![]() |
Ale za to nasz Varg jakoś dziwnie zachorował... :(
Byliśmy dziś u weterynarza, bidul dostał kroplówkę i jakies leki. Jutro też mamy jechać i pojutrze też... :-( Facet nie wie, co małemu jest. Tzn. podejżewa, że nie jest to żaden wirus czy coś, bo Varg jest - jak powiedział - ładnie poszczepiony. No i niewiadomo, być może się czymś zatruł, jak nie patrzyłam :evil: Dziś już na szczęście lepiej mu było, bo wczoraj i prszed wczoraj... Strasznie słabiutki był, nie jadł, nie pił, dziś zaczął już. Przez te dwa ostatnie dni u nas wszyscy też podenerwowani chodzili i w ogóle. |
Quote:
|
A jak to sie zaczelo?
jakie mial jeszcze objawy? biegunka? |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Musiał się czymś przytruć... Tak myślę. Na podwórku może, czy co. Bo w domu raczej nic takiego by nie znalazł. Chyba że by takie coś wyciągnął skądś, skąd nawet rodzina by nie wiedziała :shock: Teraz, na wieczór, już znów trochę jadł no i jutro ponownie pojedziemy do weterynarza, zobaczymy, co dalej. |
Quote:
Chyba że jutro wieczorem, schodząć do kuchni, otworze spiżarnie ii... bedzie pusta :shock: To wtedy tak ;-) |
Jak dziś miewa się Varguś? Lepiej?
|
Agnieszka się nie odzywa :( ; wie ktoś może czy Varg już zdrowszy? :puppy_dog_eyes
|
Pisalam do Agnieszki sms i komputer jej nie zyje dlatego sie nie odzywa A co z Vargiem to nie wiem :?
|
Komputer w dfalszym ciągu nie daje głosu zycia, w chwili obecniej piszę od brata a i od niego mało mogę, bo on mnie szybciutko stąd zgania :evil:
Sprawa z Vargiem wygląda następująco: wymioty mu się skończyły, podczas gdy biegunka... już nawet nie wiem, czy się choc trochę polepszyła. Co jak co, ale pare dni już nasz kochany jedzie na lekach i mało mu to daje. Je bardzo niewiele i pije, co mnie tak martwi, że aż mi się płakać chce, jak na niego spoglądam. Szczególnie na te okropnie smutną minę. To jest tak bardzo wesoły, towarzystki, kontaktowy pies... A teraz tylko spoglada na nas tymi smutnymi oczami, a my nic nie możemy na to poradzić. W końcu nie powie, co go boli... :-( Schudł poza tym jakieś pięć kilo :-((( Od poniedziałku codziennie jesteśmy u weta, z początku podejżewano, że nasz Varg ma coś może z trzustką. Nawet pani weterynarz powiedziała, że takie "wilkowate psy" często mają problemy z trzustką... I to mnie zdziwiło nieco, bo pierwsze słyszę cos takiego. Jak z Waszymi CzW? Faktycznie mają z tym problemy? Dziś od teorii chorej trzustki weterynarz odszedł, stwietrdzil natmiast, że może jest to jakiś wirus. Ale w tym to wszystko chyba najgorsze jest, że po prostu nie wiadomo, co mu się stało :-( Niby Święta są i w ogóle, ale jezdzimy do weterynarza. Varg dziś dostał podskórnie chyba pół litra glukozy, jakieś zastrzyki... Z jednego leku przeszli na drugi. Mam nadzieję, że jutro już chociaż będzie widac jakieś efekty... Czas najwyższy. Już przecież powinno widać. Pocieszające jest to, że dzisiaj Varguś zjadł trochę więcej niż np. wczoraj. W sume to duzo więcej. Mam nadzieję, że mogę to traktowac jako dobry znak. On taki słabiutki teraz jest, smutny... :-( |
Uwaga, wiadomości z ostatniej chwili:
Nieco przed 23.00 stało się coś, co - miejmy nadzieję - może oznaczać jednak zatrucie pokarmowe Varga, a nie jakiś wirus. Sprawa będzie do rozstrzygnięcia :mrgreen: Otóż nasz wilczek puścił niedawno takiego bąka, że gości sprawie wywiało sprzed stołu wigilijnego, a pokój musielismy wietrzyć prawie 30 minut... :shock: I co ciekawsze - Varg zrobił się po tym o wiele weselszy, jesli porównać to z ostatnimi czasy :mrgreen: No, chyba ze mu było po prostu wstyd 8) Jak już pisałam - sprawa będzie do rozstrzygnięcia. Dziś pobrano naszemu wilczkowi krew, jutro zadzwonimy albo pojedziemy (jeśli z psem znów będzie źle) po wyniki... Zobaczymy, co krew powie. Pozdrawiam |
To trzymamy kciuki zeby ta "smierdzaca" sprawa zakonczyla klopoty Varga....
|
Quote:
|
Ja nie chcę nic zapeszać i w ogóle, ale... Varg dziś zaczął jeść i to tak sam z siebie, nie trzeba mu było dawać z ręki - po prostu "wlazł" do miski i zaczął żreć :mrgreen: Strasznie się ciesze :)
|
Agnieszko czy juz dobrze?
fajne zdjecie dalas :D |
Quote:
A zdjęcie - bardzo dziekuje, Narvana je pomniejszyła mi 8) |
Quote:
|
miał kolkę biedny..
|
Quote:
Myślisz, że kolka mogłaby tak długo trzymać? Wet nic nie stwierdził :| |
All times are GMT +2. The time now is 12:42. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org