Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 30-08-2007, 08:05   #1
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default Szkolenie obronne wilczaków

Obiecałam Danusi, że podrzucę ten adres z artykułem Margo i w końcu...
http://dogobserver.com/uliczkaszkoleniaobronnego.htm

maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 09:47   #2
Pavel
Moderator
 
Pavel's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Posts: 2,190
Send a message via Skype™ to Pavel
Default

Tylko jedna korekcja. Margo napisala : "...Np egzaminy TARTu zaliczaja policjanci, wojskowi, agenci ochrony mienia, sluz wieziennych. Czyli ludzie rzeczywiscie potrzebujacy takich psow; psow na ktorych moga polegac..."
Jeszcze jest jedna duza (najwieksza) grupa, ktora TART cwiczy - normalne wlaszczyczeli, ktore maja psa dla ochrony swojego domu i rodziny. Przeciez to jest ta podstawowa oryginalna czynnosc, dla ktorej czlowiek psa domestykowal. Niestety dzisiaj sa take psy, przewaznie w panstwach zachodnich, oznaczone za agresiwne i niepozadane. To jest jedna z deformacji socjalnej, ktora przychodzi takze k nam .
Pavel jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 10:20   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

No i jest jeszcze druga strona medalu, Margo w cytowanej wypowiedzi o tym wspomina. Przepuszczajac psa przez szkolenie obronne (wszystko jedno czy uzytkowe czy sportowe) przestajesz miec psa takiego jak dotychczas. Pies po prostu zaczyna wiedziec, ze ma mozliwosc zaatakowania czlowieka, malo tego- moze sie zdarzyc, ze sam zinterpretuje sytuacje jako wymagajaca ataku.
Oczywiscie wszystko zalezy od tego czego oczekujemy od psa.
Ja na swoich doswiadczeniach juz wiem, ze obrony cwiczyc zdecydowanie nie bede. Moj sposob istnienia z psem w miescie zaklada BRAK reakcji obronnych/agresywnych w stosunku do ludzi. Szkolenie obronne to zmienia a ja nadal chce aby dowolne dziecko czy nawet ostro wstawiony gosc byl bezpieczny w poblizu mojego psa.
Z tego co zauwazylam to wilczaki obrone traktuja dosc serio.... wiec kwestia wyboru ktora droga sie pojdzie.
Ja tam wole przytulaka...
Poza tym w kwestii obronnosci psa zawsze wychodzilam z zalozenia ze to ja jestem w stanie obronic i siebie i psa.. .wiec pies juz nie musi
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 10:47   #4
Pavel
Moderator
 
Pavel's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Posts: 2,190
Send a message via Skype™ to Pavel
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
...Pies po prostu zaczyna wiedziec, ze ma mozliwosc zaatakowania czlowieka, malo tego- moze sie zdarzyc, ze sam zinterpretuje sytuacje jako wymagajaca ataku....Moj sposob istnienia z psem w miescie zaklada BRAK reakcji obronnych/agresywnych w stosunku do ludzi. Szkolenie obronne to zmienia a ja nadal chce aby dowolne dziecko czy nawet ostro wstawiony gosc byl bezpieczny w poblizu mojego psa.
Gaga,
to jest typiczne nieporozumienie tego, co jest zasada szkolenie obrony. Jesli chces czy niechces, pies ma reakcje obronne (agresywnosc nie ma s obrona nic wspolgnego i pies agresywny nie moze byc nigdy psem obronnym). Obronne reakcje sa zapisane do genetycznego kodu kazdego zwierzata (i czlowieka). Treningem obrony tylko ta reakcja jest regulowana i reakcje psa sa jest wiecej pod kontrola wlaszczyczela. Jest to same, jak czlowiek ktory trenuje karate, nie jest automatycznie agresorem. Tylko liepiej wie, co robicz w przypadku ataku. I wie liepiej kontrolowac swoja reakcje.
To, ze obrona jest prezentowana niektorymi jako pilnowanie agresje psa jest wlasnie ta socjalna deformacja, ktora podstawa jest nieporozumienie pryncypu szkolenja obrony i praktyczne uzyczje psa, ktory obronu trenuje.
I nakoniec, moze ciebie zapewnicz, ze moje 3 psy trenuja obrone i kto sie s nimi spotkal, moze zatwierdzic, jak sa "niebezpieczne". Nastepnym przykladem typicznym jest Jolly z Molu Es, ktora proszla luz wiecej skoleniami obrony (i TARTowymi).
Pavel jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 10:58   #5
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
Gaga,
to jest typiczne nieporozumienie tego, co jest zasada szkolenie obrony. Jesli chces czy niechces, pies ma reakcje obronne (agresywnosc nie ma s obrona nic wspolgnego i pies agresywny nie moze byc nigdy psem obronnym). Obronne reakcje sa zapisane do genetycznego kodu kazdego zwierzata (i czlowieka). Treningem obrony tylko ta reakcja jest regulowana i reakcje psa sa jest wiecej pod kontrola wlaszczyczela. Jest to same, jak czlowiek ktory trenuje karate, nie jest automatycznie agresorem. Tylko liepiej wie, co robicz w przypadku ataku. I wie liepiej kontrolowac swoja reakcje.
No tak, masz racje- troche mamy tu klopot z interpretacja niektorych slow
Umowmy sie wiec, ze slowa "agresja" nie bedziemy uzywac z rozmowie o obronie Bo nie chodzilo mi o agresje zwierzecia jako taka.
Bardziej o to, ze psu sie uswiadamia kolejna mozliwosc zachowania . I wcale nie uwazam ze to jest OGOLNIE zle. Raczej naciskalabym na poznanie wszystkich okolicznosci czyli :charakter psa, warunki bytowe, styl zycia rodziny i jakies plany dotyczace psa.


