|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
10-06-2012, 20:30 | #1 |
Junior Member
Join Date: May 2012
Posts: 28
|
Rowery,wózki dzieciece i inne kółka..
Mam problem z moim psem. Panicznie boi się rowerów, wózków dziecięcych, deskorolek itp. Gdy Duna widzi rower po drugiej ulicy zaczyna się paniczne szarpanie i szukanie jak najlepszej możliwości ucieczki. Czasem ja nie widzę roweru a ona już wie ze on jest. nawet oddalony o 200 metrów i więcej jest problemem co dopiero tuz obok. czy posiadacie taki problem ze swoim psem ? może macie jakąś metodę? rozważam wstawienie roweru do mieszkania... może to okaże się skuteczne.
|
10-06-2012, 21:18 | #2 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Wstawienie roweru moze pomoc, ale jednak to co innego niz warunki na ulicy. Jak Smrodziach byl maly to staralismy sie by jak najblizej przechodzil kolo takich pojazdow, gdy je mijalismy. Warto podchodzic do rowerow gdy sa przyczepione by sobie psiak powachal, poprosic ludzi by dali powachac wozki, jesli gdzies niedaleko macie dzieciaki z deskorolkami to tez posiedziec sobie i popatrzec jak jezdza. W takich sytuacjach mozna tez kazac jej usiasc i karmic smakami, zeby dobrze kojarzyla (Urcio smakow nie lubil wiec byl chwalony). Warto tez pogadac do takich przedmiotow, podotykac je by pies zobaczyl ze nie ma sie czym przejmowac, moze sie wyglada jak psychol, ale czego sie nie robi dla dobra swojego niunia. Jesli bedzie jej ciezko sie przekonac to mozna kilka razy pojsc na spacer z innym psem, ktory sie nie boi takich rzeczy, wtedy podchodzic do roznych pojazdow zeby oba sobie obwachaly i Twoj psiak zobaczy ze nie ma strachu- u nas to sie sprawdzilo. Aha, na takie spacery polecam podpiecie smyczy jednym koncem na obroze, a drugim na szelki, taka asekuracja by psu sie nic nie stalo jakby chcial sie z jednego lub drugiego wydostac. Nam powyzsze metody pomogly, ale moze ktos ma jeszcze inne pomysly.
Last edited by avgrunn; 10-06-2012 at 21:20. |
10-06-2012, 21:35 | #3 |
K-Lee Family
|
Ja mam dokładnie ten sam problem z młodą suką. Ale jest już znaaaaacznie lepiej, choć było tak jak piszesz... widząc rower czy wózek po drugiej stronie ulicy już uciekała i szarpała się...
Zaczęłam od wstawienia roweru do mieszkania. Kiedy sama zaczęła podchodzić, potraktowała jak mebel, zaczęłam prowadzić ten rower po mieszkaniu wołając ją - ciesząc się skakała po rowerze i po mnie. Potem poszłam odebrać drugą połowę z pracy (pojechał do pracy rowerem). Widok ukochanego pańcia przełamał lody i przemogła się Wracaliśmy do domu w składzie od lewej: druga połowa, rower, młoda i ja Co chwilę któreś z nas a to rower kopnęło, a to pojechało slalomem. Potem chwilka przejażdżki rowerem i próba pogoni za uciekającym na tym rowerze pańciem. Potem doszło do tego zaczepianie samotnych rowerów przypiętych do słupów A to parówkę na kole położyłam, a to usiadłam na ten cudzy rower (wyglądałam na złodzieja z psem... ) Teraz to samo przechodzimy z wózkiem dziecięcym Właśnie się mobilizuję, żeby chodzić na spacery z psem w jednej ręce i pustym wózkiem dziecięcym w drugiej... znowu będę postrzegana jako wariatka osiedlowa Teraz mamy niebo a ziemię. Wiadomo, że jeśli rower nadjedzie z nienacka, hałasując, młoda odskoczy, ale to już nie jest panika, a jeśli widzi nadjeżdżający z naprzeciwka rower idzie spokojnie przy nodze W domu mam też kule (takie patyki dla osób o złamanej nodze np.) i tak sobie kuśtykam po mieszkaniu Cierpliwości życzę |
10-06-2012, 22:14 | #4 | |
VIP Member
|
Quote:
Na szczęście głupolek załapał, że inne rowery przemieszczają się bez super niespodzianek na siodełku A w temacie: widziałam przynajmniej 2 odcinki Zaklinacza Psów z Cesarem Millanem, gdzie rozwalany był ten problem. Było oczywiście wsiadanie na rower i skarmianie, później ruszanie rowerem z psem obok (bardzo powoli) równiez ze skarmianiem. Dość szybko sprzęt został zaakceptowany przez psa. O ile dobrze pamiętam, Rybka zastosowała 'operowanie dystansem' u Sheya wobec deskorolkarzy. W skrócie chodzi o znalezienie granicy dystansu od "upiora", na której pies się nie spina. I trwamy tak z psem chwilę, stopniowo, delikatnie ten dystnas zmniejszając. Po prostu siedzimy i się luzujemy, pies tez powinien odpuścić. Oczywiście skracanie dystansu nie trwa dzień, ale system dziala. U nas zadziałał jako odczulanie na pozoranta. Osiągneliśmy etap, gdzie gość z rękawem może fikac koziołki obok i jest totalnie olewany przez psa (a wcześniej wywoływał całkiem serio agrechę). Musimy stworzyc psu sytuacje, w której sam upora się ze swoimi demonami Na końcu pójdzie i dosłownie oleje potwora z miną gieroja |
|
11-06-2012, 18:47 | #5 |
K-Lee Family
|
Teraz mamy już tak Obcy ludzie, obce dziecko, obcy wózek
Więc są powolutku postępy Warto się pomęczyć |
12-06-2012, 23:33 | #6 |
Junior Member
Join Date: May 2012
Posts: 28
|
Dziękuję bardzo wasze rady są bardzo cenne. Zapewne będę stosować wasze metody na potwory i upiory Gia pozazdroszcze twego stanu rzeczy w opanowaniu leku. mam nadzieje ze i nam sie uda. Cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwosci z nuta mocnej barwy o nazwie konsekwencja.
