|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
21-11-2011, 17:07 | #1 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Sterylizacja wilczaka
Jako, że Aszczura doczekała się drugiej cieczki, a my uznaliśmy jednak, że w świetle obecnych wydarzeń ( miotów, których jest cała masa, chętnych na szczeniaki natomiast nie przybywa) dobrze by było jednak wysterylizować burą.
Ale tu rodzi się pytanie. Gdzie najlepiej, kiedy najlepiej ( w którym okresie cyklu i jak ten okres rozpoznać) i jaki może być łączny koszt sterylki z prześwietleniami HD i ED? Czy ktoś już sterylizował swoje suczysko?
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
21-11-2011, 17:37 | #2 |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
Trochę OT.
Gratujacje za trzeźwe myślenie i odwagę!!!!
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
21-11-2011, 17:39 | #3 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
koszt samej operacji to ok. 100-200zl, zaleznie od metody i kliniki. do tego dochodzi narkoza (inna niz do samego HD,ED) 150-1000 zl + badania przedoperacyjne, leki, wizyty pooperacyjne, ubranko itd, lacznie od 400zl. Ceny warszawskie. Mozesz poczekac na jakas akcje sterylizacji bedzie taniej (200zl do 35kg, 250 powyzej 35kg) za calosc, ale to jest tym najtanszym wariantem robione-ciecie od pepka o spojenia lonowego, narkoza infuzyjna. 15kg suka sterylizowana metoda malego ciecia w narkozie wziewnej (najdrozsza i najbezpieczniejsza) na SGGW wyszlo calosci ok. 900 zl
Strylizuje sie min. 2 m-ce po cieczce nie pozniej niz 2-mce przed kolejna. Sexy ma pierwsza cieczke, na sterylizacje przed 1 sie zagapilam i teraz mam watpliwosci-jesli cieczka nie bedzie bardzo upierdliwa to nie bede ciac. A jesli bedzie ciagnac miesiacami, a na to sie niestety zapowiada (od dwoch tyg. wiem o cieczce, bo przykladam wacik-innych objawow brak) to wytne po 1 cieczce. Powody decyzji o nie kryciu podobne jak u Ciebie |
21-11-2011, 17:47 | #4 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
No właśnie 2 mc-e po cieczce to jest standardowo u suk co mają cieczkę dwa razy w roku. A Aszczu ma raz na rok. I nie wiem czy te standardowe nie będą okresem zbyt krótkim jak dla wilczaka...
Aha, i co masz na myśli mówiąc o innej narkozie przy prześwietleniu? Bo my chcemy usmażyć dwie pieczenie przy jednej narkozie, coby burej dwa razy nie usypiać.
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
21-11-2011, 17:57 | #5 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Wilczaki (ale nie tylko) maja dluzsza faze uspienia, miedzyrujowa-czyli ta w ktorej najlepiej sterylizowac, ale wyznacza sie ja tak samo.
Do samych przeswietlen wystarczy `glupi jas`, ale jak najbardziej mozecie zrobic w pelnej narkozie podczas operacji. |
21-11-2011, 19:05 | #6 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
W jakiej klinice biorą 100 zł za zabieg? I 1000 zł za znieczulenie?
|
21-11-2011, 19:26 | #7 |
'Wilk z baśni' :)
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
|
A ja mam inne pytanie, najbardziej chyba do Rybki: czy skoro jest możliwość kastracji farmakologicznej psów, czy istnieje taka analogia sterylizacji dla suk? Jeśli tak, to czy wiąże się to z jakimś zagrożeniem dla zdrowia suki? (jeśli byłoby to nieszkodliwe, to mnie by takie rozwiązanie np bardzo odpowiadało. Moje dziewczyny póki co mają cieczki w tym samym czasie, ja sobie dwóch suk z maluchami równocześnie na dzień dzisiejszy nie wyobrażam - dla mnie by to było super wyjście np).
__________________
www.wilkzbasni.pl Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni |
21-11-2011, 20:08 | #8 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Są hormonalne zastrzyki dla suk.
