|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
16-01-2009, 20:04 | #21 |
Moderator
|
Jeszcze cos - sprawdzenie "nosa" to jedno. Drugie to sprawdzenie pewnosci charakteru psa. Bo czy wilczak bedzie pracowal jako tropiciel, ktory ma zatrzymac osobe tropiona, czy tez jako ratownik, to podstawa jest taka sama. Nie moze sie bac ludzi, nawet tych atakujacych. A jako ratownik nie moze zwiewac przed tlumem, czy dostawac ataku paniki brany na rece przez obcych czy ladowany do helikoptera... |
16-01-2009, 20:09 | #22 |
Wilczasty : Foto
|
Zara Zara bo tu sie troche wymieszła bonitacja z Testami Psychiki.
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
16-01-2009, 20:16 | #23 |
Moderator
|
Zgadza sie - dalismy teraz wszystko do jednego worka... Najpierw ustalmy co trzeba przetestowac u wilczaka (co czyni wilczaka wilczakiem), a potem mozna bedzie "wyluskac" z tego cechy charakteru, jakie trzeba sporawdzic u CzW.... I bedzie mozna na tej podstawie rozmawiac co ma sprawdzic (i jak) test psychometryczny...
|
16-01-2009, 20:32 | #24 |
Wilczasty : Foto
|
To trzeba rozdzielić bonitacja która sie składa z 2- części jednej oceny eksterjeru , 2-ga oceny psychiki psa i czy zgadaz sie ona z założoną we wzorcu wszystko to co Margo pisałas powyżej.
Testy Psychiki robione np. na wystawach ma inny cel . Ma pokazać czy pies jest zsocjaloizowany, ucywilizowany i czy ma jakieś predyspozycje obronne w przypadku odpoweidnich do tego ras.
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
16-01-2009, 20:38 | #25 | |
Moderator
|
Quote:
Zobacz na taka mala roznice jak np. strzal. Owczarek nie ma miec reakcji na strzal. Ma sie nie bac i nie zwracac na niego uwagi... A typowy wilczak? Ma sie nie bac i ZWRACAC na niego uwage... Wilczak ma byc czujny i widziec kompletnie wszystko co sie kolo niego dzieje... |
|
16-01-2009, 20:49 | #26 |
Wilczasty : Foto
|
Tak racja ale testy są bardzo ogólne bo jedne i te same dla wielu różnych ras.|
Bonitacja albo Licencja dotyczy juz tylko tej jednej jedynej rasy.
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
16-01-2009, 21:21 | #27 | |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Quote:
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
16-01-2009, 22:51 | #28 | |
VIP Member
|
Quote:
Mnie sie podoba polaczenie testu wytrzymalosciowego z tropieniem |
|
17-01-2009, 01:00 | #29 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Mi również
ślad 30-40 km bez oceny stylu w trakcie-rozproszenia np przejście przez szpaler ludzi, strzał... (to o czym pisze btd czyli obserwowanie otoczenia, ale bez rozkojarzenia) pozorant z rękawem na końcu |
17-01-2009, 14:43 | #30 | |
Member
|
Quote:
Ad rem. Wydaje się nam, że w dyskusji zapomniano o podstawowej kwestii, mianowicie o tym, jakie cechy według PRZECIĘTNEGO właściciela wilczaka, powinien mieć pies tej rasy - czyli wspólny mianownik. Najpierw psychika. Dla żadnego z właścicieli CSV nie jest chyba „tajemnicą”, że z psychiką tych psów – z punktu widzenia normalnego, codziennego współżycia z czworonożnym w środowisku przede wszystkim ludzi, ale i psów różnych ras – jest delikatnie mówiąc „różnie”. Każdy o tym wie, ale praktycznie za dużo się o tym nie mówi; przynajmniej nie otwartym tekstem na forum. „Oficjalnie” każdy CSV - tylko do rany przyłóż, a niektóre, to ho ho ho! (aż trudno uwierzyć). Obserwując wilczaki w najprzeróżniejszych okolicznościach od lat ponad trzech, nie mamy żadnych