|
Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
31-08-2010, 22:26 | #1 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Białystok -28,29.08.2010
Aby ukrócić majaczenia sieradzkich mamrotowców podaję do publicznej wiadomości /bez ukrywania niewygodnych fragmentów/ opis Laili /i ocenę uzyskaną u p.Sędziego Petru Muntean -ROM/, która wystąpiła w klasie otwartej:
Laila -> lokata I, ocena doskonała, CWC "Mocna 3-letnia suka, trochę samczy wygląd, za ciężka, oczy powinny być jaśniejsze, proporcjonalna głowa, poprawny zgryz, poprawne kątowanie, dobra górna linia, dobra szata i pigmentacja, poprawna w ruchu." Laila była wzięta do porównania, ale nie z holocaustem, który wg. właścicielki miał same zalety. I fakt: dostaliśmy opieprz w trakcie porównania za założoną kolczatkę /zbyt wcześnie/. ... Współczuję opluwaczowi, który śmie najpierw podawać z uśmiechem rękę zwycięzcy, a potem go publicznie opluwać. Cóż... korespondencyjny psycholog potrzebuje chyba prawdziwego psychologa: lekarzu lecz się sam, , bo kiepściutko z samooceną i nieuzasadniony przerost ambicji. ... Gdyby doszło do edycji tekstu, na którym się opieram,to chętnie go wkleję /zabezpieczyłam się / by nie było fałszerstw. ... Mogłam minąć temat ze współczuciem dla muchy-plujki, ale środowisko wilczakowców powinno znać prawdę, a nie majaczenia. ... A Laila rzeczywiście jest "przy kości" -po mamusi /zbieramy zapasy na zimę /, tak jak rywalka ma,wg nas, wycieńczenie organizmu od głodzenia... po kim? ... Dzięki Bogu, nie mam obsesji maniakalnej na punkcie wystaw, championatów, CACIB-ów i małomiasteczkowej autopromocji. |
31-08-2010, 22:45 | #2 |
K-Lee Family
|
Puchatek ale o co chodzi?? Tu na forum chyba nikt nic nie komentował niczego z tej wystawy??
|
31-08-2010, 22:49 | #3 |
Junior Member
Join Date: Jun 2008
Posts: 7
|
Gia, nie wiesz jak to jest? Czytasz coś na jednym forum, ciąg dalszy znajdziesz na innym a ostateczny finał sprawy jeszcze na innym. Szkoda, że obrażony Puchatek nie ma odwagi odpisać tam, gdzie znalazł coś o co się obraził...
|
31-08-2010, 23:03 | #4 |
K-Lee Family
|
Yhm, zajarzyłam, jak zwykle z opóźnieniem
Tylko nie rozumiem po co jedno i drugie... aż taki konflikt?? A czy nie najważniejsze jest zadowolenie psa?? |
31-08-2010, 23:04 | #5 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Gia-Basiek miala swoja relacje na vlcaku.
|
31-08-2010, 23:10 | #6 |
K-Lee Family
|
|
31-08-2010, 23:19 | #7 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
[quote=Gia;A czy nie najważniejsze jest zadowolenie psa??[/quote]
Pies ma w d... wystawy. One sa po to, by zaspokoic proznosc wlasciciela oraz dopelnic pewnych formalnosci. Vanity Fair Przykro sie czyta |
31-08-2010, 23:24 | #8 |
K-Lee Family
|
Anula tu bym dyskutowała, są psy dla których wystawa to praca, a praca cieszy. Ale każdy może mieć swoje zdanie...
|
31-08-2010, 23:35 | #9 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
"obrażony Puchatek nie ma odwagi odpisać tam, gdzie znalazł coś o co się obraził..."
