Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Sport i szkolenie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=26)
-   -   Tropienie wedlug IPO (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=2224)

Huan 15-05-2005 18:13

Tropienie wedlug IPO
 
Czytalem wlasnie teksty o tropieniu wedlug nowego regulaminu IPO i moja szczegolna uwage zwrocil tekst "Teren musi umożliwić sędziemu ocenić czy pies wkłada nos do każdej stopy (dosłownie)." :ehmmm Jak dla mnie to juz zupelna przesada i robienie z psow idiotow. Przeciez pies, ktory naturalnie by tak tropil musialby byc nienormalny. Gdyby pies szukajacy czlowieka szedl za nim w taki sposob, to po pierwszych 2km padl by z wycienczenia. ;) Do takiego cyrku to sie raczej wilczak nie nadaje ;) Oczywiscie mowa o wymaganiach na Mistrzostwach IPO...

Gaga 15-05-2005 19:08

Bo to jest jak z egzaminem z matematyki...czy slusznie uczen zaliczyl dwoje skoro zadanie zrobil w zupelnie inny sposob niz go uczoono ale doszedl do tego samego wyniku??
:shock:

Rona 15-05-2005 20:16

Re: Tropienie wedlug IPO
 
Quote:

Originally Posted by Przemek
Czytalem wlasnie teksty o tropieniu wedlug nowego regulaminu IPO i moja szczegolna uwage zwrocil tekst "Teren musi umożliwić sędziemu ocenić czy pies wkłada nos do każdej stopy (dosłownie)." :ehmmm Jak dla mnie to juz zupelna przesada i robienie z psow idiotow.

Co za kretyn to wymyślił? Podpisał sie przynajmniej?

Quote:

Do takiego cyrku to sie raczej wilczak nie nadaje ;) Oczywiscie mowa o wymaganiach na Mistrzostwach IPO...
No myślę! Czw są chyba na to za inteligente? Szkoda ich do takiego "cyrku", jak słusznie zuważyłeś... Trzeba byłoby je uczyć jak mają udawać, że "wkładają nos w każdą stopę", a na to chyba szkoda energii :mrgreen:

Huan 15-05-2005 21:01

Quote:

Originally Posted by Gaga
niz go uczoono ale doszedl do tego samego wyniku??

Rzeczywiscie. Pod tym wzgledem to tak przeprowadzone tropienie traci praktycznie jakikolwiek sens. Sztuka dla sztuki. Wyniki sie za bardzo nie licza, wazne, zeby ladnie wygladalo ;)

Quote:

Originally Posted by Rona
Co za kretyn to wymyślił? Podpisał sie przynajmniej?

To sa oficjalne wskazowki zatwierdzone przez organizacje kynologiczna. Wydaje mi sie jednak,ze za takie "kwiatki" odpowiedzialny jest SV, niemiecki klub Owczarka Niemieckiego. Ordnung muss sein ;)

I to by nawet pasowalo. Hartl mowil, ze ktoregos razu mieli miedzynarodowe zawody sluzb mundurowych. Przyjechali Niemcy z ONami no i od wilczakow dostaly w kosc. Niemcy pojechali wscielki do domu. Rok pozniej znow sie zjawili. Tym razem kazdy z ich psow byl wielkim zaskoczeniem. Zamiast isc normalnie po sladzie, bylo widac jak glowa psa idzie: prawo, lewo, prawo, lewo ... tzn. od stopy do stopy. Wiec pomysl nie jest taki nowy. ;) Skoro wiec robili taka komedie z psami uzytkowymi, to w sumie co sie dziwic teraz. ;)

Quote:

Originally Posted by Rona
No myślę! Czw są chyba na to za inteligente? Szkoda ich do takiego "cyrku", jak słusznie zuważyłeś... Trzeba byłoby je uczyć jak mają udawać,

IPO/SchH zostalo stworzone z mysla o owczarkach niemieckich, wiec wilczaki startuja tam od razu z gorszej pozycji, bo to nie pasuje do ich uzytkowosci. W IPO pies ma wykonywac komendy w scisle okreslony sposob z centymetrowa dokladnoscia. Tam pies nie ma myslec, lecz wykonywac wszystko ze szwajcarska dokladnoscia. To glowny powod dlaczego wilczaka nigdy na Mistrzostwach nie bylo i nie bedzie ;)

Ale istnieje tez normalna odmiana szkolenia: to wlasnie czeski TART, w ktorym cwiczy sie teoretycznie to samo, ale w sposob uzytkowy.

Rona 17-05-2005 08:02

Quote:

Originally Posted by Przemek
Wydaje mi sie jednak,ze za takie "kwiatki" odpowiedzialny jest SV, niemiecki klub Owczarka Niemieckiego. Ordnung muss sein ;).

Przed chwilą dostalam dwa urocze maile dotyczące pracy zaliczeniowej, którą jutro mają oddac studenci:
1. od Niemca z ważnym pytaniem: ile mm ma wynosić odległość miedzy numerem strony, a dolną granicą tekstu :?
2. od Polaka z informacją o nagłej i groźnej awarii komputera, co to uniemożliwi mu oddanie pracy na czas. :wink: :wink:

Świetna ilustracja Twojej tezy.... :D

Agnieszka 17-05-2005 11:30

Quote:

Originally Posted by Rona
1. od Niemca z ważnym pytaniem: ile mm ma wynosić odległość miedzy numerem strony, a dolną granicą tekstu :?

