Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 04-09-2013, 15:06   #41
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
A gdzie rzuciłam inwektywę pod Twoim adresem? To, że nie zrozumiałaś mojego toku myślenia nie jest powodem, abyś nazwała mnie publicznie mendą (*) -inwektywa dużego kalibru...
W swoim misternie skonstruowanym tekście od pierwszego zdania aż po ostatnie wytykasz mi płaskomyslenie, przywołujesz moje stare posty z innego wątku żeby pokazać obraz słodkiej idiotki co to Burej nie potrafi odczytać. To że nie użyłaś konkretnego słowa to nie znaczy, że mnie nie obrażasz.
Za ta mendę przepraszam, poniosło mnie

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
1. Gdzie wyartykułowałaś swoje obawy? /Ja Tobie wytłumaczyłam to czego nie zrozumiałaś.../
Bura proszę Cię, nie mów mi że zatraciłaś zdolność odczytywania tekstów pisanych prostymi (PŁASKIMI) zdaniami:

" Ktoś kto kiedyś znajdzie się w podobnej sytuacji i może nie mieć tyle odwagi, że by upublicznić "swoje oddawanie psa". Po co miałby to robić skoro ZAWSZE zostanie zwyzywany od najgorszych? I boję się że taki "problem" zniknie potem po cichu"

INACZEJ niż publicznie czyli w tym przypadku odwołuje się do sformułowania "PO CICHU"

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Jakoś cały czas po cichu wilczaki zmieniają domy i to było i jest i będzie. Większość psów tak zmienia właścicieli. Kto nie ma odwagi powiedzieć publicznie o oddaniu wilczaka, to czy będzie taka rozmowa jak teraz czy nie, to i tak zrobi to poza forum.
Dopiero teraz w TEJ kwestii znam twoje zdanie. I się z nim nie zgodzę. Nie możesz zakładać/ nie wiesz czy swoimi sformułowaniami nie przyczynisz się do ucieczki poza publikę tych słabszych psychicznie. I choćbyś dołożyła do tej puli* choć jednego wilczaka to wówczas będzie prawdziwa tragedia

* i nie chodzi mi o pominięcie forum, mając takich strażników jak ty na pewno żadne ogłoszenie zamieszczone w internecie nie umknie forumowej społeczności (i chwała ci, tylko ta forma...)

A teraz lecę robić słit focie mojemu piesoczkowi i budować obraz pańci idealnej notocześć