Bebe, wyluzuj i nie podgrzewaj atmosfery: obrażony Puchatek nie jest obrażony . Puchatek nie zwykł tylko naiwnie dwa razy wchodzić w to samo g... I nie ma to nic wspólnego z odwagą. Raczej z parolem: nie wejdę już na forum ociekające jadem, kłamstwem i zniewagami, tak jak powiedziałam publicznie. Pamiętaj, że WD jest głównym światem wilczakowców, pozostałe fora to tylko orbity. Lecz mimo, że orbity, to też są czytane. Czytam, tak jak i Ty, inne psie fora. Robię to, jak większość ludzi. Ale po dotychczasowych doświadczeniach, jestem już tylko na jednym i w jednym uczestniczę /z resztą rzadko/. Na wystawie w Białymstoku było trzech wilczakowców. I jeden nakreśla kłamliwy obraz psa drugiego wystawcy. Na WD są ludzie z forum opluwaczy i jest moralnym obowiązkiem TYM ludziom skorygować obraz. To wszystko. ... Mój post jest przekazem informacji, nie początkiem awantury. Podałam opis swojego psa i tyle. Dla mnie temat zamknięty, nim się rozkręci. Jeśli się uda, będą jakieś zdjęcia mojej suki -jak to w relacji bywa. ... A mój pies jest wiecznie zadowolony: nie targam go z wystawy na wystawę z obsesją maniakalną. Tu mieliśmy blisko i pojechaliśmy na spotkanie z innymi psami. I tyle. |
31-08-2010, 23:39 | #10 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Quote:
Bylam tylko przelotnie na jednej wystawie, popatrzec, nie mienie sie znawca zatem, warunki atmosferyczne byly extremalne poza tym. Ja osobiscie wolalabym pobiegac ze psem w terenie, porzucac patyki i powspolpracowac na innych plaszczyznach. Rzeczywiscie, kazdy ma prawo do wlasnego zdania, bez urazy. Ja nie potepiam ludzi, ktorzy jezdza po wystawach ze swoimi psami, ja tylko przedstawiam moje zdanie, odczucia. Przykro mi, ze wystawy powoduja taka eskalacje zlych emocji - zalu, zawisci, nie wiem, jak to nazwac... Mnie osobiscie to odbiera ochote. |
|
31-08-2010, 23:48 | #11 |
K-Lee Family
|
Anula ja też nie miałam nic złego na myśli.
Nie jestem maniakalnym wystawcą, choć cieszy mnie kiedy sucz wygrywa, co nie jest jednak nagminne. Nie obrażam się kiedy przegrywamy i cieszę się z sukcesów innych Owszem, jeździmy dużo po wystawach, dlatego, że lubimy (to taki piknik na świeżym powietrzu i sposób na wymęczenie Kali) i sucz też nie wydaje się być zniesmaczona tym faktem. Jest czas na spacery, patyki, szkolenie i jest czas na wystawy, na zawody też jeździmy. Ale co by nie mówić, wystawy ogrooomnie pomagają nam w szkoleniu, takie małe ułatwienie. Zresztą dzięki nim sucza ma sporo przyjaciół nie wilczakowych i na tyle dobre obycie z tłumem, że możemy zabrać ją wszędzie - w najbliższy weekend na wesele do zamku Czocha, także Kalinka będzie zamkową wilczycą Puchatku, już wszystko rozumiem, wyjaśniłaś co trzeba i to ucina zbędne komentarze A poza tym: już się nie wtrącam, czasem mnie poniesie |
31-08-2010, 23:51 | #12 |
K-Lee Family
|
P.s. Poza tym, nie owijając w bawełnę, z psich powodów w dużej mierze zrezygnowaliśmy z życia nocno-towarzyskiego, a więc wystawa to też dla nas sposób na spotkanie się ze znajomymi i nadrobienie zaległości towarzyskich
|
01-09-2010, 00:27 | #13 | |
VIP Member
|
Sorry, po spotkaniu padam, ale przeczytalam tamta wypowiedz i nie wytrzymalam...