|
13-06-2012, 01:58 | #7 |
K-Lee Family
|
Napewno będzie dobrze, tylko nie możesz się poddawać I nie unikać, a wręcz przeciwnie
Z wózkiem zaczęłam jak z rowerem, pożyczyłam i stoi nowy mebel w domu... Potem jeżdżenie po mieszkaniu i mobilizacja, żeby zabierać ten pusy wózek na spacery |
13-06-2012, 10:08 | #8 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Nie zapominaj o pokazywaniu psu swoich emocji i przekonan czyli jak pies sie blokuje to olewasz go i sama podchodzisz do stracha cieszac sie jak glupia ze go widzisz, mozesz traktowac stracha tak jak pies lubi byc traktowany-karmic, miziac,... Zazdrosc jest potezna sila
|
13-06-2012, 17:52 | #9 |
Junior Member
Join Date: May 2012
Posts: 28
|
Co do zazdrości słuszność posiadasz jest potężną siła skuteczna w wielu kwestiach
__________________
Ksenia i Duna |
13-06-2012, 17:53 | #10 |
Junior Member
Join Date: May 2012
Posts: 28
|
Chciałam Cie spytać w jakim wieku masz już swego psa/?
__________________
Ksenia i Duna |
13-06-2012, 19:07 | #11 |
K-Lee Family
|
Mój straszek ma nieco ponad 7 miesięcy Jefty suczka ma 2 lata
|
13-06-2012, 23:05 | #12 |
Junior Member
Join Date: May 2012
Posts: 28
|
moja ma 8 miesiecy... ale jestesmy daleko w kwesti upiorów rowero-wózkowych...ale nie poddamy sie.,
__________________
Ksenia i Duna |
23-06-2012, 10:11 | #13 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Ostrzeszów
Posts: 137
|
My też mamy ten problem, a najlepsze jest to,że Vapi ma i wózek i rower w domu a obcych się boi :/ Najpierw nauczyła się ładnie biegać przy rowerze spuszczona za smyczy, później na smyczy, teraz nawet próbuje podgryzać mi kostki kiedy gdzieś jedziemy Czasem na spacer idziemy z wózkiem i jest ok ale jak widzi takie obce maszyny to jest różnie czasem panika, czasem wzmożona czujność (może to zależy od zmęczenia czy przed spacerem czy po ). Ale np kiedyś jechałam na rowerze i choć ją wołałam to mnie nie poznała i zwiewała gdzie pieprz rośnie, także u nas to różnie
|
24-06-2012, 20:43 | #14 |
Junior Member
Join Date: May 2012
Posts: 28
|
Zatem zależne od czynnika zmęczenia może... ech. Wierze ze się uda jakoś sposobami wszelakimi wyeliminować a przynajmniej zniwelować choć odrobinę tej jej potwory. Ile Two psiak ma lat? jak długo się zmagacie ze zmorami rowerowymi///?
__________________
Ksenia i Duna |
27-06-2012, 15:39 | #15 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Ostrzeszów
Posts: 137
|
Vapi ma 18 msc chyba odkąd pierwszy raz zobaczyła "dziwne" pojazdy z kołami czyli jak była szczeniaczkiem ale my odkąd mieszkamy na wsi to ją trochę "zaniedbaliśmy" w socjalizacji, dlatego u nas tak jakby znowu od początku ją przyzwyczajam do strachów na kółkach
|
06-01-2013, 19:44 | #16 |
Junior Member
|
Zack za to zagląda co jest w wózku...
__________________
Zack. My name is Zack. |
|
|