podstaw by stwierdzić, że wszystkie, a przynajmniej większość, są (lub z pewnością będą po przeszkoleniu) absolutnie stabilne, karne i zsocjalizowane. A te cechy, przypominamy: w środowisku, w jakim większość nas musi z psami funkcjonować, są podstawą normalnego (w miarę bezkonfliktowego) życia. Przecież nie będziemy zawodowo pilnować granic, tropić i ścigać po kniejach przestępców, ani wdawać się w bójki z bandytami uzbrojonymi w broń palną. Wniosek – przynajmniej dla nas oczywisty – wynika z tego taki, że powinno się przede wszystkim dążyć do wychowywania tych psów na towarzyszy człowieka, w dodatku w t.z.w. przeciętnym środowisku (bardziej lub mniej zurbanizowanym). Nie mamy oczywiście nic przeciwko szkoleniu obronnemu psa, zaliczając je do kategorii „psychika”, tylko przy przyjęciu odmiennych zasad. Założenie: pies „sam na sam” z pozorantem, jest błędne. Pies w środowisku „ludzkim” nie powinien mieć prawa (ani nie powinien być uczony i z tego „rozliczany”) atakować samodzielnie! Policja – jak wyjaśniał nam instruktor z Sułkowic na wystawie w Radomiu – uczy przede wszystkim psy dwóch podstawowych rzeczy: (a) nie wolno im atakować bez polecenia, czyli obecności przewodnika, (b) bezwzględnie muszą zaprzestać ataku po otrzymaniu komendy. Na marginesie: nie podobają się nam testy z pozorantem uzbrojonym w kij, podchodzącym do uwiązanego psa. W takiej sytuacji każdy pies ma prawo reagować „wycofaniem”, jak każda inteligentna istota, ograniczona w swych możliwościach obrony. Tu jest jeszcze inny problem – „wycofujący się” pies, gdy zabraknie już linki, może zaatakować wyłącznie ze strachu i „psim swędem” test zaliczyć, co nie będzie miało nic wspólnego z jego rzeczywistymi cechami. Pies powinien być podczas takiego badania przynajmniej puszczony luzem – niech się ewentualnie pozorant martwi o swoje portki, a nie pies, że mu głowę rozbiją, bo nie ma możliwości manewru. Przy okazji kwestia „rękawa” – policja tresuje psy równolegle „na rękaw” i na pozoranta”, bo szkolone tylko „na rękaw” głupieją, gdy nie widzą tego rekwizytu, a chyba nie o to chodzi w szkoleniu obronnym, żeby pies zamiast napastnika bez „rękawa”, chapnął przechodzącą obok panią w futrze. Cechy motoryczne (i inne) czyli wytrzymałość (bieg) i tropienie. Jesteśmy jak najbardziej „za” Podsumowując - hierarchia preferowanych cech CSV wynika (przynajmniej powinna wynikać) przede wszystkim z naszych codziennych potrzeb. Co za tym idzie szkolenia i sprawdziany powinny być do tego dostosowane mniej więcej w takim układzie: 1. cechy jakich MY WŁAŚCICIELE potrzebujemy przede wszystkim u CSV (czyli: posłuszeństwo, „stabilność” oznaczająca brak strachliwości); 2. inne dodatkowe psychiczne – umiejętności obrończe (ale w układzie, że to MY decydujemy czy i kiedy ma nastąpić atak oraz jak długo ma trwać); 3. inne psychiczno-motoryczne i motoryczne: tropienie oraz biegi – w zależności od tego, czy komuś do czegoś jest to potrzebne. A nie na odwrót! |
|
17-01-2009, 23:02 | #31 |
Moderator
|
a co na to, ze pies z wlascicielem, test z pozorantem zdal by bonitacje na Oe (Of) a bez niego tylko na Ob (no moze az do Oc).
|
17-01-2009, 23:27 | #32 | |
Member
|
Quote:
Więc ja odpowiem podobnie - "jaki" sędzia, "taki" wynik; bonitację przeprowadzał Dora. |
|
17-01-2009, 23:34 | #33 |
Moderator
|
Nooo, kto tu JAKIES konkretne imie psa widzial? ja dalam przyklad ze tak moze byc i jest kedy pies jest Z i BEZ wlasciciela.
