Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Mały dzikus (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=1273)

Klara_i_Luna 03-11-2004 12:07

Mały dzikus
 
Nasza psina jest u nas od 4 dni i ciągle szuka w domu jak najciemniejszych kątów i dziur żeby się schować, prawie wogóle nie wystawia nosa żeby zobaczyć co się wkoło niej dzieje. Czasem zareaguje na zaczepki kota, trochę z nim powalczy, i z powrorem pod łóżko. Jak zareaguje na przywołanie np. do jedzenia, zaraz nasłuchuje czy jakiś stwór jej nie zaatakuje i byle jaki szmer za oknem powoduje że zostawia wszystko i zmyka. Nie interesują ją też smakołyki. Potrafi tak przesiedzieć większość część dnia. W domu jest spokój, teoretycznie nie dzieje się nic czego szczenię powinno się bać. Jej świat ogranicza się tylko do jednego pokoju i ani myśli zobaczyć co jest w innych pomieszczeniach.
Sytuacja zmienia się kiedy ją wyciągnięmy na spacerek. Tylko przekroczymy drzwi wejściowe od razu się wyrywa i gna przed siebie, czyli w las. Wszystkiego jest ciekawa, radośnie bryka, jak spotyka coś "strasznego" tylko spokojnie popatrzy, i dalej gania. Na łonie natury czuje się jak w raju. Gorzej jak zobaczy ulicę, samochody i ludzi... :shock:
Pytanie więc, co robić? Czy pozwalać jej w domu kryć się po kątach i czekać aż sama się zainteresuje, czy zlikwidować wszelkie kryjówki i "na siłę" włączać ją do domowego życia. I co ze spacerami i socjalizacją, brać ją na razie tylko tam gdzie czuje się dobrze, czy już teraz pokazywać jej wszystkie straszności tego świata? Czekać aż się do nas przyzwyczai i nabierze zaufania, czy już teraz zaczynać? Wybaczcie ten stos pytań ale mamy świadomość że wychowanie wilczaka to ogromne wyzwanie, a dobrych rad nigdy za wiele :wink:

Sebastian 03-11-2004 12:50

Trochę sie pomądrze chociaż nie jestem najlepszym przykładem. Ale o ile macie załatwione sprawę z wszystkimi szczepieniami to socjalizować , socjalizować itp. to nie tyczy się tylko wilczaka ale każdego psa. Na pewno można z nią powoli ćwiczyć przez zabawę. Mam nadzieję że jak puszczacie ja wolno to na jakiejs długiej taśmie czy tez lince, póki nie opanuje " do mnie" . No chyba że puszczacie ja w ogrodzonym terenie. A wogóle polecam http://www.owczarek.pl/forum/forum_p...?TID=4275&PN=1
Następnie http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp
To co prawda sposób na owczarka bellgijskiego ale one do najłatwiejszych też nie należą. Jakby co to pytać , pytać itd...

Klara_i_Luna 03-11-2004 13:31

Tak, wychodzi na spacery na lince, powoli zaczyna podążać za nogą i jak się ją przywołuje to nawet czasem przyjdzie. Miewa jednak ataki złości kiedy stwierdza że linka za bardzo ją ogranicza, wtedy rzuca się z całej siły i piszczy żeby tylko się oswobodzić :( Najchętniej to by wykopała sobie norę pod jakimś pniem (już nawet zaczęła :) ) i tam zamieszkała.
Pozdrawiam
Agnieszka

Sebastian 03-11-2004 13:39

Quote:

Originally Posted by Aldek
... Najchętniej to by wykopała sobie norę pod jakimś pniem (już nawet zaczęła :) ) i tam zamieszkała.
Pozdrawiam
Agnieszka

Hmm , prawdziwy wilk :wolf .... :wink:

Ori 03-11-2004 17:14

Czyli zabawa sie zaczela :wink:
widac tu wyraznie roznice w zachowaniu szczeniaka z kojaca od szczeniakow z domu, co innego jest ich naturalnym srodowiskiem :mrgreen:
Wasza sunia na pewno sie przyzwyczai, mysle zeby w domu zachecac ja do zabawy a karmic z reki, to szybciej nabierze do Was zaufania.
Bawcie sie z nia jak najwiecej, to bardzo pomaga w nawiazaniu dobrego kontaktu, pozwolcie jej troche wygrac w przeciaganiu sznura, niech nabierze pewnosci siebie. Niech kazda zabawa bedzie z Wami, nie sama sunia czy z innymi zwierzakami, Wy jestescie najwazniejsi :)

Na spacerze powinna sie Was zaczac pilnowac, sprobujcie sie jej schowac za jakis czas, niech sama pilnuje stada :D

Jesli w domu nie ma ochoty na jedzenie czy zabawe to zostawcie ja sama, z czasem sama zrezygnuje z kryjowek i bedzie za Wami biegac :)

A moze ona jest kotem? Moje koty wlasnie tak reaguja na nowe dzwieki :twisted:

Tak jak pisze Sebastian koniecznie chodzic w rozne miejsca (ruch uliczny) ale dawkujcie powoli, to na razie dla niej szok! I ladujcie ja do auta zeby przyzwyczajac do jezdzenia :)

Powodzenia!

