z Peronówki |
10-09-2007 10:10 |
Quote:
Originally Posted by Konrad:)
(Bericht 103651)
Sami od czasu do czasu odnosimy wrażenie, że sędziowany jest “drugi koniec smyczy”, nieraz w związku z obywatelstwem wystawiającego lub pochodzeniem “wystawianego”, w relacji z kolei z krajem, w którym wystawa się odbywa lub “innymi okolicznościami przyrody” odnoszącymi się do tych – lub jeszcze innych - czynników.
Ostatnio w Bratysławie śmieliśmy się wszyscy, że sędziowie rozpoznawali psa, który miał wygrać wszystko (Big Wakana), po wściekle zielonych tenisówkach właściciela i żartowaliśmy, że na następną wystawę ubierzemy się w takie same kamasze. C’est la vie.
|
Przepraszam, ale pomysl zalozenia wsciekle zielonych trampek w Kermity byl dopiero poczatkiem pomyslow... Potem byla "pomaranczowa rewolucja" a skonczylo sie na "rozowym szoku, czyli ze przy okazji kolejnej wystawy, gdzie bedzie ten pan z Wloch my wystapimy w tym:
http://www.wolfdog.org/grafiki/na_fo...cie-swinki.jpg
OK, kto nie byl dla tego kilka slow wytlumaczenia... Dziwilo nas, ze psa przejmuje przed finalami pewien PROFESJONALNYM handler z Wloch. Ale nie dziwily nas juz mrugniecia i powitania z pewnymi sedziami... Tak samo jak to, ze w rasach narodowych w rzeczywistowsci NIE BYLO zadnego porownania. Szkoda - zawsze wybor ras narodowych byl konkurencja, gdzie wystepowaly wszystkie oceniane psa i inny sedzia ponownie wybieral tego najlepszego - KAZDY na nowo mial szanse.... Teraz tego juz nie bylo... moze to dlatego na wystawie nie bylo ANI JEDNEGO Slowackiego psa... :?
Ale OK, fakt oceny dwunoga zamiast psa pozostawiamy na boku... Generalnie chodzi o sam styl lub jego kompletny brak... Co rzucalo sie w oczy? Cos kompletnie innego niz u nas.... Przed soba mial czlowiek eleganckiego pana, w eleganckim garniturze i NIESAMOWICIE KICZOWATYCH trampkach. Brak gustu az powalal, ale rzeczywiscie trzeba przyznac, ze jest to doskonaly znak rozpoznawczy... 8)
Nie zmienia to faktu, ze tu musze podziekowac pani Supronowicz, jak i calej ekipie naszych polskich profesjonalnych handlerow, czy pracy, jaka ma na koncie chocby Charles.... Ze zakrzewili w naszej kynologii styl "amerykanski" i "europejski klasy wyzszej", ktory od tego, ktory widzielismy w wykonaniu wloskiego Profi-Handlera wyroznia sie przede wszystkich KLASA. W Polsce profesjonalnego handlera pozna sie po swietnej prezentacji i poziomie.... az chce sie nasladowac... W wykonaniu wloskiego handlera zastanawialismy sie czy bylibysmy gotowi tak PAJACOWAC w ringu glownym... 8) Ale skoro i Wam to wpadlo w oko, wiec widze, ze wiecie o czym mowie... :lol:
|