A co do reszty, to : obrazenia o narodowosc czy cos chodzi? czy bez pasportu polaka tu pisac niema pozwolenia? |
18-01-2009, 00:02 | #34 | |
Member
|
Quote:
Angielsko-niemieckie również, w tym dotyczące stosowania przez Ciebie elektrycznej obroży dla Gierki - gdy pytana o to jako hodowca i sędzia, odesłalaś ciekawych do tresera Twojego psa. Wiec pisuj także na polskim forum, pisuj - i dziel się z nami swoimi przemyśleniami, doświadczeniami oraz wiedzą. |
|
18-01-2009, 00:06 | #35 |
Moderator
|
komentarzow nie bedzie. bo po co wszystko jasne napisano ze nie ma milosci do niektorych osob.
tylko ze atak pozoranta na memoriale i na bonitacie byli jak dzien i noc ale co tam moja wiedza malo warta sa inne guru i ich trzeba slucha cie |
18-01-2009, 00:23 | #36 | |
Member
|
Quote:
Z tą "miłością" - niezłe, doprawdy niezłe. P.T. Forumowicze - może byśmy tak wrócili do merytorycznej dyskusji - temat z pewnością na to zasługuje. |
|
18-01-2009, 13:01 | #37 | |
Moderator
|
Quote:
Aby znow nie bylo pomylek "kto co mial na mysli".... W przypadku wyzej wymienionych cech: - posluszenstwo... gdybym chciala psa POSLUSZNEGO... kupilabym sobie bordera To rasa calkowicie nastawiona na czlowieka. Dlaczego mam wilczaka? Bo cenie w nich wlasnie ta odrobine nieposluszentwa, ktora jest niczym innym jak wlasnym rozumowaniem psa.... To wlasnie z powodu tego, co objawia sie niepokornoscia mamy psy, ktore tak szybko sie ucza, sa tak dobrymi obserwatorami. Wlasnie dlatego, ze pies robi cos sam, a nie jedynie na komende wlasciciela... - stabilnosc (w sensie bycia "spokojnym"). Niestety gdy ktos szuka psa bardzo stabilnego powinien skierowac sie w kierunku molosa, bo wilczak z zasady jest psem pozornie dosyc nerwowym... Stabilny, spokojny pies jest taki, bo nie zwraca duzej uwagi na otoczenie. Trzeba zrobic wiele, by zwrocic jego uwage, aby go sprowokowac. A wilczak? Wlasnie chec Hartla by wyhodowac psa bardzo czujnego, ktory jak mowi "nigdy nie spi" spowodowala, ze wilczak wszystko widzi, wszystko czuje. Gdy cos sie dzieje pies wchodzi na wysokie obroty. Wyglada bardziej nerwowo niz inne rasy, ale tez jego umysl rejestruje o wiele wiecej niz u psow innych ras... - umiejetnosci obroncze - cechy obroncze wilczaka sa wedlug mnie najlepszych argumentem, jesli ktos chce znalezc cos przeciwko testowaniu za pomoca rekawa... Wsrod wlascicieli innych ras panuje przekonanie, ze wilczak jest slabym psem obronczym. Wlasciciele wilczakow twierdza, ze Bure sa super. Prawda lezy jak zwykle po srodku... Wilczaki sa swietnymi psami obronczymi, ktore z natury bronia swojego terenu, rodziny, tego co "ich". Atakuja "w stadzie", czyli z wlascicielem (widac to na obronie - wilczak wlasciciela, ktory tylko stoji bedzie olewac pozoranta tak samo jak jego pan... Dobrze pracuja te, ktore pracuja Z wlascicielem). W sporcie (co jest wlasnie powodem krytykowania tej rasy) jest styl ataku... Unika atakowania od frontu, bo nie tylko w naturze taki pies dlugo nie pozyje. Wilk, ktory