Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 03-10-2012, 00:16   #1
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default Skoki, stawy - czyli na ile pozwolić szczeniakowi?

Młody właśnie rozpoczął diabelską godzinę i jak tak obserwuję jego szaleństwa z Nitką, to mam wiele obaw co do tego na ile mogę mu pozwolić.
Doskonale wiem, że szczeniaka do skakania zmuszać nie wolno... wiem też, że potencjalne niebezpieczeństwo czyha również na schodach - na to akurat bardzo uważamy (co nie zmienia faktu, że młody i tak kilka razy nam zwiał i tyle go widzieli... po schodach i tak wbiegł).
O dywanach też wiemy - strefę poślizgu ograniczyliśmy do możliwego minimum.

Wątpliwości pojawiają się przy łóżkach
Na początku mieliśmy wielki plan, że na wskakiwanie/zeskakiwanie na nie, nie będziemy mu po prostu pozwalać... młody jednak szybko uświadomił nam, że to prawie niewykonalne
Owszem, moglibyśmy wprowadzić całkowity zakaz wchodzenia na łóżka i kanapy... ale problem tkwi w tym, że Nitka od zawsze miała na to nasze pełne zezwolenie... i co w tym wypadku - jednemu psu pozwalać, innemu nie?
Po tygodniu prób łapania młodego ZANIM zdąży zeskoczyć trochę się w tej kwestii poddaliśmy... co nie oznacza, że przestaliśmy się martwić o jego stawy. Tym bardziej, że NAJLEPSZA zabawa dla Nitki i młodego to oczywiście ganianie się z pokoju do pokoju do pokoju i wskakiwanie na łóżko, potarmoszenie się na nim i ponowny bieg do pokoju obok...
Póki co pilnujemy, żeby pod wszystkimi łóżkami był dywan, ale wolę jednak spytać Was o opinię na ten temat - czy takie skoki są bardzo niebezpieczne dla stawów?
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 08:57   #2
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

makota, jak dobrze Cię rozumiem... Jeszcze niedawno miałam identyczny dylemat z małym Sheyutem.
Z tym, że on był pewien, że urodził się jaskółką i koniecznie musi nauczyć się latać. I tak potrafił zeskoczyć z rozbiegu z ponad dwumetrowego tarasu i wyrżnąć w ziemię.
Moje zdanie? Dostosuj dom/mieszkanie na tyle na ile możesz, nie wymuszaj skoków i nie przemęczaj stawów, zainwestuj w dobre suplementy, a młodemu pozwól być beztroskim szczeniakiem. Zabawy z psami, oswojenie się ze schodami, kilka upadków musi odbębnić każdy maluch dla swojego zdrowia psychicznego
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 12:58   #3
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
makota, jak dobrze Cię rozumiem... Jeszcze niedawno miałam identyczny dylemat z małym Sheyutem.
Z tym, że on był pewien, że urodził się jaskółką i koniecznie musi nauczyć się latać. I tak potrafił zeskoczyć z rozbiegu z ponad dwumetrowego tarasu i wyrżnąć w ziemię.
Moje zdanie? Dostosuj dom/mieszkanie na tyle na ile możesz, nie wymuszaj skoków i nie przemęczaj stawów, zainwestuj w dobre suplementy, a młodemu pozwól być beztroskim szczeniakiem. Zabawy z psami, oswojenie się ze schodami, kilka upadków musi odbębnić każdy maluch dla swojego zdrowia psychicznego
Hehe, to oni to chyba rodzinnie takie ornitologiczne zapędy mają, bo Cresil też uważa, że wyrośnie na jaskółkę... albo lepiej na małego orzełka
Raz udało mu się w ciągu niecałej sekundy wyleźć za barierkę balkonu (I piętro) i próbować wykopać dziurę w dosyć stromym dachu tarasu na parterze... ułamek sekundy
Próbuje również uskuteczniać dyscypliny takie jak np. skoki z biurka, ale na szczęście póki co - bez efektów, udało się go złapać za każdym razem...

