17-10-2005, 11:10 | #1 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Posts: 12
|
Witam wszystkich...
Witam wszystkich na forum, od jakiegos czasu obserwuje sobie te strone, poniewaz za jakis rok-dwa wprowadzam sie do nowego , wlasnego mieszkania, zamierzam w koncu spelnic swoje marzenie i kupic psa. I bardzo ale to bardzo chcialabym aby byl to czeski wilczak.
Zaczelam juz czytac artykuly ale pewnie i tak bede miala sporo pytan. Mam nadzieje ze od Was dowiem sie wszystkiego serdecznosci Bursztynek |
17-10-2005, 14:42 | #2 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Witamy
Pytaj ile chcesz... |
17-10-2005, 15:03 | #3 | |
Moderator
|
Witam wszystkich...
Quote:
|
|
17-10-2005, 15:23 | #4 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Posts: 12
|
Fajnie ze tu ktos jest, jzu sie balam ze przyszlam i nic....
No to pytam...od razu mowie, ze w zyciu mialam tylko jednego psa, mieszanca. Twardy byl ale dalam rade. Nie chodzilam z nim jednak na szkolenie i szczerze mowiac nie wiem jak cos takiego wyglada. W ogole chyba malo wiem... Czym powinnam sie kierowac przy wyborze? No wiem, ze pies powinien miec rodowod...te edukacje juz przeszlam. A chyba nie ma wilczakow bez rodowodu? I na co powinnam sie nastawic? Co taki wilczak musi? No bo na przyklad owczarek to musi IPO zdac... Troche chaotycznie ale tyle mi sie klebi w glowie, ze nie wiem jak to uporzadkowac... srdecznosci Bursztynek |
17-10-2005, 15:30 | #5 | |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Quote:
A na reszte pytan niech szczegołowo pisze Margo |
|
17-10-2005, 15:39 | #6 |
Tmave Zlo
|
Witamy i my. I chętnie poczytamy odpowiedzi WIEDZĄCYCH.
__________________
|
17-10-2005, 16:30 | #7 |
Junior Member
|
My również witamy.
Mało się udzielamy bo nic nie wiemy ale za to chętnie słuchamy (no, czytamy ) A z jakiego rejonu naszego pięknego kraju jesteś? Może pomyśl o jakimś spotkaniu oko w oko z wilczakiem. Chyba że nie chcesz się zakochać |
17-10-2005, 17:07 | #8 | |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Quote:
|
|
17-10-2005, 17:12 | #9 | |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
To ja sprobuje odpowiedzic na twe pytania
ale Margo mnie poprawi... Od razu zaznaczam: nie mam wilczaka (jeszcze), ale jezdze na obozy, spotkania, zawody i napisze z tego co widzialam i przezylam Quote:
Co oczekujesz od psa? A na reszte pytan odpowiem jak Ty odpowiesz mi... |
|
17-10-2005, 20:42 | #10 |
VIP Member
|
No witam i jak kolejna prawie zakrecona Mnie zakrecilo ale chyba dosc rozumnie (???) podeszlam do sprawy bo probowalam sie dowiadywac u zrodel odpowiednio wczesniej przed wzieciem wilczaka do domu. Poznalam opowiesci o czarnych stronach rasy, wiec pozniej mniej mnie wyprowadzalo z rownowagi
Co do Twoich pytan: przyjmij do wiadomosci ze NIE MA bez rodowodu! Bez jakiegokowiek szkolenia to sie nie obejdzie Na jakies musisz sie zalapac. Ale tu sporo osob ma do czynienia z roznymi szkoelnaimi to na pewno w praniu wyjdzie co jest ok a co nie Na razie faktycznie przebij sie przez teksty na stronie...a pytaj tez pozdrawiam Gaga |
17-10-2005, 20:49 | #11 | |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Posts: 12
|
Quote:
Narvana, pytasz czemu akurat wilczak...powiem szczerze-.nie wiem. Podoba mi sie..a to chyba wystarczy? A czego oczekuja? Ze bedzie fajnym psem...czy powinnam oczekiwac czegos innego? Chcialabym aby mi towarzyszyl na spacerach, w domu..no normalnie...jak kazdy Cps czuje ze te pytania sa podchwytliwe, czy tak? serdecznosci Bursztynek |
|
17-10-2005, 23:24 | #12 | |||
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Quote:
Marzena Bursztynek witaj :-) Quote:
(pisze teraz tak, jakbym w domu nie miala wilczaka, a potwora jakiegos)), ale fak jest faktem i trzeba "nowych" postraszyc, prawda? ) ...a resztę niech dopiesze nasz ekspert w dziedziwnie czechosłowackowilczakowej, Margo Pozdrawiam |
|||
17-10-2005, 23:46 | #13 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Posts: 12
|
Szkolenie..no dobrze, w takim razie co dokladnie cwiczycie ze swoimi wilczakami? I od kiedy zaczynaliscie? Jak juz dorosly? Roczne byly? A moze pozniej, jak juz spowaznialy?
serdecznosci Bursztynek |
18-10-2005, 00:00 | #14 | |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Wilczaki to takie wredne i chytre bestie, że trzeba z nimi zaczynać najlepiej jak najwcześniej .