zaatakuje duzego jelenia od przodu blyskawicznie straci zycie... dlugo nie pozyje tez pies atakujacy w ten sposob przestepcow... Wilki i na tej samej zasadzie wilczaki atakuja: "Ugryz, ale nie daj sie zranic". Jest wiec doskok, atak np na nogi, albo czesci, ktore trudno bronic i odskok". Doskonala metody jesli chodzi o skutecznosc, ale metoda znienawidzona w sporcie (i rowniez pracy). Dlatego rekaw (testujacy pewnosc chwytu) u TYPOWEGO wilczaka jest z zasady bez sensu... - tropienie - dla mnie numer jeden u wilczakow. Nikt nie badal jak wyglada to teraz, ale w czasach, gdy psy testowane byly w wojsku wyniki wilczakow byly o niebo lepsze niz wyniki owczarkow czy dobermanow.... - wytrzymalosc - kolejna cecha, ktora odroznia wilczaki od wielu innych ras. Ktora charakteryzuje wilczaka. To nie tylko "bieganie". Na wytrzymalosc ma wplyw BUDOWA (jedynie wilczak zbudowany jak wilk bedzie mial takie osiagi jak wilk - wilczak zbudowany jak owczarek bedzie takze biegal jak owczarek). Wytrzymalosc to i siersc - ktora chroni przed cieplem i chlodem, dzieki niej wilczaki sie nie przegrzewaja i radza sobie o wiele lepiej zarowno z mrozem jak i przy bardzo wysokich temperaturach. A budowa i miesnie to rowniez posrednio lepsze stawy i mniejsze problemy z dysplazja... Oczywiscie wiekszosc z nas nie wykorzysta mozliwosci CzW. Zamiast biegac 100km wystarczy 5 km spaceru. Zamiast spac zakopane w sniegu wilczaki leza na kanapach. Nie musza tropic - wystarczy, ze odroznia karme od pieprzu. Ale musimy testowac je tak, aby zachowac cechy charakterystyczne tej rasy - ze gdy ktos zdecyduje sie na wilczaka jako towarzysza podrozy przejazdzek konnych to wilczak MUSI byc w stanie przebiec te 100km. Jesli ktos uwielbia zimowe wyjscia w gory to ma miec psa, ktory nie bedzie potrzebowal ubranka, bo zacznie marznac po 10 spaceru.... Chodzi o to, ze gdy ktos bedzie chcial wykorzystac jakas ceche wilczaka to musi dostac psa, ktory rzeczywiscie taki jest. Wilczak wystarczyjacy PRZECIETNEMU czlowiekowi mu nie wystarczy... Zgodze sie z Wami, ze przecietny wilczak musi byc psem, ktory jest w stanie rzeczywiscie funkcjonowac w spoleczenstwie (nie tylko wedlug opisow w internecie), ale rzeczywiscie byc NORMALNYM czlonkiem ludzkiej spolecznosci. Sa to jednak cechy, ktore nie charakteryzuja wilczakow jako wilczakow, ale podobne do tych jakie musi posiadac kazdy pies zyjacy z ludzmi. I nie trzeba robic testow specjalnie dla CzW, bo sa to egzaminy dla psow wszystkich ras. Takie "przystowasanie do zycia w spoleczenstwie" testuje czeski egzamin ZZO. Jego troche wyzsza forma, ale oparty na tej samej zasadzie, jest ZOP. U nas za taki egzamin mozna uznac Obedience. Ale to juz material na inny temat - jaki powinien byc i co powinien wiedziec przecietny pies. |
|
18-01-2009, 15:12 | #38 |
Member
|
To są poglądy, które w pełni podzielamy, ciesząc się, że przedstawia je właśnie Margo, osoba (Przemek także) mająca ogromną wiedzę i doświadczenie w wychowywaniu CSV.
