Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Różne

Różne O wszystkim co jest związane z CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 21-12-2008, 23:12   #21
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Dragon... [*]
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 22-12-2008, 18:25   #22
Sylka
Junior Member
 
Sylka's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Edinburgh
Posts: 42
Send a message via Skype™ to Sylka
Default

[*][*][*]

Tulę mocno bo wiem co znaczy strata ukochanego futrzastego przyjaciela.
Sylka jest offline   Reply With Quote
Old 23-12-2008, 14:49   #23
Adam SObolewski
Junior Member
 
Join Date: Sep 2004
Posts: 41
Default Garus

To prawda, że ostatnio zaniedbaliśmy rodzinę wilczastą ale jest mi niezmiernie miło że pamiętacie Garusia. Czytając Wasze wpisy bardzo sie wzruszyłem i przeleciały mi przed oczami wszystkie fantastyczne chwile które spędziłem z Wami w obecności mojego wilczaka. Wzięło mnie trochę na wspomnienia - przypomniałem sobie pierwszy kontakt z wilczakami na wystawie w Poznaniu w 1999 roku i moja rozmowę z Margo, wiedziałem od razu, ze chcę takiego psa i dzięki rodzeństwu Peronów, już w styczniu 2000 roku, Dragon trafił w moje ręce. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, co sie wiąże z faktem posiadania wilczaka (sami wiecie ile trzeba pracy włożyć w ułożenie tych fantastycznych z jednej strony i niezależnych zwierząt). Pewnie niewielu z Was wie skąd wziął sie u mnie zapał do tresury i układania wilczaka - to zasługa Pawla oraz jego teorii, że wilczaków nie da się ułożyć, bo za dużo jest w nich pierwotnego instynktu wilka. Dla mnie to była woda na młyn – jak to się nie da jak się da!!! Wtedy właśnie się zaczęła wielka przygoda z tresurą i ku mojej satysfakcji udało mi się zdziałać z Garusiem bardzo wiele fajnych rzeczy, które zostaną mi w pamięci na całe moje życie a jak czytając Wasze wypowiedzi to i u Was – już zapomniałem jak Michaś prowadzał Garusia po wystawie ale również przypomniałem sobie jak Garus zaglądał do każdego napotkanego wózka w poszukiwaniu mego syna – zaglądał – hmmm, powinienem napisać, że wkładał łeb do wózka, ku przerażeniu każdego. Dziś Michał stwierdził z łzami w oczach – patrząc na padający śnieg – że go Garus w tym roku nie będzie ciągał na sankach. Można by tak bez końca mnożyć przykłady i wspomnienia o Dragonie, który ma swoje miejsce w moim sercu i wspomnieniach. Dziękuje Wam za pamięć i życzę z okazji świąt wiele szczęścia z Wilczakami i spełnienia ich i Waszych marzeń w Nowym 2009 Roku.
Adam SObolewski jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 09:10.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org