Quote:
I nakoniec, moze ciebie zapewnicz, ze moje 3 psy trenuja obrone i kto sie s nimi spotkal, moze zatwierdzic, jak sa "niebezpieczne". Nastepnym przykladem typicznym jest Jolly z Molu Es, ktora proszla luz wiecej skoleniami obrony (i TARTowymi).
Nie mialam okazji osobiscie i z bliska poznac Twoich psow.. a szkoda.. znam za to Jolly i masz racje Ale tu wlasnie wracam do mojej poprzedniej wypowiedzi, ze najpierw zlozylabym do kupy wszystkie elementy

Powiem na wlasnym przykladzie: wychowalam psa, ktory przemieszcza sie w gestym tlumie ludzi, jest dotykany, glaskany przez obcych, dzieci wkladaja mu rece do pyska i ja wiem, ze nic sie nie stanie. Oczywiscie mam swiadomosc, ze to jest zwierze i zawsze go bacznie obserwuje ale jak dotad nie zlnalazlam zadnych niepokojacyh objawow. Ten model psa mi pasuje Nie czepiam sie zachowan wobec innych psow ale zalezy mi na zachowaniach wobec ludzi. Bo mieskzam w centrum miasta i chce tu dalej zyc komfortowo
Wiem tez, ze w sytuacji dosc niebezpiecznej pies zareaguje.. mialam juz doswiadczenie.
natomiast ciwczenia z obrony pokazaly mi jakie zmiany zachodza w psie. I jak to si emoze przelozyc na zycie codzienne.
Byc moze akurat w moim przypadku te elementy o ktorych wspominalam nie sa optymalne. Ja wiem, ze dl aCheya obrona jest bardzo serio.. ZBYT serio.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 12:25   #6
anetawron
Licho nie śpi...
 
anetawron's Avatar
 
Join Date: Dec 2006
Location: Kanie
Posts: 490
Send a message via ICQ to anetawron
Default

Quote:
Cytat:
Wiem tez, ze w sytuacji dosc niebezpiecznej pies zareaguje.. mialam juz doswiadczenie.
natomiast ciwczenia z obrony pokazaly mi jakie zmiany zachodza w psie. I jak to sie moze przelozyc na zycie codzienne.
No właśnie. Teraz też sam interpretuje, czy dane zachowanie/zdarzenie jest na tyle niebezpieczne, że należy atakować. Po szkoleniu masz świadomość, że możesz nad psem zapanować, lepiej znasz jego reakcje, masz juz przećwiczone pewne sytuacje, pies się uczy, że to Ty decydujesz czy ma atakować czy nie i kiedy ów atak ma zakończyć.
Właśnie dlatego, że szkolenie obronne to nie rozbudzenie niepotrzebnej agresji takie istotne jest wybranie dobrego pozoranta.
Uważam, że szkolenie powinno być indywidualnie dopasowane do każdego psa - do wieku, temperamentu, charakteru, pewności siebie i przede wszystkim tego co chce właściciel.
Ja z moją Onką chodziłam na zajęcia z pozorantem w celu oduczenia atakowania ludzi i bardzo jej to pomogło w wyciszeniu się opanowaniu napadów agresji niekontrolowanych nie tylko przeze mnie ale i przez nią, o żadnej obronie nie było mowy.