Spór pomiędzy nami ma wyłącznie pozorny charakter. Nie kwestionujemy żadnej z zamieszczonych wyżej wypowiedzi Margo, zwracając jedynie uwagę na to, że – jak w każdym układzie stosunków – najpierw muszą być zaspokojone potrzeby podstawowe (raczej warunki „konieczne”), a dopiero potem można pozwolić sobie na inne preferencje: czy to sport, czy hobby, czy (nawet) „fanaberie”. I stąd – ułomna może i przedstawiona w wielkim skrócie – nasza „hierarchia wartości” w odniesieniu do wilczaków. W zasadzie nie chodzi wyłącznie o psy lub osoby, które CSV już mają, ale o potencjalnych przyszłych właścicieli - w trosce o psy: aby było jak najmniej „zwrotów” i zawiedzionych nadziei. Nas też kręci niezależny charakter pupila „E”, jego różne wyczyny podejmowane na „własną łapę”, ale nie do tego stopnia (i wynika to m.in. z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa innym ludziom oraz zwierzętom), by tolerować jego zbyt daleko idącą samodzielność. W 2007 r. w Późnej obserwowaliśmy psy po szkoleniu obronnym, reagujące agresją na sam widok znacznie jeszcze oddalonego pozoranta, gotowe do ataku bez żadnej komendy właściciela, ani uzasadnionej (nawet z punktu widzenia psa) przyczyny. Co tu dużo ukrywać – sami mieliśmy kilka nieprzyjemnych incydentów z przygodnie spotkanymi ludźmi w lesie, który „E” traktuje jak swoją własność, przebiegając „te knieje” dwa razy dziennie po 12-15 km za każdym razem. I ten „nasz” uchodzi za jednego z bardziej spokojnych! Ostatnio było zdarzenie – w rezultacie „neutralne” - ale zapowiadające się groźnie. Eury nie posłuchał komendy „do mnie”, podleciał bojowo nastawiony do faceta uprawiającego jogging i wskoczył mu na plecy (potwierdzam: atakuje zawsze od tyłu) w wyraźnie złych zamiarach. Niby „kanapowiec”, nie szkolony pod kątem obronnym, a cech wilczaka „zaczepno-obronnego” nie zatracił. Na szczęście facet był z gatunku „psiarzy”, wiedział jak reagować, całkowicie zignorował agresję i pies sam odpuścił. Ale takich odpornych psychicznie ludzi nie spotyka się zbyt często – więc na ogół awantura gotowa, o ile nie gorzej; ostatnio nasi sąsiedzi donieśli na policję na właścicieli kaukaza, który nic złego nie zrobił tyle, że udało mu się wydostać poza ogrodzenie. Inna cecha – stabilność. Nie twierdzimy, że „stabilny” wilczak, ma być spokojny; on ma się nie bać, raczej: nie panikować i nie reagować ucieczką na stresującą sytuację. Nas też bawi, że pies w lesie ma 1001 własnych „interesów”, a nie trzyma się kurczowo właściciela. Tropienie, jako słusznie wskazywana najistotniejsza cecha charakterystyczna dla CSV – to właśnie te 1001 „interesów” w lesie i nie tylko, także na zawodach i podczas sprawdzianów – jak najbardziej polecamy, także w połączeniu z biegami. W sumie, jeśli nawet jest między nami pewna różnica zdań, dotyczy rozłożenia akcentów, a nie podstawowych kwestii. A jeśli jeszcze raz w przyszłości podejdziemy do „zabawy z pozorantem”, to skorzystam z Twojej sugestii – zacznę od tego, że sam mu najpierw „przyleję”; skuteczniejszy jest atak „stada” – też tak uważam. |
19-01-2009, 19:52 | #39 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Schodzicie z tematu.