Podawane co pół roku zupełnie znoszą cieczkę, jednak po 2,5 roku stosowania należy zrobić przerwę i pozwolić na wystąpienie jednej cieczki. Komplikacje- mogą zwiększać ryzyko wystąpienia ropomacicza ale tu zdania są bardzo podzielone. Wielu położników nie zauważyła znaczącego wzrostu przypadków ropomacicza u suk na hormonach, inni natomiast taką korelację widzą i nie polecają stosowania. Ile wetów tyle zdań, ja swojego nie narzucam- właściciel ma podjąć decyzję znając wszystkie za i przeciw. Druga sprawa- ważne jest też to, czy chcemy zastosować preparat raz czy ciągle przez długi okres czasu- to też na pewno ma wpływ na kondycję macicy. |
21-11-2011, 20:34 | #9 | |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Quote:
1000 za narkoze wziewna w malej ale bardzo znanej gl. z ortopedii klinice w Wwie. Za wziewna na 15kg wszedzie gdzie pytalam w Wwie chcieli 700-900zl |
|
21-11-2011, 22:53 | #10 | |
VIP Member
|
Quote:
W Wawie koszt sterylki to mniej-więcej 300-450 zł i to są pieniądze jakie zostawiamy w klinice. Nawet za późniejsze zdjęcie szwów (po ok.10 dniach) nie płacimy. Dla Magdy: najważniejszy moim zdaniem (z praktyki) jest wywiad środowiskowy-podpytanie o gabinet, gdzie spokojnie można zabieg zrobić. Niech inni psiarze polecą, poszukaj na dogo, w okolicy, podpytaj... To dość "rutynowy" zabieg, nie mniej jednak pamiętajmy, że lekarz to człowiek i to od niego zależy najwięcej Faktycznie można obniżyć cenę zabiegu zgłaszając się w okresie akcji, wtedy wytypowane/wybrane gabinety robią sterylki taniej. Akcja jest skierowana głównie do osób, których nie stać na zabieg, a są świadome zagrożeń idących za niekontrolowanym rozmnażaniem. Ale nikt nie zabrania z ulg korzystać, skoro są oferowane. Zanim podejmiesz decyzję-dokładnie poczytaj o ewentualnych skutkach i konsekwencjach. Może pochodź sobie na pogadanki do gabinetów i porozmawiaj, ważne ile Ci powie lekarz, po tym już wstępnie będziesz miała rozeznanie komu swoją sucz powierzyć. Taka pogadanka nie kosztuje, a moim zdaniem -warto. |
|
21-11-2011, 23:35 | #11 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Sterylizacja* dużej suki** w Grodzisku Maz.*** /woj.maz./:
-po opłaceniu podatku: 250zł +100zł narkoza wziewna -bez płacenia podatku: 600zł +100zł narkoza wziewna Badanie kontrolne przed zabiegiem: ok.70zł *-leki w cenie **-waga ok.60kg ***-dobry lekarz z dobrze wyposażonym gabinetem ................... Gminy różnie dopłacają do zabiegu: 20%-50% /mniej więcej/ ................... Tylko czy sterylizacja takiej młodej panny /bez wskazań do zabiegu/ jest na pewno najlepszą decyzją... ...rozważcie wszystkie "za" i "przeciw"...... |
22-11-2011, 13:44 | #12 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Grin, tez slyszalam o czyms takim, mowila to wlascicielka pewnej suni od nas ze szkolenia, powiedziala wlasnie ze wiecej pracy dla suki to mniejsze ryzyko ciazy urojonej.
