![]() |
Faktycznie Kiara (belg Groen) sporo juz przeszla z Wilczakami i to i dobre i zle przygody
Na zawodach w Poznaniu (kupe czasu temu) sunia wilczakowa zeszla z ringu i poleciala do wlascicieli, po drodze niestety stala wlasnie Kiara, no i jej sie oberwalo. Wszystko trwalo chwilke ale wiadomo ludzie zaraz robia afere. Kiarka szybko sie pozbierala i niedlugo potem pieknie zdala zerowke 8) Na innych zawodach (chyba w Blazejewku) wlasnie kiedy cwiczyla Kiarka (juz w 1) Amber zerwal sie ze smyczy pod drzewem i wlecial Kiarze na ring. Oczywiscie lecial do mnie bo obok robilam zdejcia. Momentalnie wrocil, a Kiarka miala najwyzej troche stresu (w koncu nie znala jego zamiarow). Po zawodach psiaki poznaly sie lepiej i Kiara nie miala zadych specjalnych uprzedzen. Na szczescie cwiczen jej nie popsulismy. Teraz spotykamy sie dosc czesto na zawodach. Ostatnio na festynie Kiara, Azir i Beti cwiczyli kolo siebie i popisywali sie przed publicznoscia :D |
Quote:
Sama mam na koncie jedna nie upilnowana taka akcje- jak pedzilam do ringu w Łodzi a Chey zobaczyl juz stado i napial smycz, nagle ktos mi przecial droge, aby sie nie wywrocic w tym pelnym pedzie puscilam Cheya, ktory wpadl... w MAxia. Wstyd mi bylo okropnie, przepraszalam i obiecalam ze wiecej NIGDY sie sytuacja nie powtorzy! Na szczescie bylo to tylko wsrod wilczakow. Ale wlasnie majac na koncie takie samo przewinienie uwazam ze jest to skandal ! :( A jesli juz mamy poturbowanie drugiego psa to nie mam slow:( |
aa Fanycha :wink:
napisalam to bo bylo slowo "wilczak", a tak to duzo psow oberwalo od Harki (ostatnio kernterjer na zawodow o Puchar Harki, ale sedzia, ktorej to byl pies, nie miala pretenzii bo sam pies byl tego winnen) ale zawsze masz psa pod kotrola i zawsze moze wszytsko zdazy cie, tylko! ani jeden pies nieodal swojego zycia w reki Boze od CSV , ale od innych psow juz sporo nie zyja. Znam i widzialam sama takie "obrazki" ON, kaukazy, bojowe psy, malamuty zabijaja na smierc, a CSV tylko (ile sama wiem) tylko daje do zrozumienia o co tu jest grane. czy nie tak? |
NO tak.. a co powiesz jak stojac obok ringu ( no bo niby gdzie masz stac?) nagle widzisz jak biegajacy po ringu pies przypuszcza na Ciebie atak?? To bez przyczyny? I robisz wielie UFF, ze ringowka jednak nie za cienka i utrzymala psa?? Bo gdyby poszla to wole nie myslec...... :evil:
Dla mnie to jest po prostu chore! |
Quote:
obraz pierwszy: czlowiek idzie z ON'em jiego przywiazuje na smyci i idzie po katalog.Jiego pies zucza sie na wszystko co rusza sie (malo brakowalo zeby nienapadla na ryzensznaucera z Litwy, brakowalo 50 cm smyci) a smyc jak zawsze! u ON minimalnej dlugosci-to 2-3 metra i pies biega na calej dlugosci. obrazek drugy: te same ON'y przywiazene okolo ringu na plocie, idzemi ja z Harka i Deima z ON'em (nazszym). Wszystkie! (okolo 9-12 psow) zucza sie na nas i na nasze psy. smyc jak zawsze minimum 1-2 metra (o tak juz krotsza), ani jeden pies bez kaganca i NIKT! nie daje nam gwarancii ze ktorysz z tych psow nie napadne nas, bo szarpia smyc jak wariaty. nie mowe ze wszystkie ON'y sa takie-takie d..urnowate maja swoje wlascicieli. i co ja robilam w takim razie jesli by napadli na nas-wiem ze Harka by nie pozwolola sobie nie odpowiedziec na atak i byla by draka-tylko dobrze ze okolo jej jiestem ja i malam by nadzieje ze i wlasciciel tego drugiego psa tez by chcial szybko zrobic pozadek. w takich situacijach sa dwa warianty-albo to byl naprawde nieoczekiwany atak psa (faly aury nie takie u oboich psow :D ) i wlasciciel naprawde jest zdzywiony reakcja u swojiego psa, albo...to nie perwszy raz i wlascicielu jest 0 ze jiego pies tak zachowuje sie (tak jak te od On'ow w Augustowe (u nas na LT tez tak jest z On'ami :( )) |
Quote:
|
Wg mnie nawet najlepiej ulozony pies moze probowac burknác, warknác czy próbowac ustawic innego psa. Nawet Max - sila spokoju niby, czasem potrafi sie odgryzc szczegolnie zaczepiony, a czasem nawet nie ale dotyczy to okrslonych sytuacji. Jak jade z nim na rowerze czy ide na spacer moze nas gonic stado burków wiejskich ujadajác za nami i Max na komendé zostaw ich nie ruszy. Co innego wystawa, jest duzo psow, majá rozne zapachy, reakcje, sá suczki, pies jest tez bardziej rozdrazniony wiec i wlasciciel powinien byc w pogotowiu i starac sie nie doprowadzac do sytuacji gdzie pies moze sie z drugim zlapac. Mysle ze zasada ograniczonego zaufania nawet w stosunku do poprawnego zawsze psa jest tu wskazana. Równiez zobaczycie na obozach treningowych, ze Wasze calkiem spokojne psy w takim srodowisku moga byc bardzie pobudzone w stosunku do innych psow.
