Polskie CzW z OFICJALNIE zdanymi egzaminami - spis
 

Ponieważ dużo się pisze o wystawach, a trochę mniej o sukcesach szkoleniowych wilczaków, zdecydowaliśmy się na opublikowanie listy CzW z OFICJALNIE zdanymi egzaminami uzytkowości. Lista obejmuje psy w polskich rękach i tylko te, gdzie zostały przesłane lub publicznie opublikowane skany kart ocen z danego egzaminu. Jeśli jakiś pies został pominięty to proszę przesłać skan karty ocen lub dyplomu na [email protected] lub na PW do mnie lub Margo. Lista będzie regularnie aktualizowana.

Adane Jantarowa Wataha - ZZO

Alistair Wolf z Peronówki - VZ1, VZ2, ZOP

Amber Wolf z Peronówki - VZ1, VZ2, ZOP, ZZO, ZPU1, BH, 2xSVP1, SVP2, SVP3, PT, TPM-s, 2xOB0, OB1, 3xCACT
Slowacki Champion Pracy

Amon Silesian Wolf - VZ1, PT, TPM-s

Andariel Wolf z Peronówki - TPM-s

Bailiff Wilk z Polskiego dworu - PT, TPM-s

Balrog z Peronówki - VZ1, VZ2, OB0, PT, ZOP, ZZO, ZPU1, FPR1, SVP1, SVP2, ZVP1, TPM-o, CACT

Barsabel Wilk z Polskiego dworu - PT

Beti Wilk z Polskiego dworu - OB0, ZOP, PT, ZZO, SVP1, TPM-s

Bolton Eden severu - VZ1, ZOP

Botis z Peronówki - VZ1, 2xSVP1, 2xSVP2, SVP3, 4xCACT
Slowacki Champion Pracy

Camio z Peronówki - SVP1 (res.CACT)

Cheitan z Peronówki - OB0, PT, SVP1

Clif od Buližníku - PT-1

Ciri Wilk z Polskiego dworu - PT

Crest Wilk z Polskiego dworu - PT

Daphne Malý Bysterec - SVP1

Dewi z Peronówki - ZOP, OB0, PT, SVP1

Dragon Eden severu - PT1, ZOP, BH, ZPU1, ZZO

Eligo z Peronówki - PT, ZOP, ZVP1, SVP1, SVP2, CACT

Eury z Peronówki - PT, TPM-o

Garuda z Peronówki - SVP1, res.CACT

Ginger Dakmat - PT

Ibona Radov dvor - 2xSVP1, ZOP

Iowa Eden severu - VZ1, OB0

Irma z Litavské kotliny CS - PT1, PT2, LA1, LA2, LA3

Ishtar z Peronówki - ZVP1

Jabberwock z Peronówki - PT

Jolly z Molu Es - VZ1, VZ2, ZOP, ZPU1, ZZO, PT, PTT1, BH, OB0, ZVP1, ZVP2, TPM-s

Jukro z Pohraniční stráže - PT1

Jurba z Peronówki - PT

Kirk Kroy Eden severu - PT, OB0

Max z Litavské kotliny - VZ1, ZOP

Merry Bell z Molu Es - VZ1, ZOP, ZZO, ZPU1, ZVP1, OB0, PT, SVP1

Ostatnia aktualizacja: 08/12/2008

Oto legenda do spisu - będzie aktualizowana wraz z tym, jak będą dochodzić egzaminy.


Egzaminy wytrzymałościowe:
VZ1 - bieg dla psów ratowniczych - 20km na rowerze
VZ2 - bieg dla psów ratowniczych - 10km na rowerze, 10km biegiem
SVP1/ZVP1 - bieg wytrzymałościowy (ZVP czeskie, SVP słowackie) 40 km
SVP2/ZVP2 - bieg wytrzymałościowy - 70 km
SVP3/ZVP3 - bieg wytrzymałościowy - 100 km

CACT w nawiasie oznacza, że pies brał udział w narodowych zawodach wytrzymałościowych i zdobył 1. miejsce na biegu z certyfikatem na narodowego championa użytkowego.

Egzaminy polskie:
PT - Pies Towarzysz (posłuszeństwo na smyczy i bez smyczy, przywołanie, aport)
PTT1 - Pies Towarzysząco-Tropiący I. stopnia (posłuszeństwo, ślad własny 450 kroków)
PTT2 - Pies Towarzysząco-Tropiący II. stopnia (posłuszeństwo, rewirowanie, ślad obcy 900 kroków)
TPM-s - Test Psycho-Metryczny, Socjalizacyjny- test charakteru, w niektórych rasach jest wymagany do hodowlanki, gdzie sprawdza się różne reakcje - bez obrony
TPM-o - Test Psycho-Metryczny, Obrończy - w odróżnieniu od TPM-s tutaj głównie sprawdza się walory obrończe psa, czyli reakcję na pozoranta.
TD(puppy) - Therapy Dog - pies terapeuta ze zdanym egzaminem dla szczeniaków - ważny tylko przez pewien okres, potem trzeba już zrobić dla dorosłych