Ja jestem i byłam pewniejsza tych psów po szkoleniu obronnym, niż tych bez.
Quote:
Powiem na wlasnym przykladzie: wychowalam psa, ktory przemieszcza sie w gestym tlumie ludzi, jest dotykany, glaskany przez obcych, dzieci wkladaja mu rece do pyska i ja wiem, ze nic sie nie stanie. Oczywiscie mam swiadomosc, ze to jest zwierze i zawsze go bacznie obserwuje ale jak dotad nie zlnalazlam zadnych niepokojacyh objawow. Ten model psa mi pasuje Nie czepiam sie zachowan wobec innych psow ale zalezy mi na zachowaniach wobec ludzi. Bo mieskzam w centrum miasta i chce tu dalej zyc komfortowo
Baskil jest już w trakcie końcówki szkolenia obronnego i też świetnie zachowuje się w tłumie, dzieci mogą go przewlekać na lewą stronę, obcy pogłaskać i zagadać, fakt zrobił się pewniejszy siebie i bardziej czujny. Jego relacje z otoczeniem bardzo się nie zmieniły, nawet podczas psich bójek mogę go odwołać o wiele skuteczniej niż przed szkoleniem. No ale to tylko ONek. Z Alim napewno będzie inaczej bo to zupełnie inny charakterek, ale szkolenie obronne póki co mamy w planach za jakiś rok.
anetawron jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 12:48   #7
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by anetawron View Post
No właśnie. Teraz też sam interpretuje, czy dane zachowanie/zdarzenie jest na tyle niebezpieczne, że należy atakować. Po szkoleniu masz świadomość, że możesz nad psem zapanować, lepiej znasz jego reakcje, masz juz przećwiczone pewne sytuacje, pies się uczy, że to Ty decydujesz czy ma atakować czy nie i kiedy ów atak ma zakończyć.
Owszem, ja moze od razu powiem ze nie jetsem przeciwniczka szkolenia obronnego Absolutnie nie! I z dalsza czescia Twojej argumentacji tez sie zgadzam Moze wolalabym aby temat rozwinal sie w kierunku "jak" a nie "czy"

Wspomniana sytuacja pokazala mi tylko reakcje psa co nie oznacza ze zaatakowal.
Tu uklon w strone Marii bo z dzika pasja patrze i patrze i coraz lepiej wiem co dalej zrobi pies Ale pies nie jest sam i solo tylko ze mna co tez nie jest bez znaczenia


Quote:
Baskil jest już w trakcie końcówki szkolenia obronnego ( ...) No ale to tylko ONek. Z Alim napewno będzie inaczej bo to zupełnie inny charakterek, ale szkolenie obronne póki co mamy w planach za jakiś rok.
Wlasnie.. mnie ciekawi jakie sa roznice w szkoleniu (u nas) obronnym ONow i czw...Na razie mam wiedze z jednego zrodla i to co sie sprawdza z ONkaimi, na moje oko nie sprawdza sie z czw. No ale to teoria
U Czechow widzialam i zdecydowanie jestem na "nie" wobec braku analizy elementow, o ktorych wspominalam wczesniej. Generalnie nie lubie stosowania schematow na slepo

Mysle, ze doswiadczenia polskie z wilczakami sa jeszcze zbyt male i na razie mozna dyskutowac teoretycznie i na bazie pojedynczych egzemplarzy . Wy bedziecie jednymi z pierwszych.. normalnie material naukowy
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 13:30   #8
Pavel
Moderator
 
Pavel's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Posts: 2,190
Send a message via Skype™ to Pavel
Default

Quote:
Originally Posted by anetawron View Post
Uważam, że szkolenie powinno być indywidualnie dopasowane do każdego psa - do wieku, temperamentu, charakteru, pewności siebie i przede wszystkim tego co chce właściciel.
Tak. 100% to jest jadro problemu. Nieexistuje ogolny przepis, jak obrony trenowacz. Kazdy pies, tak jako kazdy czlowiek jest inny. W mnogich przypadkach widzis v klubach kynologycznych, ze wszystkie psy na placu trenuja obrony tak samo. I to jest ten najwiekszy problem. Wydrazenie psow na placu moze byc spoleczne, ale obrona musi byc scisle indywidualna.
Pavel jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 15:43   #9
anetawron
Licho nie śpi...
 
anetawron's Avatar
 
Join Date: Dec 2006
Location: Kanie
Posts: 490
Send a message via ICQ to anetawron
Default

Quote:
Wlasnie.. mnie ciekawi jakie sa roznice w szkoleniu (u nas) obronnym ONow i czw...Na razie mam wiedze z jednego zrodla i to co sie sprawdza z ONkaimi, na moje oko nie sprawdza sie z czw. No ale to teoria
Ale... jestem pewna, że to co sprawdzi się u CzW, u ONka da niesamowity efekt, radosnego i świetnie wyszkolonego psa.
Jeśli chodzi o podstawowe PT.
Póki co szkolenie ONka = kolczatka + kółko po którym maszeruje 10 owczarków + do znudzenia te same komendy. Motywacją są kolczatki (nagrodą brak kary) - "świetna" recepta na szkolenie owczarka (przynajmnej szkoły które odwiedzałam kilka ładnych lat temu takie szkolenia prowadziły) w efekcie masz "wyszkolonego" psa, który coś tam robi, ale jego chęci do pracy pozostawiają wiele do życzenia.
Z wilczakiem to nie przejdzie, trzeba się trochę bardziej nagłówkować jak delikwenta zainteresować pracą. Są Ony poddatne na szkolenie i oporne, tak samo wilczaki (póki co moje "doświadczenia" bazują na dwóch ośmiomiesięcznych sztukach ), jeden bardziej (April - wylazłaby ze skóry, zeby wszystko było ładnie, dokładnie, łapie w lot - łatwiejsza od niejednego ONka) drugi mniej (Ali - kompletny ignorant, filozof i nietykalski gbur znalezienie sposobu na zmotywowanie go to cud) nastawiony na współpracę z człowiekiem, dobry szkoleniowiec powinien umieć dotrzeć do każdego, umieć odróżnić kiedy pies nie potrafi (naprowadzić/pokazać jak), kiedy nie chce (zachęcić, odpowiednio zmotywować), a kiedy pies zlewa przewodnika i robi co mu sie (psu) podoba (wtedy zmotywować przewodnika - to chyba najtrudniejsze).

