![]() |
Dysplazja a aktywnosc
Hej poproszę o wyjaśnienie bo moze jestem przewrażliwiony.
Z tego co kiedyś na forum przeczytałem informacje udostępnione przez mądrzejszych ode mnie to C = Lekka dysplazja stawów biodrowych. Tak dla nauki dla mnie bo może nikogo innego to nie interesuje można na 100 % takiego psa obciążać czy jak ? Jak postępować? Jaki jest komentarz do tzw. C ? Mamy tu taką znajomą malamutkę z podobnym wynikiem i co rusz inna opinia, a widzę, że np Imbus wybiera się na bieg. Margo, Przemku wiem, że odgruzowujecie się ale może chwilka wykładu?? |
Własnie poprosimy o nowy temat o dysplazji i biegach!!Margo i Przemek.
Co do mnie iu do tego co mi powiedział vet. Imbus nie ma żadnych widocznych objawów tej lekkiej dysplazji. Nigdy - nawet po 20-30 km spacerze np. z Nirvaną nie kulał i nie miał problemów z chodzeniem. zatem vet powiedziała ze biegi sa jak najbardziej wskazane ( może nie codziennie 40 km) . Nie wskazane są skoki ku górze - jak pies opada na tylne łapy i jakie kolwiek inne skoki np. agility. Oprócz biegów vet powiedziałą ze warto aby pływał i dostawał glukozamine i jakieś tam preparaty. I co jeszcze - powiedziałą że taki pies z C w wieku 12 lat może się lepiej poruszać niż A. Tyle vet. A jak jest????? |
U nas w grupie ćwicza psy z dysplazja, cwicza IPO i maja sie calkiem dobrze:)
sa szczuple, maja pieknie wyrobione miesnie i wszystko gra:) Nie wiem co prawda na czym to polega, ze pies z C w wieku lat 12 mialby sie poruszac lepiej niz pies z A... i nie wiem jak to jewt z biegami (stawy poddane dlugiemu i dosc jednostajnemu obciazeniu)..ale naocznie stwierdzam, ze dysplastyczne psy radza sobie swietnie o ile nie sa rzucone dozywotnio na kanape aby tam zgnusnialy :) W miesniach sila! ;) |
No mi się wydawalo zawsze ze nadwyrężanie nie jest dobre,a taki bieg to jest cos.. A skoro to tylko jedno biodro to mowil czy to jest genetyka, czy moze cos w dziecinstwie spowodowalo uszkodzenie. Znam psy które przez biegi, mialy np. zapalenie i inne problemy ze stawami.. Kasiu mi się tez wydaje ( bo oczywiscie zadnym specem nie jestem) ze raczej C nie widac w tak mlodym wieku.. Bo co to sa dwa niecałe lata?
|
Quote:
Mi vet powiedział że inny nie uprawniony wet mógłby stwierdzić B. Czyli jak inny vet stwierdziłby B to mogłabym Imbusa narażać???? Wydaje mi się że najgorsze jest leżenie psa na kanapie, a Imbusa nie mamy zamiaru oszczędzać albo się nad nim użalać. On uwielbia biegać - i tego mu nie zabronię. Oczywiście 70 km i 100 km. nie mamy zamiaru robić. Co do tego skąd dysplazja - to czysta genetyka, po rodzicach i dziadkach - a w naszym rodowodzie takie przypadkisą. |
Ja tylko pytam, nie atakuje!! Spokojnie. Ja tez uwazam ze trening jest wazny i potrzebny, ale oczywiscie taki przemyslany i miarowny,w co nie watpie, ze tak postapicie. Ok, ja juz sie nie odzywam.
|
40km dla wilczaka nawet z takim jednym biodrem nie jest wielkim wisilkiem.
Sa inne wilczak, ktore rowniez przy C czy B ten bieg zaliczaja. Oczywiscie, o 70 czy 100 nie ma mowy... |
Sami wiecie, że 40 km dla wilczaka to nie jest ogromny wysiłek... a C to przecież LEKKA dysplazja, a nie ciężka. Najgorzej byłoby psu odpuścić i przestać trenować. Przy dysplazji najważniejsze jest utrzymanie mięśni w świetnej kondycji. Wet dobrze powiedział, że lepiej nie skakać, ale biegać jak najbardziej. Widziałam już szczeniaka z dużą dyzplazją (nie wiem czy D czy jaki wynik) Pies kulał, właściciele mu odpuszczali, piesek został kanapowcem i było coraz gorzej. Teraz pies nie biega w ogóle, a po krótkim spacerze już pada, bo jego mięśnie nie są rozwinięte i nie trzymają stawów.