Egzaminy międzynarodowe:
OB0 - Obedience 0 - podstawowe posłuszeństwo - regulamin OB0
OB1 - Obedience 1 - posłuszeństwo - regulamin OB1
OB2 - Obedience 2 - posłuszeństwo - regulamin OB2
LA1 - Agility 1 - dokładnie nie wiem, ale po kilku startach z odpowiednią oceną przechodzi się do wyższej klasy
LA2 - Agility 2
LA3 - Agility 3 - najwyższa klasa agility
IPO-V - egzamin dla psa obrończego wprowadzony od 01.01.2007 - łatwiejsza wersja IPO1 (ślad, posłuszeństwo obrona)
IPO 1 - pies obrończy 1. stopnia -
IPO 2 - pies obrończy 2. stopnia
IPO 3 - pies obrończy 3. stopnia
IPO-FH1 - egzamin dla psów tropiących 1. stopnia - ślad nieporównywalnie trudniejszy niż w IPO3
IPO-FH2 - najwyższy stopień psa tropiącego w regulaminach IPO


Egzaminy czeskie:
ZOP - podstawowe posłuszeństwo na smyczy indywidualnie + w grupie, przenoszenie psa przez obca osobę, chodzenie po nieprzyjemnym materiale
ZPU1 - następny stopień po ZOP - posłuszeństwo bez smyczy, aport, szczekanie na komendę, skok przez metrówkę i palisadę, pilnowanie przedmiotu LUB ślad z jednym załamaniem
ZPU2 - jest to już egzamin obejmujący ćwiczenia z posłuszeństwa, obrony i ślad. Generalnie trochę więcej niż IPO1
ZM - podstawy z obrony i posłuszeństwa, czyli oszczekanie, atak na pozoranta, posłuszeństwo na smyczy
ZVV1 - odpowiednik IPO1 z drobnymi modyfikacjami (trudniejszy ślad niż w IPO)
ZVV2 - odpowiednik IPO2 z drobnymi modyfikacjami (trudniejszy ślad niż w IPO)
ZVV3 - odpowiednik IPO3 z drobnymi modyfikacjami (trudniejszy ślad niż w IPO)
ZZO - odpowiednik BH z pewnymi róznicami i nie tak rygorystyczny

Egzaminy klubu niemieckiego owczarka

W Czechach egzaminy z serii BH, SchH i IPO są przeprowadzane w bardzo sportowy sposób, np. traci się punkty na posłuszeństwie, gdy pies nie patrzy na przewodnika lub wykonuje komendy niewystarczająco szybko.

BH - posłuszeństwo - podobne elementy jak w posłuszeństwie IPO, przeprowadzane dość rygorystycznie - teoretycznie niewiele elementów, ale sposób sędziowanie powoduje, że nie jest to łatwy egzamin

SchH A - odpowiednik IPO1 ale bez śladu, wcześniej trzeba mieć BH
SchH 1 - odpowiednik IPO1, wcześniej trzeba mieć BH
SchH 2 - odpowiednik IPO2, wcześniej trzeba mieć BH
SchH 3 - odpowiednik IPO3, wcześniej trzeba mieć BH

FPr1-3 - egzamin tropiący ze śladem z egzaminów SchH1-3

Eeee co tak cienko?? Na tyle Czw w PL?? Nie wierze, ze to tak wyglada wiec na pewno teraz zostaniecie zasypani skanami i bedzie to wygladalo zupelnie inaczej :)

poczekaj na nas :P

ech, ale polsko-litewskich wilczakow dodac nie mozna? :roll:

Spokojnie, czekam.. swoja droga my tu takie bumelanctwo odstawiamy.. do szkoly chadzamy w celach rozrwykowych i zyje nam sie pieknie a tu o! Przemek podsumowal i wyszlo jakie z nas lenie :roll: Nie dosc, ze liczba czw z egaminami jakos malo imponujaca to jeszcze my osobiscie w szarym jej koncu sie ciagniemy :wink:
Ale nic to... szary pies- szary koniec:) Bedziemy sie obijac dalej ... w koncu nie musimy nikomu udowadniac, ze jestesmy uzytek albo pies pracujacy :)
Oczywiscie, ze z zazdroscia patrzymy na czolowke i chapeaux-bas.. ale jakby mnie cos przypadkiem w srodku skrecalo to zaraz sobie przypomne obietnice zlozona Przemusiowi .. ze Cheitanek bedzie najbardziej rozbisurmanionym wilczakiem na swiecie.. i juz mi lepiej:P Bo slowa dotrzymuje :mrgreen:

Wychodzi na to, że Varg i Cheitan mają tę samą wiedzę (patrząc na egzaminy).....ale do zawodów z Chitankiem wolałabym nie stawać :roll: :wink:.

to poczekasz, bo nam (a glownie mi, nie wiem jak psu ;) ) sie nie sieszy do zadnych egzaminow...