Jesli chodzi o nasze sunie to pierwsza jamniczka nie byla cieta, wiec pozbawiala mnie notorycznie zabawek, zakopywala sie w szafie i miala caly swiat gdzies, oczywiscie dopoki ktos chcial sie zblizyc i zabrac jej pluszowe dzidzie. Figa byla juz na swiecie kiedy ja sie pojawilam, wiec nie wiem czy rozwazano w ogole sterylizacje, musialam sie po prostu pogodzic z tym zlodziejstwem, ale oprocz tego nie przypominam sobie wizyt u weterynarza z tego powodu-Figa byla zdrowa sunia. Jesli chodzi o nasza obecna sunie, Lalunie, to jest wycieta, glownym powodem byly bardzo czeste cieczki, ledwie jedna sie skonczyla i zdazylismy odetchnac, a znow sie cos zaczynalo dziac. Nasz owczarek musial byc non stop izolowany, a nasz jamnik miniatura latal wiecznie z jezorem wywalonym i wybaluszonymi oczami nie wiedzac z ktorej strony probowac podskoczyc-nalezy dodac ze Lala wielkosciowo jest wieksza od samca wilczaka, wiec jamnior musial sie naskakac a i tak z tego nic nie bylo Krotko mowiac natura zadecydowala za nas. Last edited by avgrunn; 22-11-2011 at 13:47. |
28-10-2013, 15:05 | #13 | |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
|
Quote:
Znam tez innych i odpowiedzialnych właścicielki którzy maja niewykastrowanych samców i potrafią upilnować swoje psy i nie narzekają na ich sikanie.
__________________
http://kilkaprzygodwilka.blogspot.com/ |
|
28-10-2013, 15:08 | #14 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
|
można wiedzieć dlaczego? może to być przydatna wiadomość dla tych, którzy nie wiedzą, na przykład mnie.
|
28-10-2013, 15:36 | #15 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
|
Ja mam problem z lenistwem i nadwagą Liskama. Od kastracji jest coraz grubszy i grubszy (a nie jest żarłokiem, gdy nie jest głodny lub się naje to zostawi jedzenie) A na spacery trzeba go ciągnąc na siłę bo gdy już się załatwi to robi w tył zwrot i on już chce wracać do domu dalej spać.
U moich znajomych jest tak samo i u niektórych dochodzą jeszcze problemy z sierścią i łysieniem.
__________________
http://kilkaprzygodwilka.blogspot.com/ |
28-10-2013, 15:38 | #16 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
|
Pozwolę jeszcze sobie wkleić artykuł o zdrowotnych skutkach kastracji
Cienie i blaski kastracji psów autor: Ewa Frydecka Kastracja psów czy suk - prosta oczywistość czy poważna decyzja ...? Właściciele psów są zachęcani do kastracji DLA POLEPSZENIA STANU ZDROWIA PSA CZY SUKI… Mało lub wcale nie pisze się o problemach zdrowotnych jakie może nieść kastracja psa / suki. Badania pokazują, że kastracja niesie zarówno korzyści jak i zagrożenia a także, że wciąż nie mamy pełnej wiedzy odnośnie długofalowych zmian w organizmie psów / suk po kastracji. Kastracja czy sterylizacja? Kastracja - zarówno u psów jak i suk to chirurgiczne usunięcie gonad męskich (jąder oraz najądrzy) lub żeńskich (jajników wraz z jajowodami i macicą). Sterylizacja to chirurgiczne zamknięcie jajowodu lub podwiązanie nasieniowodu. U wysterylizowanych suk cykl płciowy nie ulega zmianie, występuje też cieczka. W organizmie suki wytwarzane są estrogeny, jest jednak bezpłodna. Sterylizacja u samców także prowadzi do bezpłodności, zachowana jest produkcja testosteronu i popęd płciowy. Kastracja suki potocznie nazywana bywa sterylizacją. Co mówią badania? Wymienia się następujące korzystne skutki kastracji samców: - eliminuje ryzyko (niewielkie bo poniżej 1%) zgonu