|
Spotkania i podróże Spotkania - te duże i te maleńkie, oficjalne i prywatne. Ważne by psy się wyszalały.... Jak i gdzie jechać z psem na wakacje... |
|
Thread Tools | Display Modes |
14-10-2007, 19:47 | #1 |
VIP Member
|
Wilczaki Biesy i Czady
W wielkim skrócie bo wszystkie fotki będą w galeriach . Pierwszą połowę października spędziliśmy w Bieszczadzach, termin został wyznaczony w celu upolowania kolorów, jakie tylko tam robią tak wielkie wrażenie. I utrafiliśmyW tym roku Bieszczady zabarwiły sie na krótko i pewnej nocy po prostu zakończyły spektakl zrzucając wszystkie liście. Ale zanim to nastąpiło, było tak:
Pomijając dwa dni deszczu, tuptaliśmy po tych bajecznie kolorowych przestrzeniach razem z burymi. Mielismy pewne wątpliwości czy możemy wejśc na teren Parku Narodowoego (Ustawa z 2004 zakazująca wstepu psom na tereny PN) ale każdy "urzędnik" machał ręka i mówił "ja Was nie widziałem" Straż leśna fotografowała psy a straz graniczna fotografowała sie z nami a turyści wyciagali kamerki i kabanosy dla biednych, głodnych piesków (i to tyle w tenacie zakazu) Co robiły wilczaki w swoich prarodzinnych stronach? Ano: polowały na pstragi w Sanie właziły na wszelkie mniejsze i większe wzniesienia .l.. |
14-10-2007, 19:54 | #2 |
Member
|
Ale pięknie !! Fajnie psy wyglądają w tej jesiennej kolorystyce. Jeżeli byliście zadowoleni i domek jest całoroczny to daj namiary proszę, bo chcieliśmy ze swoimi smokami wpaść w Bieszczedy. Co do wchodzenia tam gdzie psy mają zakazane to ja wchodząc z Maxem do Wąwozu Homole w Jaworkach usłyszałam: proszę z psem nie wchodzić, nie wolno!. No to odpowiedziałam to nie pies tylko wilk i.... pani zbaraniała a ja weszłam ku uciesze wielu turystów, którzy mogli się fotografować z wilkiem
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
14-10-2007, 20:08 | #3 |
VIP Member
|
... a także całkiem spore górki
na szczytach, bywało, że musiały odpocząć albo juz niżej potem znów patrolowały połoniny obserwowały lokalną faunę wieczorami wygladały sobie przez okno : a ostatniego dnia...uciekalismy blisko kilometr przed atakujaca nas krową: cdn... w galeriach Dewi i Cheya |
14-10-2007, 20:12 | #4 | |
VIP Member
|
Quote:
Z tym wchodzeniem na szlaki to Roman w Tarnawie też powiedział "4 osoby dorosłe i 2 wilki" , pani wychynęła z okienka , powiedziała, że bardzo ładne i puściła nas wolno Czyli patent niezły |
|
14-10-2007, 20:37 | #5 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
super fotki! Zazdroscimy
i pedzimy do galerii |
14-10-2007, 20:41 | #6 |
VIP Member
|
Wstrzymaj konie i nigdzie nie pędź Zdjęcia będa ....za jakiś czas
|
14-10-2007, 20:52 | #7 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
rozumiem, brak czasu...
ale nie kaz czekac zbyt dlugo |
14-10-2007, 21:08 | #8 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Gaga piękne zdjęcia!
Ale zwariowanych krów nie zazdroszczę... mnie z Vargiem też nieraz ścigają :P |
14-10-2007, 22:24 | #9 |
Wiewiórka Wredna
|
Bardzo dziękuję za możliwość obejrzenia takich widoków bieszczadzkich i nie tylko
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
15-10-2007, 10:38 | #10 |
Junior Member
|
Jakie piękne fotki..! Fajny mieliśmy wypad. Nie zazdaszczam aż tak strasznie, bo tez własnie wróciłam z cudnego wypadu. I tez w góry. I tez z psami. I jeszcze z jazdą konną. A co do krów, to nas (na koniach) goniło całe stado, pastuszkowie aż musieli je zatrzymywać
|
15-10-2007, 10:48 | #11 |
Member
|
Foty to macie piękne i co za wycieczka następnym razem jadę z wami czy chcecie tego czy nie
Macie tupet i szczęście bo jak my pojechaliśmy nad morskie oko to po oglądaliśmy tylko szlaban. |
15-10-2007, 10:58 | #12 | ||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
|
||
15-10-2007, 22:48 | #13 |
Wilczy Duch
|
Bosz.. jakie widoki.. jak marzenie... kolory co prawda i tu ma piekne..ale te gory, te mgly, to wspolgrajace piekno.. Jak ja Wam cholernie zazdroszcze tego wypadu, ( i tez poprosze o namiary na tamto miejsce gdziescie nocowali ) ... No teraz Gaga postaraj sie z galeria jak najszybciej,bo wiecej sie takich zdjec chce poogladac,a patent na wilka to jest cos...