Jeśli zaś o obronę chodzi to dokładnie tak samo - dobry pozorant będzie potrafił strachliwego psa trochę podbudować i "rozkręcić", a z tym co łatwo się nakręca i sadzi większy nacisk położy na posłuszeństwo podczas obrony i zwrócenie uwagi również na przewodnika powiewającego na końcu smyczy. "Nasz" pozorant to nie tylko koleś do gryzienia ale w trakcie zajęć daje sto tysiecy rad, a najwięcej psów podczas obrony to sztuk dwie - jednen już wyszkolony i drugi zaczynający szkolenie. Ale zazwyczaj jeden.
Zmiana zachowania o której wspomniałaś to też dyskusyjna sprawa. Z jednej strony zgadzam się, że pies po szkoleniu obronnym zmienia się, moim zdaniem na lepsze, ale z drugiej jeśli zaczynasz obronę z nie do końca emocjonalnie/psychicznie dojrzałym i gotowym na taką naukę psem lub takim, który jest szefem swojego właściciela to nie wróży dobrze i faktycznie zmiana może byc na gorsze...

Materiał naukowy? Hi Hi Hi
anetawron jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 16:53   #10
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by anetawron View Post
Jeśli chodzi o podstawowe PT.
Póki co szkolenie ONka = kolczatka + kółko po którym maszeruje 10 owczarków + do znudzenia te same komendy. Motywacją są kolczatki (nagrodą brak kary) - "świetna" recepta na szkolenie owczarka (przynajmnej szkoły które odwiedzałam kilka ładnych lat temu takie szkolenia prowadziły) w efekcie masz "wyszkolonego" psa, który coś tam robi, ale jego chęci do pracy pozostawiają wiele do życzenia.

Wiesz, jezeli ktokolwiek chodzi do nadal tak szkolacej szkoly to... pozostawie bez komentarza...
To juz nie sa lata jedynie slusznej metody, "nowe" przyszlo dawno i rozpowszechnilo sie na tyle, ze dzis naprawde nie trzeba stawac przed alternatywa :kolce albo...nic.


Quote:
Z wilczakiem to nie przejdzie, trzeba się trochę bardziej nagłówkować jak delikwenta zainteresować pracą. Są Ony poddatne na szkolenie i oporne, tak samo wilczaki (póki co moje "doświadczenia" bazują na dwóch ośmiomiesięcznych sztukach ), jeden bardziej (April - wylazłaby ze skóry, zeby wszystko było ładnie, dokładnie, łapie w lot - łatwiejsza od niejednego ONka) drugi mniej (Ali - kompletny ignorant, filozof i nietykalski gbur znalezienie sposobu na zmotywowanie go to cud)
NO popatrz,, ze tez one takie ksiazkowe sa I kazdy miewa podobne doswiadczenia


Quote:
Jeśli zaś o obronę chodzi to dokładnie tak samo - dobry pozorant będzie potrafił strachliwego psa trochę podbudować i "rozkręcić", a z tym co łatwo się nakręca i sadzi większy nacisk położy na posłuszeństwo podczas obrony i zwrócenie uwagi również na przewodnika powiewającego na końcu smyczy.
Noo dotknelas sedna Teraz powiedz co sie robi po etapie rozkrecenia. BO to sa w tym rownaniu dane: wilczak + koniecznosc (lub nie) nakrecenia..
Ja Cie nie podpuszczam.Slowo Jak wspomnialam- ten etap znam z teorii i jestem bardzo ciekawa czy to teoria jedyna czy jedna z wielu


Quote:
Zmiana zachowania o której wspomniałaś to też dyskusyjna sprawa. Z jednej strony zgadzam się, że pies po szkoleniu obronnym zmienia się, moim zdaniem na lepsze, ale z drugiej jeśli zaczynasz obronę z nie do końca emocjonalnie/psychicznie dojrzałym i gotowym na taką naukę psem lub takim, który jest szefem swojego właściciela to nie wróży dobrze i faktycznie zmiana może byc na gorsze...

