|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
30-11-2008, 00:25 | #21 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
To jest tekst na zasadzie najpierw oceń potem poznaj, a nie odwrotnie. Stereotypy przepisane żywcem z durnych stron internetowych i na dodatek mijające się z prawdą. Bo nawet daty są nie wiem z jakiego źródła wzięte. Ale to tak już jest , ze kogoś się łatwo krytykuje i ocenia i nigdy nie stara poznać. Poprostu tekst bomba, bo spotykam zwykłych ludzi co mają większą wiedzę tego tematu. Chętnie bym sobie wymienił z Tym panem poglądy na temat rasy. Najlepsze, ze zrobił ten tekst jako komentarz do opisu rasy.
Last edited by wilczakrew; 30-11-2008 at 00:47. |
07-12-2008, 15:50 | #22 |
VIP Member
|
Napisalam tam swoja odpowiedz i chwila moment tekstu juz nie bylo...
Jednak trudno krytykowac osobe, ktora to pisala, bo choc nie jest to tekst zgodny z prawda, ale jednak taki, jaki przez lata funkcjonowal w swiecie psiarzy... Saarloosy mialy takie ulatwienie, ze rase stworzono w Holandii i wiele osob pracowalo nad jej PRem. Byla to wiec rasa o wiele bardziej rozreklamowana - mozna ja bylo znalezc w encyklopediach, a jej wlasciciele dbali o to, aby swoje psy reklamowac jako super-hiper, natomiast wilczaki ukazywac jako psy agresywne, ktorych nie chcialo nawet wojsko... To samo dotyczylo zdjec - fotki Saarloosow pokazywaly piekne wilczaste psy, fotki CzW przedstawialy czarnopyskie owczarkowate prawie-ONy (bo i tak wygladaly wlasnie wilczaki, ktore stanowily wtedy podstawe hodowli tej rasy w Holandii, Szwajcarii czy Francji). I tak bylo w czasach, gdy zastanawialam sie nad nowa rasa... Opisy Saarloosow byly o wiele lepsze niz wilczakow i na serio mialam szczescie, ze jednak wolalam wyzwanie (psa trudnego) i wybralam CzW, a nie Saarloosa, bo drugiego psa tej rasy na 100% juz bym nie kupila... Podstawa reklamy Saarloosow bylo to, ze rase ta "stworzona do pomocy ludziom niepelnosprawnym". Psy mialy byc calkowicie pozbawione agresji, super do ludzi, i bardzo wilcze... Jak wygladala rzeczywistosc? Saarloosy szkolono na przewodnikow, bo rasy "na nic" nie chcial uznac holenderski Zwiazek Kynologiczny. Wiec wlasnie w tym kierunku wyszkolono okolo 300 psow. Ale bylo to glownie przed wojna kiedy miasta wygladaly calkiem inaczej niz teraz. W miare ich rozwoju, wiekszej ilosci ludzi, samochodow i ruchu okazalo sie, ze Saarloosy nie spelniaja swojej roli - byly zbyt strachliwe, by towarzyszyc ludziom w takich warunkach. Dlaczego? Wlasnie z powodu tego "pozbawienia agresji" - w tym kierunku Lendert Saarloos prowadzil selekcje... Pozbawil psy "agresji"... Problem w tym, ze polegalo to na niczym innym jak na pozbawianiu ich pewnosci siebie... Wilczak (jak i kazdy pies uzytkowy) zapedzony w kozi rog lub przyparty do muru bedzie sie bronil... Saarloos zamknie w sobie i bedzie udawal martwego... I ta strachliwosc to wlasnie podstawa "wilczosci" Saarloosow. Typowy wilczak o wiele bardziej przypomina wilka niz Saarloos. Z tym, ze od CzW wymaga sie pewnego "psiego" charakteru - osobniki genetycznie strachliwe uznaje sie za nietypowe i "wadliwe". U Saarloosow uciekanie przed obcymi opisane jest jako ich cecha typowa dla rasy... Gdy przyszedl czas internetu mit Saarloosa upadl - ludzie zauwazyli, ze to CzW lepiej wygladaja, maja lepszy charakter, no i sa zdrowsze niz Saarloosy. Pamietam pierwsze wystawy klubowe w Niemczech (wtedy byl to jeszcze klub Saarloosow i CzW - dopiero potem sie