Quote:
Ty masz samczego paszteta, a Basiek przegrala z swoja doskonala sliczniusia suczka, ktorej podly sedzia wytknal jakies miekkie nadgarstki - pewnie dlatego, ze nie startowala jako champion, bo to przeciez kolejna urodzona championka... Prawda jest taka ze NIE BYLO OPCJI aby Barsa wygrala z Laila. Basiek pisze, ze Laila jest samcza, ale to glowa Barsy niesamowicie odbiega od standardow rasy - nawet nie tyle, ze jest samcza, ale najzwyczajniej nie ma wyrazu typowego dla tej rasy i dlugo by wyliczyc powody, ktore to powoduja: zle uszy i ich ustawienie, kolor i ustawienie oczu, fafle i kufa, itd, itd. Miekkie nadgarstki to nie wymysl sedziego - powiem wiecej: w przypadku Barsy mamy juz typowy przyklad nieprawidlowej anatomicznie dla psow krowiej postawy przednich nog. To tego dochodza wlasnie nieprawidlowo,. wrecz chorobliwie wygiete miekkie nadgarstki. Basiek pisze o doskonalym ruchu - to kolejna bzdura. Miekkie nadgarstki "klada" psa na przod - szeroka klata i mocne katowanie daja ruch owczarka. I to slabo zwiazanego owczarka. Nie ma w tym nawet troche z "excellent". Nie ma nawet prawidlowego ruchu. A juz ZERO z ruchu czechoslowackiego wilczaka. Powiedzny sobie szczerze - gdyby sedziowie choc troche lepiej znali ta rasee i jej wzorzec, lub gdyby Barsa jezdzila do sedziow od rasy to ANI RAZU nie otrzymalaby oceny doskonalej. Bo nie ma w Polsce chyba mniej typowej i gorzej zbudowanej suczki wilczaka... Prawda znana kazdemu...poza jej wlascicielami, ktorzy przy okazji z radoscia jada po konkurencji wychwalajac pod niebiosa kazdego wilczaka, ktory jest rownie malo typowy jak ich sunia... Ale do kreowania w Polsce championow z psow, ktore ledwo przypominaja wilczaki zdarzylismy sie juz przyzwyczaic... Dla pewnych grup to "typowe".... PS. Basiek - jasne, ze Pard jest w inny "typie". Ten typ nazywa sie: rasa Ceskoslovensky Vlcak....
__________________
|
|
01-09-2010, 23:32 | #14 |
Gorthan's WeReWoLf
|
Na prosbe Puchatka wrzucam - Laila i Barsa w Bialymstoku:
|
02-09-2010, 09:20 | #15 | |
VIP Member
|
Poczatkowo, nie wiedzialam o co chodzi ze zdaniem:
Quote:
Prawde mowiac nie pierwszy raz pies tej ekipy prezentowany jest w takim stanie, ze prezentuje wszystkie kosci i zebra. Wielu z nas pamieta wystawe w Warszawie, gdzie podobna suczka mimo, ze wygladana na wrecz chorobliwej wyglodzena wygrala swoja klase... Wtedy tez wszystcy smialismy sie, bo wilczaki w NORMALNEJ kondycji dostaly opis, ze sa za grube... Ale na serio trzeba "postarac sie", aby doprowadzic wilczaka do takiego stanu... Mam wilczaki od lat, wiem, ze czasem, gdy jest cieplo robia protesty i nie jedza. Nie jedza tez "zakochane" samce, a u nas z racji ilosci suczysk i ich wizyt (wiec ich dieta odchudzajaca mocno sie u nas przeciaga) psy potrafia zrzucac sporo kilogramow. Ale jeszcze "nie udalo" mi sie doprowadzic psa do takiego stanu, by zebra byly widoczne na calej dlugosci boku... Co smieszne to opisy "wychudzone szakale" i "wymoczki" padaja wlasnie z ust tych wlascicieli psow, ktorych podopieczni wygladaja jakby nigdy nie porzadnie dojadali... Moze zamiast krytykowac innych warto by bylo spojrzec w lustro i na serio zajac sie swoimi psami. Bo ich najzwyczajniej szkoda...
__________________
|
|
02-09-2010, 09:41 | #16 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
A może to tylko takie zdjęcie? Na fotce jak stoi to już wygląda normalnie....