Chyba jedynie dlatego, ze go nie znasz i ze on z nikim poza mna nie chodzi ;)
Mlody jak to mlody...wiosna w glowie i raz cwiczy jak marzenie a raz tak , ze rece opadaja...ale jakos mi to specjalnie nie przeszkadza :)
No jedynie te zawody, co to je nasza Malgosia raz na jakis czas wymysla...i w dodatku kaze uczestniczyc :twisted:

A tu przyznam , ze czuje sie zawiedziona :mrgreen: . Bo ja to ja ale po Tobie spodziewalam sie minimum MIstrzostw Polski w wieku 4 miesiecy Garudy :cheesy:

w wieku 4 miesiecy?!
przed wzieciem malej myslalam o 3 miesiacach!
wyszkolenie ma w genach!

a serio, mialam brac udzial w Obedience w czerwcu, ale watpie, zeby wypalilo... ;)

No wiesz, nie chcialam Cie dobijac :cheesy: i laskawie dolozylam 1 miesiac :p

A Ty co? Ciebie tez pogielo i wierzysz w madrosc i wyszkolenie przekazywane w linii ? :roflmao

Idz.. najwyzej uwalisz, wielkie mi co :) Sprawdzisz sucz w sytuacji stresowej i potem bedzie Wam latwiej ;) Oczywiscie zycze Wam sukcesu ale to tak tylko- no wiesz..JAKBY CO :D

no oczywiscie!
A Ty nie wierzysz?!
Tys nie z mafii!

problem w tym, ze nie umiemy wszystkich komend nawet na zerowke :P
ostatnio mam troche problemow w szkole (eh) i dosc malo czasu na szkolenie, jedynie spacer na lake i ot co nasze zycie :(
no ale... moze w miesiac sie uda... :P (wierzyc sobie mozna)

Z mafii, z mafii ;) Tylko mafia nie wyklucza myslenia ;)

Brak zrobionego programu to jest argument, zwlaszcza ze na takich zawodach i tak forma leci o jakies 30 % na leb na szyje :)Bo to i publika i atmosfera i stres.. choc niby jestes otrzaskana po zawodaach agility ;)

Ale nie ma przymusu i malo tego - nie ma tez zadnego durnego wyscigu kto mlodszy i kto wiecej:) Poki bawisz sie z psem jest super... jeszcze bardziej super jak sie cos zaliczy ale...przeciez nie tylko o to chodzi :) A Garudzie nic nie ubedzie jak nie zaliczy zerowki w wieku tych 4 miesiecy :mrgreen:

Uda sie uda :D

Ja w tej chwili sama mam zaliczony egzamin z CnW (Czekanie na Wilczaka), a do innych jeszcze poczekam dlugo :D

Narvana, nie przesadzaj. Jak będzie trzeba to program zerówki opanujecie w tydzień :) A jeśli nie... to NIC!
A na pewno będzie miło i towarzysko.

ano :) ja nie mam z tym problemow juz jako tako na zawodach
Gorzej z wystawami...
Zobaczymy, moze wystartuje, moze nie...
A moze z Piratem pojde ;)

Wakacyjne obozy szkoleniowe juz za nami, wiec i lista zostala ponownie uaktualniona.... 8) Ale mam nadzieje, ze to nie koniec na ten rok... :p

Co prawda czesc postow wcielo, ale i tak sie ciesze z tytulu ;)
I gratulacje dla następnych wilczakow, ktore na brak zajec nie narzekaja i zaliczają kolejne egzaminy :klatsch Patrzac na tegoroczne pierwsze obozowe zdjecia moze za rok znow uda nam sie wybrac :roll: Bardzo bym chciala ...

Nic nie znika... ;) Sa tutaj... :)
Od kiedy pies jest "uzytkowy"?

Jasne. Za rok juz sie nam nie wymigacie... :D ;)

Tak tez myslalam, ze temat zostal rozdzielony ;)
Ja tez mam taka cicha nadzieje ... Zreszta patrzac na Litwinow - nic dodac nic ujac - trzeba jezdzic cala banda ;)
Przepraszam znow za off-topic :oops:

No to dopisujemy jeszcze jednego wilczaka do listy :D
Dzisiaj w godzinach porannych Jurba z Peronowki (alias Tuva) zaliczyla swoj egzamin PT! Teraz dolaczy pewnie do nas na OB :D

no no
J-tki ida jak burza!
Gratulujemy! :)

Pol roku byla cisza - czas wiec na aktualizacje.... :rock_3

Moja Basia wysyłała priva, ale pewnie utknął w zalewie spamu, więc piszę tutaj.

W sobotę CIRI dołączyła do grona edukowanych wilczaków i z Basią zdała egzamin PT na 188/200 punktów co daje ocenę bardzo dobrą :-)

gratulujemy :)

Gratulacje:)

Brawo;-), gratulujemy

Hana czyli Crest Wilk z Polskiego Dworu egzamin zdała w listopadzie z oceną bardzo dobrą. Zdobyliśmy co prawda 180/200, ale dostaliśmy najwyższą punktację ze stawki kilkunastu par.
Świadectwo doślemy mailem.

No proszę... taka skromność, że dopiero teraz wyszło ;)
Gratulacje dla Hanki :)

Szalejecie, brawo. Hanka- ostoja spokoju ;)

Gratuluje wyniku.... :p I milo, ze sie pochwaliliscie....


Ale post wygladalby O WIELE lepiej bez tez zbednej i nieuzasadnionej zlosliwosci... 8)

Jak bedzie ranking i glosowanie na tego, kto wykonal najlepszy kawal pracy z wilczakiem to macie numer jeden! Gratulacje!!! :thumbs

Gratulacje dla sióstr C ;)

Wypas. Dajcie znać Ewie, dołączy info do zdobyczy sióstr C :)

Raczej zdziwienie. Spamassasin z filtrem bayesian i trochę trenowania filtra i nie ma problemu.

Mógłbym prosić o rozwinięcie tej wypowiedzi?

