|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
30-06-2007, 10:39 | #21 | |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
czesc wlascicieli psow wierzy, ze psy sa z nimi z milosci, bo tak interpretuja jakies psie zachowania. a mi sie wydaje, ze czlowiek musi sie bardzo starac, zeby wejsc w swiat swojego psa, i to tym bardziej, im bardziej jakis pies jest sprawny do przetrwania (czytaj samodzielnosci), bo tym mniej ten pies robi miejsca dla obecnosci czlowieka. maria i wufi ps. oczywiscie z uzyciem sily zwlaszcza mezczyzni staraja sie nie przesadzac, bo moga zrobic psu krzywde, prawda? |
|
30-06-2007, 11:22 | #22 | |||||||
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
Quote:
Quote:
Quote:
Tradycyjny aport robie bardzo rzadko, bo jak zrobie jeden raz za duzo, to suka znajdzie sobie inne rozwiazanie. Ona niestety albo stety jest z tych bardzo intensywnie myslacych. W zeszlym roku bylam na seminarium z Manhartem - pokazywal m.in. jak przyspieszyc aportowanie u nakreconego na zabawke psa. W momencie jak pies dobiegal z aportem wypadala spod brody pilka czy gryzak. Probowalam ze swoja suka - jaki byl efekt ? Owszem przylatywala szybko, ale aportu nie wypuszczala, tylko odkladala obok i dopiero potem chwytala lup ... Wiele osob niestety mysli, ze belg wykonuje zadania jak automat, ale trafiaja sie tez intensywnie myslace jednostki Na pewno na suce nauczylam sie bardzo wiele i dalej sie ucze. Quote:
Upraszczajac - skoro zabawa przez aport nie jest wilczakowa (nie porownuje do innych ras), to czy w nagrode przeciaganie sie zabawka skutkuje ? Teoretycznie u nich zagryzanie zwierzyny jest instynktowne Quote:
Quote:
Quote:
|
|||||||
30-06-2007, 11:40 | #23 | ||
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
Czyli dużo fajnych działań jest w Twoich poszukiwaniach nieprawidłowości nakręcania na aport. Jednak wątpię w to czy zabawa z właścicielem będzie ciekawsza i przełamie mocno wdrukowany cały program łowczy (po co cały czas gonić, skoro geny mówią, że potem trzeba to ukryć (niechęć do paradowania z kością na polu treningowym wobec innych psów) oraz koniecznie absolutnie trzeba to zagryżć... Quote:
takie 'sposobiki', z jakich ja korzystam to przede wszystkim wycieranie łap i szturchanie po pysku palcami. maria i wufi PS. Gaga mam nadzieję, że flickr ładuje te strony w kożdym kompie i przy każdej przeszukiwarce? Last edited by maria_i_wilk; 30-06-2007 at 11:43. |
||
30-06-2007, 16:35 | #24 | ||
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
Quote:
Ja najwiekszy problem mialam z przyniesieniem przez suke zabawki, ktora wyrzucilam w nagrode. Traktowala to jako wlasny lup i dluuuuugo trwalo zanim udalo nam sie dojsc do porozumienia i pokazac, ze jednak oplaca sie przyniec swoja zdobycz. Niestety odpokutowalam nasze bledy szkoleniowe, bo ktos nam pokazal, ze aby nakrecic psa, to mozna sie z nim ganiac jak ma aport w pysku Quote:
Przy suce caly czas ucze sie co mi chce przekazac. Nie zapomne jej widoku jak pierwszy raz bawila sie dluzej z wilczakiem, to chyba byl Dewulec i jak poczatkowo widac bylo, ze zbytnio nie wie o co chodzi w jej niektorych zachowaniach. Belgi takze dosyc mocno pokazuja cialem, ruchem o co je chodzi, ale wilczaki swoja pierwotnoscia zachowan mnie zadziwily jeszcze bardziej. Wspolne dogadywanie sie suk trwalo moze pol minuty (jakby gadaly w 2 roznych jezykach), ale wrazenie bylo niesamowite - zaluje ze nie nagralam aparatem krotkiego filmiku ... |
||