Więc moim zdaniem bieg jak najbardziej, pies w razie czego przecież chyba odmówi biegania, jeśli coś zaboli... |
Quote:
Ja po RTG - troche sie załamałam - miałam nadzieję ze Imbek w najgorszym wypadku będzie miał B. Ale życie jest inne :( Po rozmowie z vetem postanowiliśmy że pies bedzie żył jak każdy inny wilczak. I czuje sie trochę lepiej!:) |
Napisalam wypracowanie i mi zjadło...:evil:
Więc będzie w skrócie. Z moich doświadczeń (cztery onki z lekką nie kwalifikującą się do zabiegu dysplazją) bardzo niewskazany jest: zupełny brak ruchu, schody, duża masa ciała (lepiej, żeby nawet za chudy był), niestety szaleństwa z innymi psami (w tym nagłe zwroty, zrywy, skoki itp.), deszcz i wilgoć (jeśli mieszka na dworze). Baaaardzo wskazany za to kontolowany, spokojny ruch, pływanie, utrzymanie dobrej masy mięśniowej (wtedy mięśnie przejmują część obciażeń stawów), galaretka z kurzych łapek ;-), nieforsowanie i co ważne szybka reakcja weta (leki przeciwzapalne) nawet przy lekich kulawiznach (każdy stan zapalny stawu pozostawia w nim ślad i im mniejszy tym lepiej). Jednym słowem profilaktyka i leczenie psa a nie zdjęcia rtg. Nasz onek (z najgorszymi stawami żył 16 lat) i dopiero pod koniec miał poważne problemy z chodzeniem. Kasia, nie martw się będzie ok. |
Quote:
|
Gdyby bieg na 4o km był absolutnym "pikusiem" nie kwalifikowałby psa ani do zdobycia uprawnień hodowlanych ani takiego Intera chociażby. Więc skoro kwalifikuje to pozostawmy go może jednak w sferze egzaminu WERYFIKUJĄCEGO ? ;)
Widziałam psy, które odpadały na dystansie 20 km.. i owszem, można powiedzieć, ze łapy, że to, ze tamto... ale egzamin zakłada ocene CAŁOŚCi. To ocena kondycji fozycznej, przygotowania (łapy), pewnego stopnia współpracy (zwłaszcza jak pojedyncze koło na 10 km:P - ci co na czyms takim byli to wiedza o czym mówię ;P ) Osobiście trudno mi sie zgodzic, ze 40 km dowalenia w stawy to jest nic, tym bardziej, że kazdy kto na taki egzamin sie zglasza, wczesniej zrobił z psem znacznie więcej podczas treningów ;P Kasia- przepraszam, że tak wprost..ale skoro rozmawiamy..., ja osobiście bieg bym odpusciła MOJEMU psu. Akurat bieg. Psy z wynikiem HD-C sa nadal uzywane w hodowli, więc jesli masz takie plany (a własciwie jakis hodowca z suką) to byc może jest Wam ten bieg niezbędny. jesli Waszą decyzją Imbus hodowlany nie będzie to ja akurat nie znajduję powodu aby ciagac go te kilometry.Bo co innego swobodny bieg ze zmiana tempa, przystamkami, zrywami, truchtem itp a co innego egzamin Powtarzam - to tylko i wyłącznie Wasze uecyzje, moja- tylko prywatna opinia i gdybanie co bym zrobiła na Waszym miejscu :) Napisałam wczesniej, ze dysplazja, nawet C czy D nie eliminuje psa z normalnego aktywnego zycia, wręcz nie powinna... ale akurat te konkretna dyscypline bym odpuscila. chyba z obawy aby nie pluc sobie kiedys w brode, ze osobiscie psu dolozylam w te stawy checia zaliczenia biegu ;) |
No to dalej nie wyrobiłem sobie zdania, a może MAnu podpowie?
Bo ma ta malamutka biegac w zaprzegach czy nie?? |
Quote:
|
Kasiu ja tak pisalam, poniewaz sie tak zastanawiam, ze skoro lekarz powiedzial ze drugi staw jest OK, to moze cos ( nie mowie ze to WY go zaniedbaliscie) ale przeciez nie panujemy nad psiakami 24 godziny na dobe, ja juz teraz sie martwie Kalą, bo skacze mi przez okno na wysokosci ponad metr trzydzieści i wogole sie nie oszczedza i nei wiem czy to jej nie zaszkodzi, bo pamietam jak na obozie jak z Ish robilam-rok temu- pochylnie czy skoki to mi mowili bym nie przesadzala,by psiak nie nadwyrezyl stawow) da sie zrobic dla tego drugiego? No nie wiem..
A co do biegu, to wiem co to jest, sama bylam zla na siebie ze Ish dalam na niego, mimo ze miala kilka miesiecy luzu, no bo nie wiedzialam ze na obozie bedzie taka mozliwosc, fakt dala rade, ale potem caly dzien miala wszystkich gdzies i dopiero na wieczor zaczela bawic sie z Kala, a na nastepny dopiero biegala jak zwykle). I wiem, ze fakt podczas biegu ze jest okreslony czas na jego pokonanie i caly ten stres.. nie jest dobre.. Dlatego sie odzywalam.. |
Shaluka - jak dowiedziłam się że Imbus ma C to tez zastanawiałam sie co zrobiłam źle- może zbyt duzo spacerów, zabaw z innymi psami itd. Ale teraz jestem pewna że to genetyka. Wczoraj sprawdzałam reproduktory w Czechach i okazało sie że dwaj bracia Gejsy mają: C(1,2), i C(2,2). Nie wiem jak reszta rodzeństwa. Za dwa lata zrobimy nastepne przeswietlenie i zobaczymy co dzieje sie w stawach.
Teraz Imbus przebiega 7-8 km codziennie. Zaczynaliśmy od 3km. Oprócz tego spacery po lesie i zabawy z innymi psami. A wieczorem jakby właściciele mogli to by jeszcze pobieg nastepne 7km przy rowerze. Ale wszystkie uwagi zbieram i myśle że się jeszcze zastanowię. |
Kasia, ja jak wet powiem to - kedy pies ma lekka czy mocnejsza dysplacje TRZEBA dawac jak wieciej treningow (ale z rozumiem) dla tego ze jemu wyrobic jak mocnejsze miesni, bo teras to bedzie jiemu pomagac przy chodzeniu.
i zawsze jest wskazane robiene treningu, dieta- nie miec za grubego psa, i dodatki do karmy zeby miec mocne kosci :) ale HD C to nie jest koniec swiatla :) a kedy Imbusik ma tylko jedna strone to jescze mniej stresu muszi cie miec :) pzdr. |
Dysplazja a aktywnosc
Quote:
|
Daiva, z tego co pamietam( popraw mnie prosze jesli zle kojarze) to wlasciciele Iarili mieszkaja w bloku i to dosc wysoko, moze to byc tego przyczyna? Wtedy jak mowi Gaga moze odpowiednia dieta i prowadzenie suni pomogloby calkiem w poprawieniu wyniku, moze to nie genetyka( bo chyba lepiej jesli to jest nabyte niz dziedziczne, tak mysle- to zadna zlosliwosc).
|
Całkiem to i cud nie pomoże. Jak wynik jest C, to nie będzie A.