Nie no, nie mowimy o sytuacjach ekstremalnych Zadnego przeginania i glupiego brania sie za zbyt powazne rzeczy
O zachowaniu myslalam zaobserwowanym ale niestety musze zakombinowac jak przedstawic przyklad aby nie zostac zlinczowana


Quote:
Materiał naukowy? Hi Hi Hi
a pewnie ! Nie ma latwo ;P
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 19:45   #11
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
To juz nie sa lata jedynie slusznej metody, "nowe" przyszlo dawno i rozpowszechnilo sie na tyle, ze dzis naprawde nie trzeba stawac przed alternatywa :kolce albo...nic.
Pozytywne szkolenie psów, Pamela Denison, REBIS, 2007

Quote:
Noo dotknelas sedna Teraz powiedz co sie robi po etapie rozkrecenia.
Ponieważ Margo jeszcze się nie włączyła, to ja coś wyjaśnię. Nie jestem zwolennikiem szkolenia obronnego, bo gdy wyobrażę sobie drugą stronę równania, to mi wychodzi, że ja tego nie chcę i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której byłoby mi potrzebne by mój pies zatopił zęby w człowieku. EVER.
Znam zasady szkolenia we Francji (od Marii Kuncewicz), gdzie robi się to tak jak Pavel podkreślił - po nauce posłuszeństwa - żeby nie było pomyłki, że to ma nie być agresja, a zwyczajnie wykonanie polecenia, dla którego sygnałem jest specyficzne zbliżenie się człowieka (np. z podniesionym kijem lub pistoletem?) lub komenda wychodzi od właściciela. Jednak na Słowacji i u nas, jak wynika ze zdjęć i doświadczenia ostatniego pobytu w Późnej robi się to dużo wcześniej.
Ja kiedyś zapytałam Margo, co ma dać to bardzo wczesne szkolenie młodych psów (wilczaków) i dostałam odpowiedź, że to ośmiela psy. Trochę to pokrętna psychologia, ale warto przyjrzeć się temu dokładniej, skoro Margo widziała to w praktyce i jest przekonana, że działa. Stąd się wziął artykuł.
Kolejne pytanie zadałam Margo niedawno, bardziej precyzując, tak jak Gaga - co w tym szkoleniu ma tak działać? Odpowiedź brzmiała, że cofnięcie się pozoranta. Młody i często nieśmiały do przesady wilczak, bo taki jest pies tej rasy, gdy jest mało socjalizowany lub socjalizowany bez zasad, widzi zbliżającego się człowieka. I taki wilczak truchleje w środku. A WPRAWNY pozorant robi wtedy pół kroku w tył albo mini unik, który pies zauważa. To jest właśnie ten ruch, który służy przełamaniu tego paraliżującego strachu, przekonania, jakie ma pies, że człowiek to bestia, która idzie na psa bez wahania i jedyne co można zrobić to ze strachu pod siebie. Młody pies, który zobaczy, że to jest zwykłe zwierzę, będzie miał szansę wyjść ze swojego przerażonego kącika i wyjść do przodu. I tu się dzieje najważniejsze - WYJŚCIE DO PRZODU UCZY! Pies skoczy, szczypnie (albo nie), powącha. I ...OSWOI. Tak wygląda pokrętna psychologia wobec wilczaków. Oswojenie przez zchęcanie do pójścia do przodu. Bo inaczej właściciel mógłby nigdy nie dać psu na tyle luzu by pies zapoznał się ze światem
Margo popraw mnie, jeśli coś przekręciłam.
A teraz dodam swoje dwa zdania. Bez takiego spektaklu także dobrze się oswoi psa, jeśli będzie się z nim wszędzie chodziło i nie będzie się ściągało smyczy z psem na widok każdej nowej rzeczy, jaką pies spotyka. Wówczas pies (ten bez ściągniętej smyczy) pozna to nowe otoczenie we własnym tempie i na swój sposób. Ale co my tam będziemy doradzać nieściągania smyczy, skoro obowiązuje doktryna tego, co jest najbardziej zauważane (bo bulwersujące i robione krzykliwie). Nie tylko mi się w oczy rzuciło w Późnej bardzo siłowe, złe traktowanie psów. Jak dzikich bestii. Tak się tworzy psa niebezpiecznego. I tyle.
maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 20:24   #12
Pavel
Moderator
 
Pavel's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Posts: 2,190
Send a message via Skype™ to Pavel
Default

Nie bede oponowac dla tego, ze dla mnie jest bardzo trudne pisac po polsku tak, aby wszystki zrozumialy, co ja mysle. Tylko jedna notatka :
Tu teoretyczne dyskutujemy o obronie. Obrona sa cwiczy juz dlugie roky (teraz pisze o sytuacji v Czechach i Slowacji) i u nas niema problemow s atakami psow na ludzi. I jestli sa take przypadki, potem 100% sa to psy nieszkolene i czasto strachliwe. Dla tego, ze jestem dziennikars, obserwuje prasa i nie znam przypadek, zeby pies s szkoleniem obrony zatakowal na ulicy. Psy szkolene w obronie sa dufne i nie maja interesu atakowac bez komendy. Wyjatkem sa situacje krizowe. Ale dla takich psow jest granica "krizy" przesunieta wysze, nez u psa nieskolenego. Logycznie - pies s treningem obrony wie co jest rzeczywiscie kryzowa sytuacja. To pies nieszkoleny w mnogich przypadkach nie jest gotowy w pelni rozpoznac i moge zatakowac i w takich sytuacjach, ktore tego nie wymagaja.
Znowu piszem to, co juz 1000 razy pisal na niemeckim i angielskim forum - kazdy jest zapraszany do naszego obozu TARTowego, kdzie jest mozliwe widziec jak sa zachowaja psy s treningem obrony i psy od policji i armiji. Z Polski jeszcze nikt ten oboz nie zobaczyl, ale juz duze ludzi o treningu obrony teoretyzuje (niestety negatywnie).
Pavel jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 20:33   #13
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