z powodu nowotworu jąder; wiadomo- skoro nie ma jąder nie ma i nowotworu jąder, - zmniejszenie ryzyka nienowotworowych schorzeń prostaty ale zwiększenie ryzyka schorzeń nowotworowych prostaty w tym wysoce złośliwego adenocarcinoma prostaty, - zmniejsza ryzyko przetok około odbytniczych. Negatywne skutki kastracji samców: - jeśli zabieg wykonano poniżej pierwszego roku życia psa, znacząco wzrasta ryzyko osteosarcoma (bardzo agresywny nowotwór kości), - kilkukrotnie zwiększa ryzyko naczyniakomięsaka serca, - trzykrotnie zwiększa ryzyko niedoczynności tarczycy i psa czeka wówczas leczenie substytucyjne do końca życia, - zwiększa ryzyko upośledzenia starczego - dezorientacja w otoczeniu domowym lub zewnętrznym, problemy w kontaktach z domownikami, - trzykrotnie zwiększa ryzyko otyłości, a co za tym idzie wielu problemów zdrowotnych z nią związanych, - czterokrotnie zwiększa ryzyko nowotworu prostaty. Badania wykazują, że ponad 80% niekastrowanych psów powyżej 5 roku życia rozwija łagodny przerost prostaty. Ale kastrowane psy mają większe niż niekastrowane psy szanse na wystąpienie wysoce złośliwego nowotworu prostaty (adenocarcinoma). Kastrowane psy mają także większą skłonność do pojawienia się przerzutów w płucach, - dwukrotnie zwiększa ryzyko nowotworów dróg moczowych - zwiększa ryzyko schorzeń układu kostnego - zwiększa ryzyko nieprawidłowych reakcji poszczepiennych, - zmniejszenie masy mięśniowej, - skrócenie życia o 2 lata w porównaniu z niesterylizowanym rodzeństwem W przypadku suk jest nieco inaczej - wydaje się, że korzyści z kastracji mogą przewyższać zagrożenia zdrowotne. Wymienia się następujące korzystne skutki kastracji suk: - przy zabiegu wykonanym przed 2,5 rokiem życia, znamiennie zmniejsza się ryzyko nowotworów sutka, który jest najczęstszym złośliwym nowotworem u suk, - niemalże wyklucza zagrożenie ropomaciczem, które dotyczy koło 23% niesterylizowanych suk, i zabija koło 1%, - zmniejsza ryzyko przetok okołoodbytniczych, - niweluje niewielkie ryzyko (poniżej 0,5%) guzów narządów rodnych, Niekorzystne skutki kastracji suk: - przy zabiegu wykonanym poniżej 1 roku życia suki, zwiększa się znamiennie zagrożenie osteosarcoma, - zwiększa ryzyko naczyniakomięsaka śledziony i serca, - trzykrotnie zwiększa ryzyko niedoczynności tarczycy, - zwiększa ryzyko otyłości, ponieważ spowolniony zostaje metabolizm organizmu - powoduje problemy z nietrzymaniem moczu - u 4-20% suk, częstomocz. Niedobory testosteronu i estrogenów indukują problemy z nietrzymaniem moczu. Pojawiają się zwłaszcza u suk (20%). Rasy większe są bardziej zagrożone tym powikłaniem( boksery do 60%), - zwiększa ryzyko zakażeń dróg moczowych, - zwiększa ryzyko zmian zapalnych pochwy, zwłaszcza u suk sterylizowanych przed osiągnięciem dojrzałości płciowej, - zwiększa ryzyko guzów układu moczowego, - zwiększa zagrożenie schorzeniami układu kostno-szkieletowego, - zwiększa zagrożenie niepożądanymi reakcjami poszczepiennymi (nawet do 40%), - zmienność nastrojów i zwiększenie agresji (ostatnie doniesienia), - zmniejszenie aktywności u psów użytkowych (a nie każdy pies jest tylko ozdobą dywanu czy kanapy), - zmniejszenie masy mięśniowej, - skrócenie życia o 2 lata w porównaniu z niesterylizowanym rodzeństwem. Czy kastracja to poprawa zdrowia psa? Bataliony ze sztandarami kastracji „dla dobra zdrowia psów” niosą mylne przesłanie, że zalety zabiegów są bezmierne a obciążenia