30-06-2007, 17:03 | #25 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
To jest nasz patent na trzymanie suki w dobrej kondycji umysłowej na starość. |
|
30-06-2007, 23:38 | #26 |
Dziad Borowy
|
Oczywiście. Nie mogę się doczekać dnia kiedy Jabber załapie, że ta zasada obowiązuje również w drugą stronę i przestanie znęcać się nad moimi łydkami
|
02-07-2007, 11:36 | #27 | ||||
Junior Member
|
Quote:
To raczej dziwne, bo większość belgowców jest zdania, że belg to nie ON- że jest psem właśnie intensywnie myślącym, kombinującym stworzeniem, które niczego nie robi automatycznie. I że różnic pomiędzy belgiem i ONem jest mniej więcej tyle, ile pomiędzy ONem a wilczakiem, choć niekoniecznie te różniece się pokrywają Quote:
Quote:
Quote:
__________________
Pozdrawiamy: Ola & Zupa & Tekla; Tola ['] www.zupaitekla.blox.pl www.aleksandraalicja.fotosik.pl |
||||
02-07-2007, 12:26 | #28 | |||
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
|
Quote:
Quote:
Quote:
|
|||
02-07-2007, 13:03 | #29 | |
Junior Member
|
Quote:
Swoją drogą ja miałam sukę, która była wybitnie niezabawkowa, choć sama ze sobą w porywach nudy potrafiła bawić się piłką. Kiedyś narobiła mi wstydu, bo na jakimśtam szkoleniu indywidualnym wpierałam pewnej pani, że moja Tolka to się wogóle nie bawi- po czym wspomniana Tolka ganiała za szmatką, jak dzika Ale tylko ten jeden, jedyny raz. Już po jej śmierci byłam na obozie klikerowym gdzie tematem były m.in. zabawy z psem. No i tam pewna dziewczyna tłumaczyła, że nie ma psów niezabawkowych- są tylko takie, którym nie dobrano zabawki . Na różnych egzemplarzach opornych na zabawę demonstrowała m.in. wpływ pojemniczka z kiełbasą jako zabawki- działało! Bardzo żałuję, że nie dane mi było wypróbować tego na Tolce... I jeszcze o tym kontakcie socjalnym- psom niezależnym taki kontakt nie będzie nagrodą (nie wiem, czemu, ale do głowy przychodzą mi husky i chow-chowy). A dla wilczaka będzie? W końcu to są psy niezależne, czy nie, bo już się gubię...
__________________
Pozdrawiamy: Ola & Zupa & Tekla; Tola ['] www.zupaitekla.blox.pl www.aleksandraalicja.fotosik.pl |
|
02-07-2007, 18:19 | #30 | |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
(*znacznik stosowany dla precyzyjnego zaznaczenia zachowania mającego dostać nagrodę) Zupełnie inne jest w moim odczuciu zadanie klikera. Chodzi o umiejętność wyłapania zachowań, o które człowiekowi chodzi, na tyle precyzyjnie, żeby ułatwić jasne zrozumienie psu, o jakie zachowanie chodzi. Pies w porównaniu z człowiekiem jest błyskawicą obserwacyjnym, precyzyjnie odtwarzającym to, co w danej chwili dostało nagrodę. Nagrodzisz wypuszczenie aportu, to pies będzie powtarzał wypuszczenie aportu, a nie branie go do pyska. Żeby pies wiedział, co dostaje nagrodę, a więc żeby to zachowanie się nasiliło, pies musi mieć je precyzyjnie wyłapane i nagrodzone. Sorki, ale tyle razy słyszałam powtarzane jak zaklęcie, że pies nie jest smakołykowy, że powiem krótko - to jest powtarzaniem BZDURY. Owszem, niektórym psom zależy, bardzo zależy na realizacji jakiegoś fragmentu łowów, ale nie ma psa, który nie je!!!!! Na zakończeniu każdego zachowania łowczego znajduje się zjedzenie zdobyczy. Jeśli u psa przerwany jest ten wrodzony, mający wewnętrzną nagrodę cykl, czy to znaczy, że pies nie je?!?!?! A więc (postaram się już bez wykrzykników) skoro pies je, to trzeba by sprawdzić, dlaczego nie chce jeść w nagrodę? Pomijam oczywistość - że jest świeżo po posiłku, a zapas ma taki, że