NIe nie Pavel, wszystko zrozumiale. Czasem nam temat nieco odjezdza ale nadal jest o obronie.
Masz racje, ze pies z UKONCZONYM szkoleniem obronnym (kilka lat) jest pewniejszy w reakcjach niz pies surowy.
Mi bardziej chodzi o szkolenie dorazne, Inaczej.. jesli decydujesz sie na obrone to od poczatku do konca i konsekwentnie. Jak napisales - kilka lat.
Ale to sa sporadyczne przypadki. Chocby dlatego ze godzina pracy pozoranta z prawdziwego zdarzenia to mnostwo pieniedzy. To bardzo drogi sport.
Poki co zaden wilczak w Polsce obrony tak nie cwiczy. I zastanawiam sie jaki glebszy sens ma takie szkolenie ( powtarzam- nie neguje szkoenie obronnego) jesli pies spedza czas na kanapie
Natomiast zajecia z pozorantem to juz zupelnie cos innego. Tutaj mozna sie naciac bo nie robi sie programu od poczatku do konca. I moga nas czekac niespodzianki
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 20:57   #14
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
Nie bede oponowac dla tego, ze dla mnie jest bardzo trudne pisac po polsku tak, aby wszystki zrozumialy, co ja mysle.
Jak dla mnie piszesz bardzo zrozumiale.
Dlaczego chcesz oponować? Napisz, proszę. Ja rozwinęłam odpowiedź w stronę, którą ja biorę pod uwagę - wpływ na zachowanie (behawior) w wyniku prób z pozorantem u młodego psa. To tylko jeden ze sposobów wpływania na rozwój psa. I potencjalnie może być pozytywny. Choć, jak ktoś napisał mi na priva, trzeba się dokładnie przyjrzeć, JAKI efekt dał ten kontakt z pozorantem. Bo pies może być w wyniku tego bardziej przestraszony niż był wcześniej. I to gtrzeba zobaczyć, by móc w czas odkręcić.
Teoretyzujemy, bo mówimy o młodych wilczakach i o tym, jak może je ośmielić lub przestraszyć próba obrony.
maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 21:10   #15
Pavel
Moderator
 
Pavel's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Posts: 2,190
Send a message via Skype™ to Pavel
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Masz racje, ze pies z UKONCZONYM szkoleniem obronnym (kilka lat) jest pewniejszy w reakcjach niz pies surowy.
Przepraszam Gaga, ale powiedz mi kiedy jest ukoncone szkolenie ? IPO1 czy IPO3, SchH1 czy SchH3 ? Ja jeszcze nieslyszal o takej granicy. Znowu tylko teoretyzowanie. U nas nieobserwujeme, czy jest szkolenie "ukonczone" czy nie. I musze cie ubezpieczyc, ze min. 60-70% wszyskich psow, ktore u nas trenuja w klubach, trenuja obrone i niema zadnych wypadkow.

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Mi bardziej chodzi o szkolenie dorazne, Inaczej.. jesli decydujesz sie na obrone to od poczatku do konca i konsekwentnie. Jak napisales - kilka lat.
Nie, ja nienapysalem "kilka lat". Pies szkoleny w obronie musy byc trenowany tak, ze od poczatku juz jest psem biezpecznym. Oczywiscie czym dluzej trenuja obrone, tym wiecej jest pies pod kontrola. Ale jset to tylko teoretyczne. W poczatku sie pies nie uczy gryzac na clowieka, tylko na skorka czy na "peška" (nie wiem, jak sie nazywa po polsku). I jestli jest pies uznany jako dufny i dostateczniedorostly psychicznie, gryze na rekaw.

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Tutaj mozna sie naciac bo nie robi sie programu od poczatku do konca. I moga nas czekac niespodzianki
U nas zadnych niespodzianek nieznam (pisze o psach na TARTowym oboze) prosto dla tego, ze trening jest kierowany profesionalnie i pies ktory jeszcze nie jest psychicznie dorostlym, czy neidufnym, ten prosto nieuczy sie jeszcze pelnie ataku na czlowieka.
Pavel jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 21:17   #16
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
Nie, ja nienapysalem "kilka lat". Pies szkoleny w obronie musy byc trenowany tak, ze od poczatku juz jest psem biezpecznym.
To powtórzę to pytanie z początku artykułu: "w jakim wieku wasze wilczaki zaczynaja to szkolenie obronne?"