zdrowotne zgoła żadne. Warto podkreślić, że kastracja bez wątpienia narusza fizjologię organizmu. Hormony są związkami chemicznymi, które pełnią funkcję biokatalizatorów różnych reakcji biochemicznych zachodzących w żywych organizmach i odgrywają rolę w utrzymaniu homeostazy czyli równowagi dynamicznej organizmów żywych. Hormony płciowe – estrogeny i androgeny powstają zarówno w organizmach męskich jak i żeńskich, choć w innych proporcjach. Hormony działają na zasadzie sprzężenia zwrotnego, gdzie jeden hormon wpływa nie tylko na docelowe tkanki ale także na regulację innych hormonów i substancji hormonami sterujących. Zakłócenie tej delikatnej równowagi w którymś miejscu - skutkuje przeróżnymi zmianami, które kaskadowo postępują w kierunkach, które nie do końca udało się nawet jeszcze poznać. Można podjąć WYBÓR wykonania kastracji ale mając świadomość, że ingerujemy tym sposobem w biologię organizmu indukując zmiany tak fizyczne jak psychiczne. I nie oszukujmy się, że tak nie jest. Kastrowanie pod hasłem hip hip hurra dla tzw.” poprawy zdrowia psów „ trochę przywodzi na myśl filozofię: obetnę psu nogi to nie wbiegnie pod samochód. Kastracja dla „kontrolowania populacji i ograniczania niechcianych urodzeń szczeniąt”- jakkolwiek zapewne warta rozważenia w schroniskach i tym podobnych skupiskach zwierząt, zdecydowanie nie ma nic wspólnego z pobudkami zdrowotnymi. Kiedy? Bardzo wczesna kastracja czy sterylizacja, przed osiągnięciem dojrzałości płciowej psa czy suki, stwarza ryzyko zagrożenia wieloma poważnymi obciążeniami zdrowotnymi, które można zmniejszyć czekając z decyzją o zabiegu aż pies czy suka osiągnie dojrzałość płciową. Zalety i obciążenia kastracji powinny być rozpatrywane indywidualnie dla każdego psa / suki w zależności od rasy, wieku, płci, stanu zdrowia. Powikłania pooperacyjne Zabieg kastracji jak każdy zabieg niesie ryzyko nieprawidłowej reakcji na znieczulenie, krwotoku pooperacyjnego, infekcji itp. Ryzyko komplikacji pooperacyjnych sięga, w zależności od źródeł - 6-20%. Ryzyko zgonu z powodu zabiegu kastracji/sterylizacji jest niskie - koło 0,1%. Rasy duże i ogromne Duże rasy najlepiej poddawać zabiegowi najwcześniej po 14 miesiącu życia a wielkie rasy po ukończeniu 2-2,5 roku życia, kiedy rozwój układu kostno-stawowego jest ukończony a chrząstki nasadowe zamknięte. Hormony płciowe, poprzez wzajemne korelacje z wieloma hormonami wpływającymi na wzrost, wpływają na zamykanie chrząstek nasadowych w okresie dojrzewania. Stąd kości osobników kastrowanych rosną dłużej. Pies czy suka, kastrowany przed zakończeniem dojrzewania ma dłuższe kończyny, lżejszą strukturę kości, wąską klatkę piersiową, i węższą czaszkę. Taki zaburzony proces wzrostu prowadzi do zakłócenia proporcji ciała, w szczególności zaburzenia proporcji długości jednych kości względem innych. Na przykład: jeśli kość udowa osiąga swój docelowy rozwój w wieku 8 miesięcy kiedy to np. przypada moment kastracji czy sterylizacji, ale kość piszczelowa normalnie kończy wzrost w wieku 12-14 miesięcy to wytworzy się zaburzona proporcja obu kości. Kończyna jest dłuższa ale i jednocześnie cięższa, powodując tym samym większe obciążenie dla więzadeł krzyżowych. Poza tym hormony płciowe także wpływają na osiągnięcie prawidłowej gęstości kośćca. W efekcie - u psów kastrowanych obserwuje się zwiększoną częstość uszkodzeń więzadeł krzyżowych. Badania również pokazują, że