Rona 08-11-2004 15:16

Jak tam "mały dzikusek" radzi sobie w nowym stadzie? Socjalizuje się powoli, czy nadal chowa się pod łózkiem? :D

z Peronówki 10-11-2004 15:19

Quote:

Originally Posted by Aldek
Pytanie więc, co robić? Czy pozwalać jej w domu kryć się po kątach i czekać aż sama się zainteresuje, czy zlikwidować wszelkie kryjówki i "na siłę" włączać ją do domowego życia.

Takie chowanie jest naturalne dla malych szczeniakow - gdy pojawia sie zagrozenie stado (dorosle psy/matka) staje na strazy, a maluchy pedza co sil "do nory". Jednak od 5 tygodnia rozpoczyna sie u wilczakow faza socjalizacji. W tym momencie hodowca musi zapewnic szczeniakom kontakt z obcymi ludzmi, dzwiekami i jesli mozliwe takze psami/zwierzetami. Dalej, po kupnie szczeniaka, ta praca nalezy do wlasciciela. Faza ta konczy sie kolo 10-12 tygodnia i jesli w tym czasie nie uda sie szczeniaka dobrze przystosowac "do zycia" to mamy troche "po ptakach", bo przez nastepne (nawet) lata bedziemy to musieli odkrecac. :( Najczestszym objawem braku socjalizacji jest wlasnie strachliwosc, ktora u takich szczeniakow nie znika, ale pozostaje.

Dlatego radzilabym zdecydowanie ograniczyc mozliwosc ukrycia sie. Zastawic kryjowki, tak aby mala MUSIALA chodzic po mieszkaniu. Lepiej tez jest ja przymuszac do brania udzialu w zyciu rodziny, ale tu trzeba zachowac uwage, bo nie mozna jest bardzo przymuszac (jesli jej lekliwosc jest mocno zakorzeniona, to zmuszanie moze przyniesc odwrotne efekty).

Quote:

Originally Posted by Aldek
I co ze spacerami i socjalizacją, brać ją na razie tylko tam gdzie czuje się dobrze, czy już teraz pokazywać jej wszystkie straszności tego świata? Czekać aż się do nas przyzwyczai i nabierze zaufania, czy już teraz zaczynać?

Lepiej brac ja od razu do miasta i pokazywac co sie tylko da. Najpierw lepiej zaczynac od spokojniejszych miejsc. Jesli bedzie dobrze, to przechodzic do miejsc gloszniejszych i bardziej ruchliwych. Jesli bedzie sie bala, nie uspokajac jej, ale ignorowac strach. My wylapywalismy rzeczy "dziwne" i z nimi cwiczylismy o wiele intensywniej. Luna musi sie nauczyc, ze nie ma mozliwosci ucieczki, ze ze stresem musi sobie radzic i ze wlasciciel zawsze stanowi jej podpore (swoim spokojnym zachowaniem, a nie czulym glaskaniem).

Quote:

Originally Posted by Sebastian
To co prawda sposób na owczarka bellgijskiego ale one do najłatwiejszych też nie należą.

To fakt. Aktykuly o belgach doskonale nadaja sie dla CzW, bo szczeniaki tych dlugowlosych maja (wedlug mnie) o wiele wieksze tendencje do bycia strachliwymi, niz ma to miejsce u wilczakow.

Quote:

Originally Posted by Ori
widac tu wyraznie roznice w zachowaniu szczeniaka z kojaca od szczeniakow z domu, co innego jest ich naturalnym srodowiskiem

Kiedys slyszalam ciekawa wypowiedz jednej z niemieckich trenerek: "Sa dwa typy zlych hodowli: kojcowe i domowe"... ;)
Co do kojca, to wiadomo - nieduzy kontakt z ludzmi, pozostawanie jedynie w towarzystwie innych psow powoduje, ze to warunki w jakich nie wyrosnie zaden dobry psychicznie uzytkowy pies (pomijajac ON szkolone potem na "pilota"). Szczegolnie hodowanie wilczakow w kojcu to pomylka, bo to w 90% przyczyna pozniejszych klopotow wlascicieli.
Ale rownie slabo wypadaja tu hodowle domowe, ale w tym przesadzonym znaczeniu - gdzie szczeniaki co prawda wyrastaja w domu, ale bez kontaktu z otoczeniem, obcymi osobami, innymi psami. Takie szczeniaki sa w szoku, kiedy po sprzedazy po praz pierwszy widza...niebo i otwarta przestrzen... ;)

Dlatego dobry pies moze pochodzic z kenelu, tzn z hodowli, gdzie szczeniaki wychowywane sa co prawda w klatce, ale hodowca poswieca mase czasu na socjalizacje maluchow. Niestety takich hodowcow jest niewielu i rzeczywiscie zwykle 'kojcowy = strachliwy/agresywny'.


All times are GMT +2. The time now is 18:21.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org