Quote:
Originally Posted by Aga Wó.
A my mamy problem z drzewkami i krzakami malin: Furia zjadła nam już kilka. ...może ktoś ma jakieś pomysły jak takie drzewka przed psiątkiem zabezpieczyć, bo mnie dziś rano po kolejnym drzewku ręce opadły...
|
My mamy dokładnie tak samo, co prawda nie z wilczakiem. Ręce już mam opadnięte na stałe

Wszystko zawiodło... Mechaniczne ograniczenia typu płotki tylko pobudzały psa do działania. Przez przypadek zauważyłam, że Baltek strasznie kicha kiedy rozpylam płyn do prasowana. Więc bezczelnie rozpyliłam ten płyn w ogródku. Baltek patrzył z pewnej odległości i kichał. Nie wiem czy to nie zaszkodzi roślinom, ale już mi było wszystko jedno. I tak mały potwór szkodził im bardziej. Po tej operacji akty wandalizmu ustały i spokój trwa już kilka tygodni

Wcześniej myślałam o posypaniu roślin pieprzem i papryką, ale jakoś nie wprowadziłam tego w życie.