psy/suki kastrowane przed 5,5 miesiącem życia mają znacznie wyższą częstość dysplazji stawów biodrowych. Problemy z zachowaniem W trakcie rozwoju i dojrzewania szczeniaki przechodzą przez różne fazy wzrostowe spowodowane zmianami hormonalnymi w ich organizmach. Psy/suki kastrowane przed osiągnięciem dojrzałości płciowej mają tendencję do problemów zachowania. Suki mają tendencje do zaburzeń lękowych, samce-agresywnych. Potrzebują wtedy wiele uwagi i prawidłowych relacji w stadzie pies-człowiek. Warto o tym pamiętać by uniknąć kłopotów. Jednym z potencjalnych skutków kastraci suk, jest zjawisko wzrostu agresji u dominujących i bardzo pewnych siebie suk. Problemy z zachowaniem zwłaszcza zagrażają psom i sukom kastrowanym bardzo wcześnie. Spotykane są fobie nocne i nietypowe zachowania o podłożu seksualnym. Zmiany skórne U psów kastrowanych mogą występować zmiany skórne o charakterze alopecji (miejscowe łysienie). Czy możemy "wykastrować" nowotwory u psów? Z jednej strony ryzyko pewnych nowotworów wydaje się być mniejsze po kastracji ale ryzyko innych nowotworów wzrasta. Czasem rozpowszechnia się przekonanie, że psy kastrowane mają mniejszą częstość nowotworów prostaty. To nieprawda - ryzyko nowotworu prostaty u kastrowanych psów wzrasta 4 krotnie. Podobnie wzrasta ryzyko nowotworu pęcherza moczowego. Alarmujący jest związek między wczesną kastracją a mięsakiem kości – osteosarcoma. Troszkę mitologii „Uważa się”, że niekastrowany samiec, który nie może spełnić aktu kopulacyjnego czuje się sfrustrowany. W stadzie psów, dorastające samce nie mają prawa do krycia a dominujący samiec - leader wpływa na zmniejszenie popędów u młodego psa co nazywa się „marginalizacją” podrostków. „Uważa się”, że kastracja jest dobrym sposobem na opanowanie agresywnych zachowań u samca. Czasem tak się zdarza, ale psy, które już rozwinęły agresywne zachowania wcale niekoniecznie przestaną je manifestować po kastracji. Czasem najpierw weterynarz stosuje kastrację chemiczną, która jest okresowa i odwracalna, aby zobaczyć jakie zmiany zachowania wystąpią po ewentualnej kastracji. Pokutuje czasem przekonanie, że niemożliwe jest dobre zachowanie u niekastrowanego psa. Niekastrowane psy, które są prawidłowo socjalizowane i wychowane nie muszą prezentować żadnych problemów z zachowaniem. Estrogeny wokół nas Warto także zwrócić uwagę, że organizm pozbawiony estrogenu i progesteronu, nadal otrzymuje estrogeny w żywności! (zwłaszcza wielka czwórka czyli gluten, soja, produkty mleczne, i kukurydza). Niektóre produkty żywnościowe stanowią nieprzebrane źródło estrogenów( dla psów i dla ludzi także). Progesteron pełni funkcję przeciwstawną w stosunku do działania estrogenów a organizm po kastracji ( tak jak w czasie np. menopauzy u ludzi) jest pozbawiony progesteronu a otrzymuje estrogeny w produktach żywnościowych, i staje się wielkim magazynem z estrogenami, które mają działanie indukujące procesy zapalne, neurostymulujące ,i immunosupresyjne. Więc sterylizując by uniknąć raka sutka, to usuwać naturalne źródła estrogenów i progesteronu wystawiając jednocześnie organizm na zalew estrogenów z zewnątrz. Logika obarzanka....? Można postawić pytanie - czy jest grupa psów, u której obciążenia zdrowotne po kastracji są większe niż korzyści z zabiegu? Wydaje się, że taką grupę stanowią psy wielkich ras, u których istnieje poważne zagrożenie uszkodzeniem więzadeł krzyżowych, mięsakiem