Ale wracając do tematu - trochę mnie uspokoiłaś, bo baliśmy się, że tylko my nie dajemy rady młodego w 100% upilnować... staramy się jak możemy, ale on momentami jest szybszy niż błyskawica i mimo 24-godzinnego nadzoru (pomijając zostawanie w klatce rzecz jasna) i tak udaje mu się zrobić coś mega głupiego/niebezpiecznego raz na kilka dni
Naprawdę odzwyczaiłam się od szczeniaczków...

Suplementów żadnych młodemu nie daję, bo jest na BARFie i nie chcę przedobrzyć... ale je w miarę możliwości różnorodne rodzaje mięsa, zawierające dużo ścięgien i chrząstek, raz na jakiś czas jajko ze skorupką itp., więc mam nadzieję, że stawy "mają z czego żyć".
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 14:49   #4
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

Makota z tymi suplementami to Rybce prawdopodobnie chodziło o np Caniviton forte plus... to jest na stawy z glukozaminą itp

ps. tylko nie licz, że mały będzie to ochoczo wcinał bo tabletki są wielkie i przynajmniej mojemu czortowi musiałem jakoś przemycać...

Pozdrawiam
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 18:31   #5
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Wiem o jaki rodzaj suplementów prawdopodobnie chodziło, jest tylko jedno "ale" - przy BARFie z tego co wiem (jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi, bo specem od żywienia niestety nie jestem...) nie podaje się dodatkowo sztucznych suplementów... jedyne jakie są przez BARFiarzy używane to np. mączka ze skorupek jaj (młody dostaje jajka w całości), różne oleje (np. rybne) itp.
Chyba bałabym się podać mu coś co dodatkowo zawiera glukozaminę, albo wapń, bo wiem, że łatwo jest przesadzić i narobić psu krzywdy... a on i tak dostaje tego dużo "w naturze", bo zjada całe korpusy, szyje, skrzydła, udka, serca, wątróbki, żołądki - a tam masa chrząstek, kostek i ścięgienek (ptactwo różne: kurczak, indyk, kaczka... a teraz poluję na gęś), przełyki wieprzowe, mięso i podroby wieprzowe/wołowe (co się akurat uda kupić), a raz na kilka dni gotujemy galaretę na świńskiej nóżce i mamy własnoręcznie przygotowany suplement
A wczoraj dostał do obgryzania kość cielęcą z przepięknymi panewkami, mniam
No i warzywka raz na jakiś czas do tego, ale to chyba akurat na stawy zbytniego wpływu nie ma akurat...

Także wydaje mi się, że suplementów dodatkowych dostawać nie powinien (?)
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 19:11   #6
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
Także wydaje mi się, że suplementów dodatkowych dostawać nie powinien (?)
makota, ja tam wetem nie jestem (a Rybka jest, i to wetem z wilczakiem, wiec chyba warto posluchać, co ma do powiedzenia), ale coś tam czytałam, ze glukozaminy i chondroityny przedawkowac sie nie da . Wiec nie zaszkodzi, ale oczywiscie wolny wybor.

Z wlasnego doswiadczenia moge napisac:
1. dawalam regularnie do 1,5 roku suplementy (chondro i gluko, wapnia NIE!)
2. Co pare dni porcyjka kurzych łapek
3. kości cielęce
4. Starałam sie oszczędzać gnoja (chociaż Wondera siała na spacerach dywersję)
5. Na rower szlaban do w/w wieku
6. Geny (akurat na to nie mialam wplywu, ty tez nie )