Last edited by Emi; 04-09-2013 at 17:00. Reason: dopis
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2013, 23:43   #42
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
W swoim misternie skonstruowanym tekście od pierwszego zdania aż po ostatnie (...) to nie znaczy, że mnie nie obrażasz.
Emi, czy jest inwektywą stwierdzenie faktu, że ktoś nie rozumie obrazów abstrakcyjnych lub nie czuje poezji? Nie tworzę abstrakcji i nie piszę poezji, ja tylko myślę "z innej strony". To, że nie łapiesz wszystkich moich myśli, to wina zubożającego wypowiedź internetu /a ja często posługuję się i gestykulacją i mimiką -w realu jestem jeszcze dziwaczniejsza.... mam świadków i nie zawaham się Ich użyć!/ oraz pewna indywidualna predyspozycja organizmu odbiorcy. Ja nie uważam, że "płaskoprzestrzenność" to inwektywa dla kogoś... ot, taka konstrukcja duszy.
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Za ta mendę przepraszam, poniosło mnie
Przyjmuję przeprosiny.
Jeśli jednak "płaskoprzestrzenność" Cię ubodła, to także przyjmij moje przeprosiny.
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Bura proszę Cię, nie mów mi że zatraciłaś zdolność odczytywania tekstów pisanych prostymi (PŁASKIMI) zdaniami
Nie zatraciłam. Ale przyznam się, że ten ostatni Twój wpis czytałam już "po łebkach", bo już z początku był cokolwiek nudniasty.
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
I boję się że taki "problem" zniknie potem po cichu"
Po cichu, to one już znikają od dawna...
I nie ja jestem temu winna....
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
czy swoimi sformułowaniami nie przyczynisz się do ucieczki poza publikę tych słabszych psychicznie.
Skoro i tak odda taki wilczaka, to "mała strata, krótki żal". Pozostaje tylko takiemu w cichości życzyć, by zechciał współpracować ze swoim Hodowcą w celu zapewnienia wilczakowi godnego i spokojnego domu już na stałe.
Jak myślisz /RET./, ile w tym roku wilczaków zmieniło domy? 6? 8? 15? A ile z nich zrobiło to poprzez forum? Ile z nich spędzi swoje życie w kojcach, bo psychika nadszarpnięta?.... Ile z nich będzie miało już do naturalnej śmierci szczęśliwe i spokojne domy, w których rany się zagoją? Ile z nich będzie uśpionych z powodu błędu człowieka, któremu pochrzaniły się rasy?
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
mając takich strażników jak ty na pewno żadne ogłoszenie zamieszczone w internecie nie umknie forumowej społeczności (i chwała ci, tylko ta forma...)
Daruj sobie te kocopały....
Ja wstawiłam link ze strony schroniska i zaczęła się dyskusja, ale to jest pikuś w porównaniu z ................
A forma?! Cóż... nikt nie jest doskonały...
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
A teraz lecę robić słit focie mojemu piesoczkowi i budować obraz pańci idealnej
A ja naiwna myślałam, że się "przekonwertujesz" na szukanie domu dla Lokiego... Ech...durny Puchatku, palnij się w łeb za swoją naiwność...
....
Rozejm?

Last edited by Puchatek; 04-09-2013 at 23:46.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 05-09-2013, 05:54   #43
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Ja tylko nie rozumiem co pozytywnego dla Lokiego lub innych ludzi żyjących z psami, lub zastanawiającymi się nad zawarciem transakcji kupna/sprzedaży może wyniknąć z tego wątku. Ale widocznie mój but jest mądrzejszy.

Zaangażowanie się w pomoc szukania nowego domu dla psa: tak.
Zaangażowanie się w pomoc w szukaniu lepszej pracy dla właścicielki: tak.
Strzelanie na oślep i dzielenie włosa na czworo: "zmarnowana energia".

Psy szczekają a karawana idzie dalej... mam nadzieję do szczęśliwego finału.
__________________
Surman suuhun

Last edited by netah; 05-09-2013 at 05:57.
netah jest offline   Reply With Quote
Old 06-09-2013, 01:41   #44
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Nawet nie przeczytałam całego tego wątku, więc może wyskoczę trochę jak Filip z konopii... ale pewien post chwycił mnie za serce, jeśli można to tak ująć.

Same sytuacji oceniać nie będę - ani źle, ani dobrze. Nie jestem zwolenniczką oddawania psów, ale być może w niektórych sytuacjach jest to faktycznie lepsze rozwiązanie dla psa... nie mnie to oceniać, bo nie wiem nic poza tym, co przeczytałam w facebook'owym ogłoszeniu.