kości, problemami z nietrzymaniem moczu, oraz agresją. Zawsze trzeba rozważyć co wybieramy- kastracja żeby chronić przed rakiem sutka czy ropomaciczem, czy też nie kastrowanie aby uniknąć poważnych zaburzeń nietrzymania moczu czy wysoce złośliwego raka prostaty czy raka kości. Powyższe opracowanie na pewno nie wyczerpuje tematu kastracji u psów. Może pozwoli spojrzeć na to złożone zagadnienie nie tylko z punktu widzenia potencjalnego dobra anonimowej populacji psów czy komfortu ludzi, ale także z punktu widzenia korzyści i wad dla indywidualnego, konkretnego psa. Artykuł opracowany na podstawie następujących źródeł: 1) Long -Term Health Risks and Benefits Associated with Spay / Neuter in Dogs Laura J. Sanborn, M.S.May 14, 2007 http://www.naiaonline.org/pdfs/LongT...uterInDogs.pdf 2) NEUTERING MALE AND FEMALE DOGS-Mary C. Wakeman, D.V.M.©2003 for BREEDERVET http://www.showdogsupersite.com/kenl...vet/neutr.html 3) Immunohistochemical characterization of canine prostatic carcinoma and correlation with castration status and castration time.- Sorenmo, K. U., Goldschmidt, M., Shofer, F., Goldkamp, C., Ferracone, J. http://www.cababstractsplus.org/abst...No=20043006794 4) Pros and Cons of Neutering-E. Hardie,Department of Clinical Sciences, North Carolina State University, Raleigh, NC, USA. http://prdupl02.ynet.co.il/ForumFiles_2/23999370.pdf 5) PRESENTATION SUMMARY & POWERPOINT-Risks and Benefits of Neutering and Early-Age Neutering in Dogs and Cats: Effects on Development, Obesity, and Select Orthopedic and Neoplastic Conditions-C. Victor Spain, Philadelphia, Pennsylvania http://www.cdoca.org/test/share/file...0Dysplasia.pdf
__________________
http://kilkaprzygodwilka.blogspot.com/ |
28-10-2013, 22:02 | #17 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
Ten artykuł w dużym stopniu skupia się na temacie kastracji przed osiągnięciem dojrzałości czego w Polsce raczej się nie stosuje. Z kilkoma rzeczami z artykułu też się nie zgadzam. Nie da się ukryć, że wszystko ma swoje wady i zalety jednak jeśli chodzi o psy w takiej sytuacji według mnie kastracja jest konieczna. Zajmuję się adopcjami psów i żaden ze zwierzaków (oprócz szczeniaków) nie trafi do nowego domu bez zabiegu. Obojętnie czy to mieszkaniec czy pies w typie. Każdy jest poddawany zabiegowi. Przy aktualnej liczbie bezdomnych psów jest to po prostu konieczność. Mam kontakt ze sporą ilością psów po zabiegach. Zarówno "naszych" jak i tych schroniskowych. Odwiedzamy je na wizytach poadopcyjnych, rozmawiamy z właścicielami i nie zauważyłam jakiejś szalonej ilości problemów po zabiegach. Mój pies też miał podejrzenie popuszczania po sterylce i okazało się, że powodem jest zwyrodnienie kręgosłupa... Wszystkie moje psy są po zabiegach i nie spotkałam się z ani jednym problemem wynikającym z tego. Za to moja pierwsza suka w wieku 11 lat dostała ropomacicza i musiała być sterylizowana. Ledwie przeżyła. Wszystko ma plusy i minusy. Jednak trzeba przestać udawać, że wszystkie psy w typie wilczaka, które się ostatnio coraz częściej pojawiają to po prostu mixy husky z owczarkiem. Sama nie siedząc zbyt mocno w "wilczakach" aktualnie wiem o przynajmniej dwóch przypadkach gdy się komuś wilczak "zmiksował" z inną rasą. Takich przypadków na pewno jest więcej i trzeba w końcu wziąć za to odpowiedzialność. Zdarza się, ale trzeba mieć odwagę i zadbać o losy psów, które się "wyprodukowało".