Najpierw zadajmy sobie pytanie co maja pokazac nam testy. Jeśli mają być to testy obrazujące psychikę psa, jego zachowanie w pewnych sytuacjach i więź z przewodnikiem to po co jest potrzebne tutaj tropienie czy biegi. Jeśli pies ma mieć w teście elementy obrony to tak ale konkretnie w jakim celu. Podając przykład przypadkowego testu : Czy mozemy na jego podstawie ocenić psychike psa i jego poziom lękliwości. Czy mozemy wytrenować psa tak aby nie zareagował. Wkońcu o ile będzie się różniła reakcja psa w dzien przy normalnych warunkach, a w nocy kiedy te warunki były by zupełnie inne. Przewodnik z psem przy nodze na smyczy idzie zdecydowanym krokiem w kierunku grupy 8 osób. Grupa w pewnym momencie zaczyna biec w kierunku przewodnika rozpraszając się w odległości 10 kroków od psa. Grupa nie wykonuje żadnych gestów i krzyków |
19-01-2009, 20:35 | #40 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Więc ja zrobię to samo. Zgadza sie i nic nie szkodzi na przeszkodzie aby szkolić wilczaka w kierunku właśnie aby nie zwracał większej uwagi na otoczenie. Nie jest to niemożliwe do uzyskania, tylko kwestia czy sam pies będzie wtedy szczęśliwy. Zawsze możemy zacząć zwracać równie dużą uwagę na otoczenie i w porę reagować. Wilczak nie powinien atakować bez powodu i w zasadzie robi to ze strachu. Jednak w obronie własnego stada zrobi wszystko i tak samo jeśli chodzi o jego życie. Nie będzie atakował głupiego rękawa bo po co on ma tracić na to energie, a my przy okazji dobrze bawić. Tak jak napisała Małgosia one widzą, słyszą i czują więcej. Jednak nie możemy pozwalać psu samemu oceniać danej sytuacji i pozwalać mu atakować. Przekonanie, ze nie są dobrymi psami obrończymi jest dobre. Jednak nie wiem czy wilczak byłby skłonny zaatakować razem z właścicielem. Pewnie w takim wariancie by najpierw obserwował i oceniał sytuacje i raczej nie zagryzał przeciwnika. Inną kwestią jest to czy osobnik pewny siebie powinien mieć rozbudzaną niepotrzebną agresje. Czy taką sama agresje powinien mieć rozbudzaną pies strachliwy. Czy jeśli nie nauczy się, ze może atakować ludzi to to zacznie robić ze strachu i w obronie, czy jeśli się nauczy to to będzie robił. Szkoda bo takie badania powinny być prowadzone. Może się z czasem okazać, ze wilczaki w takich warunkach zatracają swoje instynkty. Jest to całkiem realne, ze za ileś tam …. Mogą nie być już tak dobrymi tropicielami. No tak ale czy w takim układzie zwykłym ludziom jest potrzebny aż tak wytrzymały pies. Większość ludzi nie radzi sobie z energią jaką ma labrador. Tak w zgodzie z naturą to nikt nie wykorzystuje możliwości jakie daje mu wilczak bo nie ma ku temu warunków, czasu i zazwyczaj ochoty. Nikt nie będzie spał w śniegu z psem. Nikomu nie chce się biegać z psem godzinami, no chyba, ze jedzie się autem, a pies za nami biegnie. To jest odrębne podejście i dla mnie bardzo krzywdzące psa. Wilczak wkraczając w swerę cywilną musiał zatracić swoją funkcjonalność i nie oznacza to tego, ze nie zrobi tego czy owego. W przeciwnym razie byłby to pies tylko dla wybranych ludzi i pod takim kątem rozmnażany i szkolony. Niestety obecna sytuacja i jej rozwój idzie w zupełnie innym kierunku. Masowość w żaden sposób nie kontrolowana. Quote:
Jeśli jest to pies bardziej lękliwy powinien być zupełnie inaczej prowadzony przez właściciela niż pies, który jest bardzo pewny siebie. Testy powinny opierać się na tym jak wilczak może zareagować w danych sytuacjach (często w sytuacjach ekstremalnych )aby wiedzieć co należy zmienić w jego sposobie myślenia. To powinny być sytuacje jakie mogą się nam przytrafić w życiu i pewnie nie jedne już takie miał połączone z grozą w oku. Last edited by wilczakrew; 19-01-2009 at 20:39. |
|
|
|