Gratulacje dla C-dziewczyn:)Wyedukowanych teraz takich,ho ho;) Super:)

E tam, to jest podstawa. Zobaczymy co będzie dalej, bo nie spoczniemy na laurach :D

Wrzesień dla Łowcy (a przy okazji i dla nas) jest bardzo intensywny; nie dość że wystawa za wystawą, to jeszcze dzisiaj udało nam się zaliczyć PT. :D
189/200 punktów i ocena bardzo dobra. :p
Trochę szkoda; bo do doskonałej zabrakło mu tak niewiele, no i ładniej wykonywał ćwiczenia od niejednego pieska z doskonałą... oprócz aportu, :D do którego nie potrafiliśmy go niestety przekonać do dnia dzisiejszego. :p

Ale i tak jestem z młodego dumna. :) Dodatkowo warunki mieliśmy utrudnione, bo zaraz po nas całkiem sporo innych piesków miało testy hodowlane i te psy wszystkie wraz z właścicielami i ich samochodami przebywały na placu w czasie gdy my zdawaliśmy. Było więc "trochę" rozproszenia, zwłaszcza że cóż... ludzie potrafili sobie ze swoimi pupilami paradować np. tuż przed nosem psa właśnie egzaminowanego...

Wiem, że PT to w sumie nic takiego i ci co wiedzą jak, mogliby go nawet zdać z psem z "ulicy", ale nasza trenerka wyśrubowała nam na zajęciach przygotowawczych poziom, że ho ho, a my chcąc nie chcąc musieliśmy do tego poziomu narzuconego przez nią dążyć, co dało cztery tygodnie wytężonej pracy, która bez względu na egzamin i jego wynik, została wprowadzona w życie i nie pójdzie na marne. :)
Niezła mobilizacja w każdym razie to była.


Aha! Jeszcze fragment humorystyczny; w czasie gdy my czekaliśmy na dyplomy, zaczęły się już te wyżej wspomniane testy hodowlane, w tym także strzały itp. Przy czym ciekawe było to, że psy testowane różnie na nie reagowały, nierzadko strachem, a pieski z naszej prestorowej grupy siedziały sobie tuż obok spokojnie i ledwie uszami zastrzygły. :D

Grin gratulacje!!!!!!!! Ogromniaste!!!! ;)
Dla nas to nieszczęsne PT wcale nie wydaje się być takim łatwym... Mamy problem z ćwiczeniami choćby takimi jak waruj w marszu i siad w marszu i nijak nie umiemy tego przeskoczyć, także jestem pełna podziwu ;)

Jeszcze raz gratuluję!! :)

Gratulacje!!! :lol:

Nie umniejszaj tego co osiagnelas. Nasze wielkie gratulacje :)

Dzięki dziewczyny i chłopaki! :bussi
U nas na początku też był problem, ale stopniowo, stopniowo, zaczynając od najłatwiejszej opcji (na smaczka i z przystaięciem) i korzystając ze wskazówek trenerki stopniowo zwiększając poziom trudności, w pewnym momencie dosłownie z dnia na dzień była poprawa. :)
A poza tym; powiedzmy sobie szczerze: Kalince i tak żaden wilczak nie dorówna w tym w czym ona jest najlepsza. :p

Gratulujemy "kujonowi" :) oraz Wam bo każdy egzamin to jednak stres ale i radość, jak się zwycięży:) Duże brawa dla Łowcy i dla Was ;)

Gratulacje dla was i psa. :D

Jejku, nawet mi nie mów. :D
Ja wiem, że to naprawdę głupie, ale ja NAPRAWDĘ miałam stresa. Dzisiaj od rana nic nawet jeść nie mogłam. W efekcie - najpierw mnie brzuch bolał ze stresu, a po egzaminie z głodu. :D

Dlaczego głupie? Zależy nam, wiemy że nie wszystko od nas zależy więc się stresujemy:) Normalka. Szkoda brzuszka ale... warto było ! teraz możesz się zemścic i nawrzucać mu lodów z bitą śmietaną ;) Bo że o abiturienta zadbaliście-tego jestem pewna :D

Taa :D
Póki co, abiturient może wszystkie swoje zabawki dostać z powrotem, bo miał na nie "bana" aż do egzaminu (niby że miało to zwiększyć szanse na aport :D ).

Aport to pięta achillesowa wilczaków ;) Nie wszystkich oczywiście ale często z tym właśnie ćwiczeniem bywają problemy. Ja aport zrobiłam wieczorem przed egzaminem- nagrodą była możliwość odgryzienia mi ręki:D Sus z zębami na ramię... Siniaki były ale było warto :) A po egzaminie zrobiliśmy go na całkiem nową komendę (bo tamta była zbyt wymęczona) i teraz księciuno łaskawie raczy iść po aport, wizgu w tym nie ma za grosz ale za to jest oczekiwany skutek, choć po minie widzę, że ów aport jest wyjątkowo obrzydliwy :D

Ja od nas polecam aport z wody. Nagroda za wszystko i znakomity reset po najgorszym treningu. Niestety u nas najchętniej aportują się piłki. Z profesjonalnym aportem nawet jeszcze nie próbujemy, póki nie ma uwarunkowania. A w siadaniu i warowaniu z marszu może pomóc, choć nie musi, target łapą na tabliczce jako element składowy komendy.