rozdzielil): poczatkowo pojawiala sie masa Saarloosow i tylko kilka CzW. Widzialam panike na ringu, psy kladace sie, bo wiat poruszyl tasma okalajaca ring. Zaganialismy Saarloosy, bo zerwaly sie ze smyczy i za nic nie chcialy podejsc nawet dla wlasciciela.... Jednak z roku na rok ulegalo to zmianie - coraz wiecej ludzi przechodzilo na CzW, a obecnie Saarloosy hoduje juz tylko mala grupa ich amatorow... Tak samo stalo sie w Holandii - mioty CzW miala nawet corka Lenderta Saarloosa - Marijke... Obecnie nastapilo jednak spore wymieszanie - coraz wiecej pojawia sie Saarloosow z dobrymi charakterami i podobnymi do wilczakow... nic dziwnego: okazalo sie, ze wielu hodowcow Saarloosow na lewo krzyzuje Saarloosy i CzW (obecnie w toku jest dochodzenie w prawie wielkiej afery dotyczacej najwiekszej francuskiej hodowli tej rasy i chodza plotki, ze masa Saarloosow moze stracic rodowody, bo badania DNA udowodnily, ze rodzice figurujacy w rodowodach nie sa prawdziwi)... Krzyzowki z CzW poprawiaja charakter, wyglad jak i zdrowie Saarloosa. O ile pierwsze i drugiej moze poprawic dobra selekcja, o tyle problem zdrowotny jest bardzo powazny - populacja Saarloosow jest o wiele gorzej zarzadzana niz wilczakow. Spore inbreedy i "blad w hodowlii" spowodowal, ze w wielu hodowlach jest wprost tragedia jesli chodzi o PRA - chorobe oczu, ktora zwykle prowadzi do slepoty... Znam wlasciciela 4 SLEPYCH Saarloosow - liczyl, ze tym razem trafi jednak na zdrowego... Dostalismy info z Niemiecv, ze wedlug przeprowadzonych tam badan u Saarloosow jest kilka roznych "wersji" tej choroby (ktora jak dotad ominela CzW), a zinbreedowanie powoduje, ze nie ma u nich ZADNEJ zdrowej linii, ktora moglaby pomoc w walce z ta choroba. Wiec o ile nie mozna mowic, ze takie przekrety sa dobre, to jednak w przypadku Saarloosow podobno to jedna z niewielu mozliwosc poprawy tej rasy... W kazdym o ile razie mieszanki Saarloosow i CzW moga sie podobac, bo maja fajne charaktery i wyglad, o tyle trudno nazwac typowymi Saarloosami... Typowy Saarloos - taki wzorcowy - to pies bardziej przypominajacy mieszanke ONa i Husky, o malo pewnym lub wrecz bojazliwym charakterze i niestety to pies slabo wspolpracujacy, wiec nadajacy sie na szkolenie posluszenstwa jak ... kojcowy Husky...
__________________
|
08-01-2010, 00:16 | #23 | |
Junior Member
|
Quote:
jako malo doswiadczony jeszcze w kwestii wilczaków człek bede musiala przekonac sie sama na własnej skórze, ale czy faktycznie Saarlosy mają taka kiepska opinię...? z kwestii naprawde martwiacych to czy istnieje jakis sposob na wczesna diagnoze PRA? nie bardzo sie orientuje co to za choroba i czy mozna jej zapobiec... pozdrawiam! |
|
08-01-2010, 09:49 | #24 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
Takie samo "niebezpieczeństwo zakodowania" istnieje jak najbardziej z wilczakami. Sama się parę razy złapałam na myśleniu (i łapię jeszcze czasem do tej pory), że mój pies to wilczak, a więc tego czy tamtego na pewno robił nie będzie (lub będzie w zależności od tego, czego rzecz dotyczy ). Pewnie, że każda rasa jest predestynowana do czegoś itd. i całkiem możliwe, że pewnych rzeczy nie uda nam się przeskoczyć; chodzi po prostu o to, że od myślenia w ten sposób tylko krok nas dzieli od pójścia na łatwiznę i usprawiedliwiania zbyt małej ilości lub jakości pracy. Powodzenia |
|
08-01-2010, 10:41 | #25 |
Junior Member
Join Date: Aug 2009
Location: Wolne Miasto Gdańsk
Posts: 212
|
Wklejam jako ciekawostkę.
