Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 07-07-2009, 17:42   #21
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

To zależy, gdzie chciałbyś wilczaka puszczać luzem i moim zdaniem, to nie ma nic wspólnego z rasą, bo dotyczy ogólnie psów. Jeśli zrobi się psu dobre odwołanie, nauczy się go, żeby zwracał uwagę na człowieka, to wystarczy po prostu być ostrożnym. Problem ewentualnie może polegać na tym, na ile bodźców zwraca uwagę przeciętny wilczak, a na ile przeciętny ONek. Wiadomo, że psy są różne. Baaj ma całkiem dobre odwołanie [jeszcze chcemy zrobić gwizdkowe - bezwarunkowe], ale ma za to inne problemy, a raczej my mamy problemy - nie on.

Ja osobiście spuszczam psa tylko wtedy, jeśli uważam teren za bezpieczny i sprawdzony, a psa za dostatecznie skupionego.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 18:07   #22
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by atah View Post
A to mnie trochę przeraża. Znaczy z wilczakiem nie można robić dalekich wypraw pieszych?!
Prowadzenie psa na smyczy w dzikich ostępach , gdzieś na szlaku, jakoś tak upośledza atrakcję wędrówek z psem ... Mój pastuch kiedy biega bez smyczy co jakiś czas sprawdza gdzie jest stado, w sensie ja, i właściwie to on się sam pilnuje . Ja już oczywiście wiem że ONek to inna bajka, ale porównuje, bo mam taki punkt odniesienia.
Uważacie , że wilczaka nie da sie tak wyszkolić, żeby bez smyczy dał sie kontrolować?
Eeee no ja bym nie przesadzała, że nie można.
Tzn. wg mnie sporo racji ma AngelsDream w tym, że problem dotyczy nie tylko wiczaków.
U nas na Muchowcu największymi "uciekinierami" są beagle, drugie w kolejności są setery.
To znaczy Łowca jest jeszcze bardzo młody (ma niecałe 8 miesięcy), więc prawdopodobnie większość "atrakcji" dopiero przed nami, ale sytuacja w tej chwili wygląda tak; na Muchowcu który zna jak własną kieszeń i czuje się pewnie, pozwala sobie na pewne oddalenie, ale jak do tej pory się (to znaczy nas) pilnuje.
Natomiast gdy bierzemy go do lasu (a jakże), sam z własnej woli trzyma się blisko nas dosłownie na ścieżce, którą idziemy, z rzadka tylko oddalając się na niewielkie odległości i zaraz wracając.
Mieliśmy już parę spotkań z sarnami, jednak nie wiem, czy my byliśmy szybsi, zanim on zajarzył, bo na komendę stój - stanął i mieliśmy czas go zapiąć, aż niebezpieczeństwo minie. Nie liczę jednak na to, że tak będzie zawsze. Generalnie trzeba mieć oczy i uszy naokoło głowy.
Na Muchowcu raz puścił się za zajączkiem, ale zaraz wrócił.

Osobiście uważam, że im więcej spuszcza się szczeniaka ze smyczy - od samego początku, tym lepiej uczy się pilnować człowieka. My tak robiliśmy, a przyszłość to zweryfikuje.

Last edited by Grin; 07-07-2009 at 18:15.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 20:58   #23
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

atah- siedzisz w pułapce odniesień do ONka, i w sumie się nie dziwię. W wilczakach płynie ONKowa krew, nawet jesli bardzo odległych protoplastów. Sama w tej samej pułapce była i wiem, że sporo osób , które miały/mają ONki- też tam jest (całkiem spore towarzystwo). 1,5 roku miałam razem czw i ONkę i nie potrafiłam zrozumieć dlaczego na zdecydowane STÓJ ONka sie zatrzymuje a wilczak zastrzyże uszami i gna dalej. Na nic Ci to na tym etapie (póki sama sie nei przekonasz) ale porównanie ONka i czw to jakbys porównywała miziastego kota domowego i rysia
Ja sobie żartuję, że wilczak po to ma w sobie krew ONków, żeby w ogóle chciał jakkolwiek pracować z człowiekiem
Ale naprawde nielicz na samorzutne meldowanie sie na spacerach, krążenie po orbicie i takie tam ONkowe zwyczaje.

Z wilczakiem sa sie łazić. Sami wędrujemy po górach i pies lata luzem, pilnuje się ale to nie przyszło samo, to praca, którą włożyliśmy w psa. Aby taki czterolatek sam, z własnej woli wybierał towarzystwo ludzi a nie rozległą eksporację terenu- trzeba na to zapracować I nie mam na myśli jedynie szkolnej nauki.

