ABC WYSTAWIANIA - czyli jak nie wystawiać wilczaka
 

Hej! Coś mnie tknęło na temat tego jak nie powinno się wystawać.
Często podczas wystawy jesteśmy niemal pewni, że wystawiamy super, gdy nagle okazuje się, że wcale tak nie jest. Jeżeli chcecie dołączyć się w tym temacie, to wymagam tu wyłącznie krytycznej oceny własnego psa, a nie innego. Dzięki btd, że zgodziłeś się na wykadrowanie fotek w celach "naukowych":p
http://lh4.ggpht.com/_ftTrQh-YR4Q/S7...ZF0Z10kM/2.jpg
Chwilę temu pies niemal przylgnął do nogi, co zrobiła "mądra" pani - poprawiła przednie łapy,
nie zwracając uwagi na ułożenie łap z tyłu - tylne łapy mają stać jak we wzorcu - czyli "Tylnie nogi stoją równoległe do siebie"
http://lh5.ggpht.com/_ftTrQh-YR4Q/S7...oAjae9nQ/3.jpg
Jak ten pies jest postawiony? Zero pokazania górnej lini, zero prawidłowej dolnej i jak wtedy wygląda klatka?
http://lh5.ggpht.com/_ftTrQh-YR4Q/S7...U/DSC_0160.jpg
Jak widać wystawca znowu nic z psem nie robi, pies zgarbiony w związku z czym górna lina wygięta jakby w łuk. Totalne zero pokazania sylwetki.
http://lh4.ggpht.com/_ftTrQh-YR4Q/S7...aKJa-8Dw/4.jpg
Zgarbiony wilczak, to brzydki wilczak.
Myślę, że to ciekawy temacik, bo czasem wydaje się, że jest dobrze, a jednak jest j.w.:p

Ja przez kilka lat nagrywalam nasze wystepy... Tzn nagrywal Przemek, a potem byla w domu na spokojnie analiza "co bylo nie tak" ;)
Potem byly glownie fotki ("po" fakcie) i wskazowki innych wilczakowcow podczas wystawiania. Wystarczylo zerknac poza ring aby zobaczyc znajomych wskazujacych np. na nogi lub grzbiet... Bo stajac w ringu "nie widzi" sie dobrze psa... Taka pomoc byla niesamowicie pomocna...

No ale to byly inne czasy... 8) ;)

Echhh, nooo :) To se ne vrati....

A tam nie wróci !!!!!!!!!!!!!!!:)
Mnie jeszcze rok temu w Słowacji na wystawie , Słowacy wołali popraw nogi popraw nogi :)))))) A nie znaliśmy się zupełnie ze Słowakami i dostałyśmy Res CACIBA
Wiec nie jest tak źle z tą pomocą ;)

No tak, doświadczenia pomocy i wsparcia ja też mam ze Słowacji:)
A chciałoby się i tutaj coś takiego zobaczyć...

Gaga, to zalezy od grupy.... ;)

Sa wystawy takie ja Drzonkow, gdzie czlowiek dobiegal do rogu ringu i napotykal wzrok tak przysycona jadem, zawiscia i nienawiscia, ze nawet Elisiunio psychicznie nie wytrzymal... :twisted:

Ale jest masa wystaw, gdzie czlowiek jezdzi z przyjemnoscia, bo wie, ze spotka prawdziwych psiarzy i gdzie zawsze bedzie szansa na mily spacer, rozmowe i wyluzowanie sie... :p

Ja nie wiem.... - czepialstwo na każdym kroku:lol:

Chyba źle odbierasz niektóre spojrzenia, przecież to oczy, które mają w sobie tyle uwielbienia dla rasy;) , a wiadomo, że każdy prawdziwy miłośnik rasy kamieniem w tego psa nie rzuci, ani jadem w takiego pieska nie plunie:p

A wracając do rzeczywistości.... Da się zrobić fajną atmosferkę, choćby klaskaniem itd., a dobre rady lub pokazywanie czy pies stanął dobrze czy nie - też się da wprowadzić - tu prym wiedzie Aneta:p, albo choć przykład dobry daje;-) Co do tych rad....., to też trzeba mieć mocne nerwy, żeby je faktycznie wcielić w wystawienie na ringu - ja np. nie zawsze takie mam, ale myślę, że będę robiła jak przykazała jedna pani sędzina, tzn. "koniaczek przed" hahe:p