Przypadkowo natrafiłem ostatnio na taki oto art. na WP: http://ulubiency.wp.pl/kat,1010805,t...wiadomosc.html Znawcą nie jestem, ale mam wrażenie, że poziom tego art. na WP jest mniej więcej taki jak Faktów na TVN...czyli mierny. Last edited by Palpatine; 08-01-2010 at 10:44. |
08-01-2010, 11:51 | #26 |
Wilczy Duch
|
Też to czytałam i choć osobiście sarloosa nie mam, nie wiem jakie tam sa podejrzenia genetyczne, ale poznałam kilka tych psiaków z różnych i w różnych krajach. Stąd też nie uważam by były takie złe, jesli chodzi o charakter. Co zaś do wyglądu, to są sarloosy bardzo mało wilcze, ale co niektóre powalają wyglądem.
To tak okiem osoby z boku. |
08-01-2010, 13:50 | #27 |
Junior Member
|
cyt.
"Pozbawione własnego zdania, mało samodzielne,niepewne własnych możliwości Saarloosy są bardzo niepodatne na szkolenie. Nie z braku chęci, po prostu wobec nawet najsłabszej presji czują się jak przyparte do muru, najchętniej więc uciekają lub ewentualnie wpadają w łagodną katatonię, nie reagując przez jakiś czas na żadne bodźce. Nadają się zatem świetnie dla osoby, które nie poradzą sobie z rasą o silnej osobowości, nie chcą z psem ćwiczyć żadnych sportów, nie zamierzają go nawet szkolić w podstawowym zakresie, na dodatek mieszkają w odludnym terenie i szukają towarzysza pieszych lub konnych wypraw. " hm, ...i jak tu sie ma fakt ze wczoraj o 23 kiedy nieopatrznie zrezygnowalam z linki na spacerze, bo przeciez tylko szybkie ostatnie siku przed domem, moj "mało samodzielny, pozbawiony wlasnego" zdania pies "nie wierzac w swoje mozliwosci" na odgłos rumoru w smietniku zanim zauwazylam co sie dzieje pogonil w las za czyms w ksztalcie sarny...i musialam biec za nim w klapkach po sniegu.... nie ma co sie spinac, mysle sobie, pozyjemy zobaczymy Houk! |
08-01-2010, 14:44 | #28 | |
Wilczy Duch
|
Quote:
1. Super avatar 2. Myślę, że najlepiej by było, by właśnie na te tematy wypowiadali się właśnie ludzie, którzy mają do czynienia z tymi psiakami. Najlepiej by też było by napisali jakieś sprostowanie oparte na własnych doświadczeniach na te wszystkie portale. |
|
08-01-2010, 17:08 | #29 |
Wiewiórka Wredna
|
Swego czasu utarło się, że wilczaki nie mają aportu w ogóle - póki nie pojawiły się takie, które go jednak mają. Potem było, że wilczaki nie robią sztuczek - aż się okazało, że robią. Czytałam też, że niemożliwe, żeby wilczak zainteresował się frisbee i tu też szok. Wilczak nie robi tego, tamtego i siamtego - nawet nie szczeka na komendę, bo to wilczak. Myślę, że to dość wygodna wymówka dla osób, które nie mają dość czasu albo zapału, żeby popróbować zrobić coś ze swoim psem. Nie mówię od razu o zawodach, tylko po prostu o zajęciu. Choćby o układaniu śladu.
Tak, wilczak jest wilczakiem i ma predyspozycje rasowe do wielu zachowań - dobrych i złych - ale w praktyce to człowiek wychowuje psa i ma to, co "chce". Nie twierdzę, że wszystko da się przeskoczyć i ominąć, to na pewno nie, ale myślę, że to dotyczy również saarloosów.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) Last edited by AngelsDream; 08-01-2010 at 17:47. |
08-01-2010, 17:33 | #30 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
|
Też słyszałam różne legendy o wilczakach od osób którym, "coś się obiło o uszy" Najlepsze było, ze wilczak jest genetycznie (!) uwarunkowany do ucieczki od właściciela. Że są tak bojaźliwe, ze nie można ich trzymać w mieście , bo umierają ze strachu jak widzą samochód. Nawet znajomy wet dziwił się, ze chce takie trudne zwierzę i przytoczył opowieść o swojej pacjentce wilczakowej, która otwierała okna i wyrywała deski zabezpieczające, w końcu właścicielka wyjechała na wieś.