BARF na serio do psiej diety wprowadzilam dopiero po 1,5 roku zycia Biesa

Rezultat:
HD A, ED 0
anula jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 19:38   #7
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
makota, ja tam wetem nie jestem (a Rybka jest, i to wetem z wilczakiem, wiec chyba warto posluchać, co ma do powiedzenia),
Wiem, dlatego z niecierpliwością czekam na jej opinię
Zauważ, że kiedy Rybka napisała o suplementach, to nie wiedziała jeszcze o tym, że Cresil je BARFa, dlatego wolę poczekać

Edit:
Quote:

Z wlasnego doswiadczenia moge napisac:
1. dawalam regularnie do 1,5 roku suplementy (chondro i gluko, wapnia NIE!)
2. Co pare dni porcyjka kurzych łapek
3. kości cielęce
4. Starałam sie oszczędzać gnoja (chociaż Wondera siała na spacerach dywersję)
5. Na rower szlaban do w/w wieku
6. Geny (akurat na to nie mialam wplywu, ty tez nie )

BARF na serio do psiej diety wprowadzilam dopiero po 1,5 roku zycia Biesa
Czekałam chwilę na konsultację z Bartkiem, bo nie byłam pewna, czy dobrze zapamiętałam, a to on ma z układaniem jadłospisu małego więcej wspólnego niż ja

Numeruję, żeby było łatwiej odczytać odpowiedzi

2. Z tego co my się dowiedzieliśmy, to akurat glukozamina z kurzych łapek jest ponoć nieprzyswajalna dla psów (mówię to na podstawie informacji z forum barfnyswiat.org), dlatego przerzuciliśmy się na świńskie "łapki" i to w nich pokładamy nadzieję (oczywiście nie tylko w nich)

3. Kości cielęce dajemy, panewki są super

4. Też staramy się oszczędzać... gorzej, że on sam siebie nie chce oszczędzać...

5. Wiemy, wiemy

6. Geny mamy akurat fajne, mam nadzieję, że zdrowe stawy rodziców "objawią" się także u Cresila

A BARFa "zaczęliśmy" już teraz z kilku powodów - po pierwsze wszystkie nasze psy są karmione surowym; po drugie uważamy, że to najzdrowsza dieta dla psa (różnica zauważalna gołym okiem po przestawieniu psów na BARF); po trzecie - Margo u siebie karmi maluchy surowizną, więc przewód pokarmowy przyzwyczajony

Jedyny problem to zbilansowanie tej diety... jak karmimy dorosłe to nie przywiązujemy aż takiej wagi do różnorodności posiłków - jakby nie było, nie rosną już, więc jeśli kilka dni pod rząd zjedzą to samo to znaczącej krzywdy im to nie uczyni... gorzej ze szczeniakiem, bo "buduje się" z tego co zje, dlatego skaczemy przy nim teraz jak przy jajku, a ja latam po mięsnych i szukam jakichś rarytasów
(Ludzie zwykle patrzą na mnie, jakbym trzymała w domu niedźwiedzia... bo kupowanie mięsa dla 4 psów, w tym dla szczeniaka, który zjada wagowo więcej od Basty to naprawdę ciekawy widok )
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013

Last edited by makota; 03-10-2012 at 20:02.
makota jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 20:16   #8
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Dlatego nie poszlam w ilosc, a w jakosc
jeden spory pies i dwa koty to dla naszego portfela wystarczające wyzwanie - a wyzywienie na przyzwoitym poziomie calej ferajny (3 zwierza plus ludzka reszta rodziny ) kosztuje
anula jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 20:21   #9
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Dlatego nie poszlam w ilosc, a w jakosc
Znaczy, że moje są gorszej jakości, bo dużo...?
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013