Aport robiliśmy dość nietypowo: w Axio wyklikalismy podawanie metalowego przedmiotu. Potem rzucałam łyżkami i widelcami coraz dalej, Lorka przynosiła i podawała.... rezultat - aportowanie wyłącznie przedmiotów metalowych :twisted:. Impas pomogły nam przełamać ćwiczenia w wodzie - drewienka rzucane do stawu pozwoliły jej 'zakumać', że można latać nie tylko po metal ale i po drewnianego koziołka, lateksową zabawkę, itd. Teraz Lorka pobiegnie, przyniesie, usiądzie i odda, ale aport nie jest naszą ulubioną zabawą...;-)

NB Najtrudniejsze było przekonanie suki, że koziołka (dużego!) łapie się za przewężenie, a nie byle gdzie :rock_3

Gratuluję Wam "zrobienia" aportu. :p
U nas póki co wygląda to w ten sposób, że Łowca - owszem- interesuje się aportem, nawet niekiedy bardzo, dopóki tenże znajduje się w mojej lub Jacka dłoni.
Natomiast w momencie, gdy zostanie rzucony na trawę, biegnąc po niego, młokos stopniowy traci zainteresowanie, bo po drodze jest tyyyyle róznych ciekawszych zapachów. Tak że gdy już podbiegnie do aportu najczęściej kończy się to tak, że obwąchuje najpierw wszystko dookoła, a aport podejmie może, albo i nie... Nawet taki widziany po raz pierwszy i całkiem zachęcająco (wydawało by się) pachnący. :D

Aport u nas jest bardzo silny, Kali biega za wszystkim, od frisbee, przez patyki, po piłeczki i cokolwiek się nawinie. Biegnie, podejmuje, przybiega. Nie pracowaliśmy tylko nad sportowym oddawaniem, czyli siad i oddaj... Bo aport nam się "zrobił" sam dzięki frisbee ;)

Ale teraz na temat ;)
Wczoraj Kalinka wzięła udział w zawodach Obedience, w rezultacie dostała ocenę doskonałą (88,5 pkt) i miejsce 4 na 6 :)

Jejku, no narzeka na jakieś tam siady i waruj z marszu, ;) a tu tymczasem TAKIE osiągnięcie! Wielkie brawa i gratulacje!!! :)

Ale OB jest łatwiejsze niż PT :oops:

Hm, ja co prawda nie widziałam nigdy dotąd zawodów OB, ani nie czytałam regulaminu, ale słyszałam, że to jest wyższa szkoła jazdy w porównaniu z pierwszym stopniem PT przynajmniej. :)

Bożenko, ja nie napisałam, że zrobiliśmy, tylko że robiliśmy :lol: Tzn. jak Lorka ma humor i motywację, to nosi aporcik wzorowo, podobnie jak wykonuje masę innych ćwiczeń w taki sposób, że inni aż zazdroszczą ;)
Póki co z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mamy "zrobiony" na 100% siad, waruj i do mnie ale tylko w domu, (w terenie na +/- 70-80%) :rock_3 I to by było na tyle... :p

Gdybyśmy chcieli to wszystko, co sucz w ogóle potrafi, mieć "zrobione", to musielibyśmy albo wymienić ją na ONka, albo poświęcać na ćwiczenia dużo więcej czasu, który wolę spędzać inaczej..., choć też z psem :rock_3

No tak, tak. :p Ja też nie ośmieliłabym się w stosunku do "umiejętności" Łowcy użyć czasu przeszłego dokonanego. :D

witam

widzieliśmy Ewę i K-lee w akcji.

Masakra - coś niesamowitego, niestety obydwie Panie miażdżą wszelkie usprawiedliwienia, że "ah przecież to wilczak więc się nie da..."

Ogromne gratulacje, nie moge sobie wyobrazić ile musiałyście w to pracy włożyć. Raz jeszcze ogromne gratulacje !!!

Marcin, K-Lee jest oszukiwana, bo ona myśli że jest borderem ;-)

A tak serio, to dziewczyny miażdżą i tyle :)

GRATULACJE DLA Kalinki:):)

Dla Grin i Łowcy Także GRATULACJE!!!

dzięki jeszcze raz ;) Nie było tak, jakbym chciała, żeby było, bo sucza spała na ringu, ale sędzia był dla nas łaskawy ;)

Marcin, Ty widziałeś i ściemniasz tu, że byłyśmy takie dobre :twisted: ale dzięki :rock_3

Dzięki piękne! :)
Gratulacje należą się także (a może zwłaszcza) naszej pani trenerce, dla której Łowca był pierwszym szkolonym wilczakiem, a mimo to potrafi nami nieźle kierować. :D

Ja również gratuluję! Sucza wcale nie spała, tylko pewnie (jak wszystkie empatyczne wilczaki), wysyłała Ci sygnały uspokajające... dba o nerwy swojej pani i tyle. :lol:

Wielkie grtulacje dla mojej ulubienicy i oczywiście jej właścicielki.
Ewa zawsze tak myśli, ze ktoś jest dla niej łaskawy doprowadzając wszystko do perfekcji.

Faktycznie Marcin ściemniał, ze byłyście takie dobre ale chyba bał się napisać, ze najlepsze.

Wielkie gratulacje jeszcze raz.

Oczywiscie też dla Łowcy choć były osobiście to dopisze na forum bo się chłopak spisał na medal, a efekty też i widać w ringu.

Masę pracy wkładacie w wasze szkraby i fajnie bo efekty są i satysfakcja też.

