Hihihi, a my od poniedziałku do środy byliśmy w Pszczynie, sucz pływała na rowerku i męczyła mnie aportem z wody

A od środy do soboty byliśmy w Brennej na Otwartych Mistrzostwach w Pasieniu w Stylu Angielskim

Szkoda, że po drodze nasze drogi się nie zeszły