Ja z moi Vargiem rozpoczęłam PT1 (kurs na Psa Towarzyszącego stopień I, czyli takie podstawowe komendy potrzebne w życiu codziennym, typu "noga, "do mnie", "równaj" itd.) w wieku ok. 5 - 6 mies. No i gdybym wiedziała, to bym zaczęła wcześniej, o wieeele . Bym z nim chodziła jeszcze do przedszkola, ale przez brak doświadczenia - nie chodziłam. Najlepiej, niech Gaga opisze, jak szkoli i od kiedy swojego Cheitanka - bo to, co ona robi z Cheitanem to dla mnie całkowita rewelacja, bo nie dość, że wczesnie zaczeli, to jeszce mają super metody. A wracając do nas, jak skończyliśmy PT1, to zapisaliśmy się na IPO. Mój Varg był wtedy młodym psem i znów (przez brak dokladnej wiedzy) zaczelismy źle - bo przy IPO trzebaby by z CzW poczekać do gdzies tak drugiego roku zycia, z tego przynajmniej, co wiem. W każdym bądź razie później jeszcze pare miesięcy chodziliśmy na PT2, czyli rozszerzone PT1, no i jakieś tam elementy Obedience też nam się przewineły w naszej "karierze", ale to raczej dośc skromne rzeczy. Nawet byliśmy raz na zawodach, ale to uuuufffffff.... dłuuuga i ciężka historia . Ale już mówiąc poważnie, najlepiej, żebyś swojego psa przeszkoliła na Obedience lub PT1. Oczywiście wszytko będzie zależeć od tego, na jaki trawisz plac, ale dobrze jest ze swoim wilczakiem robić więcej rzeczy, niż tlyko pójść na kurs, nauczyć się, zdać, wrocic do domu i olać sprawę, bo przecież pies już jest po szkoleniu... Pzdr. PS Quote:
|
|
18-10-2005, 08:46 | #15 |
Tmave Zlo
|
Bursztynku,
Ja ze swoim ciemnym zlem zaczelam od razu, tzn od chwili, gdy z rak Margo wyladowala na moich kolanach w samochodzie. I nie wyobrazam sobie tego inaczej. Szybko tez Mloda wyladowala w przedszkolu "pozytywno-zarelkowym". Ja zbyt malo wiem o psach (nie jestem p. Mrzewinska ) i jestem nie dosc systematyczna, by pracowac z Dewi wylacznie w domu. A dlaczego zaczelam od razu? Bo, moim zdaniem, pies jest w stanie (i LUBI) uczyc sie nowych rzeczy od "pierwszych" chwil swojego zycia. Bo wspolna praca buduje wiez miedzy Toba a Twoim stworzonkiem, bo jest fajna zabawa i zabija nude (lezenie bezczynnie na kanapie jest dla Dewi atrakcja wylacznie wtedy, gdy ja jem sniadanie i moze poudawac, ze jej to nic nie obchodzi). A czego uczyc, to zalezy wyalcznie od Ciebie i od Twoich potrzeb. Trudniej (w naszej rzeczywistosci szkoleniowej) odpowiedziec sobie na pytanie "jak uczyc". Nawet jak trafisz do dobrej szkoly, musisz uwazac, chocby na "prawa wiekszosci" - ja po miesiacu w przedszkolu ucieklam z krzykiem, bo grupa byla zlozona z typowych "nudziarzy", co to w kolko na rownaj moga chodzic goooooodzinami. I przenioslam sie (w ramach tej samej szkoly) do innej grupy o inaczej prowadzonych zajeciach. Za miesiac bede mogla powiedzeic, czy wybor byl wlasciwy Pozdrawiam i - jesli masz ochote - do zobaczenia. W koncu Sochaczew nie jest jakos szczegolnie daleko od Warszawy!
__________________
|
18-10-2005, 11:44 | #16 |
Junior Member
|
To i ja się przywitam. Parę osób stąd znam- choćby z listy barfowej, dogobservera lub klikerowej. W wilczakach jestem zakochana już naprawdę długo i w planach mam hodowlę (czysto hobbystyczną) psów (ale to za dłuugi okres czasu). Na razie poznaję moje ulubione rasy "na papierze", na żywo może mi się uda podczas jakiś planowanych spotkań Forum czytam już od pewnego czasu, artykuły wkułam niemalże na pamięć, a do praktycznego przewodzenia wilczakowi wprawiam się na moich kundliszczach Bardzo interesuję się psią (ale nie tylko psią, bo też końską, kocią, krowią i świńską ) psychologią i metodami szkoleń, trochę też fizjologią i patologią z racji zawodu Z psich ras przede wszystkim uwielbiam cztery: wilczaki, rottki (miłość jeszcze z dzieciństwa), malinoisy i... borzoje Na dalszych miejscach są goldki, pinczery miniaturki i corgi pembroke. Oraz Dolnośląskie Psy na Kaczki, Perro di Presa di Wroclawo i Cygany (nie)pospolite Coby tu jeszcze napisać? Hmm, swoją przyszłość wiążę całkowicie i bezgranicznie ze zwierzętami, co trochę przeraża mojego męża (mnie samą też! Obawiam się, że większość mężczyzn ma małą tolerancję ilośći zwierząt i że skończę niczym Wioletta Willas, a mąż porzuci mnie dlajakiejś innej baby, która ze zwierzętami ma wspólne tylko futro!). To może na tym skończę. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!!!