Proszę o dopisanie Czamborowi Testu psychicznego do bazy danych.

http://www.evikzegar.pl/pies/p007_1_00.jpg

Bożenka co się nie pali żeby się pochwalić ale ja nie mogę się powstrzymać! Wielkie gratulacje dla Łowcy za zdanie PT2 na piąteczkę!!!!!!
Chłopak wymiata :D Jego Pani zresztą też :D:D:D

No proszę! To nie o Łowcy kiedyś piałam, że kujon ? ;)
Gratulacje !

Brawo Łowcunio :thumbs:cool3(fajny chopak z niego rosnie:sweetCyberM)

Gratulujemy :)

Dzięki dziewczyny, dzięki Magda!:bussi
Wczoraj już po prostu miałam dosyć; całodzienny stres zrobił swoje. :D
Rzeczywiście przy 183p./200 załapaliśmy się na jeszcze na bdb. :p
Punkty poleciały oczywiście za naszą piętę achillesową, czyli aport, który w zimie zaczął nawet całkiem nieźle wychodzić, jak na Łowcę, ale jakby odpłynął w siną dal wraz z wiosennymi roztopami i teraz to bywa... różnie :roll:
W każdym razie na szczęście pozostałe elementy Łowca wykonał naprawdę bardzo ładnie, stąd nie najgorsza końcowa nota.

I może jeszcze parę ciekawostek; najwięcej punktów na wczorajszym egzaminie PT2 zdobył o dziwo nie labrador, tylko Foksterier. Zresztą ten sam team w Złotym Stoku zajął 5 miejsce w kategorii MID mężczyzn. :) (o dogtrekkingu mowa oczywiście)
Natomiast na drugim miejscu wylądowała suczka rzadkiej rasy Eurasier, to rasa powstała ze skrzyżowania chow chowa, szpica i samojeda bodajże, zatem też nie jakiś "cud miód" do szkolenia. Prześliczny pies, wrzucę może jakąś fotkę wieczorem.
I żeby było śmieszniej, ta właśnie Eurasierka ze swoją panią w Złotym Stoku zajęły 3 miejsce w kategorii MID kobiet :D

Eurasiery sa swietne! Dawaj fote!

GRATULACJE!!! To na serio swietny wynik!!!
Skoro i ta czesc psiego sportu macie zaliczona to teraz co? Wypasanie? :D

To jakos dziwnie.... Mi zwykle na egzaminach nie wychodzi to co Bure ZAWSZE robily... :rock_3

Czemu nie? Słyszałam, że wilczaki są świetne w wypasaniu, zwłaszcza... koni i krów. :twisted: :D

A tak na serio - nigdy nie traktowaliśmy, ani nie będziemy traktować tego, co robimy z Łowcą w kategorii "zaliczenia". To po prostu świetna mobilizacja do pracy i do ruchu. Bez takiego miecza Damoklesa nad głową jakim jest np. egzamin, czy zawody w dogtrekkingu, na pewno znacznie trudniej byłoby nam się zmobilizować do pracy i do takiego wysiłku, choć jedno i drugie jest także wielką przyjemnością. :)

I koz.... Na serio sa osobniki, ktore sprawdzaja sie jak najlepszy pies pasterski... ;) Coz, wypasanie to jak polowanie - roznice sa jedynie na finale... ;)

Dla mnie tez egzamin jest jakby zlozeniem wszytkiego "do kupy". Czyli czlowiek szkoli, robi rozne elementy, ale na ezganim trzeba to dopracowac...

A rozne egzaminy sa po to, aby zobaczyc, gdzie wilczak jest mocny, a gdzie raczej nie ma co szukac... ;)

Ehhh... jak ja uwielbialam obozy w Czechach - tam skladalo sie wszystko co bylo - praca szla pelna para od roztopow (bo egzaminow bylo zawsze kilka). Coz...za rok potworka... A teraz jako mobilizacje mam Was... :p

A propos obozów. W tym roku skusiliśmy się, aby spróbować wyjechać na obóz z naszą szkołą (Prestorem). Nie jest to stricte obóz szkoleniowy i nie kończy się żadnymi egzaminami, to raczej taka rekreacja z elementami szkolenia. W programie jest m.in. i dogtrekking i rowery i (co mnie najbardziej ciekawi) spływ kajakowy z psami i to w wersji hardcorowej, tzn. psy w kajakach, a nie w wodzie. :D :D :D
Bardzo jestem ciekawa, jak to będzie wyglądało. Oni takie wyjazdy organizują już od paru lat, ale w zeszłym roku uznaliśmy, że Łowca jest jeszcze za młody na takie wyczyny. Zobaczymy zatem, jak to będzie wyglądało teraz.
Cóż za niedługo się okaże, bo to się zaczyna już w przyszłą sobotę. :p (Będziemy w miejscowości Sfornegacie na Kaszubach, a ośrodek nazywa się - nomen omen - "Psia Góra" :D )

Dla mnie Łowca był wczoraj naprawdę świetny za wyjątkiem tego aportu, dlatego jestem zniesmaczona trochę oceną:roll:, ale najważniejsze, że chłopak zdał:p
Swoją drogą szkoda, że nie mogliście zobaczyć Bożenki w akcji, co za wdzięk
i do tego Łowiec tak na tych swoich długich łapciach:p pięknie dreptał.
Tak sobie pomyślałam, że fajna by była z nich para taneczna;)
Jeszcze raz gratuluję:)