Co innego agresja w stosunku do ludzi. Tego absolutnie nie powinno byc. Zawsze podziwiam wlascicieli, ktorym udaje sie wystawiac psa za pomoca kogos innego, nawet malo znanego psu. Max jest raczej nieufny a dodac do tego fakt ze nie lubi sie wystawiac to efekt takiej prezentacji bylby raczej mizerny ale nie sádzé aby w stosunku do tego czlowieka przejawil agresjé. Raczej szukalby mozliwosci ucieczki do mnie. Co innego Eresh ona poszlaby z kazdym i nie ma obawy o agresje do ludzi. Ale nad socjalizacjá z innymi psami spoza peronowki muszé z nia popracowac zwlaszcza teraz kiedy wydaje jej sie ze jest doroslá suká. Dobrze Rona napisala ze sa to racjonalne zwierzaki i dlatego uwazam, ze agresja psa w stosunku do ludzi szczegolnie na wystawach to duza wina wlasciciela, ze pies nie jest nalezycie socjalizowany i tu taki czlowiek powinien pracowac duzo z tym psem bo o nieszczescie nietrudno. A i opinia niepotrzebnie idzie w swiat o rasie. Ludzie wowczas nie zauwazajá tego co dobre w tych psach ale widzá te jednostkowe przypadki. Tym bardziej, ze nasze psy nie sá uwiázanymi do budy burkami ale staramy sié pokazywac innym rase. Nie sá to przeciez psy z jakiejs szczegolnej listy i dobrze wiemy, ze na taká nie powinny nigdy trafic. |
Gaga, dzieki za fotkę na priva. Gdybym nie zobaczyła, nie uwierzyłabym! :shock:
|
Quote:
Tzn dotad myslalam, ze to normalka, bo nagle okazalo sie, ze nie bardzo. Ze pies, ktory dziamga to bestia. A niektore osoby maja same najprawdziwsze anioleczki. Co to muszki nie skrzywdza. Nawet takiej mocno denerwujacej... No to sie tym anioleczkom w Wa-wie przygladalam.... I wynik byl niesamowity - jakbym ogladala film pt. "Dr Jekyll and Mr Hyde". :shock: Bo na forach czyta sie o doskonale wyszkolonych psach i wspanialych charakterach i krytykuje innych, a w ringu.... widac tylko wyszczerzone kly... :shock: A wystawie czekalam, czy moze osoby, ktore ciskaly gromy po Szczecinie (ze czegos takiego w zyciu nie ogladaly) beda na tyle sprawiedliwe, ze napisza o tym co sie dzialo w Wa-wie... Ale nic z tego... Okazuje sie, ze mozna jednego psa za male wyskoki zmieszac z blotem, ale jak wlasny pies robi za agresora i to nie w stylu "ja ci pokaze, kto jest gora", ale wprost "jak ciebie dorwe to zabije" i do w stosunku do mlodych psiakow to nagle jest cisza.... :roll: Po taz kolejny okazuje sie, ze "na świecie zawsze brat brata potępia dla źdźbła, chociaż sam w oku własnym wielką belkę ma"... :? |
Quote:
I nie oczekiwalabym , ze pies nie robi NIC... bo to zywe zwierze:) Tu jednak mowimy o innej sytuacji.. pamietaj, ze Max mogl zlomotac Cheya w Łodzi.. a jednak tego nie zrobil... i to raczej nie przez pomylke;) Quote:
Quote:
Musialam odciagnac mlodego zeby nie zarobil...od suki!!! :shock: mlodej!!! :shock: Na przyszlosc musze sie miec na bacznosci... Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 22:48. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org