Wracając do tematu nie wyobrażam sobie wydawania psa po raz kolejny bez zabiegu. Oczywiście decydować będzie o tym aktualna opiekunka. I chwała jej za to, że się podjęła opieki nad psem całkowicie nieplanowanym. Sama wiem jak mało osób to robi. Tym bardziej, że tutaj leczenie chłopaka wiąże się z kosztami. |
29-10-2013, 19:57 | #18 | |
VIP Member
|
Quote:
Ja rozumiem potrzebe wykonywania tych zabiegow u psow schorniskowych (tak dlugo jak rozum naszego spoleczenstwa bedzie na takim poziomie jaki jest) ale sama juz psow swoich kastrowac/sterylizowac nie bede.... Pierwsza nasza sucz jaka poszla pod noz to byla "ONka" Dora... Zabieg uratowal jej zycie, bo okazalo sie, ze u poprzedniego wlasciciela miala juz szczeniaki i zostala jej po nich w srodku jedna sieczka... Tzn wedlug weta ratowal, bo kolejna ciaza mogla by byc zagrozeniem, ale do czegos takiego by nie doszlo.... Druga to Alinka - tez z powodow zdrowotnych.... U obu suk zmiana charakteru byla zadna.... Tzn byly po sterylce bardziej jedzowate, ale to moze byc wina wieku.... Pozytywnych zmian (poza brakiem cieczki) nie bylo... Alinka tak jak kryla suki w cieczce tak kryje.... Minus: obie suczyska zaczely tyc.... U Aliny rzuca sie to w oczy, bo nigdy z waga nie miala problemow.... Ale generalnie moje podejscie do sterylek jest dosyc neutrealne. Plusy sa malutkie, zabieg jest powazny, zmian w charakterze na plus brak, na minus raczej tez.... Czego juz nie zrobie to kastracja psa - wilczaka... Pomponek byl ciety (wiadomo dlaczego) i to byl spory blad... Wczesniej byl to prawdziwy macho, ktory rzadzil stadem (na swoj sposob)... Po kastracji sa zerowe zmiany w charakterze (na lepsze) - tak samo wariuje na zapach suczysk w cieczce, taki sam jest dominant. Zmienilo sie to, ze stado go nie toleruje... Tzn widac, ze zostal z niego usuniety - "znielubiony" zarowno przez psy jak i suczyska... W innych rasach moze byc inaczej. Ale przyznaje, ze w wilczakach zasada, ze Bure generalnie nie toleruja kastratow w naszym przypadku sie sprawdzila... Wiec zanim "uszczesliwi" sie tak Wilka moze warto pomyslec, czy w ten sposob nie spowoduje sie, ze pies ten juz nigdy nie bedzie mial szansy zyc normalnie...
__________________
|
|
30-10-2013, 02:09 | #19 | |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
|
Quote:
Last edited by maria; 30-10-2013 at 02:17. |
|
30-10-2013, 09:20 | #20 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
Właśnie weterynarze z którymi rozmawiałam na ten temat twierdzą podobnie jak Rybka. Częstotliwość występowania nowotworów opisanych do tych które występują u zwierząt niekastrowanych jest nieporównywalna. Ale oczywiście to jest każdego decyzja. Jednak w trakcie działalności wielokrotnie spotkałyśmy się z nowotworami sutka, jąder czy ropomaciczem. Przypadki już ekstremalne:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...af315f0f6.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...af122d75a.html A to tylko część. Sama mam wykastrowanego samca. Jest to pies po sporych przejściach, bardzo pobudliwy. Żył kilka miesięcy dziko i bardzo źle reagował na inne psy (oprócz moich suk - ich się boi). Po kastracji i oczywiście pracy zmieniło się zdecydowanie na lepsze. Nie zaczął tyć, wręcz przeciwnie wciąż jest chudy. No i musi być chudy, bo nie ma jednej łapy więc nie można go zbytnio obciążać. Sierść ma piękną i nie zauważyłam nic negatywnego. Oczywiście pewnie inne jest podejście osoby mającej hodowlę, a inne osoby która się zajmuje lub często ma kontakt z psami bezdomnymi. To jest normalne. Ale to co się czasami dzieje przy adopcjach psów w typie rasy to jest masakra. Nie dość, że zainteresowanie wzrasta kilkakrotnie to nagle ludzie się boją zabiegu i obiecują pilnować . Po stwierdzeniu, że nie ma najmniejszej szansy żeby pies bez sterylki trafił do nowego domu zainteresowanie znika. |
|
|