Zauważyłam, że w przypadku spotkań z psami starszymi i większymi od siebie, Łowca oprócz wysyłania szeregu typowych sygnałów, robi jeszcze prześmieszną (dla nas - ludzi) minę. Wygląda to jak coś w rodzaju "uśmiechu", a nam się to kojarzy z wyrazem "twarzy" mówiącym; "spójrz jestem taaakim malutkim ścieniaćkiem, nie rób mi nic złego.

Zauważyliście podobne reakcje?
Tutaj "normalna" mina Łowcy;

A tutaj przy próbie "dostawiania" się do gałęzi, którą bawił się pies moich rodziców - stary i zmierzły (bo schorowany trochę) i w dodatku zazdrosny jeszcze o Łowcę.
Kaczor Donald wysiada normalnie.