Ola i Potwory |
18-10-2005, 12:29 | #17 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Posts: 12
|
Ojej! Wyglada na to, ze albo mnie chcecie przestraszyc albo to faktycznie trudne wszystko jest. Ale czy moze byc az tak trudne skoro ktos juz mial psa? Czy bez chodzenia do profesjonalistow sie nie da? Ja nawet nie wiem czy w moim miescie istnieja jakies psie szkoly...a przedszkola?? Oj watpie
Wlasnie dzis poszperalam w sieci, szukalam czy wilczak jest na liscie ras niebezpiecznych...i wiecie co? Nie ma! Czyli sa rasy trudniejsze...a to juz mnie pociesza. A gdzie najlatwiej obejrzec wilczaki? Czy sa dla nich jakies specjalne wystawy? Egzaminy? Zawody? Jakis klub milosnikow? serdecznosci Bursztynek |
18-10-2005, 12:48 | #18 |
Junior Member
|
To, że wilczaka nie ma na liście ras niebezpiecznych (wogóle o d... roztrzaść tę listę) to wcale nie oznacza, że to są psy łatwe!!! Belgów też nie ma, a są to jedne z najtrudniejszych psów. Cały problem nie w agresji, ale w intelekcie- im bardziej inteligentny pies, tym trudniejszy w wychowaniu. A wilczaki są piekielnie inteligentne. Poczytaj sobie forum- jest tu nawet dział o tym, co wilczak potrafi zrobić! Brrr!!!
Czy się da bez profesjonalisty- pewnie, ze się da, ale i z profesjonalistą, i bez niego, łatwo nie będzie. Ale to jest tylko zdanie laika- niech się wypowiedzą właściciele! |
18-10-2005, 12:49 | #19 |
Senior Member
|
Witam Nowe Zakochane
szkolenie Wilczakow to nie "takie trudne", to prawdziwa przyjemnosc poznawania ich i wspolnego pokonywania trudnosci Wilczak jest znacznie latwiejszy w prowadzeniu jesli od poczatku jest szkolony, jednak nie jest to bezwzgledna koniecznosc zeby chodzic na kurs. Jesli macie grupe kilku znajomych z psami mozecie to robic sami, tylko ze na kursach jest prosciej Istota sprawy to jednak maksymalny kontakt ze swoim psem i jak najlepsze podporzadkowanie (nie bezwzgledne - to u Wilczakow b. trudne i chyba nawet nikt tego nie oczekuje) a w obu tych sprawach szkolenie BARDZO nam pomaga pozdrawiamy ela i amber |
18-10-2005, 12:57 | #20 | |
Tmave Zlo
|
Quote:
Co do listy to, w moim przekonaniu, nijak się ona nie ma do listy ras "trudnych" w obsludze. To chyba nie chodzi o to, czy jest to rasa trudna czy nie, niebezpieczna czy nie. Ona jest INNA. I standardowe podejscie do psow czesto sie w przypadku CzW nie sprawdza. Przyklad? Prosze bardzo: 1) Psy pod moim okiem nie rzucaja sie na miske z chwila stawiania jej na ziemie (lub pochylania sie celem postawienia). Nie i juz. Jedza, jak je zaprosze do stolu. 2) Suki rodzicow (wcale przeze mnie specjalnie nie musztrowane w tym zakresie) zaakceptowaly to szybko i RAZ NA ZAWSZE. Od 8 miesiecy juz tam nie mieszkam. Rzadko bywam (raz na tydzien - dwa). Superrzadko karmie stwory (raz na 3-4 miesiace). I co? Suki (przez mame traktowane zupelnie dowolnie), bez szemrania czekaja na sakramentalne "prosze". 3) Dewi z racji swoich przyszlych sporych rozmiarow i malosci mojej kuchni miala (i ma) to wpajane od pierwszego posilku. 4) Od DŁUGIEGO czasu nie bylo z tym problemow. 5) Dzis rano mialam probe wsadzenia mi lap i dzioba do miski. 6) Zapomniala? Nie! Raczej sprawdzala, czy na pewno nie zmienilam zdania......
__________________
|
|
|
|