Pomóc to można psu, aby nie odczuwał skutków dysplazji.... |
Wiadomo, ale, zeby to bylo jak najmniej odczuwalne dla suni. Ale skoro wet mowil, ze zastanawial sie nad B, a B to przeciez podejrzenie dysplazji,a nie dysplazja. Znam kilka wilczakow, ktore mialy nieciekawy wynik, a przy nastepnym okazywal sie lepszy od poprzedniego. No nic, to zyczymy powodzenia, bo domyslam sie, ze jak Daiva wspomniala powtorka bedzie, i czekamy na wiesci.
|
ale ona jest zdrowa, i muszi duzo biegac, plywac i zyc pielnowartosciowe zycie.
HD C to nie choroba. I prosilam was piekne nie mowic o na tak jak by ona juz juz miala umrziec. :) teras zaczna duzej biegac i na wiosne sproboja zdac SVP. a za rok - pomyslimi - moze bedzie powtorka moze nie. Mami czas na to. |
Napewno swietnie jej pojdzie. Ja tylko zapytalam, bo przypomnialo mi sie jak mowily dziewczyny, chocby Gia, jak nosila mala na schodach, ;) i sie zastanawialam czy schodu rzeczywiscie moga miec, az takie znaczenie.
To tylko zwykle pytanie, ja nie wiem, bo nigdy nie mieszkalam w bloku,a co to mozna wyczytac to nei to samo co wypowiedz ludzi, ktorzy sa w temacie. |
Shaluka, moj pierwszy post byl o tym ze wszystko jest z na ok. :)
a teras gadami o tym co pytalas- wies- naprawde nie wiem- sa rozne wersii, byla i na rekach i na wolno, z drugej strony - to jedna strona, moze to sa za wolne wiezadlo, tak wet mowil a Gosia dodala ze to po Daku idzie tz psy dlugo dorastaja. |
Schody podobno mogą zaszkodzić tylko psu z tendencją. Ale co wet, to opinia.
|
Daiva, nikt nie mówi o umieraniu. Ale niedawno rozmawialiśmy na ten sam temat z Szasztin. Zgadza się, że pies powinien być w jak najlepszej formie bo mięśnie to podstawa (oprócz żywienia, suplementacji i trzymania szczupło.). Moim zdaniem robienie SVP jest bez sensu ale ja właścicielom zabronić nie mogę, zrobią to, co uważaja za stosowne...
Przyczyn i tak nie dojdziemy, jest zbyt wiele mozliwosci, które pozostana tylko domysłami. Nie o to zresztą chodzi.. szkoda, że wynik taki, wszyscy wolelibysmy się cieszyć pieknymi wynikami kazdego psa..;/ |
weterinarz specalne mowil- duzo biegania i plywania a to i znaszi ze moze robic wszystko co im podoba sie bo teras sa troche zmuszone do wiekszych fizicznych nagruzek.
jasne ze chciemi- ale to genetyka, zywnosc, okolisnosci zycia i podobne zeczy, i to normalne ze wszystko moze byc. Ja to zadowolona ze zrobili badanie i mami jescze jednego zbadanego psa. |
Quote:
|
Czambor ma dopiero 14 miesięcy więc ja jeszcze poczekam z badaniem. Choć wiem, ze nie będzie ono zadawalające. Za szybko mi śmignoł do góry i to nie pozostanie bez echa na stawach.
|
To nic nie znaczy :) Chey jakoś smignął i szybko i baardzo wysoko i stawy ma czyściutkie.. to nie musi iśc w parze :) Bądź dobrej mysli ;)
|
Miałbyś się czym martwić, jakby szybko się rozszerzył... Nadwaga dla młodego psa jest najgorsza, nie samo rośnięcie czy rodzaj aktywności.
|
Sorry, that I don't whrite in polish, I just understand it a little bit. Thank you very much for cearing about us here :) Vet said, that he can't give Iarila B, becouse the left hip joint is too loose (I don't find the right term but I hope you'll understand, Daiva whrote about this). The right hip joint is OK. We are going to repeat test after the summer, after more fisical activity, especialy swimming, and maybe with the other vet. Till now, Jara ir running almost every day 3-4 km., and has long walks on weekends. I think we won't go on SVP until the second test. We will have inaf time to do this later. And yes, when she was little, I took her down stears on my hands :)Also vet said, that she can run, even near the bike, as mach as she wants, there is no restrictions for the activity. I hope in autumne we will have better rezults.
|
My zrobiliśmy tak wcześnie jak się dało, żeby wiedzieć co możemy robić z psem, czy są jakieś przeciwskazania do czegoś. Wyszły idealnie, ale lepiej najpierw wiedzieć niż potem martwić się :-)
|
C to nie tragedia to przecież LEKKA dysplazja ;) Inna sprawa, że wilczaki chyba mniej odczuwają jej skutki... Fajne jest to o czym pisze Daiva, kolejny prześwietlony pies, a wynik C, na pewno uroku suni nie ujmuje :) Grunt, żeby biegała, była sprawna i szczęśliwa, a tak jest jak sądzę, po poście właścicielki :)
Teraz my. K-lee była prześwietlana w listopadzie, fakt, jest bardzo młoda i nie ma mowy o wpisie do rodowodu... ale przez to, że nie jestem w stanie powstrzymać jej od skakania za frisbee, zaczęłam popadać w lekką paranoję i profilaktycznie prześwietliłam. Teraz wynik. Gdyby sucz miała mieć wpis do rodowodu, byłoby A :) Nie sądzę, żeby z A nagle zrobiło się D, więc odetchnęłam z ulgą i już tak nie panikuję przy każdym jej skoku :) Teraz spokojnie możemy trenować frisbee :) |
Wlasnie zerkam, ze uciekl mi ten temat, a poniewaz jest stale aktualny i predzej czy pozniej zadaje je kazdy wlasciciel szczeniaka, wiec pozbieralam co pisalam, zrobilam kilka dodatkow i uzupelnien i.....oto on... Oczywiscie licze na dyskusje (oraz uzupelnienia)... ;)
Ogolnie mozna to podzielic na 3 czesci: 1) Skad dysplazja? 2) Jak zapobiegac? 3) Co, gdy pies ma gorszy wynik? |
1)Skad dysplazja?