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
A ja nie...
[...]
Pies jest do oddania od wielu miesięcy i nagle pojawia się inf ze strony schroniska.... styl anonsu, mówiąc szczerze, wkurzył mnie. Wiesz dlaczego? Bo jest dobry. Ot, pisze "szczebiocząco" piesio szukający sobie nowego domecku i nowej pańci, bo ta to w sumie biedniusia jest, bo pracę zmieniła i czasu jej brak dla piesia... To jest marketingowo chwytliwe.
Taki schroniskowy anonsik w kontekście wilczaka, to może być niezły "kwas".
[...]
Otóż to.
Mnie też niezbyt spodobała się forma tego ogłoszenia... bo wilczak to nie jest pies, którego (w moim odczuciu) można tak beztrosko "reklamować".
Ja rozumiem, że potencjalni dzwoniący będą na pewno dobrze sprawdzeni, ale tak czy inaczej kole mnie w oczy, kiedy widzę, że "bestia" o tak trudnym i niezależnym charakterze, pod którą niejednokrotnie trzeba dopasować CAŁE swoje życie, jest reklamowana jak pierwszy lepszy Pimpek, który po prostu "nie lubi być sam".
To w ogóle nie oddaje tego, jak życie z takim psem wygląda... już na samym wstępie zamydla oczy potencjalnym "nabywcom".
A pierwsze wrażenie jest bardzo ważne... ktoś kto nastawi się na przygarnięcie takiego pięknego wilka po przeczytaniu słodkiego ogłoszenia na fb, może być potem głuchy na najbardziej nawet przerażające argumenty mające go od tej decyzji odstraszyć...
...a chyba nie o to chodzi, żeby pies za pół roku znowu szukał nowego domu, prawda?
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 06-09-2013, 09:04   #45
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
Mnie też niezbyt spodobała się forma tego ogłoszenia... bo wilczak to nie jest pies, którego (w moim odczuciu) można tak beztrosko "reklamować".
W takim razie spróbuj zmieścić w takim ogłoszeniu wszystkie pozytywne i negatywne cechy wilczaka i oddać całą złożoność relacji na linii człowiek/wilczak. Wyszedłby z tego tasiemiec, przez który nie przebrnęli by najwytrwalsi.
Spróbuj w jakiejkolwiek reklamie oddać wszystkie cechy produktu - będzie nudna i nikt nie zwróci na nią uwagi.
Podtrzymuję twierdzenie, że jest dobre bo spełnia doskonale swoją rolę. Rolę przyciągnięcia uwagi, potem można sobie odsiewać "rzesze chętnych", ale tłumów się nie spodziewam.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Old 06-09-2013, 12:02   #46
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
W takim razie spróbuj ...
Kusisz, >Człowieku-Małej-Wiary<...
Quote:
Originally Posted by netah View Post
Wyszedłby z tego tasiemiec
Nie...
Quote:
Originally Posted by netah View Post
tłumów się nie spodziewam.
Nie ilość, a jakość...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 06-09-2013, 15:55   #47
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