Last edited by makota; 03-10-2012 at 20:24.
makota jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 20:32   #10
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Osobiście jestem przeciwniczką BARFa u szczeniąt. Powód jest prosty- brak możliwości przeanalizowania ilości i jakości podawanych składników (witamin, minerałów, stosunku Ca:P, aminokwasów itp.). To moje osobiste, bardzo prywatne zdanie.
W suchych chrupkach (dobrej jakości) mam pewność, że grupa mądrych ludzi dobrała skład tak, żeby zapobiegać niedoborom i uwzględniać potrzeby danej grupy psów.
Ale tu nie upieram się przy swoim bo mądre skomponowanie diety jest możliwe w warunkach domowych- jednak wymaga ogromnej wiedzy i skrupulatnych wyliczeń- kiedyś spróbowałam i wiem, że to nie dla mnie...
Co do skorupek- są świetnym źródłem wapnia. Wapń odpowiada za prawidłowy wzrost KOŚCI (nie stawów). Wiadomo (wbrew obiegowej opinii starszych lekarzy), że nadmiar wapnia może spowodować przedwczesne zamknięcie chrząstek stawowych i problemy ze wzrostem. W związku z tym nie należy go suplementować jeżeli nie ma objawów niedoboru, a przed rozpoczęciem zbadać poziom Ca i P we krwi, żeby się upewnić czy to na prawdę konieczne.
Co do CHRZĄSTEK (nie kości)- ich stan, sprężystość i jakość mazi odpowiada za to czy nasz pies będzie miał w przyszłości problem z chodzeniem (dysplazje, zwyrodnienia). Tu wpływ ma kilka czynników: geny (ale to "działka" hodowców), mikrourazy (skoki, intensywne trenowanie, częste zmiany tempa i kierunku ruchu, bieganie po śliskich powierzchniach itp.), odżywienie chrząstek (chondroprotetyki).
Więc ja tu się w całej rozciągłości zgadzam z postem Anuli- u nas wyglądało to tak samo od punktu 1 do 6. Tylko ja jeszcze dodałam siódmy- nie jestem zwolenniczką karmienia psów tylko drobiem, więc co drugi worek karmy jest u nas na jagnięcinie (właściwie ostatnio karmię tylko jagnięciną- ale karmy bogate w gluko i chondro są najczęściej na kurczaku, więc jak Shey był mały tylko takie jadł- suplementowałam go do około 15go miesiąca).
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 20:34   #11
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

tak czytam i czytam i chyba fatycznie trzeba bedzie niedlugo przestawic sie calkowicie na Barfa, troche sie cykam czy czegos w Urciu nie popsuje, ale skoro Wy dajecie rade to moze mnie tez to wyjdzie.

A Urciowy byl na white wolfie plus galaretki, miesko, kosci cielece, no i glukozamina i chondroityna w tabletkach (suplementacja do roku), tylko ze Urciowy wolno rosl, bardzo rowno, bez skokow wagi, no i on lekki i nie pozwala siebie utuczyc.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 20:56   #12
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

mnie zastanawia czy dobrego genetycznie psa da sie zepsuc? przeciez tysiace psow je `trociny`, biega, skacze, slizga sie,przepycha sie z psami i maja zdrowe stawy do późnej starości, czyli ich zaprogramowanego rozwoju stawów złe prowadzenie nie psuje.


