Wilczosagowe B - Cora x Casar

[Louve]

Zaczęło się na początku lutego, kiedy to wilcza dostała cieczkę. Wcześniej niż planowaliśmy wypadły dni płodne, ale jak wiadomo - suczyska zawsze mają własny terminarz... Co prawda od jakiegoś czasu krycie było już umówione, ale kto by się spodziewał, że to już. Tak więc, ruszyliśmy w drogę daleką, bo do Niemiec. Do przepięknego Cäsara von der Wolfsschleife. Na efekty Corkowo-Casarowej randki czekaliśmy (nie)cierpliwie, aczkolwiek teraz już widoczne są. A 22 kwietnia wypada nam termin porodu... Wilcza wygląda jak balon, małe od kilku dni się ruszają i wątpliwości nie ma, że "coś" tam jest. Resco zdołowany, jako, że mama z nim nie biega, ale chyba wyczuwa już, co się zbliża... Krótko mówiąc - będzie wesoło.

Fotek z krycia brak, bo pogoda nie dopisała, za to ja dam świeżą Corkową.

[GRABA]

Rety ciotko, aleś ją nadmuchała)))) Udanego rozwiązania

[Narvana]

Ale gruba Gratki i udanego porodu

[Karina]

Corka wygląda rewelacyjnie Amantiska (i myślę, że reszta rodzeństwa też) wraz z właścicielami mocno kciukuje Jak będzie można wpaść w odwiedzinki to daj znać proszę !

P.S. Piotrek mówi, że zamiast wielkanocnych zajączków szykują Wam się wielkanocne wilczaki

[Louve]

Originally Posted by GRABA

Rety ciotko, aleś ją nadmuchała))))

To nie ja... to Casar...

A tak nawiasem, to nie zdziwię się, jak urodzi w Wielkanoc. Jak małe nie będą już takie małe to owszem, zapraszamy wszystkich chętnych do odwiedzin... Tylko ja za ewentualne szkody w odzieży/obuwiu, siniaki, czy inne ślady po ukąszeniach nie odpowiadam.

[Bajka]

Kasia, trzymamy kciuki za małe Corki-Casarki Znając złośliwość burych, to pewnie urodzi w święta hihihihihihihihihihihi Buziaki od nas i powodzenia Corce

[aneta1]

My też trzymamy mocno kciuki

[jacekjg]

Jest słodkaTrzymamy kciuki