W sumie skoro skomentowałam to na FB, to mogę i tu... W ogłoszeniu brakuje najistotniejszych informacji dot. tego psa.. czyli jaki czas pozostawienia samego=tragedia, płacz i zgrzytanie zębów. Brakuje też info o samej rasie i jej potrzebach i konkretnych potrzebach Loko (bo mimo wszystko każdy pies podobny do siebie, ale jako istota ma swoje dziwactwa;P
Dodatkowo...
Loko jest piękny. Moim skromnym zdaniem wszystkie wilczaki są piękne.
I wg. mnie to ich przekleństwo na swój sposób. Bo ludzie patrzą na wygląd a cała reszta informacji o rasie jest już puszczana mimo uszu.. I to prawda cały opis marketingowo jest świetny. Ale przestawia go w sposób nie dość prawdziwy. Bo jak zauważyła Makota "To w ogóle nie oddaje tego, jak życie z takim psem wygląda... już na samym wstępie zamydla oczy potencjalnym "nabywcom". " I wg. mnie trzeba te informacje wytłuścić grubą czcionką, podkreślić i na czerwono;P
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote
Old 06-09-2013, 20:37   #48
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by szodasi View Post
I to prawda cały opis marketingowo jest świetny. Ale przestawia go w sposób nie dość prawdziwy. Bo jak zauważyła Makota "To w ogóle nie oddaje tego, jak życie z takim psem wygląda... już na samym wstępie zamydla oczy potencjalnym "nabywcom". " I wg. mnie trzeba te informacje wytłuścić grubą czcionką, podkreślić i na czerwono;P
Polecam lekture strony adopcyjnej www.akity.pl
Oprocz zanęcającego ciumkania w 1. osobie liczby pojedynczej jest tez zestaw konkretnych informacji na temat psa - jaki jest jego stosunek do dzieci, innych psow itd itp. Bez sciemy.
Jesli pies jest "trudny" - wprost jest napisane, ze sie nadaje wylacznie do adopcji wirtualnej.
Oczywiscie - to jest strona "wariatow" od akita inu, ale to tez jest rasa trudna - tak jak i CsV - wiec moze warto wystapic z podobna inicjatywą nakierowaną na wilczaki?
Tym bardziej, ze rubryka "csv do adopcji" jakos sie nie kurczy, niestety
anula jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 01:32   #49
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
W takim razie spróbuj zmieścić w takim ogłoszeniu wszystkie pozytywne i negatywne cechy wilczaka i oddać całą złożoność relacji na linii człowiek/wilczak. Wyszedłby z tego tasiemiec, przez który nie przebrnęli by najwytrwalsi.
Spróbuj w jakiejkolwiek reklamie oddać wszystkie cechy produktu - będzie nudna i nikt nie zwróci na nią uwagi.
Podtrzymuję twierdzenie, że jest dobre bo spełnia doskonale swoją rolę. Rolę przyciągnięcia uwagi, potem można sobie odsiewać "rzesze chętnych", ale tłumów się nie spodziewam.
Szczerze? Moim zdaniem to w ogóle nie powinna być reklama... a już na pewno nie na facebooku, gdzie przypadkowi ludzie od kilku dni wymieniają się komentarzami pt. "Xxx, to pies dla ciebie, bierz!"
To powinna być informacja, skierowana głównie do środowiska wilczakowego, z pełnym wyszczególnieniem konkretnych problemów, jakich może dany pies przysporzyć.

Poza tym według mnie sam pomysł oddania dorastającego samca wilczaka komuś, kto nigdy z tego rodzaju kalibrem nie miał do czynienia jest pomysłem co najmniej ryzykownym... tym bardziej, jeśli w ogłoszeniu jak wół napisane jest: "Chętnie bawię się z innymi psami".
I co? Jeśli dwa tygodnie po przygarnięciu psa ten nagle postanowi dojrzeć (jak to samiec) i zupełnie "niespodziewanie" przegryzie aortę Pimpusiowi sąsiadów "chętnie się z nim bawiąc" to przyszli właściciele będą mogli złożyć reklamację?

A co z "i bardzo szybko się uczę"? Jakoś nie widzę, żeby pod spodem drobnym drukiem był dopisek: "Szybko się uczę - głównie tych złych rzeczy. Za to jeśli to ty próbujesz mnie czegoś dobrego szybko nauczyć, ja szybko się nudzę."

Opis jest chwytliwy, ale ma całe mnóstwo ukrytych haczyków, o których potencjalni zainteresowani nie mają pojęcia... i to właśnie to może być powodem, dla którego Loko za chwilę może znów szukać nowego domu. Nie każdy chce/umie żyć z tak wymagającym psem, dlatego w ogłoszeniu powinno być jasno zaznaczone, że wilczak, a tym bardziej dorastający samiec wilczaka to nie bułka z masłem, tylko naprawdę ciężki kawałek chleba. Że to nie jest piesek lubiący się bawić z innymi psami, więc będzie można zabierać go to psiego parku (a ogłoszenie pozwala luźno błądzić marzeniom i właśnie w taki sposób wyobrażać sobie przyszłość z tym psem).