ja sie bałam bardzo, dawalam suplementy (msm,glukozamina,chondroityna), duzo plywalismy, min. roweru, min. zabaw z psami, a suka wynalala sobie niezawodny sposob zwracania mojej uwagi-właziła na meblościankę (ok.2m) i zeskakiwała rozjeżdżając się na panelach zawsze sie zrywalam ale nie zawsze zdążyłam złapać w locie + skoki przez murek 1,2m pelnym pedem
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 21:17   #13
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
mnie zastanawia czy dobrego genetycznie psa da sie zepsuc?
Też jestem tego ciekawa. Wydaje mi się, że jest to możliwe. Oprócz genetyki ważne są środowiskowe czynniki. Tylko ciężko powiedzieć w jakich proporcjach. Ale dopóki nie poznamy pełnej puli genów odpowiedzialnych za dziedziczenie HD możemy tylko gdybać. Bo po zdrowych przodkach trafia się dysplazja. I teraz pytanie- ktoś zepsuł dobrego genetycznie psa, czy po prostu spotkały się "te" geny?
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 21:17   #14
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Osobiście jestem przeciwniczką BARFa u szczeniąt. Powód jest prosty- brak możliwości przeanalizowania ilości i jakości podawanych składników (witamin, minerałów, stosunku Ca:P, aminokwasów itp.). To moje osobiste, bardzo prywatne zdanie.
W suchych chrupkach (dobrej jakości) mam pewność, że grupa mądrych ludzi dobrała skład tak, żeby zapobiegać niedoborom i uwzględniać potrzeby danej grupy psów.
Ale tu nie upieram się przy swoim bo mądre skomponowanie diety jest możliwe w warunkach domowych- jednak wymaga ogromnej wiedzy i skrupulatnych wyliczeń- kiedyś spróbowałam i wiem, że to nie dla mnie...
Co do skorupek- są świetnym źródłem wapnia. Wapń odpowiada za prawidłowy wzrost KOŚCI (nie stawów). Wiadomo (wbrew obiegowej opinii starszych lekarzy), że nadmiar wapnia może spowodować przedwczesne zamknięcie chrząstek stawowych i problemy ze wzrostem. W związku z tym nie należy go suplementować jeżeli nie ma objawów niedoboru, a przed rozpoczęciem zbadać poziom Ca i P we krwi, żeby się upewnić czy to na prawdę konieczne.
Co do CHRZĄSTEK (nie kości)- ich stan, sprężystość i jakość mazi odpowiada za to czy nasz pies będzie miał w przyszłości problem z chodzeniem (dysplazje, zwyrodnienia). Tu wpływ ma kilka czynników: geny (ale to "działka" hodowców), mikrourazy (skoki, intensywne trenowanie, częste zmiany tempa i kierunku ruchu, bieganie po śliskich powierzchniach itp.), odżywienie chrząstek (chondroprotetyki).
Więc ja tu się w całej rozciągłości zgadzam z postem Anuli- u nas wyglądało to tak samo od punktu 1 do 6. Tylko ja jeszcze dodałam siódmy- nie jestem zwolenniczką karmienia psów tylko drobiem, więc co drugi worek karmy jest u nas na jagnięcinie (właściwie ostatnio karmię tylko jagnięciną- ale karmy bogate w gluko i chondro są najczęściej na kurczaku, więc jak Shey był mały tylko takie jadł- suplementowałam go do około 15go miesiąca).
Pięknie dziękuję za tak obszerną odpowiedź!

Właśnie... poruszyłaś ważną kwestię, która jest dylematem dla wielu właścicieli szczeniaków. My tez zdajemy sobie sprawę z tego, że zbilansować dietę jest trudno, dlatego wiele osób decyduje się na gotową karmę, a dopiero potem przechodzi na BARFa. Jednak zdecydowaliśmy, że mimo wszystko wolimy surowe... ja z racji posiadania innych niż wilczaki psów, jestem aktywnym użytkownikiem dogomanii, a tam "obserwuję" różne psy (również szczeniaki) na surowym i między innymi przez to zdecydowałam, że - jednak BARF. Bardzo dużo osób martwi się o dobre ułożenie jadłospisu szczeniakowi, ale mimo wszystko duża część właścicieli decyduje się na surowiznę... i dobrze na tym wychodzą. Jest np. na forum hodowczyni labradorów, która odchowuje całe mioty na BARFie, a psy są okazami zdrowia i nie mają żadnych problemów ze stawami w dorosłym życiu, a jakby nie było są to ciężkie psy, mocno obciążone dysplazją w rasie
I to mimo tego, że nie biega w kółko na badania co i jak zbilansować... dużo jest takich przypadków, dlatego ja ufam, że młodemu to tak czy inaczej na zdrowie wyjdzie. Pilnujemy po prostu, żeby dostawał odpowiednią do swojej masy ilość żarełka i żeby mniej więcej zachować stosunek mięsa do kości i warzyw, a dieta ma być możliwie najbardziej różnorodna.