Quote:
Masz racje, ze dysplazja jest okreslana choroba GENETYCZNA. I wystepuje u wilczakow w takiej ilosci (jak widac w statystykach kolo 30% psow ma mniejsza lub wieksza dysplazje i to POMIMO selekcji prowadzonej przez hodowcow), ze zalicza sie ja do chorob "typowych dla rasy" (co oznacza, ze trzeba na nia zwracac uwage i uwzglednic w selekcji hodowlanej). Sa linie zdrowsze, jak i te bardziej "chore", ale nie istnieje linia wilczakow calkowicie pozbawiona dysplazji, jak i nie istnieje wilczak, ktory mialby calkowicie czysty rodowod, wsrod ktorego rodzenstwa, ciotek, wujkow nie byloby psow z gorszymi wynikami. Z tego tez powodu, aby jak najbardziej zmniejszyc ryzyko jej wystapienia u szczeniat, psy bada sie zanim pojda do hodowli. Jest pewne "ale" - zdrowi rodzice nie gwarantuja zdrowych szczeniat. Swojego czasu w jednym z krajow probowano hodowli uzywajac WYLACZNIE psow z wynikiem HD-A. Oczywiscie procentowo zmniejszylo to ilosc psow chorych, a zwiekszylo ilosc zdrowych (krotko mowiac zdrowi rodzice dawali wieksza szanse na zdrowe dzieci), ale dysplazji sie nie pozbyto. W czym problem...? Sa rasy uznawane za (prawie) calkowicie wolne od dysplazji (pracujace husky, wyscigowe charty). Dysplazji nie maja tez wilki. Dlaczego? Z powodu SELEKCJI. Husky uzytkowe (pracujace) ciagna spore ciezary, duzo pracuja, ich stawy mocno dostaja w kosc. Psy, ktore maja SKLONNOSC do zwyrodnienia stawow, albo slabo pracuja, albo nie pracuja wcale. I sa z hodowli eliminowane, bo rozmnaza sie jedynie najlepsze zwierzeta. Podobnie dzialaja hodowcy w przypadku psow hodowanych na wyscigi. Wszystkie slabe zwierzeta, ktore z powodu np gorszych stawow maja gorsze osiagi sa eliminowane (doslownie), a rozmnazane jedynie te najlepsze - najszybsze, najwytrzymalsze, a co za tym idzie m.in. z najlepszymi stawami. I dokladnie to samo mamy u wilkow - wilk, ktory nie ma perfekcyjnych stawow nie przezyje dlugo w przyrodzie... I nigdy nie dochowa sie potomstwa... Jak to dziala? Jak uzyskac bardzo zdrowa rase? Szczeniaki i mlode psy obciazac tak mocno, aby u tych, ktore maja SKLONNOSC do dysplazji choroba ta sie rozwinela. A zwierzeta takie "wyrzucic" z hodowli. Wiec, aby robic dobra selekcji powinnismy dzialac tak samo i namawiac kazdego wlasciciela, aby na maksa obciazal ogranizm szczeniaka, bo wtedy ujawni sie dysplazja, jesli pies ma taka sklonnosc... Wiec przekarmiac, scigac po schodach, kazac skakac, ciagac przy rowerze. ;) Oczywiscie nie wykluczy to dysplazji, ale po odrzuceniu z hodowli psow, ktore w wieku roku przestana chodzic polepszymy statystyki... ;) Watpie, by ktokolwiek zgodzil sie na takie postepowanie i taka forme selekcji.... Niestety widac to wlasnie u chartow i husky, gdzie baza wyjsciowa byly super zdrowe psy, a obecnie z powodu innej selekcji (dbania o szczenieta oraz psy mlode) chart, czy husky z dyplazja nie sa juz niczym zaskakujacym... Pozostaje nam inna droga... Podstawa musi byc odpowiednia selekcja, ktora spada na barki hodowcy. Nalezy badac te psy, ktore ida do hodowli (a najlepiej takze te, ktore nie beda hodowlane, bo to tez dostarcza duzo informacji). Starac sie uzywac tych, ktore maja jak najwiecej zdrowych przodkow. Potem odpowiedzialnosc za psa spada na wlasciciela - musi on jak najbardziej dbac o psa, aby zminimalizowac ryzyko wystapienia dysplazji. A razem (hodowcy i wlasciciele) moga jedynie czekac na badania genetyczne, ktore moze beda w stanie wykrywac, ktore psy "niosa" sklonnosc do dysplazji i na tej podstawie usuwac je z hodowli... |
2) Jak zapobiegac?