Quote:
Originally Posted by szodasi View Post
W sumie skoro skomentowałam to na FB, to mogę i tu... W ogłoszeniu brakuje najistotniejszych informacji dot. tego psa.. czyli jaki czas pozostawienia samego=tragedia, płacz i zgrzytanie zębów. Brakuje też info o samej rasie i jej potrzebach i konkretnych potrzebach Loko (bo mimo wszystko każdy pies podobny do siebie, ale jako istota ma swoje dziwactwa;P
Dodatkowo...
Loko jest piękny. Moim skromnym zdaniem wszystkie wilczaki są piękne.
I wg. mnie to ich przekleństwo na swój sposób. Bo ludzie patrzą na wygląd a cała reszta informacji o rasie jest już puszczana mimo uszu.. I to prawda cały opis marketingowo jest świetny. Ale przestawia go w sposób nie dość prawdziwy. Bo jak zauważyła Makota "To w ogóle nie oddaje tego, jak życie z takim psem wygląda... już na samym wstępie zamydla oczy potencjalnym "nabywcom". " I wg. mnie trzeba te informacje wytłuścić grubą czcionką, podkreślić i na czerwono;P
Dokładnie!
A któż nie skusi się na płynącą w jego żyłach krew prawdziwych, dzikich wilków...?
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 09:55   #50
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

A nie ma najmniejszej szansy, aby ktoś z wilczakowego towarzystwa się nim zaopiekował??? (nad morzem jest z tego co kojarzę dość sporo grono wariatów;P wilczakowych) ?
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 12:58   #51
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by szodasi View Post
A nie ma najmniejszej szansy, aby ktoś z wilczakowego towarzystwa się nim zaopiekował??? (nad morzem jest z tego co kojarzę dość sporo grono wariatów;P wilczakowych) ?
Moze i spore grono wariatow, ale to spore grono to w 95% wlasciciele samcow, nie sadze by psy sie dogadaly, tym bardziej ze wiekszosc Lokiego widziala z dwa razy w zyciu. Ci ktorzy maja suki to maja je albo z samcami, albo maja druga suke, albo sunia jest mlodziutka, trudno by na glowe pakowali sobie kolejnego psa, to by po prostu bylo nie fair.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 13:04   #52
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

UWAGA FORUMOWICZE
Jest dom dla Lokiego w Krakowie , niestety jest problem z transportem, ja nie dam rady po niego jechać , w drugą stronę też jest problem. PYTANIE Czy ktoś jadący z tamtych okolic , np na WAR, byłby w stanie przygarnąć do z Darią?
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 13:37   #53
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Biorąc pod uwagę ilu forumowiczów i nie forumowiczów w ciągu ostatnich 8 lat korzystało z pomocy Magdy myślę, że nie będzie z tym probemu

Każdy kto potrzebował miał i nadal ma u niej zawsze darmową metę z wiktem, i opierunkiem, nawet kiedy przyjeżdża z rodziną, z psem czy psami i to nawet kiedy jest to dla niej z różnych względów bardzo trudne. Nie raz i nie dwa pomagała w transporcie psów różne miejsca, wyjazdach na wystawy i psie imprezy, wszystkim potrzebującym oferuje swój czas, wiedzę i doświadcznie, czy to chodzi o wybór szczeniaka, czy pomoc w jego wychowaniu, czy przy kryciu itd. Podesłała wielu hodowcom namiary na właścicieli, często tych najlepszych, i tak dalej i dalej. Co więcej, pomaga(ła) nie tylko swoim kumplom, ale także ludziom, którzy mają inne niż ona poglądy na psy i inne przekonania co do hodowli, a nawet takim, co za plecami "obrabiaja jej siedzenie" Nie przypadkeiem podarowałam jej kiedyś na urodziny książeczkę pt.: "Jak być asertywnym"

Dziwne tylko, że jakoś cicho o tym na forach, widocznie Madzia nie umie się lansować i zadbać o swój PR.

Musiałm to napisać, po prostu musiałam!
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 13:57   #54
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

My jedziemy do Twardogory, ale dopiero w pazdzierniku no i dalej ktos musialby go zabrac od nas.
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 17:21   #55
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Quote:
Originally Posted by Galicja View Post
UWAGA FORUMOWICZE
Jest dom dla Lokiego w Krakowie , niestety jest problem z transportem, ja nie dam rady po niego jechać , w drugą stronę też jest problem. PYTANIE Czy ktoś jadący z tamtych okolic , np na WAR, byłby w stanie przygarnąć do z Darią?
Mogę popytać i poszukać na facebooku i na forach na wątkach transportowych dla psów. Jakby co dam znać.

