Po primo: looknij ile ja mam lat

Po drugie primo: zakładając ten temat bylam trochę młodsza (parę meisięcy, ale to wystarczy)
Po trzecie primo: pomyślałam, zrozumiałam... Spójrz na dalszy ciąg tematu:
http://wilk.pentex.pl/forum/viewtopic.php?t=20&start=15
To co napisalam wczesniej było prawdą, rzecyzwiscie tak myślalam, i chciałam mieć wilka. Zresztą wielu chce... Ale teraz to co innego. Widzialam keidyś 2 wilki w zoo. Na neizbyt dużym wybiegu. I zal mi ich było... A co dopiero można powiedzieć o wilkach trzymanych w domu. Zresztą, mam duży dom z ogrodem a wilka nie mam.
Kolesiówa z ksiegi gości pewnie byla identycznym cheechako jak ja. Po prostu zafascynowana wilkami, tylko ze ta fascynacja zchodizła na złe tory. Być moze i ona zrozumie, ze prawdziwy wilk to wolny wilk... Jeśli ja zrozumialam, to i inni mogą. Fakt, ze się "nawrocilam" na dobrą drogę chyba jest dobry
Quote:
Aha i jesli uwazasz ze wilk a jego mieszanka to jest to samo (nie ma roznicy) to chyba jest cos nie tak
|
nie uwazam. Uważalam. Kiedyś, dawniej, parę meisiecy temu... Uwazalam ze pies i wilk to to samo, nie wspomninając o pol-wilkach, czy ćwierć-wilkach. Teraz, choć nadal twierdzę ze Canis familiaris to Canis lupus familiaris, to jednak twierdzę, ze to pies pochodiz od wilka, a nie wilk od psa, i ze na etapie udomawiania trwajacym kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy lat psychika psa domowego ulegla znacznej przemianie. A wolf-dog jak sama nazwa wskazuje to nie wilk, ale wilko-pies. Przy czym hodowany przez dziesiątki lat ów wilko-pies stał się psem. Już nie tyle krzyżowką psa z wilkiem, co po prostu jedną z kilkuset ras psa.
I zapewniam-naprawde zmeinilam poglądy... W moim wieku wystarczy puknąć to pstrej glówki a klepki wrócą na swoje miejsce

Pozdr.