Dodam jeszcze pytanie: w jakim wieku testujesz, żeby wiedzieć, że pies jest bezpieczny.
maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 22:07   #17
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
Przepraszam Gaga, ale powiedz mi kiedy jest ukoncone szkolenie ? IPO1 czy IPO3, SchH1 czy SchH3 ? Ja jeszcze nieslyszal o takej granicy. Znowu tylko teoretyzowanie. U nas nieobserwujeme, czy jest szkolenie "ukonczone" czy nie. I musze cie ubezpieczyc, ze min. 60-70% wszyskich psow, ktore u nas trenuja w klubach, trenuja obrone i niema zadnych wypadkow.
OK, racja. Uzylam skrotu myslowego Sama powtarzam, ze nie ma granicy , za ktora mozna powiedziec "pies umie wszystko".
Ale najpierw ustalmy , ze piszemy o innych systemach szkolenia. Zapomnij na chwile o TART. Nie widzialam na oczy wiec nie moge slowa powiedziec. NIkt u nas nie szkoli w systemie TARTowym..Posluguje sie wiedza i obserwacja szkoelnia na bazie IPO. OK ?
To ogolnie.



Quote:
Nie, ja nienapysalem "kilka lat". Pies szkoleny w obronie musy byc trenowany tak, ze od poczatku juz jest psem biezpecznym. Oczywiscie czym dluzej trenuja obrone, tym wiecej jest pies pod kontrola. Ale jset to tylko teoretyczne. W poczatku sie pies nie uczy gryzac na clowieka, tylko na skorka czy na "peška" (nie wiem, jak sie nazywa po polsku). I jestli jest pies uznany jako dufny i dostateczniedorostly psychicznie, gryze na rekaw.
W przypadku psa zawsze, chocby najdluzej jest to "kilka lat " Niewazne Znowu wyjasniam: jesli decydujesz od poczatku ze bedziesz z psem pracowal w systemi szkolenia obronnego to od poczatku go do tego przygotowujesz. To jasne. Malo tego - jesli zaczniesz to MUSISZ kontynuowac bo przerywajac szkoelnie masz psa niezrobionego. Ktory nie jest bezpieczny bo ne wszystkie elementy zostaly przeszkolone.Zgadzasz sie ze mna?



Quote:
U nas zadnych niespodzianek nieznam (pisze o psach na TARTowym oboze) prosto dla tego, ze trening jest kierowany profesionalnie i pies ktory jeszcze nie jest psychicznie dorostlym, czy neidufnym, ten prosto nieuczy sie jeszcze pelnie ataku na czlowieka.

Placze tu dwie sprawy ( a powinnam oddzielic) :
1. spopradyczne zajecia z pozorantem jak np na obozie w Lazne
2. rozpoczynanie szkoelnia obronnego z psem bez wczesniejszego sprawdzenia czy na pewno ten osobnik sie do tego nadaje.

Drugie jest chyba oczywiste wiec zostawiam. Natomiast pierwsze wlasnei budzi moje watpliwosci. Jak popatrysz z boku i na zdjeciac na psy to one przy tych kontaktach z pozorantem w wiekszosci (nie wszystkie) wycofuja sie. Ucza sie dosc szybko ze nie maja tej mozliwosci. Wiec robia jedyna rzecz, ktora moga - lapia gryzak. Ale nie widzisz tam frajdy. Wniosek? Stres. I teraz.. taki pies, ktory sytuacje zgeneralizuje jako stresowa moze sam z siebie ( bez podpowiedzi czlowieka) zaatakowac, no wyskoczyc do jakiegos czlowieka.
To co napisalam , moim zdaniem nie ma nic wspolnego z obrona.
Tylko pamietaj, w ogole nie pisze o TARcie
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 22:41   #18
Pavel
Moderator
 
Pavel's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Posts: 2,190
Send a message via Skype™ to Pavel
Default

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
To powtórzę to pytanie z początku artykułu: "w jakim wieku wasze wilczaki zaczynaja to szkolenie obronne?"
"Skolenie" czy tak mozno nazwac zaczyna juz we wieku okolo 5-7 miesecy, kiedy se psem grajesz s skorka. To juz jest poczatek. Trening nie jest ograniczena akcja, kiedy mozno dokladnie mowic o poczatku i koncu. To jest proces kontynualny i pies moze sa uczyc sie do konca swojego zywota.

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Dodam jeszcze pytanie: w jakim wieku testujesz, żeby wiedzieć, że pies jest bezpieczny.
W kazdym wieku. Pies nie smie byc nigdy niebezpecny !!! I wzdy musy byc pod kontrola swojego wlasciciela.

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ale najpierw ustalmy , ze piszemy o innych systemach szkolenia. Zapomnij na chwile o TART. Nie widzialam na oczy wiec nie moge slowa powiedziec. NIkt u nas nie szkoli w systemie TARTowym..Posluguje sie wiedza i obserwacja szkoelnia na bazie IPO. OK ?
IPO ma te same (czy podobne) princypy, jak TART. Tylko TART nie dawa akcent na precyzje (jak Margo pisze v artykule) i w obronach obstawa twardosc i bezkompromisowosc psa. IPO jest wiecej dresura bliska tej cyrkusovej, kdzie jest akcentovana predowszystkim elegancja.