Nie mam w tej chwili za bardzo czasu, ale tylko dodam od siebie, że naprawdę nie uważam żebym mogła kogokolwiek oceniać. Sama wiem jak bywa ciężko i że w życiu nie zawsze się układa zgodnie z planami. Gdy w pewnym momencie tata pracował 500 km od domu, mama opiekowała się ciężko chorym rodzicem ponad 400 km od Leszna, siostra studiowała za granicą, a ja 100 km od domu naprawdę było ciężko. Psami opiekowała się babcia, na tyle na ile była w stanie. Nie była jednak w stanie wysikać Frajera. O spacerach nie wspomnę. Gdyby nie to, że Frajerka była kaleką nie wiem co byśmy postanowili. Gdyby nie koleżanka która 3 razy dziennie przyjeżdżała ją wysikać i druga wyprowadzająca psy nie wiem co byśmy zrobili. Owszem była to sytuacja ekstremalna, ale to był po prostu koszmar. Sama zajmuję się adopcjami psów i nauczyłam się nie oceniać i szanować ludzi, którzy potrafią przyznać, że nie są w stanie zapewnić psu odpowiednich warunków. Tym bardziej jeśli sami szukają psu domu, a nie porzucają. Lepsze to niż przykład jednego z naszych ostatnich "nabytków". Ludzie mieli psa przez 8 lat. Nie potrafili go wychować i w końcu zaprowadzili do uśpienia z powodu agresji. Zostawili go i zapłacili za uśpienie i utylizację. Pies trafił do nas. Jest cudownych stworzeniem, na nikogo nawet nie warknął. Jednak nie jest słodkim pieskiem miziu-miziu i trzeba go odpowiednio "ogarnąć". Dodam, że ten agresor to...jamnik. To tylko jedna z wielu podobnych historii.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 19:19   #56
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

Macia, dziękuję Ci za Twój post, w którym opisujesz swoją własną historię. Wielu ludzi, właścicieli psów, uznałoby taką sytuację za beznadziejną i nawet nie podjęłoby próby poszukania sposobu na jej ogarnięcie. Ty swoją postawą udowodniłaś, że chcieć to móc.
Na szczęście znam jeszcze kilku właścicieli psów z taką postawą wobec życia i 'niespodzianek', jakie ze sobą niesie. Siebie też zaliczam do tej grupy. Oby nas było coraz więcej, to i wątków nt. adopcji będzie mniej.

Podjęcie decyzji o oddaniu psa niewątpliwie stanowi swoistą, osobistą porażkę, szczególnie w obliczu świadomości cierpienia na jakie w ten sposób skazuje się swojego psa. Ludzie, którzy są skłonni taką decyzję podjąć, zawsze będą ponosić w życiu porażki.
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 19:56   #57
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Lupusek View Post
Podjęcie decyzji o oddaniu psa niewątpliwie stanowi swoistą, osobistą porażkę, szczególnie w obliczu świadomości cierpienia na jakie w ten sposób skazuje się swojego psa. Ludzie, którzy są skłonni taką decyzję podjąć, zawsze będą ponosić w życiu porażki.
Smutne, ale niestety prawdziwe

Oby to byl Lokiego ostatni dom. Trzymamy kciuki
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 20:04   #58
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Popieram.
Odkąd jestem na WD zawsze mnie raził mnie brak empatii do drugiego człowieka
A mnie zaczyna razić brak empatii dla zwierząt. A może też uważasz, że to tylko pies i nie ma co się przejmować taką postawą włascicielki, tylko zwyczajnie znaleźć mu nowy dom...?