Rona, to co, teraz pewnie siedzisz i dłubiesz linijką, ile to mm...:mrgreen:

Rona 17-05-2005 14:00

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
Quote:

Originally Posted by Rona
1. od Niemca z ważnym pytaniem: ile mm ma wynosić odległość miedzy numerem strony, a dolną granicą tekstu :?

Rona, to co, teraz pewnie siedzisz i dłubiesz linijką, ile to mm...:mrgreen:

Ależ skąd! Napisałam mu że jestesmy w Polsce i niech zrobi jak sam uważa :P

z Peronówki 17-05-2005 14:47

Re: Tropienie wedlug IPO
 
Quote:

Originally Posted by Rona
Co za kretyn to wymyślił? Podpisał sie przynajmniej?

To samo sobie pomyslalam.... :mrgreen: Ciekawa jestem jakie bylo uzasadnienie tego tropienia.... Pewnie brzmialoby to: "Gdybym byl psem to tropilbym w nastepujacy sposob...." :twisted:

Quote:

Originally Posted by Rona
Bo to jest jak z egzaminem z matematyki...czy slusznie uczen zaliczyl dwoje skoro zadanie zrobil w zupelnie inny sposob niz go uczoono ale doszedl do tego samego wyniku??

Chyba dokladnie tak jest....tylko ze ten prawdziwy sposob powinien pokrywac sie z naturalnym sposobem tropienia przez psy. Ja juz jestem w stanie zrozumiec, ze trzeba sie naginac i zmuszac psa do tropienia dolnym wiatrem na swiezym sladzie. Tez to nie ma sensu, ale da sie wytlumaczyc.
Ale w tym wypadku? Chyba przygotowanie psa polega tu na nauce kiwania glowa gora-dol w regularnych odstepach symulujacych tropienie krok po kroku... Bo skad sedzia bedzie wiedzial, czy slad byl w tym miejscu, a nie 5 cm dalej.... :mrgreen:

Quote:

Originally Posted by Rona
Ależ skąd! Napisałam mu że jestesmy w Polsce i niech zrobi jak sam uważa

No to juz podchodzi pod gnebienie studentow! :wink: Teraz bedzie chlopak musial siedziec kilka godzin i rozmyslac co i jak... ;) My na samym poczatku dostalismy ksiazki, gdzie punkt po punkcie napisano jak powinno wszystko wygladac (i to co do milimetra....) :mrgreen:

Ale na usprawiedliwienie napisze, ze np test BH jest o wiele latwiej zdac w Niemczech niz np w Czechach...

Rona 17-05-2005 17:58

Re: Tropienie wedlug IPO
 
Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Rona
Ależ skąd! Napisałam mu że jestesmy w Polsce i niech zrobi jak sam uważa

No to juz podchodzi pod gnebienie studentow! :wink: Teraz bedzie chlopak musial siedziec kilka godzin i rozmyslac co i jak... ;)

E, tam. Wyrobi się szybciej, :mrgreen: Ale nie myśl, że jestem naiwna... Dokładnie mu wyjasniłam, że skłaniamy studentów do podejmowania samodzielnych decyzji w ramch teorii kształtowania wśród nich postaw autonomicznych. Nie ma to jak dobra podbudowa teoretyczna - w przeciwnym razie mogłby zarzucić złą organizację... :banghead
Quote:

Originally Posted by Margo
My na samym poczatku dostalismy ksiazki, gdzie punkt po punkcie napisano jak powinno wszystko wygladac (i to co do milimetra....) :mrgreen:

No widzisz, jak o Was dbają. Ja dałam im tylko dwie strony instrukcji maczkiem i jak zwykle okazało się, że niektórym Niemcom i tak nie wystarczy, a reszta i tak nie czyta :mrgreen:

Rozumiem, że świetnie wychdzi im hodowla On-ów, ale jak oni sobie radzą z wilczakami ? Przeciez to takie niezalezne psy! Czyżby niemieckie czeweczki pełniły rolę narodowych dogoterapeutów?
:roll: :D

z Peronówki 18-05-2005 18:15

Re: Tropienie wedlug IPO
 
Quote:

Originally Posted by Rona
Rozumiem, że świetnie wychdzi im hodowla On-ów,

Oj, wcale im nie wychodzi.... ;) Po polaczeniu Niemiec okazalo sie, ze maja dwa typy ONow. Zachodnie "wystawowe zaby" i wschodnie "uzytki". Oczywisciewszyscy Osis na hura zaczeli hodowac te zachodnie, bo przeciez co z zachodu to lepsze. Tak wiec teraz przyszlo opanowanie - ludzie na naszym terenie placza za straconymi uzytkami, narzekaja na zaby, a ONy do pracy sciagaja...z Czech i Slowacji.... 8)

Quote:

Originally Posted by Rona
ale jak oni sobie radzą z wilczakami ? Przeciez to takie niezalezne psy! Czyżby niemieckie czeweczki pełniły rolę narodowych dogoterapeutów?

Nie, po prostu wlasciciele wilczakow nie sa tak do konca normalnymi Niemcami. Ale w tym pozytywnym sensie. Oczywiscie sa wyjatki, ale jesli spotkasz Niemca zadowolonego z wilczaka i radzacego sobie z wilczakiem, to mozesz byc pewna, ze to spoko czlowiek.... :mrgreen: W ostatnich latach udalo im sie stworzyc rzeczywiscie grupe ludzi z ktorymi "konie mozna krasc".... :wink:


All times are GMT +2. The time now is 05:46.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org