Nie wierzę w taki stopień wyszkolenia psa (dowolnej rasy), który dałby nam PEWNOŚĆ, że w obliczu wyskakujacej zwierzyny pies posłucha i zrezygnuje z pościgu. Zbyt wiele super użytowych pracujacych w sluzbie psów głupio zginęło To zwierze, z instynktami, u wilczaka-bardzo ostrymi

Ostatnio miałam małe święto- po 4 latach "orki na ugorze i urabiania sobie łokci po same kostki" zostałam nagrodzona: Chey wystartowal za kotem, krzyknęłam z anim "stój" a on sie zatrzymał Czy myślę, że osiagnęłam taki stopień posłuszeństwa u psa, że mogę odtrąbić zwycięstwo? NIE ! Nie mam złudzień I tak uważam, że zbytnio ucywilizowałam potwora, chciałam wyzwania a tu szast -prast i mam grzecznego pieseczka


Grin- ja wiem, że różne są psy ale głęboko wierzę, że Łowca jeszcze pokaże wilczakową krew I to nawet całkiem niedługo
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 21:23   #24
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Grin- ja wiem, że różne są psy ale głęboko wierzę, że Łowca jeszcze pokaże wilczakową krew I to nawet całkiem niedługo
Tak, znając życie najpóźniej jutro.
Poza tym na Kaszubach jest mnóstwo zwierzyny, więc ja już się boję.
A wilczakową krew to on już i owszem objawił nam dobitnie, zwłaszcza wtedy gdy zamiast ładnie ćwiczyć na placyku szkoleniowym, wybrał przedostanie się pod płotem na teren muchowieckiej leśniczówki, ale miał wtedy z nas ubaw...
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 21:36   #25
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Czyli wszystko w normie
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 22:01   #26
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ostatnio miałam małe święto- po 4 latach "orki na ugorze i urabiania sobie łokci po same kostki" zostałam nagrodzona: Chey wystartowal za kotem, krzyknęłam z anim "stój" a on sie zatrzymał Czy myślę, że osiagnęłam taki stopień posłuszeństwa u psa, że mogę odtrąbić zwycięstwo? NIE ! Nie mam złudzień I tak uważam, że zbytnio ucywilizowałam potwora, chciałam wyzwania a tu szast -prast i mam grzecznego pieseczka
E no, to nie jest tak źle Takie cudo mi sie nie przydarzyło żeby Ding sie zatrzymał na komendę jak wystartował za zającem albo sarną. Ale zawsze wraca Kiedyś warowałam w środku lasu pół godziny, w stresie ze jak sie oddale to już mnie nie znajdzie. A ścierwojad chyba wyczuł że przegiął, bo wrócił cichutko i udawał, ze nie wie o co chodzi, bo on szyszki i trawki bardzo ciekawe ogląda tu właśnie.
atah jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 22:08   #27
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Grin - musimy sie kiedyś zsynchronizowac i umówić na Muchowiec) Zobaczymy jak mój stateczny pies wytrzyma napór energii Łowcy)
atah jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 22:21   #28
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by atah View Post
Grin - musimy sie kiedyś zsynchronizowac i umówić na Muchowiec) Zobaczymy jak mój stateczny pies wytrzyma napór energii Łowcy)

Jak chcesz napór energii to polecam moją Astarte, przy niej Łowca to spokojny, dobrze ułożony domowy pupilek A ma dopiero 4,5 miesiąca
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 22:46   #29
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Jak chcesz napór energii to polecam moją Astarte, przy niej Łowca to spokojny, dobrze ułożony domowy pupilek A ma dopiero 4,5 miesiąca

A bywasz gdzieś w katowickich lasach?
atah jest offline   Reply With Quote
Old 07-07-2009, 22:52   #30
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by atah View Post
A bywasz gdzieś w katowickich lasach?

Byliśmy dwa razy z Łowcą Tylko nie wiem gdzie, gdzieś między tychami a Katowicami A na muchowcu też bywamy, szczególnie, że od sierpnia zaczynamy tam szkolenie.
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 08:21   #31
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Jak chcesz napór energii to polecam moją Astarte, przy niej Łowca to spokojny, dobrze ułożony domowy pupilek A ma dopiero 4,5 miesiąca
Hihihi, to się zgadza.
Faktem jest, że Łowca jest bardzo skory do zabawy, ale raczej z młodzieżą, w stosunku do starszych od siebie psów potrafi zachować (jeszcze) znaczny szacunek i umiar, zwłaszcza gdy te okażą, że nie mają ochoty na harce, bo jeśli mają... to czemu nie.

PS
My na Muchowcu jesteśmy praktycznie codziennie - nie trudno będzie się więc zgrać. Znaczy do końca tego tygodnia, bo potem dwa tygodnie nas nie będzie. Zapraszamy
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 09:16   #32
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Hihihi, to się zgadza.
Faktem jest, że Łowca jest bardzo skory do zabawy, ale raczej z młodzieżą, w stosunku do starszych od siebie psów potrafi zachować (jeszcze) znaczny szacunek i umiar, zwłaszcza gdy te okażą, że nie mają ochoty na harce, bo jeśli mają... to czemu nie.