Aga, zlituj się, Aleś pojechała. :D :D :D
Bo się zaraz pod ziemię zapadnę. :p

Ja tam z oceny jestem BARDZO zadowolona. Aport jest bardzo wysoko puntowany na egzaminach PT (aż 30 punktów), więc można wiele przez niego stracić. Cieszę się, że sędzia odjął tylko tyle, ile odjął. :)

PS
Okazało się, że mieliśmy niespodziankę - bo Aga nam sekretarzowała. :)

hmmm, może by tak było jakbym była na czas:evil:
A tak robiłam za mięcho armatnie dla rottków i innych "psychicznych" (w sensie zdających testy psychiczne:p)
Dla reszty, to tylko robiłam jako reprezentant zk i publika, a dla Was jako kibic:p

:ghost_2 No to wiecie juz, ze teraz nie wypasanie, ale bedzie tanczenie.... :D

Nieee nooo, przecież zamienili pointy na buty trekingowe :)

No i w finale siostrzyczka od Astuśki załatwiła właścicielowi całe stado owiec... I jak znam Astarte nie byłaby gorsza w sianiu spustoszenia.... Więc my sobie pozostaniemy przy naszym nic nie robieniu :D:twisted:

No wlasnie - wiec trekking tez juz "zaliczyli"... ;)

A na co je niby hodowal? Dla ladnego wygladu? Na mieso byly i wilczak tylko pomogl... :D

My tak nacielismy sie zaraz po przeprowadzeniu na wies.... pojawilo sie pierwsze stado kurek, przyszedl czas, aby nacieszyc sie domowym rosolem.... Kura stracila zycie, psy sie przypatrywaly - "odpadki" dostaly psy, mieso zostalo dla nas... Rosolek sie gotowal.. Nagle wpada do domu Jolka...cieszy sie jak glupia i stuka lapa, ze cos chce.... a jak chce to mowie, zeby pokazala... I zaprowadzila mnie do kurnika... Wszystkie kury lezaly poduszone, wysoko na szafce siedzial przerazony kogut... A Jolka zadowolona skakala wokol mnie "Zobacz jak TERAZ sie najemy!"

z kat ja to wiem :)

i gratulacje:)

Fajne mi nic nierobienie... :rock_3 A to bieganie dwa razy w tygodniu po torze agility przeplatane treningami posłuszeństwa? Dojeżdżanie w tym celu kilka razy w tygodniu z Pszczyny do Katowic? Dogtrekkingi? Hę, hę? A poza tym, jak byście tam wczoraj byli, to dzisiaj również i Wy przyjmowalibyście gratulacje, więc bez takiego gadania. :)

W ogóle to chciałam jeszcze, żeby nie wyszło na to, że to tylko ja się angażuję w treningi z psem, pokazać konstrukcję autorstwa mojego Pomysłowego Dobromira, czyli Jacka, którą wykombinował, żebyśmy mogli poćwiczyć skoki przez przeszkody przed egzaminem. :D Składa się z dwu statywów oryginalnie przeznaczonych do mocowania lamp fotograficznych, jednego kija od mopa i dwu sznurówek. :D Wygląda tak:
http://img97.imageshack.us/img97/156...nia1606101.jpg

A tu w użytkowaniu (zdjęcie niestety nieostre)
http://img534.imageshack.us/img534/7...nia1606103.jpg

Tutaj obiecana Eurasierka - Gioconda
http://img229.imageshack.us/img229/5...ii03061082.jpg

Gioconda najbardziej czadersko wygląda, gdy skacze przez przeszkody, :D niestety na wszystkich zdjęciach "skakanych" występuje wraz ze swoją właścicielką, a nie mam od niej zgody na upublicznianie wizerunku, więc nie mogę zamieścić. :)
W zamian jeszcze dwa zdjęcia z treningu przedegzaminacyjnego:

"Waruj-zostań"
http://img413.imageshack.us/img413/7...ii03061076.jpg

"Stój-zostań"
http://img687.imageshack.us/img687/8...ii03061099.jpg

I to by było na tyle. :)

PS
Ja Wam zaraz zatańczę!!! :evil_2

Gratulacje, Łowca szaleje :)

Zatańcz, zatańcz! Czekamy :D

No ale nie odnosimy żadnych sukcesów w tym co robimy. A co do egzaminu przyznaję się- stchórzyłam. Ale i wolnego nie bardzo miałam jak zabrać...

A co do Jacka to z niego mega pomysłowy dobromir. Pamiętam target zrobiony przez niego na nasze pierwsze SPP. Był naprawdę genialny!
No ale nie powiem żeby mi nie było przykro, że popsuliście Łowcy skok. Był niepowtarzalny:twisted::twisted:

Madzia, sukces to pojęcie baaaaardzo względne i nie nota z egzaminu o nim świadczy. Ja chciałabym niekiedy, żeby Łowca tak wybiegał z krzaczorów na moje wołania, jak Asta wybiega na Twoje...
Tu Cię rozumiem; ja też prawie. Gdyby Jacek mnie nie podbudował, to pewnie bym uciekła. :D
Nie martw się o to, znając "zdolności" Łowcy, na pewno szybko powróci do swojego oryginalnego stylu. :D

Ale za to jak daje dyla na szkoleniu sobie pobiegać i poobskakiwać Jacka to mogę tylko wołać i k..ać:evil:

No ja myślę, bo już dawno nic mnie tak nie ubawiło :D Gdyby nie skoki Łowcy to chyba tego wieczoru zabiłabym Astarte a tak to nawet spacer był :D

Gratulacje!!!!! ;) Łowca jest świetny ;) To kiedy PT3??