Można by rzec - nie taki wilk straszny jak go malują Nie ma się co nakręcać mitami na temat saarlosów czy wilczaków - wystarczy obserwować swojego psa i wiele zachowań można skorygować. |
08-01-2010, 18:41 | #31 |
Junior Member
Join Date: Nov 2008
Location: Wrocław
Posts: 90
|
Nie wiem skąd autor wziął tą opinię skoro stronę wcześniej sam przytacza wzorzec: "Pies żywy, tryskający energią, z oznakami dumnego, niezależnego charakteru. Słucha tylko z własnej woli; nie jest uległy. W stosunku do swego pana jest oddany i niezawodny w wysokim stopniu."
|
08-01-2010, 19:40 | #32 | |
VIP Member
|
Quote:
"When strangers approach the Saarlooswolfdog, they should have some understanding for the behaviour of this dog, for his reserve and wish to flee, qualities which he carries as his inheritance. A forced, undesired approach by a stranger can lead to an overwhelming desire to flee."
__________________
|
|
08-01-2010, 19:58 | #33 | |
VIP Member
|
Quote:
Gdy rzucisz aport wilczak pobiegnie zobaczyc CO wyrzucilas. Moze nawet go przyniesie. Moze nawet pobiegnie drugi raz. Ale nie bedzie po niego latal jak glupi, bo WIE co wyrzucasz i PO CO ma go przynosic, skoro znow go wyrzucisz... Sama sobie lataj... Aportujacy ON nawet nie pomysli, aby zakwestionowac sensownosc Twojego postepowania. Bedzie latal i przynosil az TOBIE sie to znudzi... Miedzy wilczakiem a typowym aporterem jest rzeczywiscie ogromna roznica... Wilczaki NIE MAJA aportu, ale POTRAFIA aportowac i mozna je tego NAUCZYC. To madre bestie i kazdego wilczaka (ktorego potrafi sie zmotywowac) mozna nauczyc aportowania.... To samo ze szczekaniem na komende. Dla wilczaka samo w sobie nie sensu, bo dla niego szczekanie to metoda porozumiewania sie. Stad wilczaki szczekaja sporadycznie i nie maja trybu "ujadania". I tego mozna je NAUCZYC (jak cyrkowych sztuczek), ale nie znam wilczaka, ktory spelnialby wymagania IPOwe- czyli "ujadania przez 20 sek".... Bo to dla niego.... GLUPIE (nie licze tu nasladownictwa - mam w domu ONa i czesc wilczakow nauczyla sie szczekanio-ujadania (tak jak ONy wycia). Ale ani ONy nie wyja tak pieknie jak CzW, ani wilczaki nie ujadaja bez zadnego powodu jak ONy... Jest tez pewna grupa wilczakow, ktore te czynnosci bawia... Bawi je aport, frisbee i wiele innych rzeczy... Cos takiego wykonuja chetnie, z sercem i rzeczywiscie dobrze. Pewne roznice widac jednak przy rozproszeniu - inne rasy SWIATA NIE WIDZA poza aportem, pileczka, czy dyskiem - czasem maja totalnego swira. A wilczak... to jednak wilczak...
__________________
|
|
08-01-2010, 20:05 | #34 |
Wiewiórka Wredna
|
To widać jednak nie mam wilczaka. Trudno. Przeżyję.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
08-01-2010, 20:22 | #35 | |
Junior Member
Join Date: Nov 2008
Location: Wrocław
Posts: 90
|
Quote:
No ale po tym portalu nie spodziewam się rzetelności Chociaż dobrze by było żeby sami sobie nie przeczyli jednym artykule Last edited by Katka; 08-01-2010 at 21:08. |
|
08-01-2010, 20:25 | #36 | ||
VIP Member
|
Quote:
I rzeczywiscie podobnie bylo na klubowkach /kiedys w Niemczech byl jeden klub dla CzW i Saarloosow/ - widac to bylo np w Soest, gdzie wymyslono, ze wystawa odbedzie sie w budynku pelnym ludzi. Uwierz mi, ale nawet jeden Saarloos nie zaprezentowal sie tam normalnie. Sukcesem byly te, ktore biegaly same z siebie i nie musialy byc na sile ciagniete po ringu, bo ze strachu kladly sie na ziemi. Wtedy rzeczywiscie czlowiek wybuchal smiechem na widok takich psow - chodzilo o kontrast miedzy reklama a rzeczywistosci; gdy w tym samym czasie czytalo sie ich opisy w ksiazkach holenderkich autorow o doskonalych charakterach