Ja w góry dopiero jak do matki bede jechala to zobacze..ale to tylko okolice jeleniej.. to nie to co bieszczady.. no ale jednak Ale takie otoczenie to moglo romantycznie nastroic bure P.S. To gdzie dokladnie(jakimi szlakami) chodziliscie? |
16-10-2007, 15:07 | #14 |
Wilcza Saga
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
|
Ale piękne widoki...i zdjęcia też śliczne
|
16-10-2007, 15:51 | #15 |
VIP Member
|
Mieszkalismy w okolicy Dwernika- Chmiela. A nosiło nas śladami nieistniejacych juz wsi Hulskie-Krywe-Tworylne, po Kamieniu-Dwerniku,Magurkach, Bukowym Berdzie, Dziale z Wetliny do Małej Rawki, Nasicznem, Sinych Wirach (tam kiedyś było Jezioro Szmaragdowe, niestety już go nie ma). Wpadliśmy okrężną "nieremontowaną od lat" drogą na zaporę na Zalewie Solińskim (fragment dobrej nawierzchniowo obwodnicy w okolicy Polany niedawno się zawalił więc z dojazdu nici). Poza tym zrobiliśmy wycieczkę szlakiem starych cerkwii (dziś w większości przerobionych na rzymsko-katolickie kościoły). Tu pusliłyśmy Romana samochodem a same z psami wybrałyśmy sobie "Ścieżkę" aby spotkac się w umówionym miejscu . Ściezki bieszczadzkie mają jednak to do siebie, ze bywają niewidoczne i to co zaznaczone na mapie niekoniecznie zgadza się z rzeczywistością. Po drodze zapatrzyłyśmy się na atak wron na orła i poszłyśmy całkiem inną drogą. Śladami świeżej zrywki, w błocie po kolana...ale na ustalone miejsce doszłyśmy Bure były zachwycone.
Odpusciliśmy "topowe" połoniny Wetińską i Caryńską wraz z Tarnicą bo uznaliśmy, że nie są one najatrakcyjniejsze widokowo. Zresztą coś jeszcze trzeba sobie zostawić na przyszłość |
16-10-2007, 20:42 | #16 |
Wilczy Duch
|
Hmm.. bardzo interesujace tereny i szlak który obrałyście, teraz niestety pewnie o bieszczadach moge pomarzyc,ale... za rok,juz swoim autem(znaczy sie pozyczonym,bo pewnie nie bedzie mnie jeszcze stac) wyrusze na ich podboj...ach.. Juz nie moge sie doczekac,juz widze Ishtarke jak po nich gania razem z Balim... Czemu do tego prawka trzeba tyyyle czasu?? Juz by mi sie skonczyly problemy z wystawami i dojazdami.. ahhh
P.S. Jesli dobrze pojdzie to ja niedlugo przysle zdjecia z malutkiego,aczkolwiek malowniczego Dziwiszowa |
17-10-2007, 00:50 | #17 |
Junior Member
Join Date: Feb 2007
Location: warszawa/wkrótce łoś
Posts: 67
|
piękne zdjęcia i miłe sercu widoki...
tym bardziej ,ze my tez byliśmy z naszym " wilczkiem" na początku października w Bieszczadach i to całkiem niedaleko - w Sękowcu. Jak to się stało ze nie wpadliśmy na siebie gdzieś przypadkiem ? Bari był w Bieszczadach pierwszy raz ,ale dzielnie dotrzymywał nam kroku Ucztował tez w Siekierezadzie , a w oberży Biesisko dostał nawet kawał golonki od bardzo miłej kelnerki dołączamy się z naszymi bieszczadzkimi zdjęciami i pozdrawiamy serdecznie do zobaczenia gdzieś na szlaku w drodze na Smerek odpoczynek na szczycie - tu połonina wetlińska powrót po męczącym dniu... bari miał też kolegę do zabawy - pseudo Gangster nawet mglista i deszczowa pogoda ma swój urok... a tu Baruś regeneruje siłyoczywiscie na naszym łóżku |
17-10-2007, 08:21 | #18 | |
VIP Member
|
Quote:
W rzeczonej knajpce (Biesisko) bure dostały kotlety... miesko pychota , chyba sobie niezla reklame robia No a skoro to tez Wasze tereny to jak jesczez dobije pare osob to moze sie wykroi jakis termin na wspolne pobyty? |
|
17-10-2007, 09:36 | #19 | |
Junior Member
|
Quote:
W Biesisku są cudownie pyszne pierogi ruskie zapiekane czosnkowo, niebo w gębie, uwielbiam, mniam ! W ogóle świetna knajpa |
|
17-10-2007, 09:48 | #20 |
VIP Member
|
No i wszystko sie wydało psów nie widziałam ale wiem, że sa bo owa miła kelnerka nam powiedziała Zresztą przed knajpę podjechala jakaś kobieta i bure zianteresowały się jej autem, wymieniliśmy jakieś uprzejmości na temat ew. zabrania naszych psów i tyle Był jeszcze jeden (prezystojny) młody człowiek w pick-upie typu Nissan czy coś takiego. Tez tam ale wczesniej latał z profesjonalnym sprzętem fotograficznym po Sinych Wirach, focił nam wilczaki i później spotkaliśmy się ponownie własnie pod Biesiskiem
Starsznie mały ten świat Ja za pierogami ruskimi specjalnie nie przepadam ale jedliśmy marynowane mięska z grilla... mmmm.. pychota była . |
|
|