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
02-09-2010, 09:59 | #17 | |
VIP Member
|
Quote:
Tym bardziej, ze to nie sa wilczaki lzejszego "wilczego" typu, ktore z zasady sa lekko podkasane, ale o psy w ciezszym "staroczeskim" typie, ktore "naturalnie" sa psami ciezkimi i masywnymi... W sumie to zastanawiam sie, czy to nie jest powod tego odchudzania "na sile"... Sedziowie coraz lepiej znaja rase, coraz wiecej z nich wie, ze CzW nie maja byc ciezkie i masywne, z duzymi klatkami i wiszaca skora... I kto ma standardowego wilczaka ten sie tym nie przejmuje... Ale kto ma wilczaka "staroczeskiego", czyli ciezkiego i owczarkowatego ten jedynie stosujac drakonskie diety moze (probowac) upodobnic psa do typu wymaganego przez wzorzec...
__________________
|
|
02-09-2010, 10:36 | #18 | |
VIP Member
|
Quote:
A ja bym upatrywała to szczególne wychudzenie i brak wyrobionej masy mięśniowej w zupełnie czymś innym |
|
02-09-2010, 13:16 | #19 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Jeśli chodzi o zdjęcia, to nie ja je robiłam.
... Magda: dziękuję za zdjęcia i fajne, przypadkowe spotkanie. Muszę przyznać, że Liszkam jest coraz piękniejszy i fantastycznie przyjazny -z Lailą fajnie się bawił bez najmniejszych oznak strachu -to ładnie zsocjalizowany wilczak. ... Wracając do tematu: mam wrażenie, że takie przedstawienie mojej suki jest na zasadzie "gdy się chce psa uderzyć, to kij się zawsze znajdzie". I tym się różnię od osób pokroju Basieka: dla mnie wszystkie psy są piękne. A dlaczego? Bo są piękne i najkochańsze na Świecie dla swoich właścicieli. I tak, moim zdaniem, powinniśmy podchodzić do innych psów. Szkoda, że nie pamiętamy też o jednej podstawowej rzeczy: nasze psy, jak my, mają też dobre i złe dni. Pamiętam wystawę w Olsztynie /i na Litwie/, gdy Laila nie była sobą. Przed wystawami zaczęła wić gniazdo, zrobiła się dzika, przestraszona, ale i łasząca się "nienaturalnie". Była łagodniutka, jak nie "alfa". W Olsztynie prawie nas zdyskwalifikowano, bo schowała się za Męża i nie chciała pokazać zębów. Na Litwie miała napady agresji i strachu. Dziękuję, że nie znalazł się wtedy nikt /pokroju Basieka/, kto chciałby i mógłby internetowo "zniszczyć" mojego ukochanego psa. Tak też jest ze zdjęciami: zwykle robię selekcję robionych przez siebie zdjęć i przekazuję do wklejenia te najlepsze wszystkich psów. Obecne zdjęcia przekazałam Ssmokowi bez selekcji, takie jakie otrzymałam od Magdy. ... A moje złośliwości teraz są REAKCJĄ, a nie rozpoczęciem wojny. Bo wydaje mi się, że nie powinniśmy przechodzić mimo takich zachowań -mamy prawo i obowiązek się bronić przed zwykłym chamstwem oraz prymitywnymi "jazdami" podyktowanymi niską samooceną i zawiścią. |
02-09-2010, 14:33 | #20 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Puchatka, ale masz.....
Fakt bronić się trzeba, ale sama z autopsji wiem, że po pewnym czasie przychodzi zwyczajowa zlewka na ludzkie przytyki. Najważniejsze aby cieszyć się rasą i swoimi ukochanymi psiakmi, bo dobrych relacji ze swoim psem nie jest w stanie nikt z obgadywaczy i opluwaczy popsuć - te wystawki, które opisałaś pokazują, że są fajni ludzie, którzy wiedzą, że wilczak, to wilczak, a z nim różnie bywa P.S. Fajowy futrzak, ta Twoja dziewucha |
|
|