Quote:
Wiekszosc zrodel podaje, ze genetyka ma jakies 30-50% wplywu na to jakie pies bedzie mial stawy. Reszta 50%-70% to wplyw środowiska, czyli to co sie wypracuje sie po odbiorze szczeniaka. Na czesc ma wplyw hodowca, a na czesc wlasciciel. Ale poniewaz czy pies bedzie zdrowy w duzym stopniu zalezy od tego jak bedzie prowadzony po odebraniu z hodowli, dlatego tak czesto hodowcy "magluja" czego ze szczeniakiem 'robic nie wolno'.... Uznaje sie, ze "najgorszy" czas to wiek od 2mies do ok 6 mies, gdy szczeniaki najszybciej rosna. Potem trzeba jeszcze bardzo uwazac do ok roku. Osobiscie przesunelabym ta granice to 15 mies, czyli czasu, gdy wykonuje sie przeswietlenie na HD. Czyli na szczeniaka do 6 mies chuchamy jak tylko sie da. A do badania na HD zwracamy duza uwage... A teraz moze mala lista tego co ma mniejszy lub wiekszy wplyw na rozwoj HD: *** BUDOWA Im ciezszy pies tym wieksze obciazenie stawow i wyzsze prawdopodobienstwo rozwoju dysplazji. Dlatego coraz czesciej wina za wieksza ilosc psow chorych obciaza sie hodowcow dazacych do hodowanie psow jak najwiekszych, najciezszych, najtlustszych (nie mylic z NAJWYZSZYMI). Potwierdzaja ta wyniki badan - na dysplazje stawow biodrowych najczesciej zapadaja rasy o duzym udziale tkanki tluszczowej (5-10% - sa to psy krepe, limfatyczne, o slabo wyodrebnionych miesniach i luznej skorze). Rasy u ktorych udzial tej tkanki jest niewielki (1-2%, czyli psy o wyraznie zarysowanych miesniach i przylegajacej skorze) choruja sporadycznie. I to samo doskonale widac u wilczakow - psy owczarkowate ("papusne", czy "ciapowate") czescie choruja, niz psy-sportowcy, ktore zamiast tluszczu skladaja sie glownie z miesni... NAWET jesli jedne i drugie psy sa podobnego wzrostu... Chodzi bowiem o typ budowy... Roznice widac juz przy dorastaniu szczeniakow - typowe dla mlodych wilkow jest to, ze o ile dorosle wilki sa czasem nawet tluste, to male wilczki (znajdujace sie w wieku, gdy moze rozwijac sie dysplazja) wygladaja smiesznie - sa chude i patykowate. To samo widac u wilczakow. Wilczaki o ciezkiej budowie maja wiekszy procent psow dysplatycznych niz linie o budowie "wilczej". Jest to w duzym stopniu zwiazane z rozwojem szczeniaka - szczeniaki z linii ciezkich sa papusne i okraglutkie. A ich stawy mocniej obciazone masa ciala niz te z linii "patykowatych". RADA: obojetne z jakiej linii jest szczeniak trzeba pilnowac, aby dostawal on wszystkie skladniki potrzebne do budowy kosci i rozwoju, a zarazem nie pozwalac, aby byl (zbyt) okraglutki i przekarmiony. *** KARMIENIE Najczestsze bledy zywieniowe to przekarmianie, dodawanie wapnia i zbyt duzo witaminy D3. Nadmiar karmy powoduje, ze pies jest nie tylko ciezszy, ale i szybciej rosnie. A to powoduje duze obciazenie dla rozwijajacych sie stawow. Stad tez czeste urazy i stany zapalne. Dlatego warto stosowac zasade, ze im wolniej pies dorasta tym latwiej dopasowuje sie staw. W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania na owczarkach niemieckich. U psow, u których stwierdzono w wieku szczeniecym podwyzszona wage ciala, dysplazja byla stwierdzana prawie dwukrotnie czesciej niz u osobnikow majacych wage nizsza niz srednia. Takie sa fakty, ale kto z nas nie zna hodowcow ktorzy chwala sie swoimi "dorodnymi i okraglymi" szczenietami. Liczac, ze wlasnie takie szczeniaczki beda sie cieszyly wiekszym zainteresowaniem potencjalnych kupcow niz "chude pieski konkurencji"... Kolejnym problemem jest dodawanie do karmy wapnia. Gotowe karmy sa tak przygotowane, ze nie potrzebuja dodatkow. Jedyny wyjatek to przypadek, gdy BADANIA KRWI pokazuja, ze pies ma braki witaminowe (i np. krzywice) lub gdy karmimy psa sposobem domowym. Zbyt duzo wapnia nie polepsza kosci, ale WRECZ PRZECIWNIE - powoduje ich wadliwa mineralizacje, a co za tym idzie kosci cienkie i lamliwe. Zbyt duza ilosc witaminy D3 powoduje JESZCZE wieksze wchlanianie wapnia przez organizm. I dodatkowo poteguje problemy zwiazane z przedawkowaniem wapnia. Widzialam psy, ktore przez wlascicieli byly "zapobiegawczo" doslowanie faszerowane wapniem z wit D3. "Aby rosly zdrowo". W jednym przypadku skonczylo sie tym, ze pies polamal sobie przednie nogi w zabawie (kosci byly tak slabe, ze nie wytrzymaly zwyklego ruchu). *** TYP ZYWIENIA Teraz bedzie wojna - spokojnie, zaraz sie wytlumacze... ;) Chodzi o to, ze po zerknieciu na wyniki psow z naszej hodowli 100% psow, ktore mialo wynik gorszy niz HD-A byla karmiona domowymi sposobami i/lub BARFEM. Nie oznacza to, ze wsrod psow zdrowych sa jedynie te karmione suchymi karmami, ale o to, ze wsrod psow z gorszymi wynikami sa (wedlug mojej informacji) praktycznie same psy NIE KARMIONE granulami... Wytrzymajcie jeszcze chwilke.... ;) W ZADNYM wypadku nie mam zamiaru mowic, ze granule to jedyna sluszna decyzja ;) Bo nie jestem takiego zdania... Ale decydujac sie na zywienie domowe (gotowanie, BARF) KONIECZNIE trzeba brac pod uwage dwie rzeczy: 1) zacytuje lek. wet. Agnieszke Walesiak "Rozwój kośćca dziecka trwa 16-19 lat (zależnie od płci). Przez ten czas na prawdę uda się organizmowi zbilansować jadłospis, jeśli tylko będzie miał różnorodne produkty dostępne w diecie. To, ze dziecko przez dwa miesiące nie je wapnia nie ma wpływu (lub ma niewielki) na całość rozwoju. W przypadku szczenięcia - miesiąc na złej diecie to tak, jakby 2 lata u dziecka!!!!!! Tu po prostu nie ma czasu na błędy żywieniowe, zwłaszcza w przypadku dużych ras." Karmiac domowym sposobem lub BARFem (czyli surowizna) nalezy OGROMNA uwage zwracac na to, aby pokarm byl zbilansowany, a szczeniak dostal wszystkie potrzebne skladniki i witaminy. W tym wypadku o wiele latwiej popelnic bledy niz uzywajac gotowej zbilansowanej karmy suchej, gdzie producenci dorzucaja odpowiednia ilosc witamin i dodatkow. 