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Ja się pytam: czemu w zasadzie ma służyć ten wątek? Napiętnowaniu kolejnej osoby? Bo była tak nieodpowiedzialna, że biorąc psa nie przewidziała iż za 2 lata może będzie zmuszona zmienić prace? Czy może za to że próbuje znaleźć dom w którym psu będzie lepiej niż u niej obecnie?
Bura wspominasz o "marginesie błędu". Dla mnie w takim marginesie można zawrzeć na przykład, często przywoływane tu narodziny dziecka. Ale są sytuacje w życiu, których nikt nie jest w stanie przewidzieć. W jasnowidzenie nie wierzę...
Emi, naprawdę nie rozumiesz, ze tu nie chodzi ani o jasnowidzenie, ani o przewidywanie co do zmiany sytuacji??? Myślisz, że tylko w Darii życiu zachodzą zmiany?? Otóż nie! Życie generalnie ma to do siebie, ze się zmienia i nie ma znaczenia, czy to moje życie, czy Twoje, czy Darii. A może niespodzianką jest sam fakt, że w życiu nie ma constans? No chyba aż takim ignorantem nikt z nas tutaj obecnych nie jest!
Wiesz o co tak naprawdę rozbija się ten problem? O kreatywność. O umiejętność poszukiwania rozwiązań w sytuacjach trudnych. O chęć szukania rozwiązań. O dobrą wolę. Tego brakuje większości ludzi, którzy oddają swoje psy. To, że się zmienia sytuacja życiowa, to jest akurat normalne. Ale to, że w nowej sytuacji dopuszcza się możliwość oddania psa, to już nie jest normalne. I taką postawę będę piętnować (postawę, nie ludzi). Podobnie jak potępia się wyrzucanie dzieci na śmietnik, przemoc i inne, nieakceptowane społecznie zachowania.


Quote:
Originally Posted by Emi View Post
I uważam, że zamiast insynuować i „gnoić” ludzi warto byłoby tą cenną energię przekonwertować na pomoc w szukaniu dobrego domu dla psa
A to zupełnie inna sprawa.

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Mądrze piszesz. O pracę nie jest już obecnie ciężko, jest tragicznie ciężko. I często trzeba brać co jest, bez wybrzydzania albo i nawet bez żadnej alternatywy. Znam lekarzy, który po 6 latach orki na studiach idą „pracować” do dużego szpitala na zasadzie wolontariatu, bo nigdzie nie ma etatu dla nich. I to jest ponoć obecnie norma...
Prawie mi ich żal... szkoda, że przez te 6 lat nie nauczyli się radzić sobie w życiu, w naszej polskiej rzeczywistości. Ale jak widać, nie są osamotnieni...

Tak, to niewątpliwie trudne wybory - między możliwością zarobienia porządnej kasy, a ponoszeniem konsekwencji swoich wcześniejszych decyzji. Jak widać niektórzy są przekonani, że można nie ponosić tych konsekwencji. Ja mam odmienne zdanie. I zamierzam je wyrażać przy każdej tego typu historii. Nie będę się litować nad ludźmi, którzy nie mają serca dla swojego własnego psa.

Na szczęście życie z psem lub psami nie wyklucza chodzenia do pracy i zarabiania pieniędzy. Znamy takie sytuacje. Moim zdaniem jedno nie ma wiele wspólnego z drugim. Gdyby tak było, to każdy powód byłby dobry do oddania psa.
Tak jak już wspominałam, istota problemu polega na czymś innym. Nie powody są istotne, tylko ogólna postawa wobec życia.
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 20:07   #59
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Ten temat został założony chyba w celu pomocy w znalezieniu domu dla psa. Dywagacje na temat nieodpowiedzialności ludzkiej odłóżmy na czas inny, albo załóżmy inny temat.
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 07-09-2013, 20:13   #60
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

Podobno dom się już znalazł w Krakowie. Bardzo mnie to cieszy.

I cieszę się, że w końcu udało się 'odciążyć' biedną właścicielkę, umęczoną problemami swojego psa.
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 13:09.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org