Edit: Ano i jest jeszcze jedna kwestia - wielu właścicieli decyduje się na karmę z powodu hormonów, że niby w gotowych karmach jest samo "ekologiczne" mięso


Quote:
Originally Posted by jefta View Post
mnie zastanawia czy dobrego genetycznie psa da sie zepsuc? przeciez tysiace psow je `trociny`, biega, skacze, slizga sie,przepycha sie z psami i maja zdrowe stawy do późnej starości, czyli ich zaprogramowanego rozwoju stawów złe prowadzenie nie psuje.


ja sie bałam bardzo, dawalam suplementy (msm,glukozamina,chondroityna), duzo plywalismy, min. roweru, min. zabaw z psami, a suka wynalala sobie niezawodny sposob zwracania mojej uwagi-właziła na meblościankę (ok.2m) i zeskakiwała rozjeżdżając się na panelach zawsze sie zrywalam ale nie zawsze zdążyłam złapać w locie + skoki przez murek 1,2m pelnym pedem
Ja zaczęłam się nad tym zastanawiać kilka dni temu, kiedy prześwietliliśmy stawy Basty... czyli psa, który jako szczeniak najprawdopodobniej nie był szczególnie zadbany.
Wątpię, żeby ktoś kogo stać na pozbycie się psa poprzez wyrzucenie go na parkingu z samochodu, był szczególnie odpowiedzialnym właścicielem w kwestii żywienia szczeniaka, albo pilnowania go, żeby się przypadkiem nie ślizgał na podłodze, albo nie skakał....
Kiedy znaleźliśmy Bastę miała ok. 9 miesięcy - była wychudzona, zakleszczona, zarobaczona i miała matową sierść. Jednym słowem NIE BYŁA zadbana - a stawy jak się okazało HD A

Zresztą Margo chyba o tym gdzieś pisała, że chcąc z populacji całkowicie wykluczyć dysplazję, należałoby szczeniaki "zamęczać na śmierć" i potem do hodowli używać tylko tych, które mają zdrowe stawy - bo jeśli pies jest genetycznie całkowicie "czysty", to dysplazja nie pojawi się nigdy.
Ale jeśli w genach coś się kiedyś pojawiło i pies ma predyspozycje do ujawnienia się lekkiej dysplazji, to poprzez nadużywanie stawów w młodości dysplazja może wyjść nawet u psa, który odpowiednio pilnowany miałby perfekcyjne HD.
O ile się nie mylę to działa to też w drugą stronę - tzn. pies, który jest genetycznie obciążony dysplazją nigdy nie osiągnie rezultatu HD A, nawet gdyby na niego chuchać i dmuchać w młodości.

Także możliwości jest wiele, ale wiadomo - lepiej zapobiegać niż leczyć
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013