dostosowanych do ratownictwa i pomocy niewidomym. Wsrod Saarloosow, ktrore wtedy znalam nie bylo ani jednego, ktory bylby w stanie wyjsc na zatloczona ulice nawet z osoba w pelni "normalna"... Pierwszego "normalnego" Saarloosa poznalam w Berlinie. Mial cudowny charakter i nie byl wystawiany z powodu bardzo zlego eksterieru. Byl wlasnie "moloskiem" - obecnie te bardzo ciezkie Saarloosy o masywnych glowach sa juz jak widze normalnie rozmnazane i wystawiane. Mocno odbiegaja od holnderskich Saarloosow wygladem, ale rzeczywiscie charaktery maja od nich o niebo lepsze. Z czasem coraz czesciej spotykalam "normalne" Saarloosy. W Niemczech i Holandii mozna powiedziec, ze wprost masowo krzyzowano je z CzW. Przykladem jest chocby najwieksza hodowla Saarlosow - de Louba Tar. W Niemczech jest kilka hodowli, ktore swoje linie bazuja na krzyzowkach - w bazi widac jakie CzW posiadali... Ale zmienia sie tez podejscie. Wzorzec Saarloosa chroni psy strachliwe, bo definiuje je jako "typowe". Jednak ludzie takich psow raczej nie chca i wielu hodowcow nastawilo sie na hodowanie duzo stabilniejszych "wersji". Stad obecnie spore roznice w populacji tych psow... Quote:
Zapobiegac sie nie da - mozna jednak przebadac szczeniaka, gdy skonczy min 18mies (badania oczu co jakis czas organizuja oddzialy ZKwP).
__________________
|
||
08-01-2010, 20:29 | #37 |
VIP Member
|
Bo ta "niesamodzielnosc" rzeczywiscie jest tam bez sensu...
__________________
|
08-01-2010, 20:32 | #38 |
Gorthan's WeReWoLf
|
Ja tez myslalam, ze mam ich wiecej, a tu skucha
|
08-01-2010, 20:54 | #39 | ||
VIP Member
|
Quote:
Inna dotyczy "slynnego" Skoga - tez toczy sie postepowanie, bo wyglada na to, ze to nie jest Saarloos... (wiecej mozna przeczytac m.in. na angielskim forum) A do tego dochodzi jeszcze masa innych psow, ktore sa przodkami Saarloosow (w tym spora grupa CzW), a ktore nie widnieja w ich rodowodach. Teraz wiele krajow wprowadza obowiazkowe badania DNA, wiec moze ten proceder zostanie wreszcie ukrocony... Quote:
Mysle ze potwierdzeniem tego "eksperymentu" jest tez Speedy Eli - odebrana maluska, socjalizowana, wychowywana w miescie, przyzyczajana do dzieci, psow. I ponownie widac, ze charakteru przeskoczyc sie nie dalo i gdy dorosla stala sie typowym "holenderskim" Saarloosem... Oczywiscie wszystkie psy sie roznia, maja wlasne charakterki. Roznia sie wychowaniem i "prowadzeniem". Ale jednak rasy charakteryzuje "typowy" dla rasy charakter. Lub raczej powinien...
__________________
|
||
08-01-2010, 20:55 | #40 | ||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
To,że pies umie to czy tamto to oznacza tylko jedno-przewodnik chciał to wypracować i albo poszło mu łatwiej albo się mocniej zaparł.Nic więcej-nic mniej. Starty choćby polskich wilczaków w zawodach pokazują, że można. I chwała tym wszystkim, którzy COŚ robią z psem oprócz podziwiania go na kanapie, bo oni właśnie traktują psa normalnie. A to czy mają efekty czy nie to już składowa wielu czynników. Natomiast pewne obiegowe stwierdzenia dotyczące wilczaków ("wilczak nie ..." i tu odpowiednie wpisać) są pewnymi skrótowymi hasłami pokazującymi różnicę między psami, które standardowo widać na ćwiczakach ( ONy, BC, i wszelkiej maści owczarki) i wilczaki właśnie. I nie ma w tym nic złego bo "chcący" przewodnik zabierze się do pracy z odpowiednią motywacją i będzie pracował nie oczekując sukcesów po dwóch zajęciach. Bo wie co ma! A żeby było w temacie (Saarloosów) - myślę, że świadomi i pełni zapału przewodnicy wydobędą ze swych psów niejeden talent, bo nie usiądą i nie zrezygnują ze stwierdzeniem "bo on tak juz ma" Czego Skrzatowi życzę |
||
|
|