nie szukałby jedzenia jeszcze przez dwa, trzy dni. Inne, mniej oczywiste powody to: bo może nie ma w sobie spokoju wymaganego przy posiłku? Bo jest ZA BARDZO nakręcony, żeby się skoncentrować? Pytań tego typu jest wiele i dlatego, gdy mnie ktoś pyta, co mozna zrobić, gdy są kłopoty z nauczeniem psa czegoś, powtarzam - pozwolić komuś nauczyć nas TECHNIKI klikera albo, bo to JEST to samo, nagradzania za zachowania. Czasem problem jest w otoczeniu a czasem w niejasnym przekazie od człowieka lub zbyt szybkim utrudnianiu zadania dla psa. A więc zawsze, gdy nie wychodzi, jak mówi Bailey o takiej sytuacji u swoich uczniów, trzeba podejść do ściany i walnąć głową, za SWOJE błędy. To nie pies jest winny, jeśli coś przegapiłeś, poleciałeś z programem nauki do przodu lub zlekceważyłeś zasady. Zupełnie inaczej jest, gdy NIE CHCESZ być treserem, gdy NIE CHCESZ zmienić zachowań wrodzonych psa, bo cię one bawią, bo chcesz, żeby pies się czymś różnił od żuczka. Wtedy socjal + obserwacja + dystans i święty spokój. maria i wufi PS. Jeśli przekręciłam fragment dotyczący cytowanego Bailey'a - przepraszam. Proszę wziąć z tego przykładu ideę, a nie poszczególne słowa. |
|
02-07-2007, 20:46 | #31 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Idąc tropem linków dołączonych do podpisu, a dokładniej linku z muchawet do strony pozytywnego uczenia znalazłam być może źródło problemu. Ponieważ nie chce tu rozszerzać tego tematu, zapraszam na ciąg dalszy na dogobserverze.
http://groups.yahoo.com/groups/dogobserver_pl maria i wufi |
02-07-2007, 21:10 | #32 | |
VIP Member
|
Quote:
Ja wczesniej napisalam, ze z wilczakiem (moim zdaniem i z moich doswiadzczen) pojdziesz naprzod jesli zlapiesz z nim rzeczywisty kontakt, jesli zdobedziesz pozycje na tyle atrakcyjnej, ze nie zostawi Cie dla naglego, atarkcyjnego zjawiska nawet jesli sie w nie zapatrzy Tu siegne chocby po opisywane przez Mare bieganie- opisane jako remedium na stres ale tez pozwalajace zlapac kontakt. Takich numerow sa dziesiatki a w ich silnikiem my i my sie tego musimy nauczyc Ja wcale nie twierdze , ze to proste i ze jak to juz mam. Ale jestem na dobrej drodze Na samej lekcji masz ograniczony zasob nagrod ale to co zrobisz w przerwach czy pomiedzy lekcjami to bedzie procentowalo na pozniejszych lekcjach |
|
03-07-2007, 10:07 | #33 |
Licho nie śpi...
|
U nas jest tak (na dzień dzisiejszy): smakołyki - tylko w domu (na spacerze sama mogę je sobie zjadać, już Alego nie ruszają), zabawki - tylko piszczące i to te, które są niedostępne (np. leżą na szafie, w mojej kieszeni) po 30 sekundach zabawy zabawka jest już zużyta i nieatrakcyjna. Obecnie najfajniejszą nagrodą jest chwila kotłowaniny - czyli Ali próbuje "zagryźć" mnie a ja jego, lub zabawa w ganianie się, ja go gonię albo on mnie (to jaką mu to sprawia radochę odkryłam przypadkiem jak miał manię wynoszenia różnych rzeczy z domu do ogródka) i on się dużo bardziej mobilizuje kiedy widzi, że ja też sie bardzo staram i przykładam do lekcji, kiedy zrobi coś dobrze a ja się ucieszę na tyle, że go za to wytarmoszę i przez chwilę stoję nad nim i się zachwycam jaki z niego dobry pies i madry i wspaniały (czyli w widoczny sposób okazuję radość) to go ewidentnie nakręca i stara się dużo bardziej niż gdybym go nagrodziła pysznym smakołykiem.
|
03-07-2007, 10:26 | #34 | |
Junior Member
|
Quote:
__________________
Pozdrawiamy: Ola & Zupa & Tekla; Tola ['] www.zupaitekla.blox.pl www.aleksandraalicja.fotosik.pl |
|
|
|