Last edited by makota; 03-10-2012 at 21:58.
makota jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 23:41   #15
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
Znaczy, że moje są gorszej jakości, bo dużo...?
Nie, Makota, ty masz cztery psy, ja jednego, ale do tego 2 koty, meza i dwoje dzieci... I choc chcialabym miec wiecej psow, to rozsadek mowi mi: NIE!
anula jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 23:49   #16
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Nie, Makota, ty masz cztery psy, ja jednego, ale do tego 2 koty, meza i dwoje dzieci... I choc chcialabym miec wiecej psow, to rozsadek mowi mi: NIE!
Rozumiem, tylko - co to ma do rzeczy?
Bo ja się troszkę zgubiłam... piszę o śmieszności sytuacji, kiedy kupuję tyle mięsa na raz w sklepie, a Ty piszesz o ilościach, jakościach, pieniądzach, możliwościach i rozsądku
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 03-10-2012, 23:58   #17
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
Rozumiem, tylko - co to ma do rzeczy?
Bo ja się troszkę zgubiłam... piszę o śmieszności sytuacji, kiedy kupuję tyle mięsa na raz w sklepie, a Ty piszesz o ilościach, jakościach, pieniądzach, możliwościach i rozsądku
To wszystko z zazdrosci, ze masz wiecej psow w domu niz ja
anula jest offline   Reply With Quote
Old 04-10-2012, 00:49   #18
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Hehe, przynajmniej spokojniej
Przepraszam, ale wcześniej kompletnie nie widziałam związku
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 04-10-2012, 08:28   #19
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Makota; ja też do pewnego momentu dawałam Łowcy głównie suche, bo po prostu nie miałam żadnego doświadczenia, ani zaufania do siebie, ale dość szybko przestawiłam go na surowiznę. Podobnie, gdyby rzecz dotyczyła "świeżego" właściciela, pewnie też bym mu na początek doradziła na wszelki wypadek dobrą karmę. Ale Ty masz z tego co widzę spore doświadczenie w tej materii i świetnie "obcykane" źródła dostaw. Potrafisz fajnie "zakomponować" posiłki , urozmaicać je itd itd.
Zatem na Twoim miejscu tak bym trzymała, w końcu co świeże to świeże. Wiesz co dajesz psu. Nie musisz zawierzać producentom. Natura nie zna czegoś takiego, jak "bilansowane karmy (choć oczywiście jest mnóstwo ludzi, którzy twierdzą, że należy ją poprawiać).
Obserwuj tylko małego, żeby go nie utuczyć.
Powodzenia.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 04-10-2012, 12:02   #20
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Makota; ja też do pewnego momentu dawałam Łowcy głównie suche, bo po prostu nie miałam żadnego doświadczenia, ani zaufania do siebie, ale dość szybko przestawiłam go na surowiznę. Podobnie, gdyby rzecz dotyczyła "świeżego" właściciela, pewnie też bym mu na początek doradziła na wszelki wypadek dobrą karmę. Ale Ty masz z tego co widzę spore doświadczenie w tej materii i świetnie "obcykane" źródła dostaw. Potrafisz fajnie "zakomponować" posiłki , urozmaicać je itd itd.
Zatem na Twoim miejscu tak bym trzymała, w końcu co świeże to świeże. Wiesz co dajesz psu. Nie musisz zawierzać producentom. Natura nie zna czegoś takiego, jak "bilansowane karmy (choć oczywiście jest mnóstwo ludzi, którzy twierdzą, że należy ją poprawiać).
Obserwuj tylko małego, żeby go nie utuczyć.
Powodzenia.
Miło mi, staram się jak mogę, ale doświadczenia ze szczeniakami to akurat nie mam, bo to jakby nie było to mój pierwszy 'poważny szczeniak' - być może stąd tyle obaw co do jego żywienia

Ale ja mimo wszystko wychodzę z założenia, że lepiej widzieć co się psu daje, nawet gdyby nie była to w 100% książkowe zbilansowana dieta... w naturze zwierzęta też raczej nie korzystają z usług dietetyka, tylko jedzą to, co się uda złapać
Dlatego stawiam na różnorodność i liczę na to, że organizm będzie umiał z tego skorzystać

Swoją drogą tak się zastanawiam, czy Cresil w ogóle dałby się karmić gotowym jedzonkiem.... on jest tak napalony na MIENSO (), że wszystko inne wypluwa - chciałam go raz nagrodzić kawałkiem kiełbaski z grilla, bo akurat się wyciszył, usiadł i ja chcąc to wzmocnić złapałam pierwszą rzecz, jaką miałam pod ręką. Padło na kawałeczek kiełbasy. Dałam mu ją w nagrodę, a on przemielił szybko w ząbkach, po czym wypluł ją z miną, która mówiła: "Jak mogłaś zepsuć takie pyszne mięsko? "
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 07:05.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org