Jak Jacek go aportować nauczy. :rock_3 :D

A jak go uczycie? Tzn jak sie (na)uczyl aportowac?

Dajmy im odetchnac - bo znow za tydzien nam zgotuja newsa... :)

Pytanie powinno brzmieć, jak się NIE nauczył aportować... :)

Heh, łatwiej byłoby powiedzieć, czego jeszcze NIE próbowaliśmy.
Podstawą oczywiście było, jak to się fachowo nazywa "rozbudzanie pasji łowieckiej" polegające m.in. w uproszczeniu na tym, że pies ma "zakapować", że bawienie, przeciąganie się aportem z właścicielem jest fajne i że następuje TYLKO wtedy, gdy pies ten przedmiot podejmie z ziemi i (teoretycznie) przyniesie właścicielowi (rozszarpywanie zdobyczy jest jak wiadomo jednym z elementów polowania)

Tylko że oczywiście w wilczaku żadnej pasji łowieckiej rozbudzać nie trzeba, pod warunkiem, że to na co polujemy, się rusza, a nie leży "bezczynnie" na ziemi. Dlatego też łatwiej jest z piłeczką, no ale piłeczki na egzaminach się nie aportuje. Trenerka wpadła na pomysł, żeby aportowany przedmiot uwiązać do cienkiej linki i w momencie gdy Łowca go olewa, po prostu druga osoba wprawia go tę linką w ruch. To działa, tylko że wprowadziliśmy to bardzo niedawno, zatem nie było jeszcze czasu, aby się przekonać, czy na tej zasadzie uda się wypracować w miarę prawidłowy aport.

Próbowaliśmy też uświadomić mu, że jak przyniesie aport, dostanie na wymianę smakołyk (choć to jest sprzeczne ze "sztuką") i to jak pisałam, działało w zimę, potem przestało. :p

Generalnie problem nie polega na tym, że Łowca aportu nie przynosi, tylko że po prostu ma aportowany przedmiot w głębokim "poważaniu". Zupełnie przeciwnie do Astarte, która "szaleje" na sam widok zabawki. Gdyby Łowca też tak miał, to już wg mnie byłby całkiem dobry punkt wyjścia do dalszej pracy.

Co jeszcze; ponieważ Łowca bardzo nie lubi się dzielić swoimi rzeczami z innymi psami, trenerka wpadła na pomysł takiego ćwiczenia, gdy jego zabawka leżała przed nim w pewnej odległości, a inne pieski z grupy po kolei mu ją sprzed pyska zabierały. Pomysł moim zdaniem bardzo dobry, tyle że jakoś nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. :D
Próbowaliśmy też nakierować Łowcę klikerem na prawidłowe zachowanie, ale póki co też bez większych rezultatów; próbowaliśmy bawić się zabawką między sobą (tzn. cała rodzina jak ta głupia rzucała do siebie zabawkę, goniła z nią itd.) a Łowca mógł na to tylko patrzeć, żeby mu się "zachciało". No fakt, trochę mu się zachciało, ale bardzo szybko przestało...

Wiem, że w przypadku niektórych wilczaków pomagało aportowanie z wody. U nas to nie wyjdzie; Łowca generalnie nie przepada za moczeniem się i wrzucenie mu czegokolwiek do wody jest dodatkowym argumentem, żeby tego nie przynosić. :D
Ciężki przypadek normalnie. :p

No ale póki co jeszcze się nie poddajemy. Jacek powiedział, że nauczy Łowcę tego aportowania i trzymam go za słowo. Ja póki co zawiodłem. :)

Ja w Was wierzę :) Jak się Wam uda to dostaniecie Aszczura do nauczenie :) Fakt faktem, uwielbia zabawki, ale zasadą jest to, że ona nie przyniesie tylko my ją mamy gonić :D Zresztą tak samo bawi się z innymi psami. A jeśli nie chcemy to ona w najlepsze rozkłada się na trawie i obgryza zabawkę... A ja mogę skakać, wołać, prosić, grozić a ona i tak nie podejdzie. Co najwyżej spojrzy się z politowaniem...

Gratulacje !!! dla Łowcy :klatsch i właścicieli :)

Sexy zaliczyla dzis pierwszy oficjalny wystep - test psychiczny TPM-o, z typowym dla siebie humorem :lol: relacja na blogu:
http://przygodysexy.blogspot.com/

Brawo! Brawo! Napisałam komentarz pod postem w Twoim blogu, ale nie wiem........ :roll:

Bardzo mi się spodobało, że Sexy się podobało - hehehe

Gorzej ze mi sie to jej podobanie niepodoba ;)

No proszę, proszę!:):) Gratulacje!!:)

Gratulacje!!!! :) Widzisz, nie było tak strasznie ;)

Gratulacje! Czytałam relację. :)
Wygląda na to, że Sexy poradziła sobie świetnie! Szkoda że regulamin nie przewiduje punktów dodatkowych za taką fajną reakcję jak w tym szpalerze. :p