PS
My na Muchowcu jesteśmy praktycznie codziennie - nie trudno będzie się więc zgrać. Znaczy do końca tego tygodnia, bo potem dwa tygodnie nas nie będzie. Zapraszamy

A Astarte nie przepuści żadnemu pieskowi Każdy musi się chcieć bawić
A jak się Łowca czuje? Bo może byśmy młodzież na jakąś randkę umówili?
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 09:35   #33
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
A jak się Łowca czuje? Bo może byśmy młodzież na jakąś randkę umówili?
Łowca czuje się już bardzo dobrze, ale myślę, że z randkowaniem będzie musiał zaczekać do powrotu ze swojego (i naszego urlopu). W tej chwili ma kilka ranek na pyszczku, które raz się zasklepiają a raz na nowo "otwierają". Randkowanie w wydaniu naszych pieszczochów mogłoby wydatnie je powiększyć, a chcielibyśmy, żeby się jak najszybciej zagoiły
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 10:41   #34
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Łowca czuje się już bardzo dobrze, ale myślę, że z randkowaniem będzie musiał zaczekać do powrotu ze swojego (i naszego urlopu). W tej chwili ma kilka ranek na pyszczku, które raz się zasklepiają a raz na nowo "otwierają". Randkowanie w wydaniu naszych pieszczochów mogłoby wydatnie je powiększyć, a chcielibyśmy, żeby się jak najszybciej zagoiły
To w takim razie do zobaczenia po urlopie


A Astarte jakby co jest do "wypożyczenia", bo dla nas to nie problem spotkać się gdzieś w lesie albo na muchowcu
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 18:32   #35
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
A Astarte jakby co jest do "wypożyczenia", bo dla nas to nie problem spotkać się gdzieś w lesie albo na muchowcu
Super!!
To jak jesteście zmotoryzowani to zapraszam do lasów północnokatowickich) I już zaczynam podawać Dingowi jakiś geriavit na przywrócenie sił witalnych))
atah jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 18:35   #36
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
My na Muchowcu jesteśmy praktycznie codziennie - nie trudno będzie się więc zgrać. Znaczy do końca tego tygodnia, bo potem dwa tygodnie nas nie będzie. Zapraszamy
Dla mnie Muchowiec to już wycieczka, więc wybieram się raczej w dni wolne. Ale jak wrócicie spotkamy sie pewnikiem
atah jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 21:15   #37
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by atah View Post
Super!!
To jak jesteście zmotoryzowani to zapraszam do lasów północnokatowickich)
A te lasy północnokatowickie, to jaka to konkretnie dzielnica, albo w pobliżu jakiej dzielnicy?
Chętnie obadamy nowe tereny.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 21:57   #38
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
A te lasy północnokatowickie, to jaka to konkretnie dzielnica, albo w pobliżu jakiej dzielnicy?
Chętnie obadamy nowe tereny.
Od strony Katowic to Wełnowiec. Lasek Bytkowski (za ośrodkiem telewizji) i park WPKiW, ale od tej bardziej dzikiej strony, gdzie nie ma festynów i betonowych alejek - tam bywamy. Wilczaki przyjadą do moich lasów??! "Większa niż mysikrólik radość mysikrólika"
atah jest offline   Reply With Quote
Old 08-07-2009, 22:27   #39
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by atah View Post
Od strony Katowic to Wełnowiec. Lasek Bytkowski (za ośrodkiem telewizji) i park WPKiW, ale od tej bardziej dzikiej strony, gdzie nie ma festynów i betonowych alejek - tam bywamy. Wilczaki przyjadą do moich lasów??! "Większa niż mysikrólik radość mysikrólika"

Całkiem nie wykluczone, że jutro będę z Astarte w WPKiW bo jedziemy jutro do weterynarza do Chorzowa, a zanim zabiorę ją do pracy musi się trochę wymęczyć Z tym, że będziemy tam koło południa. Jeżeli masz ochotę się zobaczyć (może nie w lasku, a w WPKiW bo obawiam się, że tam nie trafię bez mojego mężczyzny) to dam Ci mój telefon na priva.
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 09-07-2009, 09:29   #40
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

No tak; WPKiW znam bardzo dobrze bo to miejsce moich dziecięcych zabaw.
Natomiast chętnie "obadałabym" ten Lasek Bytkowski oraz Wełnowiec, który jakoś nigdy mi się nie kojarzył z terenem do wybiegania psa.
Ale to już będzie musiało zaczekać do powrotu z urlopu.
Grin jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org