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
W przypadku psa zawsze, chocby najdluzej jest to "kilka lat " Niewazne Znowu wyjasniam: jesli decydujesz od poczatku ze bedziesz z psem pracowal w systemi szkolenia obronnego to od poczatku go do tego przygotowujesz. To jasne. Malo tego - jesli zaczniesz to MUSISZ kontynuowac bo przerywajac szkoelnie masz psa niezrobionego. Ktory nie jest bezpieczny bo ne wszystkie elementy zostaly przeszkolone.Zgadzasz sie ze mna?
Gaga, obrona nie jest samochod, ktory nie funguje bez brakujacych elementow. Jestli trenujesz obrona pod kierunkem profesionala, tak mozes przerwac trening i pies jest tak samo biezpeczny. To jest princyp obrony - step by step. Od prostego k komplikowanemu. Obrona to nie jest kepa elementow, to jest system kompleksowy. I jestli przerwesz trening, tak tylko pies niedosiaga wysoki poziom ale wie tylko to, co sie nauczyl. Tak jak ty mowisz, to musiel by mac kazdy pies, trenujacy obrone, minimalnie IPO3. Ale tak to niefunguje.

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Jak popatrysz z boku i na zdjeciac na psy to one przy tych kontaktach z pozorantem w wiekszosci (nie wszystkie) wycofuja sie. Ucza sie dosc szybko ze nie maja tej mozliwosci. Wiec robia jedyna rzecz, ktora moga - lapia gryzak. Ale nie widzisz tam frajdy. Wniosek? Stres. I teraz.. taki pies, ktory sytuacje zgeneralizuje jako stresowa moze sam z siebie ( bez podpowiedzi czlowieka) zaatakowac, no wyskoczyc do jakiegos czlowieka.
To, co piszes jest bardzo kompliowana sytuacja i bardzo individualna. Dla czego pies wycofuwal ? Jest strachliwym, czy tylko jeszcze niema doswiadczenie ? Nie jest to pies s zlym doswiadczenim ? Jak ruszy sie pozorant ? Nie cisnie za bardzo na psa ? Teoretycznie na forum niemozno ten problem rozwiazac.
Ogolnie mozno napisac, ze kazdy pies moze obronu trenowac. U strachliwego psa czy psa s zlym doswiadczenim moze obrona podniesc jego dufnosc (mam takego psa w domu - Alfa). Ale wzdy trening musi kierowac profesional, ktory problemu rozumi.
Pavel jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 22:52   #19
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
W kazdym wieku. Pies nie smie byc nigdy niebezpecny !!! I wzdy musy byc pod kontrola swojego wlasciciela.
Powiedziales, że zaczynasz obronę z psem tylko bezpiecznym, a teraz piszesz, że "pies nie smie byc nigdy niebezpieczny". Czyli tak: każdy pies jest bezpieczny? Czy tylko z bezpiecznym, bez względu na wiek, w jakim to stwierdzisz, rozpoczynasz szkolenie?
maria i wufi

Last edited by maria_i_wilk; 30-08-2007 at 22:55.
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 30-08-2007, 23:34   #20
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Pavel View Post
IPO ma te same (czy podobne) princypy, jak TART. Tylko TART nie dawa akcent na precyzje (jak Margo pisze v artykule) i w obronach obstawa twardosc i bezkompromisowosc psa. IPO jest wiecej dresura bliska tej cyrkusovej, kdzie jest akcentovana predowszystkim elegancja.
No dobra, poniewaz na oczy nie widzialam TARTowego szkolenia to nie bede sie spierac


No ale zadam pytanie : czy jesli rozpoczniemy szkoelnie i na razie jestesmy na etapie wkrecania psa na gryzak i pies coraz chetniej to robi a jeszcze nie ma wyrobionego "pusc" i wtedy przerwiemy to czy w takim momencie nie ryzykujemy ze mamy pobudzonego psa, nienauczonego odpuszczania?


Quote:
To, co piszes jest bardzo kompliowana sytuacja i bardzo individualna. Dla czego pies wycofuwal ? Jest strachliwym, czy tylko jeszcze niema doswiadczenie ? Nie jest to pies s zlym doswiadczenim ? Jak ruszy sie pozorant ? Nie cisnie za bardzo na psa ? Teoretycznie na forum niemozno ten problem rozwiazac.
Tak, to trudny problem do rozwiazania na forum Ale podczas nauki kto go rozwiazuje? Kto widzac psa, ktory sie wycofuje, zatrzymuje cwiczenie i zastanawia sie jakie sa przyczyny ?
Ja tego nie widzialam. Nie mowie, ze ktos robi cos zlego bo dobry pozorant operuje cialem i kladzie sie pod psem, stara sie.. Ja sie zastanawiam ktory mowi " OK, odejdz z psem, on ma za duzy stres" . WLasnei o to mi chodzi, ze nie wiem na jakim etapie istnieje selekcja. Ze tem pies moze isc cwiczyc a inny- lepiej nie.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 13:36.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org