2) 2-miesięczny szczeniak o wadze 6kg ma zapotrzebowanie energetyczne ok. 1100 kcal. Odpowiada to zapotrzebowaniu dorosłego psa o wadze 35 kg! W przypadku DOBREJ karmy wystarczy mu podac jakies 250GRAM (+ wode - uznajmy, ze tez 250gram). W przypadku domowego jedzenia, czy miesa bedzie potrzeba kolo KILOGRAMA. Czyli maly szczeniak karmiony sposobem domowym bedzie nosil (na stawach) o polowie wiecej niz szczeniak karmiony karma... Dodatkowo w przypadku domowego jedzenia zwykle czesciej dochodzi do tego, ze szczeniak jest okraglejszy niz byc powinien. A o przekarmianiu pisalam wyzej. No i czas na podsumowanie - nikt nie bedzie mowil, ze jest cos lepszego niz surowe mieso, ryby, dziczyzna i to wszystko podawane w calosci. I doskonale zbilansowane dodatkami. ALE jesli ktos z Was nie ma czasu i ochoty czytac i sprawdzac, czy pies je zdrowo i czy szczeniak dostaje to co trzeba, a karmienie mlodego psa ograniczy sie jedynie do rzucania mu jakiegos miesa, czy kurzych korpusow. Albo do ryzu gotowanego z miesem to RADZILABYM przejsc jednak na sucha karme... JEDNA UWAGA... ;) Wilczaki to nie jest DROB, czy BYDLO, ktore je rosliny i ziarna. W przypadku granul darujmy sobie te, gdzie na pierwszym miejscu mamy kukurydze, pszenice, itp.... Podstawa jest DOBRA karma, bazujaca na MIESIE, bez dodatkow zboz (lub z mala ich zawartoscia). Z naszych tipow polecam: Diamond Naturals, Fish4dogs, Orijen, Solid Gold, Taste of the Wild, Timberwolf, Wolfsblut (to nie jedyne dobre karmy na miesie, ale te akurat pamietam ;)). Jaka roznica? Zwykle karmy (wiekszosc z nich) maja w swoim skladzie jakies 10-20% miesa. Reszta to produkty roslinne, ktore dla psow sa slabo przyswajalne, czyli prawie bezwartosciowe. Karmy miesne maja po 50%-80% miesa... Co wiecej dodac ;) *** SUPLEMENTY W naturalnych warunkach organizm psa (wilka), albo sam produkuje potrzebne skladniki, albo dostarcza je z pokarmu... W warunkach domowych czesto nie mam takiej mozliwosci, czasem tez wina za niedobory mozna obarczyc zbyt szybki rozwoj (wzrost) psa w porownaniu do tego "naturalnego". Warto pomyslec o dodatkach - szczegolnie dlatego, ze wiekszosc z nich nie ma skutkow ubocznych. Czyli podajac nie mozemy pomoc, a nie zaszkodzimy. Warto tu wspomniec jeszcze o jednej rzeczy - nie kierujmy sie tym co pisza np. producenci karm. Co druga reklamowana jest, ze zawiera "Glukozamine na zdrowe stawy". Gdy zerkniemy dokladniej okazuje sie, ze caly worek karmy ma jej mniej niz jedna mala kapsulka, ktora powinno podawac sie codziennie. Dlatego czesc firm calkowicie zrezygnowala z takich dodatkow sugerujac wlascicielom, aby sami podawali suplementy odpowiednio to wieku, zdrowia i kondycji psa. W przypadku stawow znaczenie maja: *** Siarczan chondroityny, czyli chondroityna Stanowi zasadniczy element zapewniajacy gladka powierzchnie chrzastki oraz jej elastycznosc. Hamuje tez dzialanie enzymow uszkadzajacych chrzastke (co powoduje dysplazje). Scisle wspoldziala z glukozamina. Wystepuje w chrzastkach, elementach chitynowych ostryg, omulkow (małze morskie) - i to wlasnie mielone skorupiaki sa glownym skladnikiem suplementow dla psow. *** Glukozamina Stanowi zasadniczy element zapewniajacy gladka powierzchnie chrzastki oraz jej elastycznosc. Glownym efektem jej dzialania jest stymulowanie tworzenia nowej chrzastki. Wspolpracuje z chondroityna, ktora hamuje destrukcje chrzastki. Najbogatszym zrodlem glukozaminy sa raki, krewetki, homary, kraby, morskie malze ale takze chrząstki stawowe, tchawice, uszy... *** Kwas hialuronowy Kwas hialuronowy wchodzi w sklad mazi stawowej i chrzastek stawowych. Substancja ta jest bardzo lepka i sluzy do "smarowania" stawow (cos jak olej w silniku) - zmniejsza tarcia w stawie. Jest takze zrodlem substancji odzywczych dla chrzastki. Jego "zrodlem" sa stawy, substancje laczne, naskorek, oczy "upolowanych" zwierzat. *** Kolagen Kolagen stanowi 70% suchej materii chrzastki stawowej. Decyduje o procesie tworzenia kosci, ich mineralizacji oraz uzyskiwaniu prawidlowych wlasnosci mechanicznych. Zapewnia szybsza regeneracje sciegien i stawow oraz zabezpiecza je przed uszkodzeniami. Niedostateczna produkcja kolagenu prowadzi do degeneracji tkanek miekkich, kosci, wiazadel, sciegien, stawow oraz systemu naprawczego. Dlatego uwaza sie, ze kolagen moze zapobiegac powstawaniu dysplazji, ale takze przyczyniac sie do odbudowy chrzastki stawowej w chorobach zwyrodnieniowych i w stanach zapalnych kosci i stawow. Zrodlem kolagenu sa kosci, sciegna i skora. *** MSM (MetylSulfonylMethane) Jest skrotem od slowa oznaczającego siarke organiczna. Jest niezbedny do budowy mocnego kolagenu, a w efekcie zdrowej i mocnej tkanki. Dodatkowo siarka pomaga odtruwac