowia biedna.... Proszę poczekać aż jubiler otworzy zakład, a jeśli do tego czasu dojdzie do martwicy to najwyżej SIĘ paluszek amputuje...." I nie był to żart!

Jefta, będzie OK! Trzymam za to...
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 03:47.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org