Quote:
Originally Posted by Karina
czasem małą za karę zamykamy na parę minut w korytarzu do póki nie robi się spokojniejsza. ale to chyba też nie jest najlepsza metoda, prawda...?
.
|
To jest metoda kontrowersyjna. Jedni ją stosują, inni nie. My - czasem tak, ale bardzo ostrożnie i w ostateczności, tj. jak psica zrobi coś, co może dla niej być niebezpieczne.
Widzisz, łatwo pokazać młodemu wilczakowi, że się go kocha i akceptuje - trudniej - że jakieś jego zachowanie nam nie pasuje. Na pewno lepiej stosować metody pozytywne, ale myślę, że czasem potrzebne są też "kary", tak jak przy wychowywaniu dzieci. Ostatecznie stado psów czy wilków też młode czasem karci.
Najlepiej byłoby stosować metody "psie", czyli karcić tak jak robią to psy - członkowie stada, czyli np. chwyt z góry za pysk, ignorowanie, itd. Ale trzeba tu mieć wiedzę i umiejętności, których wielu z nas brakuje... nie każdy ma możliwości na co dzień obserwować stado psów/wilków 'ze zrozumieniem' jego zachowań.
Dla wilczaka wykluczenie ze stada jest dość okrutną karą, dlatego jeśli już - trzeba tę metodę stosować z dużym wyczuciem, tak żeby pies nigdy nie zwątpił, że jest kochany i akceptowany przez swoje 'stado'.