organizm, zmniejszajac bol i stany zapalne. MSM jest mineralem wystepujacym przede wszystkim w swiezej surowej zywnosci, np. mięso, mleko, surowe ryby i owoce morza. Do tej listy dorzuce jeszcze nieznany obecnie w Polsce, ale testowany w USA: *** Cetyl-M (Cetyl myristoleate) Zostal odkryty przez Dr. Harry Diehl'a, chemika z National Institute of Health (NIH) w USA, ktory podczas swoich badan zauwazyl, ze jeden z gatunkow bialych myszy posiada wyjatkowo zdrowe stawy. Dalsze badania pozwolily wyodrebnic substancje, ktora zostala nazwana Cetyl myristoleate. Jest to kwas tłuszczowy, ktorego psy (i ludzie) nie sa w stanie wytwarzac samodzielnie w swoim organizmie. W naturze mozna go znalezc w masle afrykanskich orzechow (African Kombo Nut - czyli dzikiej galki muszkatalowej), tluszczu wielorybow oraz tluszczu wolowym. Jak widac teoretycznie mozna zapewnic psu wszystkie te skladniki - wystarczy tylko "czyste" mieso i kurczaki zastapiac "odpadkami" jak sciegna, stawy i skora. Do diety dolaczyc glowy zwierzat ubojowych, loj i ryby... Jako ciekawostka: o swietnych wlasciwosciach tych skladnikow ludzie wiedzieli od dawna. Jeszcze dzis Eskomosi wracajacy z polowania karmia male dzieci oczami upolowanych zwierzat. Komu taki styl karmienia nie odpowiada moze przejsc na podawanie do karmy suplementow zawierajacych wszystkie te skladniki. Plus jest taki, ze nie powoduja one skutkow ubocznych. Podane w zbyt duzej ilosci albo nie sa wchlaniane, albo sa wydalane. Srodkow jest masa - najtrudniej znalezc te najbardziej kompleksowe. Naszym odkryciem jako hodowcow jest "mleko" dla szczeniat 'K9 Puppy Gold'. Pisze "mleko", bo tak wyglada i podaje sie je dla szczeniakom, ale to mieszanka zawierajaca w swoim skladzie oprocz typowego mleka takze srodki ochrony stawow. Jesli ochrona zainteresowani sa nowi wlasciciele to dotad polecalam glukozamine z chondroityna (zawiera ja chyba 90% srodkow dostepnych u wetow i w aptekach) - spokojnie wystarcza. Teraz jednak widze, ze w Polsce mozna juz kupic preparaty, ktore zawieraja wszystkie te skladniki. Sportowcy sprowadzaja z USA Animal Flexa i Glucosaflex. Nie probowalam i nie wiem, czy psy to zjedza. Ale w sumie i tak po co probowac, bo taniej wychodzi preparat psa psow "K9 Joint Strong" - to niezle dla tych z gorszymi stawami lub rosnacych. Dla doroslych mozna podawac "K9 Super Fuel" (zawiera K9 Joint Strong i 9 innych zestawow naturalnych 'dopalaczy'). Uffff... troche sie tego nazbieralo... Dotad bylo o budowie i zywieniu (czyli co powoduje dysplazje "od srodka"), teraz jeszcze (krotko) o tym, co ma wplyw na stawy "od zewnatrz".... Dlaczego takie proporcje? ;) Poprzednio uważało się, że HD jest wylacznie problemem uwarunkowanym genetycznie. Obecnie okazuje sie, ze tworzenie HD jest uwarunkowane przez co najmniej jeszcze jeden kompleks tematyczny: wlasnie przez zle odzywianie psa (naukowcy sprzeczaja sie tylko jaki to procent ;)). Niezbyt fizjologiczny sposob poruszania sie jak np. skakaniem przez przeszkody, chodzenie po schodach odgrywaja podobno role podrzedna. Ale i tak warto napisac i na wszelki wypadek unikac... **** ZBYT DUZO RUCHU Szczeniaki i mlode psy - szczegolnie te o dosc duzym ciezarze ciala i te ktore maja jeszcze bardzo "miekkie" lapy - posiadaja stosunkowo slabo wyrobione stawy. Jesli mlody pies zostanie zmuszony do nadmiernego ruchu, stawy tego nie wytrzymaja. Odpadaja wiec wielogodzinne spacery, dlugie wycieczki rowerowe, bieg za samochodem itp... *** BRAK RUCHU Tak, to tez moze byc problem... ;) Szczeniak, czy mlody pies, ktory malo sie rusza ma slabe miesnie. Z tego powodu bardziej "opiera sie" na stawach, ktore sa bardziej obciazone niz u szczeniat, czy psow z dobrze rozwinieta muskulatura... Jak widac: za duzo ruchu - ZLE. Za malo ruchu - TEZ ZLE. ;) Co jest optymalne? Zalezy od samego psa. Pies powinien sie ruszac duzo, ale nie wolno go forsowac. W przypadku szczeniaka NIGDY nie powinno sie dopuszczac do tego, ze pokladal sie ze zmeczenia. Nalezy wybierac takie formy, ktore jak najmniej obciazaja stawy, a jak najlepiej rozwijaja sile miesni. Wiec klus zamiast dzikiego galopu. Bieganie zamiast skakania. Miesnie, bez szkodzenia stawom, rozwija plywanie - dziala super nawet w przypadku psow ze znacznymi zmianami. *** PODLOZE Odgrywa duza role. Problematyczne sa sliskie parkiety, malo chropowate plytki podlogowe. Sliska podloga powoduje, ze szczeniakowi "ucikaja" lapy - nadmierne i stale napinanie miesni to podobno kolejny czynnik ryzyka. Warto na czas dorastania psa polozyc maty albo dywaniki. *** SPOSOB PORUSZANIA SIE Ten "niezbyt fizjologiczny" jest kolejnym elementem ryzyka. Mozna tu wrzucic zla budowe - o wiele wieksze problemy bedzie mial szczeniak owczarka, zbudowany jak "zaba" czy wilczak o katowaniu "krolika" niz typowo zbudowany CzW. Dodac mozna tutaj takze wysokie i czeste skoki, poruszanie sie po schodach (chodzi glownie o schodzenie, wchodzenie podobno jest stosunkowo niegrozne). *** UNIKANIE KONTUZJI Rozwojowi dysplazji sprzyjaja (male) urazy stawow, ktore sa efektem np. upadkow. Dlatego tez czesc hodowcow zaleca, aby nie pozwalac szczeniakom na wariackie zabawy, podczas ktorych sa wlasnie podatne na takie uszkodzenia. |
3) Co, gdy pies ma gorszy wynik?
