View Single Post
Old 01-12-2004, 20:51   #7
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Jeszcze co się tyczy mycia psa - przed wakacjami, gdzieś tak w maju, czy w czerwcu, Varguś pływał w rzece i od razu po tym cały mokry wskoczył na swoje posłanie - wtedy to była olbrzymia poducha z bordową powłoką. I pospał sobie trochę, a później znów wyskoczył na podwórko... I co my widzimi? RÓŻOWEGO WILKA Ta poduszka zafarbowała i Varg miał całe tylne łapy i tyłek różowe Co najgorsze, to strasznie trudno się zmywało i trzymało z trzy miesiące chyba Pamiętam, jak poszłam z nim na szkolenie - wszyscy byli zachwyceni różowym wilkiem, tylko ja jakoś nie... Gdy kolorek zaczłął słabnąć, to Varg wtedy miał już taką niesamowitą barwę na tyłku, że niektórzy myśleli, że jest prawdziwa Na szczęście do pierwszej wystawy pozbyliśmy się tej różowości...
Agnieszka jest offline   Reply With Quote