Quote:
Co do tego czego robic nie wolno... Ja bym to oceniala w zaleznosci od psa... Pierwsze: od tego jakie ma stawy i jaka ocene. Co innego pies, gdzie kosc jest juz poza stawem (HD-E i "brak skali"), co innego wynik HD-C, gdy chodzi o luzniejszy staw. Skoki - poza agility i IPO (itp) nie sa potrzebne. Mozna je sobie darowac. Bieganie - gdy wilczak biegnie truchtem w swoim tempie pieknie rozwija miesnie bez mocnego obciazania stawow. Sytuacja zmieni sie kompletnie, gdy bedziemy co "ciagac" i "dobijac" - wtedy stawy oberwa... I to dotyczy tez odcinkow, jakie sa 'bezpieczne'... Nie rzuce liczbami. Dla jednego bedzie to 50 km, dla drugiego 20. Inny pies wysiadzie przy 10 km. Quote:
Na koniec moze jeszcze krotko jak rozwija sie dysplazja... Szczeniak rodzi sie zdrowy... Podczas wzrostu moze pojawic sie niedopasowanie w stawie: moga to byc luzniejsze kosci, ich zle ustawienie, itp. Brak skladnikow pokarmowych moze spowodowac slabsze odzywienie chrzastki, mniejsza ilosc mazi gorsze smarowanie stawow. To i dodatkowe duze obciazenie stawu moze prowadzic do pojawiania sie malych rys i pekniec. Z tego powodu pojawia sie zapalenie. Obszary zapalne rozrywaja sie - w tych miejscach pojawiaja wieksze ubytki, wieksze pekniecia i potem wieksze stany zapalne. Odkladaja sie tam sole wapnia, ktore tworza skostniałe noski. Sa one twarde i powoduja rysowanie sie naprzeciwleglej chrzastki co powoduje jej niszczenie. Problemy te powiekszaja sie. Teraz zerknijmy co sie stanie jesli mamy psa z "predyspozycja do dysplazji" - czyli np luzniejsza koscia. Gdy odzywimy chrzastke, zwiekszymy ilosc smaru w stawie - zmniejszymy ilosc tarc, a co za tym idzie zdecydowanie mniejsza bedzie ilosc uszkodzen podczas wzrostu. Moz enie bedzie nawet zadnych. Srodki przeciwzapalne spowoduja, ze nie beda sie tworzyc noski. Nie pojawia sie zmiany, czyli nie powstanie dysplazja. Pies z wiekiem dorosnie, a luz na stawie moze sie zmniejszyc. Kosc lepiej sie dopasuje i wynik moze byc nawet "staw zdrowy". Dlatego wiele srodkow (zywienie, dbanie o mase psa, ograniczanie obciazen) moze zapobiec dysplazji lub zastopowac jej rozwoj. Co do "cofania sie" - oczywiscie niektore "czesci" sie regeneruja. Chrzastka moze sie odbudowac. Luz na stawie zmiejszyc. Ale na tym koniec pozytywnych wiesci - nie ma co liczyc, ze uzdrowimy psa z ciezka dypslazja, bo NIC nie odbuduje stawu, ktory przestal istniec... |
nowe info: od genetyki nalezy tylko 5 % reszta to juz wlasciciel jaki wyrasta maliucha to i ma albo nie ma dysplazii (info z Finlandii z tego weekendu).
o karmieniu dyskutowac nie bede- mam ine zrodla. |
A ja mam jeszcze jeden dodatek - skupilam sie na tym "co wolno" a czego nie wolno wlascicielom. A teraz jeszcze mala lista zalecen dla "dobrego hodowcy":
Według amerykanskiej OFA (Orthopedic Foundation for Animals) warto stosować się w hodowli do kilku zasad by zminimalizować zagrożenie rozszerzania się dysplazji bioder. Oto one: 1. Kojarzyć normalne psy pochodzące od normalnych (pod względem dysplazji) i rodziców i dziadków; 2. Dobierając pary do rozrodu można wykorzystać horyzontalne dane rodowodowe, wiedząc, że po 50% cech genetycznych pochodzi od rodziców, po 25 % od każdego z dziadków i 12,5 % od każdego z pradziadków; 3. Kojarzyć psy, które mają ponad 75% normalnego rodzeństwa w miocie, z którego pochodzą. Należy więc wymagać tych danych od hodowców oferujących suki lub psy do sprzedaży w celach hodowlanych, nawet za cenę pokrycia kosztów badań rentgenowskich i oceny tych spośród sióstr czy braci, które nie były badanie i zostały wykastrowane, jako nie przeznaczone do hodowli;. 4. Wybierać psy, po których było nie mniej niż 90% normalnego potomstwa; 5. Wybierać do hodowli tylko psy przewyższające swymi wynikami przeciętną dla populacji psów czy suk danej rasy. |
Odświeżę temat bo na klikerowej liście pojawił się link do ciekawej strony.
Można się fajnie pobawić, posprawdzac różne warianty i zobaczyć psy zdrowe i z dysplazją w ruchu. ciekawa lekcja wg mnie... http://accad.osu.edu/~hcaprett/COTA_...LO_090504.html |
All times are GMT +2. The time now is 08:01. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org